lubiękiedy

Dwaj oślą pałę Duchu :P Będziesz łysym z Benny Hill'a :D Co to za reklama? Jeszcze ktoś pomyśli, że Cię sponsoruję w związku z zabawą copywriter'a :D Z wrodzonej skromności nie zgodzę się jedynie co do fragmentu o Kredkowych parametrach wiekowych. Chociaż... może lubi młode wino? :D

Byle nie spała? Nie wierzę, że tak mało potrzeba Ci do szczęścia. Raczej stawiałabym na to, że powinna pazurkami ostrzyć Ci apetyt i pieścić ustami kredeczkę :D Ale hmmm jak przed % to możesz? :D ( w końcu takie było pytanie :P )

Nie wiem czy ja jestem łatwiejsza wtedy :D Ale na pewno jest swobodniej i tak jakoś milej, sensualnie tak...

Raz coś wiem hehe lecz znów nie z autopsji :P Ooo i mam stereotyp ;) : pij pij, będziesz łatwiejsza, pij, pij, nie będziesz mógł. Prawda?

Ciągnąć na silę? :D eee nieeee to trzeba z wyczuciem ;) Delektować się właśnie, smakować, cieszyć aksamitem faktury, blaskiem świecy odbijającej się w kieliszku ;) Uzależnienie od wina to chyba alkoholizm? :P Przynajmniej w moich okolicach :D Chociaż wątpię, że uzależnieni zwracają uwagę na smak i bukiet zapachowy :D Popraw mnie jeśli jest inaczej :)

Oj to trzeba ostrożnie skoro takie mocne bo ja mam słabą głowę i... mogłoby mi na długą dekapitację wystarczyć takie poniewierające :P Z zastrzeżeniem jednak, że tak jak to ładnie określiłeś "poniewierać" może mnie tylko w bardzo ściśle wyznaczonych miejscach i okolicznościach :D

Wyżej? ;) Łokcie? :D Kurcze właśnie widzę, ile mnie w życiu omija! 73' tez nie smakowałam :(

No niezwykły! Teraz to mnie powaliłeś blaskiem niczym błysk atomowy :D Nie piłam nigdy wina rocznik 77 ale cierpkie? Hmmm wolę takie wyraziste ale półsłodkie.

Czwóreczko ;) czyżbyś nas tu teoretycznie bajerowała? :D

Hehehehe ale lampa? chyba stary ogarek? :P Przyznaj się no :D

Heheh mylisz się tym razem ;) Ducha ma wiele barw :P w zależności od humoru i pory dnia/nocy :D A Kredek się właśnie naostrzył ;) A Ty nie lampa by gasnąć

Kogo witam, kogo goszczę (jak mawiał Wydra, kto pamięta? :D ) ;) Duszysko odpowiadaj łaskawie: seks w skarpetkach? czy ściągasz? A Ty Kredek? Do tablicy Panowie :)

Uratowałeś moje marzenia :D Ja też lubiękiedy nie trzeba się spieszyć... seks w skarpetkach jest dobry tylko przy szybkim numerku no i wtedy na stopach są też buty ;) Co do komicznych widoków. Taki komiczny widok jak mężczyzna zrywający z siebie lub ze mnie ubrania to ja mogę oglądać codziennie :D

Nikt nie łamie? Chodźcie chociaż paluszki w paczce połamiemy :D Mam dla Was coś ;) Szczególnie dla mężczyzn i błagam :D złamcie ten stereotyp. Mężczyźni nie zdejmują do seksu skarpetek lub rozbierają się nieelegancko - najpierw bielizna później skarpety.

Tabletka szczęścia... nawet nie pytam jaka :D chociaż to intrygujące :)

Jak się na nim położysz to nie ważne jaki stół wysoki... ważne czy wódka odpowiedniego wzrostu tudzież tężyzny fizycznej i na ugiętych nogach długo potrafi ;) Chociaż... w przypadku stołu mi tam długo nie trzeba :D

Raczej nie dekoratorka ;) zwyczajna użytkowniczka :D

Hehehe pilot oblatywacz :D (oki już milczę, przecież jestem stołem :D )

Pasywna? Wiesz jak mój stół jęczy czasem? :D Aż się obawiam, ze z tej mojej rozkoszy mu się kiedyś nogi rozejdą ;) Ale oki, ja mogę być stołem i pojęczeć troszkę ;)

Zima idzie... trzeba się rozgrzewać by nie zamarznąć ;) No chyba, że ktoś ma gorące ciało w łóżku ;) Wtedy wchodzi i na Afrykę dziką pod "ręką" :D

Takie pasowanie ciasne... na gorąco :D

Aaa przypieprzać też się lubię. Jak jest pikantnie to jeszcze dokładam pieprzu cayenne :D

Ważne, że nie wpadłaś w burzę i żyjesz :D Najgorzej jak jakaś niedojda rozbije maszynę :P A tak jest szansa na rehabilitację pilotów, mechaników, maszynoznawców i innych ekspertów ;)

Słowa zawier***a tak bardzo zajęło moje myśli, że nic innego z Twojego posta nie dotarło do mojej śliczniej główki :D A maszynoznawstwo ma swój urok ;)

ehhehe mam certyfikat z pasowania :D Ale wiesz... chętnie zapoznam się z Twoją definicją :D