zulka_

Terix welcome home:):) ale szybko minęło, co? oswajaj swoje domowe kąty, a w wolnej chwili podeślij jakieś foty

Teklo taki wspólnie spędzony czas z bliskimi cenny bardzo, fajnie, że o to dbacie:) u nas wczoraj też mocno wiało, a wieczorem była awaria prądu i na pół godziny nastały egipskie ciemności w całej dzielnicy:o

Orsejko pozdrrów swoją uroczą mamę, fajnie razem wyglądacie i jak napisałam czekam na fotkę trzech dziewczyn:)

nie mogę dokończyć, nie puszcza,wrrr dobranoc

wieczorne miało mnie nie być, a jestem;)

wysyłam i wysyłam i nie chce iść

teraz mogę się oddalić;)

a dziś pęka mi łepetyna:o jak nie urok, to przemarsz wojsk;)

jutro mnie nie będzie, bo mamy spotkanie autorskie, tym razem niszowe;) z gościem ze stron Ploteczki, dokładnie z miasta, do którego się przenosi

poniedziałkowo Orsejko, dziś Tobie przypadł dyżur w czytelni;) fajnie, że mama już poczuła chęć zadbania o fryzurę, znaczy idzie ku lepszemu:) a mój m od wczoraj w domu i już od popołudnia kryzys bólowy:o noc drapana, dzień rozbity... i tak przez kiklka najbliższych dni, trzeba to jakoś przetrwać...

idę se;) bo wygląda na to, że nie mam innych zajęć:P

po wczorajszym pogodnym dniu zostało wspomnienie, dziś znów mokro:o ale może grzyby urosną... nastawiłam nocne drożdżowe ze śliwkami, ładnie pachnie. tak dawno nie piekłam i wcale nie miałam na to ochoty, ale kupiłam wczoraj śliwki i okazały się, jak dla mnie takie nijakie w smaku, więc tym sposobem będzie ciacho

niedzielnie Vanilia za herbatę dzięki:) Teklo jesteś pomysłowa dziewczyna:) jeszcze mnie nie zmęczyły guziki;) i nie mogę do tego dopuścić, bo mam dwie lewe ręce i zamków nie wszyję:o u mnie w jednej poszewce poducha wystaje pomiędzy guzikami, bo poszewka na styk, w innych spoko:)

no to zamykam na dzisiaj czytelnię, niepocieszona, że nikt więcej oprócz Tekli i Plotki (nie licząc usprawiedliwionych urlopowiczek i zasmuconej Daisy) nie zajrzał:o nu nu nu dziewczyny:o

ogarnęłam chałupkę, łącznie z myciem okien, prasowaniem pościeli (wiem sama sobie dokładam roboty, ale lubię wyprasowaną pościel) zaraz nastawię ogórkową na jutro.

Teklo wiedziałam, że nie zawiedziesz i nie dasz nam paść z głodu;) dzięks za pyszne kanapki chyba dmuchnęłyście w moją stronę ładną pogodę, bo i słonko świeci i ciepło się zrobiło:)

tak, pytałam o swatów i już wiem:)

kolejna strona?

hmm bez komentarza

zresztą nawet jak trochę się sobą zmęczycie, to po przeniesieniu się na swoje wsio wróci do normy:)

ano wiadomo, że każdy ma swoje przyzwyczajenia i trzeba będzie zagryźć zęby;), żeby nie denerwować się nawzajem i nie zepsuć dobrych relacji. ale dacie radę:)

faktycznie na fajnych ludzi trafiliście, a oni nie chcą się przenieść tak jak Wy?

oj tam, oj tam;) na szczęście ma kto Was przygarnąć

Ploteczko to kiedy już tak na tip top opuszczacie swoją chałupkę?

to długie spanie to przywilej młodości, ale moja mama ma i zawsze miała melodię do spania, ja z wiekiem już nie