Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pani-Inka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pani-Inka

  1. Nadwislanka kiedyś już pisałam, że Cię podziwiam za zdecydowanie się na adopcję i jeszcze raz chylę czoło przed Wami. Ja chyba jeszcze nie dojrzałam do tej decyzji, minęły 3 lata starań i myślę, że jeszcze nie wyczerpałam wszystkich możliwości. Rozmawiałam ostatnio z moim ginem i powiedział, że nie wie jak to jest, ale kobiety które miały problemy i adoptowały dziecko to po jakimś czasie bez żadnych leków, zachodzą naturalnie w ciążę. Coś w tym jest - myślę, że kiedyś się wam uda:) Migmig na pewno będziecie się cieszyć maleństwem, wierzę, że tak będzie. agi22 pamiętam jak zaczęłam pisać na topiku to miałam takie same żale do świata jak Ty, że to wszystko jest niesprawiedliwe, że inne rodzą pełno dzieci a potem ich nie chcą. W dalszym ciągu tak uważam. Nie możesz tracić nadzieji i musisz znaleźć w sobie siłę, żeby przez to wszystko przejść. Masz cel - dzidziusia i tego się trzymaj. Jeszcze nie raz będziesz miała chwilę załamania - czego Ci nie życzę. My stare staraczki też mamy doły ale na szczęście nam mija i z Tobą też tak będzie. Życzę wszystkim dużo uśmiechu, siły i nadzieji.
  2. Migmig tak mi przykro, szczerze współczuję, z drugiej strony dobrze, że macie taką informację tylko szkoda, że tak późno i tyle czasu musiało upłynąć i tyle nerwów. Nie wiem co mogę jeszcze napisać, jestem z Tobą. Mąż pewnie musi ochłonąć to dla niego szok jak i dla Ciebie. Wiesz mężczyźni inaczej przeżywają te sprawy (tak mi się wydaje). Ja nie piszę, bo nie mam o czym. U mnie nic się nie dzieje. Jeszcze miesiąc i pójdę na laparo a potem to już nic nie wiem. Chyba pójdę zrobić badanie czy nie wytwarzam przeciwciał i nie niszczę plemniczków. Już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Gin powiedział, że jeżli by tak było to inseminacja nic nie pomoże tylko inVitro. Ale na razie nie myślę o tym, mam mętlik w głowie muszę to sobie wszystko poukładać. Ściskam Cię i pozdrawiam gorąco.
  3. agus.zajac ja niestety też miałam podobne bóle, w pierwszym cyklu brałam 2 tabl. dziennie i pęcherzyki miałam dwa ogromne, kiedy pękały był straszny ból. Teraz biorę jedną tabl. dziennie tyle, że połowę rano i połowę wieczorem i niestety bóle też mam spore jak już te pęcherzyki są duże i ma się im na pęknięcie - także wiem kiedy działać:):) Teraz miałam tylko jeden PG, (ból był mniejszy) ale z reguły po clo może ich być więcej. Na usg wszystko sobie lekarz obejrzy i Ci powie, a o tym bólu możesz mu powiedzieć - nie zaszkodzi. Martt co do objawów to też miałam takie uderzenia gorąca i ten zimny pot, teraz już nic nie odczuwam a biorę jeszcze do tego bromergon, to już chyba mój 8 cykl z clo. Co do terminów @ to jest różnie. Większość dziewczyn pisze jednak , że może się spóźniać. Ja teraz mam cykle od 26-31 dni, a kiedyś miałam regularnie 27 dni. Pozdrawiam
  4. Cześć dziewczyny. Nie pisałam bo nic sie nie dzialo, teraz jestem po wizycie u gina to mogę coś napisać. Na szczęście torbiel który powstał po clo zniknął sam bez leczenia po @. Niestety mam dość silny ból jajników spowodowany jak się okazało zapaleniem:( No cóż byłoby zbyt pięknie jakby nic sie nie działo. Gin powiedział, że mamy jeszcze dwa miesiące na leczenie z mężem, później idę na laparo i od razu ma mi sprawdzić drożność jajowodów, także ominie mnie samo HSG. I uczciwie powiedział mi, że jeżeli PRL mi spadnie za dwa miesiące i po laparo się nie uda to jego rola się już skończy, bo On nic więcej nie będzie mógł zrobić. Jakoś na szczęście się nie załamałam, w sumie to cieszy mnie takie Jego podejście do sprawy, uważam je za uczciwe. Oczywiście cały czas mam nadzieję, że nam się uda, ale gdyby tak się nie stało to nie będę rwać włosów z głowy, tylko wezmę się za dalsze próby. Monia2 zawsze trzeba mieć nadzieję, my też staramy sie już ponad dwa lata i nic. Clo biorę od sierpnia 2007r , a od dwóch miesięcy jeszcze bromergon na obniżenie prolaktyny i jeszcze mam kilka wyjść przed sobą. Jeżeli będziemy musieli kiedyś podjąć decyzję o in vitro, to ją bez oporów podejmiemy, ale to już będzie ostateczność. Pomimo chwilowych zwątpień i załamań cały czas mam nadzieję. W tym cyklu nie brałam clo ze względu na torbiele, ale od następnego znów ruszam z clo do boju:):) Pozdrawiam wszystkie topikówny i życzę dużo uśmiechu i nadzieji:)
  5. Dziękuję Wam dziewczyny, wiedziałam, że mogę na Was liczyć. Wiecie chyba każda z nas przeszła takie załamanie, zwątpienie - widocznie teraz kolej na mnie, ale wiem że mi przejdzie - bo mam jak każda z nas cel i mogę się tutaj wyplakać jak mi źle. Pracą się aż tak nie przejmuję, bo wiedzialam już wcześniej że będą zamykać. A poza tym mam pewien pomysł. Bardziej dobiła mnie informacja o torbielu i to , że już drugi cykl mi wypada bez starań i jeszcze nie wiadomo co będzie. Mam iść do gina po @, ale powiedział, że może mi się opóźnić - dzisiaj mam 26 dc. Co do braku owu, to wiem dlatego, że jak przestałam brać clo to chodziłam na usg i tylko jakieś groszki urosły. I poprzedni gin też mówil, że jak nie wezmę clo to on mi nie zagwarantuje, że będę miała pęcherzyki. Więc wychodzi na to , że ja bez clo nie funkcjonuje. Jeszcze raz dzięki za podtrzymanie na duchu i wielka buźka dla Was.
  6. Cześć dziewczyny. Cały czas Was podczytuje , nie piszę bo i nie mam o czym. U mnie nic się nie działo do tej pory. Chorowałam całe dwa tygodnie , akurat wtedy kiedy był czas starań:( Od pół roku biorę clo, bromergon 1,5 miesiąca. Niestety dorobilam się torbiela na lewym jajniku 43/37 mm:(:( Nie monitorowałam ostatnich dwóch cykli - w zeszłym miesiącu wiedziałam , że mi PG pękły a teraz leżałam chora i mi wizyta przepadła. Dobrze, że poszłam teraz do gina, bo coś przeczuwałam. Nie wolno mi teraz brać clo (czyli następny cykl do kosza:( ), a wszystko okaże się po @. Wiem już na 100 % , że bez clo nie mam owu i kółko się zamyka. Cykle mi rozlegulowały mam od 26 do 31 dni. Jestem już tym wszystkim wykończona i podłamana. Staramy się już ponad dwa lata - ciekawe ile jeszcze czasu przed nami?? W tym roku skończę 33 lata a mój mąż 37. Z innej beczki -będę bezrobotną, do końca lutego mam wypowiedzenie. Zamykają salon bo kiepski ruch. Coś ten rok nie zaczął się dla mnie pomyślnie. No dobrze już kończę się wypłakiwać. Mari123 serdecznie gratuluję Ci córci, jest słodka. Wszystkiego dobrego dla Was. Pozdrawienia dla wszystkich.
  7. Dziewczyny nie jesteście odosobnione w swoim postępowaniu, ja również zaczynam dzień od naszej klasy a potem forum:) Siedzę na tym od 2 tyg.i szukam znajomych, znalazłam stare zdjęcia i całe szczęście, że napisałam nazwiska, bo teraz już wszystkich nie pamiętam. Fajny ten portal:) Nasze forum oczywiście też!!!:):)
  8. Witam wszystkie dziewczyny i te stare i te nowe :) Migmig będę jutro trzymała za Ciebie kciuki, wszystko musi się udać - innej myśli nie dopuszczam:) U mnie dzisiaj 1 dc, czyli dzisiaj dostałam @, w piątek zrobiłam test i już wiedziałam, że nic z tego nie będzie w tym cyklu. No cóż za trzy dni znów clo, bromergon biorę cały czas, zaraz będę miała miesiąc leczenia i tak sobie myślę, że pójdę sprawdzić co słychać u mojej PRL? Postanowiłam , że czekam jeszcze do końca lutego a potem chciałabym iśc na hsg, bo to chyba nie ma sensu dłużej czekać. Lojka32 bardzo się cieszę Twoim szczęściem. Gratuluje maleństw z całego serca!!! Gomeska ja biorę już 5 cykl clo, bo nie mam owu i to mi pomaga. Rosna piękne pęcherzyki i same pękają, jeden cykl nie brałam i nie było owu:(. Jeżeli masz z tym problemy to clo powinno Ci pomóc.
  9. Witam wszystkie dziewczyny i te stare i te nowe :) Migmig będę jutro trzymała za Ciebie kciuki, wszystko musi się udać - innej myśli nie dopuszczam:) U mnie dzisiaj 1 dc, czyli dzisiaj dostałam @, w piątek zrobiłam test i już wiedziałam, że nic z tego nie będzie w tym cyklu. No cóż za trzy dni znów clo, bromergon biorę cały czas, zaraz będę miała miesiąc leczenia i tak sobie myślę, że pójdę sprawdzić co słychać u mojej PRL? Postanowiłam , że czekam jeszcze do końca lutego a potem chciałabym iśc na hsg, bo to chyba nie ma sensu dłużej czekać. Lojka32 bardzo się cieszę Twoim szczęściem. Gratuluje maleństw z całego serca!!! Gomeska ja biorę już 5 cykl clo, bo nie mam owu i to mi pomaga. Rosna piękne pęcherzyki i same pękają, jeden cykl nie brałam i nie było owu:(. Jeżeli masz z tym problemy to clo powinno Ci pomóc.
  10. Dziękuję Aniusia28, cieszę się , że Ciebie nie zdołowałam. To badanie to chyba nazywa się \"krzywa cukrowa\" - przynajmniej ja takie miałam. Pobierają krew na czczo a potem trzeba wypić kubek ulepku (ja piłam rozpuszczoną glukozę) i znowu chyba po h pobierają krew i jak dobrze pamiętam to po następnej h trzeci raz. Bardzo dawno to było ale tak pamiętam, tyle , że nie pamiętam w którym tygodniu je robiłam - ale brzuch miałam już konkretny:).
  11. Monika28, nie chciałam Cię nastraszyć !!!, nie myśl negatywnie, wszystko będzie dobrze i tylko tak myśl !!! Musi być dobrze - innej myśli nie dopuszczaj do siebie. A ja Cię przepraszam nie powinnam pisać takich rzeczy wiedząc, że niektóre z nas są w ciąży. Teraz się grubo zastanowię zanim coś nabazgram. Jeszcze raz wielkie sorry.
  12. Dziewczyny pisałam wam ostatnio, że żona mojego nauczyciela poroniła. Wczoraj się z nim widzieliśmy i okazało się, że to nie było poronienie , maleństwo urodziło się i żyło 0,5 h. To był 23 tydzień. Ciąża przebiegała bez żadnych problemów, aż tu nagle brzuch zabolał a potem przyszły skurcze. W szpitalu podawali kroplówki na zatrzymanie , ale niestety się nie udało:(:( Lekarze jeszcze nie wiedzą, co było przyczyną, mówili , że gdyby urodził się 6 tygodni później miałby szanse na przeżycie. Już są po pogrzebie, to coś strasznego i niesprawiedliwego!!! Nie potrafię sobie nawet wyobrazić bólu jakiego doznali. Dziewczyny które jesteście w ciąży, dbajcie o siebie i chuchajcie na siebie ile możecie. Teraz tylko Wy i wasze maleństwa liczycie się najbardziej, a resztę miejcie gdzieś. Jak urodzicie i będziecie szczęśliwymi mamami to wszystko później wróci do normy i się poukłada. Ale teraz Wy jesteście numer 1 !!!
  13. Nawislanka już Ci odpowiadam. Oczywiście , że można zrobić okulary przeciwsłoneczne z korekcją - sama takie posiadam:) Nie napisałaś czy masz wadę w plusie czy w minusie. Przyjmijmy, że masz w minusie - ceny są różne, bo to zależy też od oprawki jaki ma kształt i wielkość, czy jest wyprofilowana sportowo do twarzy, czy prosta. Grubość soczewki z boku w każdych okularach będzie inna, pomimo tej samej wady, ponieważ to zależy od rozstawu źrenic i rozstawu oprawy (szerokości mostka i tarczy). Można mieć zwykłą prostą oprawkę - tyle , że większą i plastikową i wstawić normalne szkła barwione z antyrefleksem za 150 zł, 296 zł lub bez za 100 zł, 242 zł - bez pocienienia. Czyli im większa moc tym grubsze szkło po boku. Można to zakamuflować szerszym zausznikiem. Im większe pocienienie soczewki tym większa cena niestety. Co do soczewek sportowych to już inna historia i cena zależy od tego jak mocno jest wyprofilowana oprawa. Ceny są od ok.800 w górę. Jeżeli masz jakieś pytania to chętnie pomogę:) podaję mój nr. gg 3306366. Ogólnie muszę Ci powiedzieć, że przeciwsłoneczne to fajna rzecz. A co do mojej ilości bryli, to ja jak wejdę w jedne to je długo noszę, ale to zależy bardziej od mojego nastroju niż ubioru:)
  14. Nadwislanka - tak pracuję w salonie optycznym i kocham to robić. Tak ogólnie uwielbiam okulary (sama noszę i moja córka też niestety). Niech policzę mam .... 5 par i właśnie robię sobie 6:):) Moja córcia ma 3 i robię jej 4:) To jest takie zboczenie zawodowe:) Na szczęście wzrok mi się przestał pogarszać, ale dotychczas co pół roku dochodziło 0,25 dph. Teraz się zatrzymało i mam nadzieję, że pójdzie troszkę w dół, a potem to już tylko do czytania:) A co do ciąży i porodu, panie które mają 3,5 dioptrii lub więcej powinny jakiś czas przed porodem przejść badania i otrzymać zaświadczenie od lekarza, że mogą rodzić siłami natury i nie ma przeciwwskazań. Oczywiście te co mają mniejsze moce też powinny się przebadać:)
  15. IZA111 pęcherzyk rośnie w ciągu 1 dnia do 2 mm, więc jeżeli w 13 dc miałaś już 19 to wydaje mi się ok, bo na pewno Ci podrósł. Gin mówił mi , że do pęknięcia najlepiej żeby miał 24 mm, ale ja np. kiedyś miałam dwa 32mm i 24 mm i wtedy zdychałam jak pękały. A co do ilości to ja po clo też mam ich sporo, ale nie wszystkie rosną takie duże, więc później się już nie liczą. Nie przejmuj się tylko ciesz, że masz chociaż jeden:) A co do działania to może sobie jeszcze dzisiaj nie odpuszczajcie, kto wie czy już Ci pękły?? Skoro tak Cię dzisiaj bolą, to może masz opóźnioną owu - chociaż nie wiem jak to jest po zastrzyku?? Może inne dziewczyny się wypowiedzą? Pozdrawiam i powodzenia:)
  16. Cześć dziewczyny. Jednak miałam owu:), wczoraj pękły mi PG, były co najmniej dwa, bo myślałam, że odjadę tak mnie oba jajniki bolały. Nawet zastanawiałam się czy dam radę iść do kina. Jak wróciliśmy to z bólu zasnęłam, wieczorem było już lepiej. Dzisiaj jeszcze troszkę mnie bolą ale tak miałam też wcześniej. Dzisiaj mam 18 dc, czyli potwierdza się u mnie opóźniona owu. Bromergon dalej grzecznie biorę, nie mam już żadnych rewelacji po nim, tylko jeszcze bardziej wyostrzył mi węch, no i rano odrzuca mi od kawy, pomimo mojego niskiego ciśnienia. Migmig głowa do góry wszystko pójdzie ok:) Aniusia28 lepiej zwiewaj od tej pani weterynarz jak najdalej. Może ona nadaje się do leczenia zwierząt ale na pewno nie ludzi. Jak to przeczytałam to mi się włosy na głowie zjeżyły. Ale z niej babsko !!! Poszukaj sobie innego lekarza dla dobra was oboje. Trzymaj się cieplutko:):) Monika_28 myśl pozytywnie, albo przynajmniej się staraj.Wszystko na usg wyjdzie ok. Trzeba tak wierzyć:) A wcale na początku nie musisz mieć żadnych objawów. Ja też nie miałam, żadnych mdłości, zachcianek - dopiero później mnie co niektóre dopadły;) Jak byłam w 6-tym miesiącu to dowiedziałam się , że mam rozwarcie i o mało nie wpadłam w histerię w gabinecie, bo myślałam, że poronię. Lekarka na spokojnie powiedziała mi, że jeżeli tak będę myślała to się to może stać, a jeżeli nie będę dopuszczać takich myśli do siebie to będzie ok. Urodziłam moją córcię tydzień przed terminem, a trzy dni po swoich imieninach:) No właśnie 24 stycznia kończy 13 lat:) Onewish odłożę Ci te oprawki - czyli widzimy się w środę:) Jak masz czas to znowu sobie poplotkujemy. Może uda mi się na 18 załatwić urlop:) Buziaki dla wszystkich:)
  17. OneWish myślę, że da się to zrobić, pomyślę tylko jak bo to czwartek:) więc pracuję:( Muszę się pochwalić, mąż zafundował mi zestaw do pazurków żelowych i teraz sama będę sobie robić (jak się oczywiście nauczę:):)) Mam przecenę opraw i te w których wyglądałaś ładnie kosztują teraz ponad połowę mniej. A co do metformaxu to jak byłam jakiś 1 rok temu u takiej starszej pani gin to też mi to przepisała, ale źle się po tym czułam i przestałam brać. A dała mi to bo sporo przytyłam i staraliśmy się już wtedy o dzidzię i kazała brać, że niby schudnę po tym i szybciej zajdę. Znalazłam to jeszcze w swojej domowej apteczce mam 2 opk., jak napisałyście o tym leku to coś mi zaświtało i poszłam ryć w apteczce:):) Kto wie może zacznę później brać jak clo i bromek nie pomogą. Nawet nie wiem dokładnie który mam dzisiaj dc chyba 15, nie poszłam w tym cyklu na usg chociaż wzięłam clo. Niestety chyba w tym miesiącu nawet clo nie zadziałało, za słabo boli:( Dałam sobie dwa miesiące na zbicie PR a później to chyba się poddam i pójdę na to hsg. Co do palenia papierosków - ja już nie palę 7 lat i jest mi z tym ok. I żeby rzucić to trzeba to sobie w głowie poukładać, że na pewno chce się przestać palić. Ja wiem jedno żadne plastry, gumy, tabletki i przysięgi typu: to mój ostatni, więcej nie kupię to przestanę palić, będę palić po połowie a potem coraz mniej, to nie działa - albo działa na krótką metę. Jeżeli palenie \"sprawia przyjemność\" to trudno się tego oduczyć, nie wiadomo co robić z rękoma. To jest niestety straszne uzależnienie. Teraz dym mi bardzo przeszkadza a zwłaszcza w miejscu gdzie chcę zjeść na mieście, no i sam zapach po papierosie jest ffeee. Ja rzuciłam nagle - sama się tego nie spodziewałam, ale pierwszą noc miałam niestety nie przespaną. Najgorsze są pierwsze dwa tygodnie a potem już coraz lepiej - tylko trzeba wytrzymać. Nosiłam paczkę w torebce jeszcze przez miesiąc i częstowałam innych, ale sama nie paliłam nie dlatego, że nie miałam, ale dlatego , że nie chciałam. IZA 111 będę trzymała kciuki, żebyś przetrwała i zwyciężyła:), no i za wszystkie koleżanki które palą i też chcą rzucić to świństwo;) Pozdrawiam
  18. Cześć dziewczyny. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Ja niestety nie dostałam dobrej wiadomości, żona naszego nauczyciela angielskiego poroniła w Wigilię - termin miała chyba na kwiecień. Wiedzieli już, że będzie synek i bardzo się cieszyli. Kurcze to jest niesprawiedliwe !!! Jeżeli już się jakiejś kobiecie uda zajść to powinna móc donosić ciążę. Jakiś taki smutek mnie ogarnął:(
  19. Witam moje drogie koleżanki:):) Monika_28 gratuluję Ci z całego serducha:) Bardzo się cieszę i myśl pozytywnie, a to już połowa sukcesu a na drugą połowę musisz dbać o siebie i maleństwo i wszystko będzie dobrze. Ja w to wierzę:):) Dziewczyny ja walczę z bromkiem od pierwszego dnia świąt, od Wigilii z clo i nie jest tak źle. Najgorzej mam z żołądkiem, jak łyknę tabl. to po 1,5 h tak mnie mdli że nie wiem czy lecieć już czy za chwilę. Bardzo bolał mnie żołądek jak połknęłam 1 raz. Mama dała mi osłonowo na żołądek Ulfamid i łykam z1 h przed bromkiem i clo. Da się to przeżyć - przynajmniej w moim przypadku - a strasznie się bałam go łykać. Co do obżarstwa to też nie mogłam się ruszyć, niby nie jadłam dużo, ale wszystkiego trzeba sróbować:):):) Mój Miś dzisiaj i nie chciał zjeść śniadania - miał już dość. A wcale nie było mu łatwo odmówić teściowej i troszkę podjadł:) One Wish to nieładnie śmiać się z twojego teścia, ale muszę Ci się przyznać, że się uśmiałam:):):) Dobrze, że nic mu się nie stało. Spokojnej nocy:)
  20. Ponieważ od dzisiaj biorę się za gotowanie a w weekend wyjeżdżam i nie będę miała dostępu do neta to też tak jak Ziolka chciałabym złożyć Życzenia Świąteczne. Przede wszystkim dużo, dużo nadziei i wytrwałości, szczęścia i uśmiechu, żeby spełniły się Wasze wszystkie życzenia, marzenia nawet te najskrytsze. Żebyśmy w przyszłym roku były w podwójnym gronie, i nie jest ważne jakimi sposobami do tego dojdziemy. Żeby Wasi mężowie i narzeczeni, chłopacy kochali Was, szanowali i wspierali tak mocno jak w tej chwili. Dużo zdrowia, spokoju i radości w rodzinie i oby przyszły 2008 Rok był dla Was pomyślny. Tego życzę Wam z całego serduszka. Buziaczki:):):)
  21. Starałam się nic nie brać, ale jak już nie dawałam rady to brałam no-spę. Teraz to już się przyzwyczaiłam do tego bólu. Najgorszy był pierwszy miesiąc jak brałam dużą dawkę clo. Co do lekarzy to jednego się nauczyłam, że o swoje trzeba walczyć i drążyć temat. Nie chcę podważać kompetencji lekarzy, ale na kilku się przejechałam i teraz jestem po prostu czujna:):):) Większość badań robiłam na własną rękę - prywatnie, włącznie z prolaktyną z obciążeniem.
  22. Nineczka* brałam 3 miesiące, zrobiłam sobie sama przerwę 1 miesiąc i teraz zaczynam znowu czyli 4 cykl. Teraz minie nam 2 lata jak się staramy o dzidziusia a tak porządnie się za to wzięłam - czyli lekarz, sprawdzenie owu od maja tego roku i wyszło , że nie mam owu. No i po drodze wyszły jeszcze inne sprawy np. podwyższona PRL. Ja biorę clo też 1 tabletkę dziennie, tyle że mój gin kazał mi brać dwa razy dziennie po 1/2 tabl. i pięknie działają - mam zawsze przynajmniej 2 PG, a czasami nawet 3:):), mówię tylko o takich dużych i pękających. A co do specjalistów to hmm...hm... mój poprzedni też był specjalistą od niepłodności...teraz chodzę do innego:) Ja jednak proponuję Ci żebyś sie zorientowała i zrobiła sobie to usg chociażby prywatnie w poniedziałek. Dzisiaj masz 8 dc a monitorowanie można robić od 9 lub 10 dc ale nie później niż 15, 16 dc - tak przynajmniej mówił mój gin. W moim przypadku robię jeszcze 20 lub 21 dc, bo tak jak pisałam wcześniej mam opóźnioną owu .Lepiej mieć pewność, że wszystko jest ok niż później leczyć 2 torbiele. Pozdrawiam
  23. Nadwiślanka trzymam za Ciebie kciuki, bez względu jaki będzie wynik, to wiedz że się starałaś i chciałaś jak najlepiej. Niestety w życiu nie zawsze się układa tak jakbyśmy chciały i czasami nawet wbrew logice, ale trzeba to przeżyć i nigdy sie nie poddawać, zawsze jest jakieś wyjście. Kiedyś jak było mi bardzo źle to sobie tłumaczyłam ,że skoro jest już tak bardzo źle i jestem \"na dnie\" to już gorzej być nie może , bo niżej nie spadnę i muszę się odbić, teraz to już może być tylko lepiej. Prosta dewiza , ale działa - przynajmniej w moim przypadku. Ale mi OneWish posłodziła:):):), ale ja mogę powiedzieć o Niej dokładnie to samo, jest przemiła, po prostu Super dziewczyna, dzielna:) Rozmawiało mi się z Nią jak ze starą kumpelką i bez skrępowania mogłyśmy gadać o @ i pęcherzykach, hsg i tym wszystkim. Fajnie spotkać sie w realu:) Mam nadzieję, że będziemy się czasami spotykać ( nieźle to zabrzmiało;) ). Może kiedyś uda nam się zrobić gdzieś zlot i spotkamy się w większej grupie? Fajnie by było. Nineczka nic się nie martw tylko łykaj clo. Ja już kiedyś pisałam , że praktycznie nie miałam żadnych objawów oprócz uderzenia gorąca (jak przy menopauzie), także jestem już wyćwiczona na przyszłość:):):) Nie miałam owu a clo mi ją przywróciło i mam piękne pęcherzyki i same pękają, ale niestety nie udało mi się po trzech miesiącach stosowania zajść w ciążę, ale wyszło że mam prolaktynę utajoną podwyższoną 20 - krotnie, a poza tym z wojownikami mojego męża nie jest jednak wszystko ok - więc walczymy dalej. W następnym cyklu zaczynam z clo i bromergonem i mój mąż też bierze clo. Zaczęłam podchodzić do tematu dość spokojnie, zobaczymy co będzie dalej:) Dziewczyny ale się napisałam, to chyba za ten weekend co będzie, bo nie mam szans na siedzenie przed kompem. Migmig mam już zrobioną bramę - mam swój wjazd na działeczkę, cieszę się jak dziecko:) Buziaki dla wszystkich. Miłego weekendu.:)
  24. Cześć dziewczyny. Byłam wczoraj u gina OneWish no i przeżyłam szok. Okazało się, że nie tylko ja muszę się leczyć, ale mój P też. Dwóch lekarzy i dwie różne opinie, to jest okropne bo jakbym się trzymała tylko jednego lekarza to zdążyłabym się zestarzeć i nie mieć więcej dzieci. No ale teraz myślę, że jestem na dobrej drodze:) Oczywiście dostałam bromergon 2x1tabl. z tym że pierwszy raz mam połknąć 1/2 tabl. na wieczór. Coś mi się wydaje , że będę miała niezłe jazdy. Tak jak Wam wcześniej pisałam w tym cyklu nie wzięłam clo , żeby sprawdzić jak sobie radzę no i dupa, bez clo nie działam:( Niestety cykl przepadł, ale jeszcze przed świętami będzie następny:), no i wtedy zaczynam na nowo z clo i bromkiem. Szacha przykro mi , że w tym miesiącu się nie udało, ale myśl już o następnym cyklu. Trzeba wierzyć, że się w końcu uda:) Jeszcze nigdy się tak nie cieszyłam na myśl, że dostanę@:), nie mogę się już doczekać, żeby móc zacząć brać te wszystkie paskudztwa:) Ziolka jak tam u Ciebie?? OneWish jeszcze raz bardzo Ci dziękuję, że mi poleciłaś swojego gina. Buziaki dla wszystkich:):):)
  25. Ziolka łączę się z Tobą w bólu, ja też mam okropne@, ale facetem to ja bym nie chciała być:) My nie musimy się codziennie golić tylko raz na jakiś czas depilować no i podgalać:):) Mój P strasznie nie lubi się golić a musi robić to codziennie. OneWish nie masz za co przepraszać, ja w przyszłym tygodniu nie mam żadnych wcześniejszych wyjść z pracy - jestem do 18.00 wic możesz podjechać kiedy ci pasuje:) Dzięki za info dot.Parlodelu nie wiem co zrobić, bo strasznie boję się tych działań ubocznych a zwłaszcza bóli głowy bo i bez tego leku mam z tym problem. Nadwislanka jak pójdę na tą zmianę biegunów to opowiem jak było:) No wczoraj umyłam okna i założyłam czyste firanki, u mnie już zaczyna widać święta:)
×