bezszelestna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
witam..niedzielnie:)....ale tu pusciutko...cichutko..mało nas..malutko... wreszcie mrozic zaczelo...sucho sie zrobilo i nawet bieli sie gdzie niegdzie...taką pogode lubie..wtedy i kregoslup jakby mnie doskwierał... wymyslmy jakis temat..nie wiem..ciuchy..muchy?..hobby..colubimy co nie?...cos o czym kazdy moze napisac..by było o czym...moze tylko ja mam klopot z pisaniem o niczym...u mnie nie dzieje sie nic.. poprostu codziennosc..niezmiennosc..kolejne dni plyną...
-
po pierwsze witam..:) po drugie cos dzis pisalam o krakaniu..cos po cos?..nie bez przyczyny..no tak..wszystko to wiem..ale po jakie licho pękl mi bojler w kotlowni..?... 39forever.. witam w klubie...dobrze,ze ty masz miske a ja moge darowac sobie ciepla wode i choc cieple grzejniki uratowac...:)..chociaz to niewielkie pocieszenie gdy wydatki przed swietami wpadaja jak nietrafione szostki w totolotka..:)...w takim nastroju to anwet poranny sniezek i biel horyzontu zmieniła sie w chlape i przemoczone do cna buty... ale coz...mam nadzieje ,ze to juz limit na ten rok wyczerpany..im szybciej tym lepiej:). spinaker...mam nadzieje,ze mascie pomoga...wiesz...ja to jak nie wiem co mam to panikuje bo domyslam sie nie wiem jakich chorób.. jak juz mnie zdiagnozuja..albo pojde do lekarza i nie powie mi,ze to cos strasznego..tylko zwykly reumatyzm..czy bol kregoslupa spowodowany jakims tam skrzywieniem..to faktycznie moge juz masciami smarowac..brac leki...i cierpiec ciepliwie..tak jak z kregoslupem..:)... jesli chodzi o przeziebienia..no to oboje z synem przyzwyczailismy sie jzu chyba do kataru...nie wiem czy dzieki witaminom i aspirynie nas nie rozklada do reszty czy tak wolno zdrowiejemy... czyli... dziewczyny....byle do wiosny:):)... miłęgo wiecora..
-
u mnie mikolaja nie bylo:))...kupilam bluze synowi..ze wszystkich wyrasta..:)..15-latki niczym innym sie nie zajmuja tylko rośnieciem:):):),,,,w sumie polaczylam przyjemne z pozytecznym:).. mnie zas przeziebienie trzyma..dobrze,ze z wczorajszej pluchy zrobila sie zima:))...jak slicznie za oknem..sniegu nawialo..jest bialo...:)..moze to sprawi,ze swieta poczuje:)). spinaker..co z ta reka..?...bylas u lekarza?... 39forever widze,ze i ciebie \'\'atrakcje\'\' nie omijają..mam nadzieje,ze sie sprawnie ze wszystkim uporasz...ja w takich sytuacjach mysle sobie,ze wszystko dzieje sie po cos...:)..nie wiem po co mialoby cie zalewac ale jak sie poszpera to napewno jakies wytłumaczenie sie znajdzie:),,,, miłego snieznego dnia zycze miłym paniom..:)
-
spinaker...ladny ten wiersz..taki zamyslony..spokojny... akurat do sernika:))...i wirtualnej kawy:)) bosanowa...to cudowne miec z kim porozmawiac...pomilczec.... wiedziec,ze masz na wyciagniecie reki kogos dla siebie... a jesli chodzi o swieta to jeszcze nie mysle...odkad pracuje w sklepie nie lubie swiat...omijaja mnie przyjemnosci przedswiatecznych zakupow..przygotowan...cale dnie w sklepie.. a i na wigilie ode proszona bo tez pracuje..dobrze,ze jestem szczęsciarą...lubia mnie..cenia i zapraszają...choc chyba nie ma jak domowa wigilia..nastroj wieczoru cudow i magii..ciepła i miłosci... ale sie swiatecznie zrobilo:))...
-
witam..popoludniowo-wieczorowo:)..ja chyba zawezme sie i sernik zrobie...syn suszy mi o to glowe...:)...a golabki co same do gabki tez uwielbiam..z sosem pomidorowym oczywiscie:)),,,no to jesli juz mamy strawe dla ciala dusza by czegos jeszcze chciala...:)..co tam macie dziewczyny dla duszy ...co w sobotni wieczor szarosc dnia rozkruszy... zmykam do kuchni..i prosze wziasc pod uwage,ze dla mnie to rzadkosc...oj bardzo rzadko tam goszcze....nie wiem..czy mam szczescie czy pecha?...hmm..dziwne to wszystko..czy nie myslicie,ze zycie jest dziwne??....:):) cos filozoficzny nastroj mnie dopada... narazie mile panie...jeszcze tu wroce...:):):):):)
-
tak ładnie tu piszecie...tak wiele o sobie wiecie...:) wzajemnie sie wspieracie..wiele zyczliwosci w sobie macie:)) czytam was wytrwale choc nie pisze prawie wcale.... usprawiedliwienia dla siebie nie znajduje.. dlatego winna sie troche czuje... witam sobotnio..zaraz do pracy...u mnie kazdy kolejny dzien podobny poprzedniego...zmeczona jestem codziennoscią a i jesienna depresja troszke mnie dopadla...choc niby zima akurat... trzyma mroz i snieg juz spadl:))...hmm...chcialabym wyjechac.. chco do siostry...dopoznania..nie wspomne o zakopanym... uwielbiam takie spontaniczne wyjazdy...pomysle..latwie kogos do sklepu i wsiadam w autobus..i jade..i czuje ,ze zyje..nowe miejsca..nowi ludzie...nowe wrazenia..ale coz... rzezywistosc..ograniczenia...no tak mialam nie pisac o smutkach.. wiec miłego dnia milym paniom...by kazdy kolejny dzien byl najpiekniejszym dniem....pozdrawiam...
-
mellisa..ja ostatnio bylam na takim spotkaniu...(udalo sie nas zebrac 24 choc klasa liczyla 37osob...jejku..jaka liczna ta moja klasa byla.. ) wiesz..dziewczyny poprzynosily zdjecia swoich rodzin ..stare zdjecia klasowe...milo bylo powspominac ja zalowalam,ze nie wzielam tez..wiec na wszelki wypadek radze bys ty wziela je ze soba..:):0.. pozostalym dziewczynom tego topiku zycze milego wieczora..:) i pozdrawiam...i naprawde sie staram pisac.:)
-
witam w sobotni wieczor...lubie takie wieczory...spokoj cisza w domu..syn okupuje kompa wiec tylko na chwile sie dorwaląm by sie przywitac...mąż w \'\'swiecie\'\' a ja wolna ze swoim czasem..myslami... takie przyjemne odpoczywnie domem..:):)).... przeziebionko tez wokol gdzies krązy...ale aspiryna sprawia.,ze poki co nie daje sie... fajnie dziewczyny macie,ze tak blisko mieszkacie..moze kiedys sie spotkacie??,,, jesli chodzi o meża to moj pracuje w kopalnii tez..ale odkrywkowej:)) węgiel brunatny kopie..,,,a tu emerytur wczesniejscych nie ma...zreszta to dobrze....chyba..bo ja wole gdy jednak go nie ma w domu....tak to napisalam i zobaczylam,ze to smutno brzmi..niestety ta sfera zycia to akurat cos co mi sie nie uklada...no coz ..kazdy ma swojego mola co go gryzie..a mialo byc sobotnio:))...a ja tu tak jakos markotnie gdy dookola czas imprez... wiec milej zabawy wszystkim i spokojnego odpoczynku zycze...:))
-
ktosiu a skad ty jestes?...moze napiszesz do mnie maila?....albo odezwiesz na gg...moja siostra pracuje w poznaniu w klinice pediatrycznej ...moze ona by cos poradziła...?...tylko nie wiem czy to nie za daleko?/ale spytac jej mozemy ... a jesli chodzi o ta strone z moimi robótkami..jak pisalam gdy podawalam strone to zrobil ją ktos z życzliwosci i nie wypada mi amrudzic ale wkleil tam pare zdjec z zawodowymi modelkami...fakkt,ze takie rzeczy robilam ale te akurat z nie są moje..jest tego kilka zdjec...chyba 8...aa reszta napewno moja.. a to w sprawie formaslnej bo nie lubie byc nie fer..lubie stawiac sprawe uczciwie,a pochwaly przyjmuje i dziekuje:)..uwielbiam tworzyc..wymyslac,,,i sprawiac przyjemnosc..podobno nie nadaje sie na sprzedawce bo jestem za szczera...no coz...wszystko ma swoje zle i dobre strony... bosanowka ja tez sie zastanawiam czy ten kregoslup to nie czasem od tego siedzenia nad robotkami..ale nie...napewno to od pogody:)..wole chyba ta opcje..pozdrawiam i zycze miłego dnia..
-
witam:)..ponad dwa dni bez netu...jak ja to wytrzymalam..?...ciesze sie,ze znow tu wrociłam..z tego co czytam to w czasie tego wekendu wiele sie działo..przede wszystkim lacza powariowały... dzieki czemu panie w kuchni siedzialy:)..(na moim koncie drożdzowiec i jabełcznik) ... no i niestety zdrowie..no tu najgorsza jest bezsilnosc...ktosiu..myśle,ze znajdziesz w sobie siłę i przetrzymasz te trudne chwile...nie załamuj rąk..moze rozejrzyj sie i jesli nie ma tam blisko kogos kto ci pomoze..znajdzie dojścia( niestety taka smutna rzeczywistośc) to moze tu na tym forum ktos pokieruje co dalej..prszede wszystkim jednak nie daj sie zbyc....w koncu masz prawo wymagac i oczekiwac ,ze corką zajma sie specjalisci bo oni od tego są.. jesli chodzi omoje robotki to kolega syna zrobil mi strone..moze nie do komca jest taka jakbym chciałą ale jak sie nie am co sie lubi to sie lubi co sie ma:)....a to jej adres. http://recznierobione.for.pl/ zycze spokojnej nocy miłym paniom...i cierpliwosci..w czytaniu..pisaniu...pozdrawiam..
-
witam wszystkie miłe panie:).. dawno mnie nie \'\'bylo\'\':)..choc bylam...jakos nie miałam co pisac..chyba to ta szruga...nie wiem...jakies przeziebienia wokol,ja z synem nie rozstajemy sie z chusteczkami...mam nadzieje.,ze aspiryna i witamina C pozwoli mi uniknac wedrowki dolekarza..jak ja tego nie znosze...syn juz sam chodzi..a propos dentysty;tez wczoraj byl i cala przyjemnosc kosztowala 6ozl i pan kazal zadzwonic w grudniu to mnie umowi na czerwca a widzi u adama dwie dziurki..czy to jest normalne??...pewnie do czerwca bedzie ich ze cztery...oby nie:) zycze milego dnia...pogodnego nastroju na przekor szarudze dnia...:)
-
witam w kolejnym dniu.. dajen..piekne slowa...\'\'Każdego ranka dostajemy szanse na nowe życie. Pomimo chmur - walczcie, bo życie nie kończy się na kłopotach, a słońce świeci ponad nimi.\'\' musimy sobie to powtarzac co rano... ruda..no tak ..jak to jest,ze tak trudno osiagnac stan pelnej szczesliwosci..wspaniala rodzina to jakos w pracy nie tak..jest zdrowie brak milosci.,ciągle cos za cos...i chyba wszystko opiera sie na tym by wylapywac..miec to bystre oczko by widziec te dobre strony..iskierki szczescia łapac by rozpalac ognisko radosci zycia.. a jesli chodzi o sex to nas to napewno..ojej..mialam mowic za siebie..no wałsnie mnie to nie oburza wcale a wcale...tez mi tego brakuje..oj jak bardzo...ale jest jak jest:)...jeszcze zyjemy wiec wszystko przed nami..pozdrawiam..zmykam do pracy i zycze milego dnia..
-
witam rowniez.. popoludniową porą:):_ jakminał dzionek...? u mnie pracowicie..ale jeden dodatkowy dzien wolnego w tle dodaje sil.. o menopauzie niemysle...chociaz moja mama przeszla ja w wieku 40lat..wiec mozliwe,ze i mnie niedlugo to czeka...ale bedzie co ma byc a teraz to zimno sie robi...politycy szaleją.. swieta juz zza rogu dają znac,ze nadchodzą... ktosiu...jak z coreczka? bosanova....faktycznie..napracujesz sie..ale napewno efekty..zachwyt innych daje ci satysfakcje..to wspaniale moc cos stworzyc dla innych.. spinaker...nasza strazniczko spokoju...czuwaj..czuwaj :0 pozdrawiam serdecznie...
-
jestem..wrocilam z pracy...:) minąl kolejny udany dzien a jeszcze tyle dni przede mną:) ruda...tak ,ja tez jestem szczesliwa..jestem zdrowa..mam tyle pomyslow..prace mam dla przyjemnosci..to fakt..niestety..sklep zarabia na oplaty..wyplaty jeszcze nie mialam..ale kto wie.. nie poddaje sie...staram..wymyslam...szukam nowych pomyslow.. :).. a,ze jestem minimalistką to meza wyplata starcza na oplaty i zycie.. daje rade:):)...bo...mam wspanialego syna..mądrego..ulozonego...z ktorym wspaniale sie dogaduje..mam naprawde szczescie,ze trafilo mis ie takie madre dziecko...:):).... no i mam kota...daachowca na ktorego wolamy persjanka...:0..stad moj nick zreesztą..wmałzenstwie moze nie najlepiej..ale siepogodzilam..nauczylam zyc w takim układzie i nie narzekam... a jeszcze musze siepochwalic przyjaciolmi..są to dwie kobiety..ale smialo moge powiedziec o nich prawdziwi przyjaciele.sprawdzeni przez czas...no i na brak znajomych nie narzekam...ale lubie tez samotnosc...no coz...to taki krotki obraz moj na dzis,....wszak jestem kobieta..zmienną i ucze sie..dojrzewam..odkrywam..kurcze..chyba kocham zyc:):))).... milego wieczora...pa
-
witam w kolejnym tygodniu:):)..weszcie pada...dawno sie nie cieszylam deszczem .....naprawde sucho było..poza tym moze i bole kregoslupa miną:)...no i troche tej burej jesieni nikomu nie zaszkodzi.. ruda...ja tez uwielbiam jazde na rowerze...tez uwielbiam poznawac probowac...sszukac...odkrywac...:)...kurs reiki...mi sie tez marzy.. narazie za pomocą ksiązek zrobilam sobie kurs tarota:)...hmm...we mnie tyle sprzecznosci..ale coż..przynajmniej sama z soba sie nie nudze... pozdraewiam i zycze milego dnia :)