Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

thefly

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez thefly

  1. Dota28 - to co jem przeczytasz w moim poście skierowanym do Mai powyżej Twojego ostatniego. Maju - a jak wygladaja krosteczi ? k- najpierw jest to drobna biała kaszka podskórna na czole i bokach policzków potem na brode wychodzi też, a potem wychodza takie skupiska drobne po 2 , 3 i zaogniają się na policzkach i przy uszach a nawet na płatkach uszu , w najgorsze dni to miał tak jakby polakierowane policzki strasznie czerwoen, to pod wpływem ciepła tez tak czerwienieje na przykład jak go nosimy pionowo. i czy bywa ze schodza zupełnie? - dzisiaj tfu tfu jest właśnie taki dzień, że z uśmiechem rano stwierdziłam ze nie ma prawie już tego cholerstwa widocznego ale to jest po 3tyg walce , maść pewnie dostałąś taką jak my czyli cholesterelową ale ona nie pomoże tak jak fenistil bo ona ma za zadanie tylko natłuścić suchą skórę :( więc ja widze lepsze efekty po kremie Oilatum soft i takim go smaruję 2xdziennie i myję buzię co 2 dzień nadmaganianem potasu. Alergolog polecała też maść Elidel to bez sterydów jakaś nowość, czytałam też o jej dobrych efektach na forum dla alergików. No i czy znikanie tych krosteczek kojazysz z jakas bardzo restrykcyjną dieta - tak jem tylko to co pisałam wczesśniej a ze względu na to że kopy też mi się jeszcze nie podobają to zrobię prywatnie posiewy i zacznę tak jak w tym artykule, który polecałam ci przeczytać czyli od tyg na samym ryżu. ...acha i czy jjesz masło???? - absolutnieee tylko margaryna bezmleczna Pozdrawiam A i Yalu gratuluję pracy :)
  2. Maju ale nie sugeruj się tym co ja piszę bo każde dziecko jest inne i jednemu szkodzi to a drugiemu tamto. U nas niestety mały jest obciążony genetycznie z obu stron :( bo ja mam astmę, mąż przewlekłe zapalenie oskrzeli i w dwóch rodzinach mamy alergików :( na przykład banan rzekomo alergolog twierdzi, że jest obojętny a u nas niestety mały był po nim zsypany :( ale dziś tak jest a za 3 mc-e może już tak nie być , więc od nowa te \"zakazane produkty\" będzie trzeba wprowadzać.
  3. Nicole79 - ok a więc już wiemy obie o co nam chodziło :) Maju - nie wiem jak ta pediatra ci powiedziała ale skaza jest właśnie alergią pokarmową :) z tymże na nabiał i jego przetwory a dodatkowo przy niej często występuje alergia na inne pokarmy więc jeżeli ci zabroniła mleka i pochodnych to tym samym wystawiła diagnozę, że to skaza. A co do menu to niestety ale bardzo skromne jest : pieczywo białe i ciemne (alergolog mówi, że mały na gluten raczej nie jest uczulony bo by były inne objawy ale jakie to nie wiem :) ), szynka i schab pieczone , polędwice i inne ze sklepu na razie odstawiam bo podejrzewam, że konserwanty też go uczulają i takie jest zalecenie alergologa, w odstawkę już dawno poszły jajka teraz jeszcze dr kazała ogólnie drób out, margaryna bezmleczna, ziemniaki, kasze, makaron bezjajeczny, ryż, jabłko nie bo go uczula już parę razy się przekonałam, porzeczkowy dżem i sok, herbata, lekka kawa, piwo karmi też już nie bo też krosty i kopa zielona, rodzynki, morele, krupnik praktycznie bez warzyw tylko marchew bo por, seler, pietruszka też perturbacje wywoływały, buraczki i marchewka gotowane, barszczyk, mięso wieprzowe i indycze (blee) i jak mi się coś jeszcze przypomni to dam znać. Teraz spróbuję soję zjeść. A ogólnie mam zamiar si zaciąć i po świętach wystartować od zera tzn od tygodnia na samym ryżu żeby potem po 1 produkcie wprowadzać bo narazie to cały czas daję fenistil i debridat i lacidofil a ciekawe co będzie jak odstawię jak i tak krosty pod skórą są ukryte. A zapału do tego dostałam po lekturze artykułu http://www.vege.pl/str.php?dz=65&id=460 polecam ;) Po takim jedzonku jestem już w swojej wadze i rozmiarze :) tylko humoru brak :) ale czego się nie robi dla potomnych ;)
  4. Flowers i Bartoszku super, że już jestescie w domu. Bartek z kielicha pije jak stary a mój Aduś łyka lekarstewka z łyżeczki jak tralala co najmniej jakby miał już z rok i zupkę jadł :) Nicole79 - niestety ale chyba mało wiesz o skazie albo miałaś do czynienia z jej łagodnym przebiegiem, ja widząc związek jedzenia (jajka, drób, ryby, orzechy, miód, konserwanty i oczywiście produkty nabiałowe) z pojawiającymi się rankami za uszami, drapaniem, krosteczkami zamieniającymi się w skorupę na twarzy, mocniejszymi kolkami itd wolę właśnie jeść tylko parę bezpiecznych produktów a teorie w stylu, że wtedy mam \"za chudy\" lub ktoś ma \"za tłusty pokarm\" są mocną zdezauktualizowane. Fajnie, że u ciebie nie było tak, ale miej świadomość, że tak bywa żeby nie wydawać takich opinii. oczywiście że mogłabym jeść wszystko i dawać cały czas leki od alergii i kolki tylko że któregoś dnia na skutek \"marszu alergologicznego\" mały by obudził się już nie ze skazą ale astmą , a do tego nie chcę dopu ścić bo sama ją mam i wiem co to znaczy.
  5. Ja tak jak Karen ka uwielbiam oglądać zdjęcia naszyc bobasów :) także dziękuję za maile a przy okazji wysłałam parę naszych. Do Waszych niezbyt pozytywnych opinii o lekarzach ja dorzuce również swoją o naszym pediatrze, który notabene już nie będzie naszym pediatrą. A mianowicie pisałam wam o moich przeprawach z biegunką Adaśka, w związku z tym kolejny raz - w pon, jako że w niedz była w śluzie krew, udałam się do dra. Jakiez było moje zdziwienie gdy ta z progu przywitała mnie następująco \"Nie mam dziś ochoty odpowiadać na tysiące pytań bo mam dziś dużo pacjentów\" :) normalnie mnie zamurowało. Jak głupia koza zaczęłam się jąkać zamiast jej od razu odpowiedzieć coś w stylu , że w takim razie chyba się z zawodem pominęła. No bo do cholery ja moze i jestem dociekliwa ale to mój wyczekany skarb a ja jako matka, która widzi, że lekarze nie pomagają, sama szukam rozwiązania. Reszty rozmowy już nie cytuje bo szkoda gadać. Była opryskliwa, nie dała mi skierowania na posiewy i powiedziała, że jak sobie zyczę pełną diagnostykę to niech idę z małym do szpitala :( Suma sumarum dzisiaj idę prywatnie do alergologa i myślę, że tam w końcu uzyskam odpowiedzi na pytania, na kóre, bądźmy szczerzy, pani pediatra nie znała odpowiedzi. Także Maju zdam relację ci niebawem. A krostki schodzą i biegunka mija w sumie nie od tych maści, smect debridatów (choć może i wspierały troszkę) ale jestem przekonana że od kropli fenistil - podstawowego leku antyhistaminowego dla małych alergików. Co do diety - to ja miałam wpadkę z pomidorówką zabielaną śmietanę - ale widzę że już reakcja po niej mija małemu. A ja Maju jak bym pozwoliła sobie na hambyrgera to chyba mały by się bidulek zadrapał, więc w sumie jak u twojej małej te zmiany się tak bardzo nie zaogniają to może to nie skaza. Bo u nas to z dnia na dzien w sumie z godz na godz pogarsza się skóra - jak mama coś zje nie pasującego. Stysiu jeszcze raz dzięki za kołysanki, dzięki nim mogę teraz coś tu napisać w końcu. Flowers - trzymaj się mateczko no i oczywiście szybko i zdrowo wracajcie do domu bo święta za pasem :) Wy macie o północy kłopot z uspaniem maluchów, a u nas po nocnym karmieniu mały ma w nosie sen - a to jest tak w godz 3-5 kiedy mi się najbardziej chce, buuu. Spryciarz mały śmieje się wtedy i zagaduje Aguu gdy mama próbuje ululać na rączkach pomimo odpadajacego kręgosłupa :( także i mi Karen ko przydały by się ćwiczenia pod tym kątem. Tym bardziej, ze ja już naprawde po spacerze nie daję go rady wnosić na to nasze 4 pietro, że tez cholera sobie wybrałam takie lokum :( pozdrawiam pa
  6. u mnie dalej porażkowato tzn. cały czas rozwolnienie u Adaska a w dodatku pojawiła sie niteczka krwi w kupce i śłuz :( pediatra w sumie nic nam teraz nie dała tylko zaleciła smecte i esputican na kolke a i viburcol. Tyle że jak wypije smecte to to tak na niego działa że potem nie może w ogóle zrobić a jak już zrobi w końcu to i tak na rzadko :( chyba udam się do gastrologa dziecięcego może mi coś podpowie więcej niż pediatrzy bo tyle co oni mówią to wyczytałam na necie :(
  7. o cholera przperaszam za \"terz\" oczywiście miało być \"Też\" myślałam, że mi kłopoty z ortografią się nie przytrafią a jednak ten internet robi swoje ;)
  8. Karen ka - witam po przerwie :) i tak jesteś dzielna ze tyle czasu próbowałas z metodą TH ja już na początku się poddałam i najczęściej mały zasypia przy szumie suszarki na naszych rękach no chyba ze naprawdę jest zmęczony i jest to właśnie w takich godzinach jak u Olka rano około 9-10 na godzinkę potem w południe na 2-3 godzinki i około 16-17 na godzinkę a potem to o 21-22 już na noc. Chociaż z tą nocką to ostatnio mam przerabane bo tak ładnie już spał i budził raz tylko o godz 3 a potem spał do rana, a niestety teraz kilka dni pod rząd budzi się 3 razy :( z obsikanymi ubraniami (czyżby pampersy 2 są już za małe ale w kg się mieścimy bo mały 4900 ostatnio a przecież to do 6kg) potem za 2 godz chce jeść ale przez zatkany nos nie najada się więc za godz pobudka ewentualnie charczenia, stęki itd. przez brzunio pomimo podania grippe water i herbatki hippa. W ogóle jakoś te specyfiki nie wzbudzają mojego zachwytu, tak samo cierpi po nich jak i bez podawania ich. A może ja za mało mu tego daję no nie wiem. Do tabelki to moge tylko ostatnią wage w 6 tyg dorzucić - 4900 bo pediatra go nie zmierzyła :( Maja - diagnoza pediatry młodej to - skaza białkowa odstawić wszystko u mamy (co też uczyniłam) , a pediatry \"starej\" wiekiem i stażem - że też ale żeby jeść po troszku wszystkiego oprócz mleka, nawet ser żółty i biały. Narazie nie próbuję. Bo nie wiem czy to po tym bananie ale te krostki malutkie są na coraz większej powierzchni. Myślę, że fenistil spowodował ich zniknięcie a teraz po prostu jak go juz nie daję to wyłazi to cholerstwo bez wzgledu na to co jem :( no bo już z większej ilości produktów nie jestem w stanie zrezygnować. I tak mi się łzy cisną do oczu kjak otwieram lodówkę ;( Kupki znów wczoraj rzadkie więc wróciłam do smecty + mam wykupić debridat. Martwi mnie tylko, że ty po tym debridacie też nie jesteś zachwycona jakąś widoczną poprawą. Dzisiaj chyba skoczę jeszcze to skonsultować z drugim pediatrą bo i kolor dziś bardziej zielony niż żółty :( Zwariować można. Chyba się uprę na posiew kału to może wyjdzie uczulenie na laktozę, a wtedy bez sensu go karmić piersią tylko trzeba będzie przejść na nutramigen. Tym bardziej, że prawie po każdym karmieniu pręży się i krzyczy. A przy okazji przeczytaj sobie ciekawy artykuł na temat kupek :) http://www.forumpediatryczne.pl/specjalista/ep,268 Ewunia 21 - w związku z powyższym ja też galopem wracam do swojej wagi (51kg) i wcale mnieto nie cieszy bo wolałabym teraz jeść tłusto i słodko a dopiero po karmieniu wziąć się za siebie. W dodatku terz na udach wyszły mi rozstępy przez to chudnięcie :( aj wyć się chce. Ale tak jak napisała Karen ka wszystko to pierdoły w porównaniu ze zmaganiami Flowers. Mam nadzieję Flowers, ze u was jest o.k. Odezwij się bo czekamy na wieści od Was :) Pozdrowienia dla wszystkich
  9. Jest już zdecydowanie lepiej smectę odtawiłam po 2 dniach, lacidofil daję do piątku tak żeby tydzień minął, kolor zmienił się już na żółty (choć na upartego można by bło dosuzkać się zielonych grudek) tylko konsystencja mi się jeszcze nie bardzo podoba bo jakoś tak rzadko no ale to juz nie to co było :) w związku z tą poprawą skusiłam się na spróbowanie z jakimś nowym produktem w końcu w mojej diecie i wczoraj zjadłam 1/3 banana jak na razie tfu tfu nic sie nie dzieje aczkolwiek maleństwo ma całą twarzyczkę w jakichs krostkach ukrytych pod skórą taka drobna kaszka nie przypomina mi to tamtych które potem zlały się w placki więc w duchu liczę na to, że to tylko jakiś może trądzik niemowlęcy albo reakcja na tą maść cholesterelową chyba zarzucę ją na parę dni i będę smarować tylko oilatum bo po nim buźka była gładka \"w miarę\". Do pediatry mamy iść dopiero 10 stycznia a do tego czasu musimy sobie jakoś radzić sami, mam nadzieję, że już nic nam nie wypadnie i w spokoju miną nam święta choć mi pewnie oczy będą z orbit wychodziły patrząc się na potrawy świąteczne i oblizując się ze smakiem, już nawet zapowiedziałam babci, że w tym roku na wigilię to ja ze swoim ugotowanym ryżem z marchewką przyjdę :) Dota28 - u nas też ciemieniucha :( dostałam od pediatry jakąś robioną na to oliwkę za 5zł mam smarować na 2-3 h przed kąpielą potem zmyć wodą i sczeszywać a i uważać na oczy bo to z jakimś kwasem to jest . Ale słyszałam że samo sczesywanie nie raz nie skutkuje więc lepiej zdrapywać grzebykiem albo paznokcie delikatnie przez pieluszkę a i zakładac po nawilzeniu czapeczkę bawełnianą. A co do gina to da się przeżyć :) standardowe badanie z wziernikiem wykonuje nic innego niż zawsze, odczucia też takie same :) pozdrawiam pa
  10. Styśka dzięki dostałam :) ale właśnie walczę z rarem tzn. próbuję ściągnąć skądś bo nijak nie mogę tego otworzyć :( wrazieco będę do was znowu walić po prośbie żebyście mi rara puścili :) Jeszcze raz dzięki
  11. Allo Yalu witamy w końcu w kraju ;) Stysia - będę dźwięczna :) a mój nr gadu-gadu 7494846 i mail monikapawlak79@o2.pl. Dzięki z góry. Dota28 - łączę się w bólu z powodu kolki bo u nas to samo a w dodatku te zielone kupy :( Ewunia21 - niestety ale takie krwawienie przy wizytach w toalecie nie jest normalne :( także lepiej je zgłosić lekarzowi to zaleci jakieś czopki. Po ciąży większość kobietek cierpi na tą niemiłą przypadłość.
  12. Flowers - dołączam do wszystkich naładowanych pozytywną energią zdań dziewczyn :) musi musi musi być dobrze w końcu :( niestety nabroilam i to tak że mały 3x zielona kopa (i mam nadzieję, że na tym się skończy bo jak nie to wieczorem zasuwam do pediatry po lacid a właśnie takim maluszkom to jak się go podaje i w jakiej formie ? bo my jeszcze nie stosowaliśmy go) + ranki za uszkami i krosteczki pojedyncze a winowajcą są albo frytki pieczone w piekarniku (tfu idiotka że też wymyśliłam coś takiego :diabeł zły: ) albo jabłka duszone, które zjadłam 2x jednego dnia i w dodatku stały już 3 dzień w lodówce więc może zaczęły fermentować :X aż wstyd się przyznać do takich gaf. Ewunia21 ty też widze masz przygody z zielonymi, a czy ty karmisz piersią? bo jak tak to może małego coś uczula tak jak ja podejrzewam właśnie jabłko bo raz jest też żółta kupa o.k. a jak mama coś zje nieodpowiedniego to właśnie takie zielone historie. Mająca nadzieję - no pięknie, jest się faktycznie kim chwalić :) mam nadzieję, że i mój szkrab będzie taki zdolniacha Ewcia26 - na cenę spojrzę przy okazji bo szczerze to nie pamiętam. Z krwawieniami przy wypróżnianiu nie ma żartów bo mogą to być pękające żylaki odbytu :( także polecam czopki albo homeopatyczne - Hemorol albo z droższej półki proctoglivenol. A śliwki na pewno nie zaszkodzą abyście nie przesadziły tylko z ilością no i sparzcie je przed zjedzeniem albo nawet namoczcie we wrzątku na minutkę bo owoce suszone tez są konserwowane :( Co do kołysanek to poszukaj na allegro są jeszcze super utwory na płytach Muzyka Bobasa i są nawet w necie do ściągnięcia za free ale ja za cholerę nie potrafię za pomocą Emulle ściągnąć a w Direct ++ to już w ogóle :(
  13. ewcia26 - d3 ja bezpośrednio do buźka, a stosuję chwyt dwoma palcami za policzki wtedy taki dziubek u Adaśka się robi i już można kropnąć :) a czytałam żeby na pierś lub do butelki nie bo część zostanie na ciele albo na ściance butelki ale pediatra powiedziała ze można więc jak kto woli. Co do ubikacji ;) to pojedz śliwek suszonych i dużo wody na czczo pij + ewentualnie czopek glicerynowy albo jest coś takiego do rozpuszczania w wodzie z ateki (mi to pomogło przy pierwszym razie po porodzie) to chyba smecta ale nie jestem pewna :( jak znajde nazwę to dam znać. Pieluchy pampersy używamy 2, mały waży 4900 , a co do Dada to naprawdę takie tanie? bo my z kumpelą przeliczałyśmy na szt to prawie to samo u nas w mieście wychodzi.
  14. asia_20 - nosek czyszczę również gruszką ale najpierw wkraplam po kropli do dziurki soli fizjologicznej i przekręcam go na brzuszek wtedy fluczki wypływają blizej a czasami nawet całkiem :) a jak jest wyjątkowo opornie to tak jak dziewczyny patyczkiem do uszu. A najlepsze efekty są, jak w ciągu dnia właśnie wilgotnym patyczkiem nawilzam tak ze 3 razy każda dziurkę. Okropne te fluczki bo w nocy mały skrzypi furkocze na wszystkie tony do tego dochodzi odchodzenie gazów i wygibasy straszne przy tym także mam prawdziwego człowieka orkiestrę :) aż myślałam że coś z nim nie tak i pytałam o te odgłosy pediatry ale rzekomo tak dzieciaczki mają. Delphi31 - ja tak jak yalu czytałam, że przy karmieniu piersią może być kupka kilka razy dziennie albo raz na kilka dnia dopóki sama konsystencja i kolor nie wzbudza obaw to jest ok. Stysia - popieram Dotę nadmaganian potasu jest super na tą przypadłość a co do katarku to czyścić nosek jak najczęściej i łóżeczko podnieść troszkę żeby główka wyzej była albo coś pod nią podłożyć żeby mógł swobodnie katarek wypływać po za tym chwalą sobie dziewczyny sól morską , invasin i ewentualnie zamiast gruszki takie magiczne urządzenie - frida ale z autopsji tego nie wiem. No i ja też gratuluję nowego mieszkanka Delphi:) a naszej rodaczce życzę szybkiej i miłej podróży bez żadnych niespodzianek :)
  15. miało być Ula zamiast Laura, przepraszam :) i pozdrowienia dla wszystkich a i życzę zdrówka maluszkowi Yalu i mężowi Ewci26 (coby się kopyto szybko zrosło he he)
  16. :) co do czytania książek to ja robię to w czasie karmienia no chyba ze mały studiuj,ę moją twarz to wtedy mu się odwazjemniam i ze skupieniem wpatrujemy się w siebie :) a jak ma mnie w nosie to sobie czytam nawet podczas nocnych karmieniach przy małej lampeczce przy utyskiwaniach męża, że mi się wzrok popsuje :) Laura - taką łuszczącą skórkę to ja albo linomagiem albo zwykłą oliwką smaruję
  17. Laura7 - Język niemowląt Tracy Hogg na necie jest do ściągnięcia za free przesłała bym ci ale ja mam wydrukowane a na kompie nie mam :( a jak nie znajdziesz to na pewno któraś z dziewczyn ma) Uciekam bo nie mam sily po batalii 3-godzinnego płaczu spowodowanej kolką potem zasikaniem potem zmęczeniem itp itd
  18. Mi też jest ciężko. Też chcę do ludzi, do pracy. W dodatku jak same wiecie nawet nie mam gdzie wracać bo po pracy nici :( więc będę musiała szukać a z dzieckiem małym pewnie będzie trudno tym bardziej, że chce tu na miejscu a nie dojeżdżać jak część naszego miasta do Warsaw. Podminowana i ja jestem i mąż więc ścinamy się o byle co, całe szczęście że tak samo szybko się godzimy :) Tyle biadolenia. A może któraś wie czym smarować krostki na twarzy przy skazie białkowej? niby mam krem oilatum ale zadnej poprawy nie widzę :( a czy zauważyła któraś z was czy przy stosowaniu gripe water kupki maleństw są inne, bo mi wydają się o wiele rzadsze. Pozdr i przynajmniej perspektywa swiąt podnosi jakoś na duchu no nie ? :) To pierwsze święta z naszymi maleństwami więc na pewno będą wyjątkowe
  19. a co to za cisza? na inne forum się wyniosłyście czy cuś ? :) wczoraj bylam na bilansie i u ortopedy. No i oczywiście namieszały mi obie babeczki w głowie. A mianowicie: mały przybiera ładnie (pomimo że karmię przez kapturki :) ) bo waży 4650 (przy porodzie 3340) ale niestety ma krostki na buzi łączące się w większe skupiska (pisałam już o tym) no i kolkę a więc pediatra postawiła diagnozę - skaza białkowa. W zw z tym od dziś mam dawać mu 3krople 3xdziennie fenistilu +wyeliminować mleko i przetwory ale uwaga kazeina czyli białko mleka krowiego jest także ukryte w pasztetach, parówkach, niektorym pieczywie chrupkim, a mleko w proszku jest w ciastach ze sklepu :( tak więc prawe będę o chlebie i wodzie. Co innego powiedziała ortopeda, bo stwierdziła, że te krostki mogą byc od kontaktu z naszymi ubraniami i pieluchą podczas noszenia i żeby spróbować nosić go na jedwabnej chustce i powinno być ok. Normalnie zgłupiałam. Ale zacznę od diety eliminacyjnej jak po 2 tyg nie bedzie poprawy to wtedy wystartuję z jedwabiem. No to pa i odezwijcie się chociaż po 1 zdaniu mateczki coby nam forum nie zamarło :)
  20. RATUNKUU jak mnie boli kręgosłup od noszenia tego mojego brzdąca, może znacie jakąś maść którą bezpiecznie moge się nasmarowac bo w aptece nie chcieli mi nic dać ze wzg na ewentualne przenikanie do mleka matki. Czuję się tak jakby mnie ktoś kłodami po plecach obił :( A dziś sukces zostawiliśmy Adaśka babci i wyrwałam się na zakupy z mężem na 3 godz :) \"niech żyje wolność, wolność i swoboda\" aczkolwiek szybko zostałam przywołana do porządku bo telefonicznie cycuch był wezwany do głodnego właściciela niezaspokojonego butelką ;) Yalu - nawet już po 1 dniu widać wyraźną poprawę z tymi krostami, no zobaczymy co dalej Ewunia21 - mleko krowie i jego produkty są jednym z najbardziej uczulających alergenów także ja bym na twoim miejscu to spróbowała przynajmniej mleko odstawć a nie np. kawę inkę a propos dlaczego kawę ? pytam bo sama codziennie piję inkę właśnie
  21. ewcia26 - mówią i piszą lekarze, że do -10 ale małe niemowlęta a na pewno noworodki do -5 mogą wychodzić na spacerki , na 1/2 h przy tych krańcowych temp
  22. mi tez Adasiek ulewa prawie po kazdym karmieniu, obawiam się że ma to związek z alergią na coś co ja jem bo dodatkowo jest zsypany strasznie na policzkach az się łączą te krosty w plamy podejrzewam nabiał takze od dziś szlaban na mleko i produkty mleczne. I zobaczymy co bedzie po 3 dniach jak nic to pojedyńczo będę wracać do jogurtów itp Kombinezon mam 68 ale pływa w nim jeszcze więc na pewno na całą zimę starczy swobodnie. Pozdr dla wszystkich
  23. tygrysicaaa - możesz karmić, ale czy na pewo sama się wyleczysz? Oby to nie był początek zapalenia piersi tak jak to było właśnie u mnie, więc chyba lepiej skonsultować to z lekarzem. Ale karmić zawsze możesz o ile nie przyjmujesz jakichś niedozwolonch przy karmieniu leków.
  24. Maja - z tą szczepionką to własnie ma tak być, pediatra w szpitalu mnie przestrzegła przed tym i powiedziała żeby wtedy nie moczyć albo w ogóle w tym czasie zrezygnować z kąpieli do czasu gdy zrobi się strupek i odpadnie, wtedy też dopiero mogą zrobić tą następną szczepionkę, którą zazwyczaj robią po 6 tyg życia.
  25. tygrysicaa - z kąpielą nie wiem tzn. czy my możemy sobie już poleżeć w wannie dłużej, a Adaśka to też nie kąpiemy codziennie tylko co 2 dzień, tym bardziej, że jest jesień zima i tak się nie poci bo latem pewnie trzeba będzie.
×