zulka_

macham w chwili oddechu;) Teklo faktycznie jak się czyta opis, to skóra cierpnie:o dobrze, masz te zabiegi regularnie. a papugarnię naprawdę polecam, jeśli tylko znajdziecie czas, będziecie dobrze się bawić:) Ploteczko miła jesteś:) a ja na siebie patrzeć nie mogę:o za kilkanaście dni przekroczę koleją siątkę;) nie mówię na głos, bo jak to brzmi?????:P kiedy to zleciało???

wczoraj byłam z dziewczynkami w papugarni, ale jazda, było rewelacyjnie, nawet ja, stara koza;) miałam radochę jak papugi siadały na ramionach, głowie, rękach, plecach, torebce, na wszystkim dosłownie i można było je karmić. przed wejściem (oprócz dezynfekcji rąk) trzeba było pozdejmować biżuty, bo wszystko co się świeciło (np. telefon, klamerka przy torebce, czy frędzle u sandałów) wzbudzało ich zainteresowanie. papugi były przeróżne: małe, średnie, duże, a wszystkie obłędnie kolorowe, jak to papugi, a wszystkich ok. 180 (możecie sobie wyobrazić jaki był hałas) Teklo jeśli jest u Was coś takiego, zabieraj chłopaków - będziecie świetnie się bawić. chyba, że już byliście, a ja tu amerykę odkrywam;):P w garze ugotowałam selfie z papużką;)

Teklo wrzoski piękne i faktycznie z tych delikatniejszych, moje najbardziej ulubione mają bardziej pekate kuleczki kwiatowe

na dowód, że to ja jeszcze raz, tym razem we właściwych barwach;) dobranoc

O dopiero dojrzałam Vanilię, no tak w kilkoro zawsze taniej, pewnie po dwie osoby w pokoju

Teklo dziś śniadanie we własnym zakresie? szkoda... bo tylko w weeked mogę śniadaniować jak człowiek;)

witam przy niedzieli Ploteczko ło matko 4 godzina, a Ty już na nogach? mnie udało się dzisiaj pospać do 6.30 jak na mnie to sukces ogromny;) Terix, wiem wiem, że prochy to nic dobrego i ograniczam do minimum, jak już naprawdę nie wyrabiam, a wcześniej łykam coś osłonowego. Teklo a wiesz, że tym razem nie zauważyłam żadnych aktualnych hitów zabawkowych (z tych już pewnie wyrosły), czy technicznych (mają tablety i telefony, ale nie są to najnowsze wypasione modele, tylko spadek po mamie czy tacie) Owszem miały kiedyś fisie na różne modne aktualnie zabawki, czy inne d**erele, ale wszystko w normie, rodzice trzymali to w ryzach. Ale takie fisie są wygodne dla wszystkich babć, cioć i reszty, bo nie muszą głowić się co kupić, wystarczy podpytać czego brakuje do kolekcji;) sama zawsze stawiałam na książki, przy okazji bytności autora zaopatrzone w imienne autografy (przez te wszystkie lata nazbierały chyba cały regał) i to był główny prezent nawet bez okazji, ale jakiś rowerek czy lala z serii np. monster high też się zdarzały, ale przy naprawdę większych okazjach;)

dobranoc dziewczyny

Fruwająca no właśnie nazbierałaś grzybków? właśnie dzwoniła moja koleżanka z propozycją wypadu jutro na grzyby, ale nie jadę, może innym razem

Teklo sfoć swoje wrzosy, lubię jak mają takie pełne kuleczki

Vanilia córcia będzie sama na stancji, czy z koleżankami? Dorix nie masz piwnicy? zawsze coś tam można schować;)

wieczorową porą pomogło moje wyżalenie się Wam, ale powiem to cichutko, żeby nie zapeszyć;) od kilku godzin nie boli mnie, ufff, co prawda rano wzięłam olfen, ale nie wierzę, żeby zadziałał dopiero po 6 godzinach:P pisałam Wam, że przyjechały dziewczynki:) cały tydzień chodziły z babcią na konie, uczyły się na nich jeździć, czyściły je itp. dzisiaj ze mną były na trampolinach i w laserowym labiryncie. ale szalały skacząc, biegajac, czy przedzierając się pomiędzy laserowymi wiązkami niczym Tom Criuse w filmie Misson Impossible;) i pomyśleć, że nam wystarczała gra w klasy, robienie widoczków z potłuczonego szkła, kolorowych papierków i kwiatków, skakanie w gumę, zabawa w głuchy telefon, czy podchody;):P ehhh ale jakie czasy, takie rozrywki;)

w końcu widać, 6 wpis przerzuca stronę. paaaa

zaczyna się, wrrrr

Orsejko u Ciebie też tak się wczoraj ochłodziło? u mnie było raptem 14 stopni i od popołudnia lało jak z cebra:o

Betulka, wiem, że się nie gniewasz, prawda? ;) wiem, że jesteś kruchą istotą i dużo nie trzeba, by zachwiać czy wręcz zburzyć Twoją równowagę, ale wiem też, że potrafisz się sprężyć:) i chciałabym byś była z nami codziennie choć na chwilkę, by chciało Ci się chcieć, tylko tyle i aż tyle:)

Terix, dziś już pewnie lepiej się czujesz:) kurcze na samą myśl, jak czytam, że robili Tobie coś w nosie słabo mi, bałabym się, że się uduszę ( mam klaustrofibię) jak było z oddychaniem?

Fruwająca jestem z Ciebie dumna pięknie zintegrowałaś się z tubylcami:) i faktycznie uważaj tylko, żebyś w tych za dużych butach orła nie wywonęła;) Ploteczko powiedz jak dużą będziesz miała kuchnię? i bierzesz ze sobą obie lodówki? zmieszczą się? Teklo moja teściowa wkłada do słoików buraki przygotowane jak na surówkę, czyli ugotowane, starte i doprawione, pasteryzuje i zimą wyciąga gotowe. pewnie je robi, bo ma swoje z ogródka, a ja nie robię, buraki cały rok są dostępne, więc nie bawię się w słoiki:P

do następnego razu, paaa

Fruwająca daj znać co na ranczu słychać?

Betulka teraz będę niedobra, bo już się denerwuję:o gdzie się podziewasz? 23-go obiecałaś, że później poopowiadasz co u Ciebie... minęło 6 dni i co??? i dooopa, ani Ciebie, ani opowieści, ani nawet machnięcia łapką.... wielkie niccccc i żeby to było pierwszy raz.... no nie daj się prosić, chodźże do nas i powiedz coś więcej wybacz moje gadanie, ale czuję się zawiedziona:(

Orsejko jak mama? wychodzicie na prostą? a tatko? Vanilia, trzymam mocno kciuki za Twoją sis już jest w domu?

heloł:) Teklo ale fajny woreczek zrobiłaś:) czy na worku dla F. jest taka sama aplikacja? już nie mogę się doczekać co wymyślisz dla J-ki:) Terix witaj z powrotem:) w domu szybciej dojdziesz do siebie, zresztą nie masz wyjścia, niedługo urlop:):):) Ploteczko a zmieścisz to wszystko co chcesz ze soba zabrać? pewnie na razie złożysz pudła i u córki i u syna. aaaa przypomniało mi się, że miałaś zdradzić jaki jeszcze macie pomysł na nowe lokum... Dorix czyli Szczęście przeszło do historii;) i taka jest kolej rzeczy i mam nadzieję, że teraz pluje sobie w brodę:P

do potem, paaa

u mnie w końcu wyszło słońce, obiad dochodzi, w niedzielę zawsze wcześniej niż w tygodniu. wczoraj przyjechały dziewczynki, zatrzymały się u dziadków, ależ wyrosły... ze starszej to już pannica;)