-
Zawartość
3 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez zulka_
-
jeszcze wpadłam;) Bastylko dobrze pamiętasz,:) i to dwa wyjazdy, ten z małżem i nocowanie u wujostwa było w 2009 w listopadzie, a z szefem byłam w marcu 2010 na warsztatach. co się dzieje, że spać nie możesz? nie podsypiasz w dzień? i masz rację ta pani dużo fajniejsza niż pan JN;)
-
czytając Betulkowe wrażenia z ostatnich odwiedzin w stolicy, próbuję przypomnieć sobie kiedy tam byłam ostatnio... i wyszło na to, że 5 lat temu, ależ ten czas zaiwania:o tyle, że czasu na łazęgowanie nie miałam, bo to był pracorowy wyjazd
-
dlaczego napisałam niepotrzebnie osobno skoro trzeba łącznie? kurde frak, ale ze mnie gamoń:P
-
wieczorowe Terix witaj w domu:D Teklo pracy dużo, jeszcze więcej stresu, choć w tym przypadku zupełnie nie potrzebnie - kobieta z tych swojskich, co to o wszystkim można pogadać, bez zadęcia;) Daisy przypomnij której części siebie robiłaś tomografię?
-
no nic, trzymajcie się a jutro chyba zajrzy do nas Terix już z domciu, dobrze myślę?
-
wcięło Was czy jak? pewnie ktoś się pokaże, jak będę musiała iść:P
-
Orsejko u mnie dopiero wczoraj niebo się rozpruło i to tak, że lało równiutko cały boży dzień, tak jakby chciało nadrobić majową i czerwcową suszę. temperatura też nas nie rozpieszcza, krótki rękaw tylko dla morsów;):P
-
Daisy spoko loko;) pomalutku rozkręcam się z "mistrzem";) już jestem na 170 stronie:P a okoliczności przyrody cudne faktycznie, możemy sobie pomarzyć;)
-
heloł Teklo faktycznie jakieś czary mary z tym telefonem:o ale na bank nie dzwoniłam, od 16.15 do Twojego telefonu czyli ciut przed 21 nie brałam telefonu do ręki. w tym czasie miałam "na głowie" gościa - baaaardzo sympatycznego tak nawiasem mówiąc - zaraz ją ugotuję;) spotkania były świetne i u nas i w terenie, gadulca miał nasz gość, a że ma o czym opowiadać, to chciałoby się więcej i więcej
-
cisza trwa;) spadam więc, będę w środę - jutro i pojutrze tyram od rana do nocy, jutro na miejscu, we wtorek w terenie;) do zobaczenia
-
Teklo a mały bączek wysiedział u fryzjera? dał się ostrzyć z obu stron? często dzieci nie wytrzymują w takim miejscu, chociaż teraz widziałam taki salon dla maluchów z fotelami w kształcie samochodów i innych zabawek
-
heloł niedzielnie dzisiaj puchy straszne:o Orsejko Twój kotek z brodą wyjątkowy:D bo on raczej włosy ma nie sierść i ich nie gubi:) u mnie dziś nie padało nic a nic Teklo a jak robisz konfiturę? najbardziej lubię z wiśni.
-
no nic, lecę. dobrego dnia życzę i do potem
-
czy Wasze kociambry też tyle sierści gubią? właśnie wyfurminowałam Ryśka, tym co wyczesałam można by małą poduszkę wypchać, tyle tego:P a i tak pewnie wszystkiego nie udało mi się wyczesać. przez całe czesanie wierci się jak bąk, a pod koniec już darł papę, pewnie miał dosyć:P
-
u mnie rano się chmurzyło, nawet spadło kilka kropli deszczu, a teraz nieśmiało wychodzi słonko. zaraz skończy się pranie, będę wieszać i coś na obiad pitrasić
-
sobotnio prawie w porze obiadowej:D Teklo tościki mmmmmniam jakie pyszne, wszystkie, wiesz jak dogodzić:) Ty o potrafisz trzymać się wytyczonego zadania, miało być mniej na wadze i proszę jest:) gratuluję w kwestii czereśni te najbardziej lubię w formie prosto z drzewa;) bo przerobione są takie jakieś nijakie, brakuje w ich smaku wyrazistości. wiem, bo robiłam dżemy i z żelfixem też i średnio mi podchodzą. Daisy hihi zaraz mnie skarci za wybrzydzanie;) Terix czy to znaczy, że niechcący mamy czytelniczki incognito?
-
dobranoc
-
a wczoraj robiłam truskawy z żelfixem, na razie przerobiłam 2,5 kg wyszło 14 słoiczków wielkości tych od musztardy. a wcześniej musiałam kupić wagę kuchenną, bo stara się spsuła;) wzięłam jakaś taką płaską, bo mało miejsca zajmuje, mierzy w różnych jednostkach - nie wiem po co:P, ale zamiast w kilogramach to w gramach - nie zauważyłam w sklepie:P
-
aaaaa nasza Betulka pojechała do W-wy m.in. spotkać się z sympatią syna-podróżnika:)
-
a w poniedziałek i wtorek mamy kolejnego gościa - będę zajęta od rana do wieczora i od razu mówię, że mnie nie będzie. można sprawdzić u mnie na stronie kto zacz nas odwiedza;)
-
Daisy zazdraszczam;) Ci lektury. a sama wzięłam się za rękę mistrza i.... idzie mi jak po grudzie:o czytam i czytam i jestem dopiero na 80 stronie:o
-
Ploteczko bardzo Ci współczuję zdrowotnych kłopotów:o kie licho się przyczepiło, że tak Cię dopadło i nie chce odpuścić:o a powiedz jakie masz OB? a z sanatorium nic straconego, podleczysz się, wyniki się poprawią i będziesz mogła pojechać
-
Daisy brawo za wytrwałość ja z tą rura w d zwiewałabym gdzie pieprz rośnie;):P mój próg bólu jest na poziomie minus 1000;) mnie już boli na samą myśl, albo widok:P no bo co powiedzieć, jak w trakcie iniekcji w żyłę (nie mam stresu na samo wkłucie) zrobiło mi się tak słabo, że pani musiała się wykłuć, położyć mnie na kozetkę i wkłuć ponownie:P tylko ja tak potrafię:P tak samo leczenie zębów - tylko i wyłącznie w znieczuleniu dlatego Daisy dołączasz do klubu faiterek:D
-
heloł Teklo pozwól, że z lekkim poślizgiem;) uściskam Cię urodzinowo życząc dużo zdrowia, niezmiennie rewelacyjnej formy, uśmiechu, szczęścia i miłości
-
no ni, nie doczekałam się żadnej z czytelniczek. zmykam więc. dobranoc Daisy jutro 11.40 kciuki zaciskam:D paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa