Dorota28

Jutro zaczynam 38 tydzień ciazy, kurcze kiedy to zleciało????

Dzień dobry:) W końcu znalazłam chwilke żeby cosik skrobnac:) Na pierwszej stronie chyba sie przedstawiałam :) ale to było juz troche dawno. Witam wszytskie przyszłe mamuśki, zwłaszcza moje \"stare dobre\" znajome z innego topiku:D Narazie zdazyłam pobieżnie tylko przejrzeć stronki, więc wybaczcie, ze napiszę ogólnikowo:) U mnie termin porodu wg OM wypada 15.11.2005, wg owulacji 11.11.2005, a wg usg to zdaniem lekarza ciaza już była donoszona dwa tygodnie temu hihihi, ale ja chce zeby dzidzius jeszcze troszke posiedział w brzuszku, tylko obawiam sie czy on naprawde bedzie taki duzy, jak prorokuje lekarz?? Dwa tygodnie temu na usg wg lekarza wazył około 3200, a to jeszcze na chwile obecną zostało 4 tygodnie. Szok, to prawie już:D Tak wiec zaczynamy odliczanie, ale stracha mam niezłego, Wy tez?? Przez weekend nie mogłam sie porządnie wyspac, bo mi cały czas po głowie chodziła lista nie dokonczonych spraw w pracy i przywlokłam sie dzisiaj na 7 rano zeby wszytsko spokojnie podkoańczać i własnie pisze na kafe:P Zaraz zjem sniadanko i zabieram sie do pracki, póki jeszcze jestem na chodzie:) Czytałam o Waszym swedzeniu i pragnieniu. Mnie tez okropnie sie chce pic, normalnie czuję sie jakbym miała cały czas kaca, a w weekend swędziały mnie stopy. No i niestety mam obrzekniete stopy, pasują na mnie tylko jedne buty i to dośc letnie, a tu sie ochłodziło :( Torbe do szpitala juz częściowo spakowałam, ale musze sie przepakowac, bo torba jest za mała. Tyle tego wszytskiego trzeba zabrać. Ja zabieram tylko jedna koszule, będę rodzic w szpitalnej, to takie ładne sexy koszulki:P. Na chwile obecna mąż idzie ze mna, ale oboje nie jestesmy jeszcze przekonani czy na pewno bedziemy rodzic razem. Przez weekend poprałam częsc ubranek, pieluszki, posciel i jeszcze zostało. Chyba kupiłam za duzo ubranek, wiec dziewczyny nie ma co szalec z ciuszkami, połowy dzieciaczki nie założa, tym bardziej, ze pewnie rodzina jeszcze nas obsypie jakimis ciuszkami:D Dobra narazie kończe, bo jestem strasznie głodna, miłego dnia i serdeczne pozdrowienia dla wszytskich:D

Dzień dobry:) Paula, nie wytrzymałam- serdecznie Cię ściskam i GRATULUJE!!!!!!!!! Świat na pewno stanie sie piekniejszy Gdzieś w srodku wiedziałam, ze tak bedzie:D Pozdrawiam gorąco!!!!

Dziewuszki ja sie na was nie obraziłam i nie mam do nikogo żalu, jestem bardzo zżyta z tym topikiem w październiku minie rok odkad jestem tu gosciem. Jednak ostatnio zbyt wiele pojawia sie tu żali, ze ta czy tamta mi nie odpisała, że jest olewana, ignorowana, tak nie jest, po prostu jest nas bardzo duzo i takie sytuacje bedą sie zdarzać. Wszystkie was bardzo polubiłam i wszytskim Wam zycze jak najlepiej, ale narazie musze sobie odpuścić, bo jest ostatnio troszkę zbyt nerwowo tutaj. A nie o to przeciez chodzi:)

Dzien dobry. Mysle, ze to juz tez chyba mój ostatni wpis na tym topiku. Atmosfera ostatnio zrobiła gęsta i nieprzyjemna,a nie o to tutaj chodzi. Foli ma racje nikt nie jest w stanie odpisywac wszytskim, bo to nienaturalne, a czasem wynika z przeoczenia i nie można miec o to pretensji. Nie chce uczestniczyc w konflikcie ciezarówki- starajace sie, a ciagłe przepraszanie, ze kogoś sie pomineło wpędzi nas w paranoję. Bedę nadal śledzic wasze losy, ale narazie odpuszczam sobie pisanie. Życzę dotrwania do V czesci. Ciezarówki dbajcie o siebie (zwłaszcza Ty Sysiu, nie strasz nas juz tak wiecej), mysle, ze za jakis czas podziele sie informacja, ze maluch jest juz na swiecie. Starajacym sie zycze aby jak najszybciej zobaczyły upragnione kreseczki i rozstały sie z @ na dłuuuugie 9 miesięcy. Pozdrawiam serdecznie Dorota

Ale wam zazdroszcze dziewuszki tego siedzenia w domkach:) No Asi akurat nie, bo biedna choruje, ale sie szybko wykuruje:D Andzia, AnA, któras musi przerwać ta cisze fasolkowa:) Andzia mi tez tempka spadła do 36.8 a w ciazy byłam, więc nie ma reguły:) Byle do piatku:D Soul, Ty łakomczuszku!!! Nasze biedne zoładki juz sa mocno scisniete, a Ty jeszcze sobie taka dawke zafundowałas. Czekolada, sledziki, no no niezła mieszanka:) A haftowanka współczuje, tak jak Moniczka doksonale wiem, co to znaczy:) Moniko ja tez chce nie chce trafć na porodówke zanim poród sie zacznie na dobre, nawet jak dzidzia nie bedzie chciała wyleźc o czasie nie sam sobie wywołac porodu:) Podobno mocniej boli i w ogóle. Na patologii tez nie chce wyladowac, a jak sie pójdzie tam po terminie, to juz nie wypuszcza i kropka:)

Hej:) Asiu kuruj sie bidulko, bo musisz byc zdrowa na przyjecie fasolki:) Suzinka jakoś tez nie bardzo wierze, w to co mówił Twój gin. Znieczulenie znieczuleniem, ale szybkosc rozwierania szyjki to indywidualna sprawa. Co do stosowanych srodków znieczulajacych to wszytsko zalezy od porodówki. Polecam Ci ta stronkę http://baza.rodzicpoludzku.pl/pl/rpl/placowki znajdziesz tam wybrany przez siebie szpital i mniej wiecej dowiesz sie co w trawie piszczy:) Kasia ja mysle, ze wada kregosłupa moze być wskazaniem do cesarki:( Ale poczekajmy na opinie specjalisty. Sabra ja też nie czytam żadnych opowiesci o porodach, chodze do szkoły rodzenia i staram sie dosyć obiektywnie podchodzić do tego co tam mówią. A porodówka w szpitalu wojewódzkim w Zielonej Górze wyglada tak jak ja opisałam:) czyli tak sobie:)

No zrehabilitowałam sie i nakramiłam głodomora:) i od razu śpioch sie obudził:) i pupę wystawia:) Rózyczko u mnie tez raczej Hani nie bedzie, bo gin dwa razy potwierdził, ze to chłopiec. Strasznie jestem ciekawa jaki on bedzie, jakie bedzie oczy, włoski, do kogo bedzie podobny:)

No zamiast dziecko nakarmic to wyrodna matka najpierw na kafe włazi, cóz widocznie jakieś uzaleznienie:D Bartki fajne chłopaki sa:D i beda:)

Chciałam byc pierwsza, ale zaczeła pisać wypracowanie i ubiegła mnie Kasia:D Hmmm mnie tez perspektywa 20 godzin lekko stresuje, ale na pewno pójdzie nam szybciej:) Mam taka nadzieje:D

Dzień dobry:) Ale ciezko wstac o tej szóstej buuuuu, ale pocieszam się, ze to juz niedługo, musze tylko wszytskie sprawy doprowadzic do końca, ale ciagle mam wrażenie, ze jeszcze tyle zostało i jak ja mam to zostawic?? Normalnie schiza:D Hej Emiko, wreszcie jestes, ale się usmiałam z tego narciarza wyskakujacego z nart:) Ja kiedys wjechałam w kolejke ludzie czekajacych na orczyk hihihi i co mnie chcieli podnieśc to sie na nowo rozkładałam na ziemi:) Na szczescie to juz tylko smieszne wspomnienia, a dzisiaj nie mam żadanych problemów z nartami tylko troszke mi smutno, ze w tym roku sezon narciarski mnie ominie:) Ale za to bede miała kruszynke przy sobie. Co to @ po tabletkach, to brałam je dawno temu i chyba dostawłam @ dwa dni po odstawieniu tabletek. Aga, widze, ze jakies dołki Cie dopadaja:( Mysle, ze każda z nas mimo wszytsko ma w srodku obawy dotyczace tego jak to bedzie, jesteśmy lekko przerazone nowa sytuacja i to sie przekłada na nasze humorki:) Ale dzisiaj już jakos pozytywniej na to patrze:) W przyszłym tygodniu jade zobaczyc inny szpital, gdzie sale są wszytskie pojedyncze z prysznicami i za ten \"luksus\" nie trzeba płacic 150zł i mozna rodzić rodzinnie tez bez żadnych opłat:) Nic dziwnego, ze dostał I nagrode Fundacji Rodzic po Ludzku:) Sysia, gratuluje zdrowego dzieciaczka. Dobrze, ze wszytsko w porządku z nim i z Toba, powiem Ci, ze ja do 25 tygodnia miałam okropne bóle krzyża i jeden lekarz podejrzewał, ze to może też nerki, ale badania nic nie wykazały. A potem bóle przeszły jak reka odjął i teraz kiedy powinnam narzekac na krzyz to u mnie nic nie boli:) Monika ja tez wczoraj na obiadek miałam placki, ale nie przyznam sie, ile ich zjadłam:P Guśia mój dzidzius też mnie w pracy mocno podkopuje - chyba tez mu ciasno:) Kopniaczki to super sprawa, potem to ju ztylko wypinnaie pupy i prostowanie na siłe nózek:) A my z mezem chyba jednak tez wybierzemy Bartusia:D Jakoś nam bardziej pasuje niz Marcin:) A moze to jednak bedzie mała Hania??? Pozdrowienia dla wszytskich brzuszków i starajacych się:))

O matko widze, że my wszytskie po przejściach:) Wrazliwe z nas kobietki, ale damy radę bo mysle, ze swiadomosc rodzenia dziecka pozowli nam nie myslec o niczym innym:) I chyba zmieniamy temat:) Musi być dobrze i basta!!

Sorki Kasiu:D :D nie miałam zamiaru Cię straszyć, tylko wtłumaczyc czemu tak panicznie reaguje na takie rzeczy i jest to silniejsze ode mnie. Wierze, w to co napisała Moniczka- podczas porodu przeniemsy sie w inny wymiar i tylko narodziny naszeych dzieci beda miały dla nas znaczenie:D Tego zycze nam wszytskim:)

Andziu, jak masz podwyższoną tempke to chyba dobry objaw, chociaz mi spadła w 24dc do 36.8 a i tak była w ciazy, wiec..... czekamy i sie nie nakrecamy:D AnA zyczę, ze @ nie przyszła. Ktoś musi przerwać zaklęty krąg:)

Hejka, dzieki dziewczynki:) W tym tygodniu jeszcze pojade do innego szpitala w innej miejscowości ( bardzo wysokie ma noty w rankingu szpitali połozniczych), pani przez telefon była b. miła, ale tez mówiła, ze jest bardzo duzo porodów i tez moze nie być miejsca, a wiec bedzie co ma byc:) Poród rodzinny w każdej, pojedynczej!! sali i bez opłat:) Różyczko nie chciałam Cie przestraszyć, ale lepiej przed porodem zobaczyc szpital w którym sie chce rodzic, po co później być zszokowanym. Kasiu mieszkamy na wsi i jak byłam mała (4 lata) na komunii mojej siostry starsze kuzynostwo wpadło na genialny pomsył przebiegania pod klatkami z królikami (kiedys się chodowało:) Niestety nie schyliłam sie i wystajacym gwoździem rozdarłam sobie połowe pleców. Facet na pogotowiu zszywał mnie na żywca na okrętke, a mama z ciotką mnie trzymały bo wyrywałam sie okropnie, nie ma sie co dziwić. Dzisiaj mam pamiatke w postaci paskudnej szramy na połowę pleców i uraz chyba do końca zycia. Po prostu panicznie reaguję na szpitale, lekarzy, a na ból to szkoda mówic. I lekko zrobiło mi sie słabo jak połozna tłumaczyła, ze na czas szycia krocza, nogi sie przywiązuje brrrr, okropne.

Hej Róża, widzimy Cie:) uśmiech proszea! A z tą koleżanką faktycznie sprawa wyglada:( ale trzeba czekac, moze miała bardzo póxno owulacje. Moniczko dziekuje za pozdrowionka i buziaczki my faktycznie juz mamy z górki, a raczej teraz coraz bardziej pod górke ale damy radę:) Widze, ze Emika tez powróciła z nowymi siłami i zapałem do walki i dobrze!! A ten wyjazd na narty - normalnie az mnie skręca, bo ja w tym sezonie zimowym to tylko pieluchy i pieluchy... Ale zycze Ci mimo wszytsko zebys jednak na te narty nie pojechała- z wiadomych powodów. Gusa, ja tez lubie mleko i chlebek z masełkiem i z miodem. Mmmmm pyszotka:) I od razu humrek lepszy/ Ola ciesze sie, ze maz stanął na wysokosco zadania:D Naprawde kochana nie zamartwiaj sie tak, bo na pewno wszytsko jest dobrze, a jesli lekarz nie wzbudza twojego zaufania to zmień go, poczucie bezpieczenstwa w ciazy to dla kobiety jest bardzo ważne. A Ty mu za bardzo nie ufasz i stad stres, a dzidzia wyczuwa takie nastroje.

Cześć Kobietki:) Sabra, Estella, Asia nadchodzace miesiace należa do was, my wam zrobimy miejsce, bo faktycznie za tłoczno byłoby na porodówkach. A propo porodówki.... Od 4 nie spie, po wczorajszej wizycie na bloku porodowym. Ja strasznie źle reaguje na szpitale i lekarzy, mam uraz z dziecinstwa i nie wiem naprawde jak ja dam rade, już wczoraj robiło mi sie lekko słabo:( Sam blok porodowy wywarł na mnie takie sobie wrażenie, sa niby 3 sale do porodów rodzinnych - opłata 150zł, poród w wannie 250zł, ale jedna sala naprawde była obskurna ze starym łózkiem, na którym pewnie ja sie urodziłam. Oprócz tych trzech sal, jest jeszcze sala podzielona na boksy, gdzie moga rodzic 3 kobiety. Pani chyba swiadomie nas tam nie wprowadzała, ale drzwi były otwarete i to co zobaczyłam wysatrczyło mi:( Stare łózka, maleńkie boksy, satre kafelki, obłęd. Co z tego ze bedę chciała rodzic na pojedynczej sali skoro może być zajeta i wyladuje w któryms boksie?? Po porodzie też zróznicowanie: 6 slicznych jednosobowych sal za 200-250zł, gdzie mozna odwiedzac bez ograniczen i obskurny rooming ze wspólnymi salami i odwiedzinami tylko w wyznaczonym miejscu na korytarzu. Delikatnie mówiąc jestem zdołowana:( Bo co z tego ze bedę chciała zapłacic za luksus, ale moze nie być meijsca, bo w zielonej Górze to jedny szpital i 3 pojedyncze sale do rodzenia i 6 do pobytu po porodzie to żenada:( :(

Hmmm jak ładnie ta stówka wyglada:D Tak patrze na I tabelke i widze, ze 4 kobietkom minał termin porodu ale niestety nic nie wiemy co sie z nimi dzieje:( Ja juz chcę do domku, goraco na dworze i w biurze, klimy brak, nogi i ręce mi puchną, słowem czuje sie jak balonik:D No koniec tych narzekań, została mi już tylko godzinka.

Olu nie martw sie na zapas, ja poczułam ruchy w 20 tygodniu, a niektóre kobiety czują w 22, wiec na pewno wszytsko jest w porzadku. Nie stresuj sie, bo narazie nie ma czym:)

Ale mie nieskładna wypowiedź wyszła hihihihi. Sorki. Soul dzieki za foteczke slicznego brzuszka:D Mój wyglada bardzo podobnie, a jedna dzidzia w nim mieszka:D podobno....

Guska, co to za humorki ciażowe?? Mieszkanko czeka, dzidzia zdrowa w drodze tylko sie cieszyc, ze wszytsko tak dobrze idzie do przodu:) Ale rozumiem Twoje wahania nastroju, to czasem silniejsze od nas. Co do kopniaczków w żoładek i inne częsci ciała to uwierz mi, ze w 20 tygodniu to jest tylko łaskotanie:) Mi mały przywala co jakiś czas po jajniku i az mnie wtedy zgina, a to wypinanie pupy pod żebrami tez mało przyjemne jest:) Andzia ja też zawsze blond balejaz robiłam i a zmnie korco zaszalec z brazem, ale nie mam odwagi. W kazdym bądź razie na pewno przed porodem pójde do fryzjera, z odrostami na porodówkę?? O nie:D Sabra napisz koneicznie jak było na wizycie przychodni.

Kasiu oczywiscie dziekuje za fotki, nie foki hihihihi:D

Kasiu dzieki za foki!!! Gosiu slicznie wygladacie we trójkę, az sie wzruszyłam i Ty bardzo ładnie wygladasz:) Wiki jest cudowna i z tego co widze to chyba wykapany tata?? Buziaczki i usciski dla was

Hej, ja juz dawno po śniadanku, ale jeszcze bym cos zjadła:D Taki łasuch sie ze mnie teraz zrobił, ze szok, a bioderka rosną:D Ja też myslałam Kasiu, ze córcia u Ciebie bedzie, a tu prosze kolejny chłopak, może jednak u którejś lekarz sie pomylił? Ja sobie własnie uswiadomiłam, ze zostało tylko 6 tygodni, kurcze kiedy to zleciało?? Niepokoi mnie, ze troszke obnizył mi sie brzuch, chociaż ja cała ciąże mam dosyć nisko brzuszek, ale teraz odczuwam to coraz bolesniej. Maluch ewidentnie naciska mi na pęcherz, powodując ból i jak ide to mam bardzo bolesne kłucia na samym dole:P Zobaczymy co powie lekarz za tydzień:) Asia ja mysle, ze faktycznie ruszy wielka fala i sie posypiecie wszytskie naraz:) Estella- brawa dla meza, to kiedy pierwsza wizyta?? Kasiu u mnie chyba trzeba poprawic, imienia narazie nie zmieniam, ale w obwodzie 100 mi stukneła:D :D Ale to przy okazji:) Soul ja tez sie nastawiam na spanie na zwolnieniu,ale pewnie tak samo jak u Ciebie nic z tego nie wyjdzie. Dzisiaj idziemy ogladac porodówke:P Gosiu, Wiki to juz normalnie duża pannica , buziaczki dla niej i ciesze sie, ze nas nie opuszczasz

Dzień dobry:) Kurcze dziewczyny nie wiem co napisac: Estella, Asia, Judyta, Foli- bardzo mi przykro, normalnie siedziałam przez weekend jak na szpilkach bo nie mam w domu netu no i nie wiedziałam jakie wieści:( Ale tak jak reszta dziewczyn wierze w was i ten rok sie jeszcze skończył!!! Kasia moje gratulacje, a więc chłopak:) I widze, ze tez skłaniacie sie ku Bartkowi?? My tez ostatnio rozważamy czy jednak nie nazwac naszego synka Bartuś:D Troszke jestem smarkająca:( w domu tata przeziebiony na maksa, mąz tez chlipie, i jeszcze mi tylko brakuje na koniec ciazy jakieś choróbsko załapac:( Narazie mam tylko lekki katar, zobaczymy co dalej. A tak w ogóle to chce mi się spaaaaaać, ale już niedługo moze ciut odpocznę:)A potem to bedzie jeszcze gorzej hihihihi, trzeba sie przygotowac do godziny zero a potem do długich nocek:)