-
Zawartość
3 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez zulka_
-
znalazłam domek dla zjajdki koteczki, ale trafi tam dopiero na początku października.
-
dobry wieczór qrcze Tekla, jak mogłaś pomyśleć, że złośliwie napisałam, że nie widzę awokado??? kto jak kto, ale Ty??? zasmuciłaś mnie:( ze ślepoty nie dojrzałam pasty awokadowej ukrytej pod listeczkami:P wybacz
-
dzień dobry Ploteczko też wolę swój przecier i nie ma znaczenia, że jest rzadszy od kupnego, ten kupny jak dla mnie jest zbyt kwaśny:o Vanilia pracująca kobieto:D powiedz jak tam z czasem po pracy? wyrabiasz się w domu ze wszystkim? Teklo gdzie to awokado na kanapce?;):P nie dojrzałam, ale nic to i tak nie przepadam:P cieszę się, że szumy odpuściły. moje na innym tle i już nigdy się ich nie pozbędę:o a hormony tarczycowe, które bierzesz (na niedoczynność) to już do końca trzeba zażywać, nie ma zmiłuj.
-
dobranoc
-
muszę zamówić karmę dla panny F, ale coś się sklep zepsuł tzn. podniósł cenę
-
Bastylko u mnie też zimnica, dopiero na sobotę zapowiadają 20-21 stopni:o w chałupie raptem 21 i chyba zaraz po skarpety sięgnę:P
-
poniedziałkowo Daisy a ja lubię czytać o Twoich pieskach:) więc zrób mi tę przyjemność i pisz o dziewczynach od czasu do czasu:) a z Luki faktycznie czorcik wyrósł;) a chociaż pana uważa za samca alfa i jemu nie podskoczy? a przeciery pomidorowe własnej roboty, nawet nie ze swoich pomidorów są nie do porównania z kupnymi więc wcale się Ploteczce nie dziwię, że je robi. zupa z takiego przecieru jest przepyszna:) Orsejko mam swoją teorię o tym kocim cudeńku i dziwię się tylko, że nikt go nie szuka:o Ploteczko ile czasu pasteryzujesz paprykę?
-
no nic, spadam. dobranoc
-
weszłam, żeby powiedzieć, że mnie olśniło z tym makaronem:P a Betulka już wyjaśniła, oczywiście, że z jaj przepiórczych, jaka ja głupia jestem, wszystko dosłownie biorę:P:P:P tak się zastanawiałam, kto ten makaron gniótł, bo przecież sama nie tykasz takich mącznych robótek;) a teraz już wiem:) sama nigdy przepiórczego jaja nie popełniłam, jakoś nie było okazji, ani ochoty na kupno
-
do potem, pa
-
aaa i pytanie, Betulka jak tam wyjazd nad morze? wypali? bo to już termin
-
Betulka, a widziałaś w garze to cudeńko? jak bozia da i okaże się być koteczką to już mam dla niej dom - u garnkowej koleżanki od seterów i marmurków:) niech to będzie koteczka, niech to będzie koteczka, bo jak kocurek to nie wiem co zrobić:o
-
u mnie dziś pogoda przeplatana, raz pada, raz słonko zza chmur się przedziera. byłam z mamą na cmentarzu, udało się nam trafić w ten słoneczny moment, posadziłam nowe wrzoście, ale niestety kupiłam za mało ziemi i w tygodniu muszę jechać i dosypać więcej.
-
niedzielnie Betulka zaintrygowałaś mnie tym przepiórczym makaronem, a cóż to takiego? i cieszę się, że się pokazałaś i tak trzymaj, choć na momencik, ok? Bastylko ale masz dobrze z tym własnym grzaniem, mnie pozostaje tylko dresik, póki co;)
-
Daisy a jak Twoje dziewczyny? dawno nic nie pisałaś o nich. i przypominam o fotach:P
-
rzućcie okiem w gar, takie cudko dziś o 1 w nocy darło się pod drzwiami koleżanki, jej pies zaczął szczekać tak, że musiała otworzyć drzwi i znalazła toto maleństwo... była, wymiziałam, obfociłam, bo trzeba znaleźć małej/małemu nowy dom. najgorzej, że nie potrafimy jeszcze rozpoznać płci:P obie kociary i nijak nie udało się:P
-
Bastylko oglądacie razem z m mecze? wiadomo komu kibicujesz, wiadomo komu małżyk, jak się godzicie?
-
heloł Teklo ale kompy mojego m i mamy są ubiegłoroczne, czyli całkiem nowe, tylko mój jest starszy, bo ma 5 lat;) ale spoko, nie zniechęcam się, jak już dopracują wsio to się skuszę:P a co do ogórków - całe życie w bloku mieszkam i jak sięgam pamięcią zawsze trzymaliśmy kiszeniaki (niepasteryzowane) w piwnicy i z reguły nic im nie było, więc spróbuj, w piwnicy i tak chłodniej niż w mieszkaniu. Orsejko a u mnie pada prawie codziennie:o
-
apropos referendum, ciekawe jaka będzie frekwencja, coś mi się wydaje, że marna:o Dorix Ty jesteś dynamit:D
-
Dorix podziwiam Twoją wytrwałość, masz energii za nas trzy;) życzę dużo siły :) a teraz się odmelduję, papapa
-
jutro nareszcie piątek, ostatni dzień zwlekania się z łóżka przed 6:o Orsejko teraz będzie mi raźniej jak wiem, że i Ty o tej porze już na nogach jesteś:)
-
Teklo musiałam wrócić do Windows 7. wczoraj męczyłam się z bleutoothem i mimo ustawienia, nijak nie mogłam zrzucić zdjęć z telefonu - ten podawał info, że drugie urządzenie czyli komp. nie obsługuje tej usługi. męczyłam się i męczyłam i dziś skapitulowałam, przywróciłam swoją 7-kę i wsio zadziałało jak trzeba. a jakby było tego mało to samo się działo, jak chciała wrzucić foty do kompa mojego osobistego;) myślę sobie, że ta 10 jeszcze nie do końca ma wsio dopracowane, a puścili ją trochę po to by ją przetestować;):P(jak przywracałam 7-kę było nawet pytanie dlaczego chcę wrócić do starego systemu i kilka odpowiedzi do wyboru, samemu też można było coś wpisać) ale nie mówię nie, za kilka miesięcy pewnie spróbuję ponownie:P
-
wieczorowo Teklo Twoje serowe kluseczki w sam raz dla mnie - uwielbiam:D Orsejko myślę, że Terix sama sobie robi zastrzyki w brzuch, raz z jednej raz z drugiej strony, trzeba wziąć w dwa palce fałd skóry, ścisnąć i wbić igiełkę. takie zastrzyki robiłam swojemu dziadkowi, a mój m sam sobie aplikował, naprawdę żadna filozofia;) tylko niestety bez siniaków się nie obędzie, zawsze wyjdą Ploteczko dasz radę połknąć rurę żeby zbadać żołądek? myślę, że nie dałabym rady - moja niezdiagnozowana klaustrofobia na pewno by się odezwała:o
-
no nic, spadam na dziś. dobranoc
-
haha jestem za;)