belong_to_you

Krasnalek chyba sie rusza:D tzn raczej tak. Juz od jakiegoś tygodnia czułam takie nie wiem jak to opisać... hmmm.... no takie jakby głaskanie tam w środku. I jak byłam w pt u lekarza i macał mnie ( :D:D ) po brzuchu to zapytał czy czzuje juz coś a ja powiedziałam ze chyba nie. i juz ode mnie odchodził jak krzyknął na pol gabinetu \" o widziała pani? Kopnął mnie, to własnie takie uczucie jest, bo potem bedzie mocniejsze\" . Wiec z gabinetu wyszłam taka lekka, w drodze do domu sama do siebie sie usmiechałam, jak sobie przypominam te jego zdziwienie i ta mine to nawet teraz mi wesoło:D Ale te ruchy to rzadko narazie czuje moze z 2 3 razy dziennie:)

Krasnalek nie wiem co ci powiedzieć. Przykro mi ze tak cie traktują... może powiedz im to co tu napisałać (chociaż mamie, bo moze twoja babcia ją buntuje i dlatego taka jest). Albo zrob test i przez tydzien nie rob nic:P hehe zart:) mi na szczescie nie wypominają ze robią mi laske ze moge z nimi mieszkac. Sami chcą zebym pomieszkała z nimi jeszcze z maleńśtwem. Przykro mi naprawde....

cos czesto sie tuatj udzielam teraz :) umowiłam sie na jutro do lekarza obgadam z nim sprawe tego przeziebienia czy co to tam jest a po drugie juz od jakiegos tygodnia czesto mnie pobolewa brzuch ale w samym dole i do tego wtedy robi sie taki twardy. Potem przechodzi i za jakis czas znow :/ tez tak mialyscie?

Hej dziewczyny:) Wczoraj pojechałam na nocny dyżur do lekarza bo fatalnie sie czułam:/ bolało gardło, plecy, miałam katar i wogóle czułam sie taka połamana. zapisali mi szalwie do pulkania gardla, lipe do picia fuuuuuj, i paracetamol na goraczke. goraczka przeszla a katar i gardlo nadal boli. mam nadzieje ze sie szybko wylecze:) ostatnio ciocia (urodzila 2 tyg temu) przyniosla mi pelno gazet o dzieciach, kocyki, ciuszki, pieluszki tetrowe, grzechotki i pare poscieli dla malenstwa bo powiedziala ze ma tego tyle ze nie ma co z tym robić a zuzyc nie jest w stanie:)pooglądałam sobie wszystko z mamą i spakowałam w jedno miejsce i bedzie czekac na naszą dzicie:)

Hej:) co nie piszecie? Ja dzisiaj wymeczona jestem. Wysprzatałam na jutro caly dom, pojechalam z rodzicami na zakupy po szafke do lazienki i znicze i kwiaty :) a jutro z jedziemy do rodzinki, moj D też:) bez niego bym nie jechała. I pomyslec ze na nastepne swieto bedziemy smigac z naszym małym szkrabem:)

Dzisiaj byłam u lekarza:) nie robił mi USG, powiedział, że sprawdzi czy wszystko ok tak normalnie:D i jeszcze że nastepnym razem to moze nawet ni powie czy to bedzie chlopiec czy dziewczynka:D:D juz sie nie moge doczekac! a i odrazu przyjal moja kolezanke (te o ktorej pisalam wczesniej) i zapisal jej duphaston i powiedział ze nie podoba mu sie ze tak dlugo plami i ma nadzieje ze ciaza sie bedzie dalej rozwijac... ja tez trzymam kciuki. A teraz wcinam rzodkiewki:D kupilam bo mialam taka ochote i tak slicznie sie do mnie w sklepie usmiechaly hehe:)

No i jestem:D Obudziłam sie dzisiaj o 4 i zasnęłam dopiero po 6 jak wszyscy wyszli do pracy:/ I niewyspana jestem... A moja kumpela faktycznie jest w ciąży:D normalnie cieszyłam sie bardziej niz ze swojego testu heh:) 2 godziny czekalismy w szpitalu za wynikami bety i 316 jak nic:) na USG jeszcze nic nie widać ale cieszymy się:) A środe jedzie ze man do lekarza i pogadam z moim gin zeby ja wcisnął jakoś wczesniej bo terminy sa dopiero na koniec listopada:/ A jak u was?:D

Już wstałam pogadałam rano z tatą, zjadłam sniadanie i jestem:D zaraz sie bede szykować bo ide na ploteczki do kumpeli:D a co najlepsze ona też chyba jest w ciąży:D robiła test 3 razy. Na początku nic, potem po 3 dniach 2 krechy i wczoraj też:D była u lekarza ale kazał jej przyjsc za tydz bo narazie nic nie było widać. Pewnie jakiś kiepski sprzet miał bo ja szłam 4 dni po @ i juz wiedział lekarz. Wiec dzisiaj ją namowie zeby poszła raz prywatnie zeby sie upewnić (tym bardziej ze zaczęła plamić) a potem niech sobie lata do swojego:)

cos tu cicho sie zaczyna robić:) Ja własnie zjadłam sniadanie a teraz wcinam bezy bo miałam na nie ochote chyba od tyg i wczoraj D mi kupił:) biedny leciał po nie o 23. Ale są pyszne:D:D W środe do lekarza:D juz sie nie moge doczekac heh:) A co u was?:>

A ja byłam dzisiajw szkole:D wczoraj sie tak bałam a dzisiaj załowałam ze lekcje tak krotko sa:P mam 10 osób w grupie i wszyscy są tak mili ze szok. Jest dużo osób które chodziły do tej skzoly juz w zeszlym roku i mowia ze nawet z nauką nie jest zle. Jak sie oddaje prace kontrolne w terminie i chodzi na zajecia to juz jest ogromny plus:) Teraz wcinam orzeszki ziemne bo miałam ochote i zaraz do mojego D. :D

Witam laski:P Popisałam sobie troche na innych forach ale widze ze interesuje Was co u mnie.... A no wszystko ok:) Dzisiaj byłma u lekarza, z moją kruszynką wszystko ok:D 13tc +3 :) Odebrałam wynik cytologii i w wyniku bło wpisane II. Zastanawiałam sie o co chodzi az w domu sie skapnęłam ze na drugiej stronie jest wszystko wytłumaczone:) I ta dwójka oznacza niegroźne stany zapalne. Gin zrobił mi zdjęcie z USG i zostawił na biurku a potem wparowała połóżna i mi zabrała je:( nastepnym razem mu powiem ze ma mi dać od razu te zdjęcie bo ona kradnie:P wpięła je do kartoteki. A i na poczatku jak przysżłam to zwazyła mnie(wynikiem sie ni pochwale :P ) i ciśnienie zmierzyła 120/65. Byłam w nowej szkole zostawić papiery i kobietki w sekretariacie wporządku na maxa, myślałam ze bedzie gorzej. Wogóle byłam tam pierwszy raz i oczywiscie doszłam od razu. Ale jak wracałam to zabłądziłam i wyszłam z drugiej strony osiedla a ono takie wielkie i musiałam doginać na około zeby znow sie nie zgubić ale dałam jakoś rade:) Kolega z byłej klasy na naszym klasowym forum napisał dla mnie taki miły post:) ze brakuje im mnie, ze dziekuje za to ze im pomagałam w pisaniu sciag i robieniu notatek, za wypady na basen w wakacje.... az mi sie smutno zrobiło. Ja tez napisałam kazdemu za co ja im dziekuje i troche mi to czasu zajęło a i tak połowe pominęłam bo reszta to takie szare myszki ze musze sobie przypomniec kogo nie wpisałam hehe:) No to chyba wszystko:)

skoro wiesz lepiej to twoja sprawa:D dobra juz nie bede komentować tych twoich głupich tekstów:) żal poprostu:) Przykro mi ze jesteś wyrzutkiem społeczenstwa:) pocisz sie czy ci z gęby jedzie ze inni z tobą nie chcą rozmawiać i wyładowujesz sie na forach?:D:D:D Domyślam sie ze siedzisz po drugiej stronie w upizgane j koszulce, za dużuch spodniach, masz tłuste kłaki i żółte zęby wiec współczuje i poweidzmy ze rozumiem te komentarze:) Jakbyś chciała jeszcze porozmawiać to napisz:)

Nie nie smieją sie :D:D

Japonka o ile sie nie myle to twoj pierwsz post tutaj:] wiec troszke grzeczniej. Zołnierka te ostatni zdanie którego sie tak namietnie doczepiłaś to takie hmmmm.... podsumowanie złości. Wiadomo ze jesli bede w stanie pomoc to pomoge... i nie gadaj jak stara baba bo to topic dla MŁODYCH mam :)

50 wpisowe i potem co miesiac 90zł. Mama wyjechała do dziadka i jutro wroci wiec jutro musze juz z nia wszystko dokladnie omowic...

JA tej krasnalku:D dawno nie czytałam twoich postów:D albo mi sie tak wydaje:D ja gadałam z mamą na temat tej szkoły i powiedziała ze pojedzie ze mną ale mowi ze mam jeszcze tacie powiedzieć (wyjechał wczoraj i wraca w sobote, i nic nie załatwie) bo jak mu powiem to bedzie mi płacił za tą szkołę a jak nie to bedziemy musieli sami sobie radzić.... Do mojej zasranej szkoły juz nie chodze bo szkoda mi nerwów jak mam słuchac a czemu cie nie było ostatnio? Musze szybko coś z tą skzołą załatwić bo już w sobote mają kolejne zajęcia a jedne juz mnei minęły:/

Witam:):)) dzisiaj znow wolne:) stwierdziłamz e bez sensu sie meczyc z tym dojazdem do szkoły i potem z powrotem, z łażeniem z patreru na 3 piętro i odwrotnie(i tak kilka razy dziennie bo taki plan) a dzisiaj zadzwonie do mojej drugiej skzoły i umowie sie na spotkanie i sie zapisze :) Normalnie od paru dni ciązgle jem:/ juz wybieram jabłka, brzoskwinie i lody wodne zeby nie przytyć jak taka maciorka:P ale jestem non stop głodna.... własnie wypiłam kakao, zaraz zjem chrupki a potem jabłuszko apotem na obiad zrobie naleśniki :D Wczoraj byłam z D w jego nowym mieszkaniu bo chłopak wziął się za remont:) Wybudował łązienkę, postawił wanne, klozet i umywalke:) normalnie zdolny jest:) naprawde podziwiam go... Cały tydzień chodził do pracy a po godzinach dobudowywał swoim rodzicom dodatkowe pomieszczenie, cały weekend też murował.... Nie wiem jak mam mu sie odwdzieczyc. To ze od czasu do czasu powiem ze jest kochany, pracowity i wogóle mi nie starcza:) A jak u was?:)

Ja tez jestem zmeczona:/ ucze sie niemca i biol i mi nic do łba nie włązi:/ jestem zła! zaraz ide spać i jutr pojde na żywioł:D teoretycznie na 2 coś tam umiem hehe:D zreszta jeszcze w tym tyg musze załatwić sobie szkole zaoczna. Dzisiaj mi odpisali na maila ze mam przyjechac z rodzicem i wypisac podania i wogle ze mnie kochają:D haha zart:) no to nic mykam:) Dobranoc:*

YZA ja mam morfologie super wszystko w normie, glukoza też, za to z moczem problem. Za dużo erytrocytów, śluz i takie pierdoły ale jutro ide sdo lekarza i jak mi powie ze wsyzstko wporządku to go chyba zabije:) Całą tabele parametrów moczu zdrowego człowieka musiałam na spr z biol wykuć i na szczescie to nie poszło na marne:D hehe

Zaspałam do szkoły:D obudziłam sie o 6:15 jak budzik ale zasnęłam dalej:D i mama mnie 5 minut temu z wyrka wywaliła. Ale za 8 minut mam autobus do szkoły wiec nie zdaze sie wyszykować a poza tym boli mnie gardło i ucho:/ Chyba mnie wczoraj przewiało... tylko oczywiscie moim rodzicom sie tego nie wytłumaczy. pewnie beda myysleli ze sciemniam:/ tata w trasie ale dzisiaj wraca i nie wiem o ktorej... wrrrr... Niech ten D konczy remont i mnie tu nie ma :D swiety spokuj bede miala o!

Odebrałam dzisiaj wyniki badań tzn mocz, morfologia i glukoza. Z krwią wszystko ok ale ja porównywałam mocz z prawdiłowymi wynikami to wyszło ze mam jakies zapalenie dróg moczowych albo gruźlice (looool) albo kamice nerek. Zobaczymy co z srode powie lekarz...

Yza no fajnie by było:P \"Teściowa\" mi wczoraj mowiła ze nie mam brac zadnych tabl przeciwbólowych bo jej lekarz tez nie pozwalał jak była w ciąży i powiedziała ze nawet nospy nie mogła brac.... ja wziełam moze ze 2 na początku bo mnie okropnie brzuch bolał. a na ten zoladek to naprawd epojecia nie mam:/ herbaty ziolowej tez nie mozna pić... czuje sie jak ... jak... no nie wiem co:P ale nie jest miło:P

juz znalazłam:D nie wolno brać kropli zołądkowych w ciązy:/ a one mi zawsze pomagały.... i co ze niby mam sie cały czas meczyć:((

Jestem:) wczoraj miałam cały dzień zjeb$%^ bo ciotka zaprosiła nas na 50- lecie:/ Nic pozytecznego wczoraj nie zrobiłam... a dzisija.... nic mi sie nie chce od samego rana. Brzydka pogoda i wogole:/

Zaczynam 3 mc. Wiem, że musze jej dać trochę czasu.... ale mam takie wyrzuty że ją zawiodłam. Nie moge sobie z tym poradzić.. .:(( cięzko mi...