-
Zawartość
3 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez zulka_
-
Dorix a podanie już podpisane?
-
Dorix wybacz, zagapiłam się i nie pomyślałam, że to zmiana strony i stąd brak wpisów:o
-
Dorix ale wróciłaś z tego terenu o przyzwoitej porze?
-
dziewczyny czekamy na fotki z Waszej krakowskiej randki:) Ploteczko a coś tak zamilkła? ogarnęłaś już sytuację po weselu? wrzucisz jakieś zdjęcia?
-
dziś próbując ustalić gdzie tkwi przyczyna moich ostatnich dolegliwości byłam na usg i co? i doopa, dalej nic nie wiem:o dowiedziałam się tylko, że mam dwa - na szczęście w tym nieszczęściu kilkumilimetrowe - naczyniaki na wątrobie:o nic fajnego, ale też póki co nic strasznego, trzeba obserwować.
-
Orsejko rób wszystko żeby wyjazd doszedł do skutku póki aura dopisuje, trzymam kciuki:)
-
poniedziałkowe cześć Teklo za przepyszne kanapeczki duży buziak z tym własnoręcznym makaronem to u mnie jest tak, że ja taki uwielbiam - mogę go jeść na surowo (zawsze coś skubnę przy krojeniu, jak byłam mała pamiętam, że mama dawała mi za to po łapach), a po ugotowaniu też wsuwam aż mi się uszy trzęsą, sam rosół to jedynie dodatek do makaronu:P, a jeszcze lepiej smakuje mi odsmażony na chrupko, mniam. i tylko dlatego go wciąż robię.
-
no to teraz się oddalę, wiadomo w jakim celu - makaron czas zamiesić, a że to ciacho raczej z tych twardych więc małżowina obiecał je zagnieść i rozwałkować:D z czegom rada niebywale, mnie pozostanie tylko jedną część cieniutko pokroić (dla niego) i drugą grubiej (dla mnie):P no to do zobaczenia
-
ale pewnie na śniadanie nikt nie zajrzy więc może na obiad ktoś wpadnie? zatem dziś rosół z własnym!!! makaronem i zrazy wołowe, pewnie z kaszą gryczaną (przynajmniej ja tak wolę, mój m ziemniaki) i buraczki - też swojskie ogródkowe. kompot (ja nie lubię:P) produkcji mojego m - jabłkowo-śliwkowo-brzoskwiniowo-malinowy - co pod ręką na ogrodzie to wrzuca do gara i warzy i sam spija;):P
-
niedzielnie się kłaniam Teklo nieustająco podziwiam Twoją rowerową pasję:) brawo!!! Dorix tak właśnie myślałam, że marudzący ludzie wszystko potrafią zbrzydzić:o fajnie, że ciacho się udało i najważniejsze, że smakuje:) i mówisz, że go za mało?jak robię teraz na większej blaszce i czekam aż urośnie, to dla nas dwojga aż za dużo, więc dzielę się z naszymi rodzicielkami:P
-
Teklo przyjemności w dzisiejszym zdobywaniu szlaku z prawa na lewo:):):) a teraz spadam, wszak sobota, jest co robić;) do potem jak się uda
-
Betulka jak udała się asfaltówka? Dorix w taką pogodę jak teraz praca w terenie nie jest zła;) ale Tobie pewnie chodzi o ludziska, że niekoniecznie są ok:o Orsejko uda się wypad? teraz najlepszy czas, pogoda miodzio, nie za ciepło, nie za zimno. ale pewnie nieskończone roboty staną na przeszkodzie, buuu
-
w ten jeden z dobrych dni - wtorek - mieliśmy zakończenie akcji lato i wraz z czeredą dzieciaków pojechaliśmy w plener. dzieci miały swoje zajęcia, a ja i trzy koleżanki poszłyśmy na pstrągi. pierwszy raz w życiu moczyłam kija i... złowiłam 3 ryby (dwie mi zwiały). ale miałam radochę, tak się darłam, że pewnie połowę ryb spłoszyłam;):P
-
Teklo, Fruwajaca, Terix ogromnie się cieszę i zazdraszczam;) Waszego spotkania:):):) piękna sprawa, duża buźka za zgranie, chęć i doprowadzenie do finału:D:D:D:D
-
witajcie wybaczcie moją tygodniową absencję. chciałabym napisać, że Daisy miała rację z powodem mojego nie bycia:P:P:P ale tak naprawdę miałam zdrowotne zawirowania. od poprzedniej środy miałam może trzy dni kiedy mogłam normalnie funkcjonować, pozostałe były do bani:o
-
czekam jak głupia :P
-
zatem co ja tu robię???
-
w końcu jest piątkowy wieczór...
-
pewnie nie:(
-
zajrzy któraś, czy nie?
-
Terix a nie planujesz jak zawsze przesłać paczki z ubraniami pocztą?
-
Dorix wrzesień tuż za progiem, a wraz z nim Twój urlop zbliża się wielkimi krokami:D kiedy ten wytęskniony dzień?
-
Daisy masz rację - świadomość, że jestem zamknięta i nie mogę wyjść kiedy chcę przeraża mnie:P
-
Ploteczko zrób grandę w tej pracowni, to oni zagubili Twoje skierowanie więc niech dzwonią do tego co wystawił i oni niech biorą na klatę załatwianie duplikatu. a tak w ogóle dlaczego je tam zostawiłaś? musiałaś? chyba usunęłaś tę część swojego wpisu, bo nie mogę znaleźć tego fragmentu. wystraszyłaś się?
-
piątkowo-weekendowo witajcie Teklo za śniadanko wielki całus pyszności:) co do ślimakowej rodzinki - wczoraj wcięło mi Juniora był na oknie, a później już gdzieś przepadł, a że to maleństwo takie, nie udało mi się go odnaleźć naturalna selekcja... starszego nie wyrzucam, nie przenoszę, zakopię w skrzynce, przeżyje będzie ok, nie przeżyje - taka kolej losu:P póki co jest mało wymagający, a i chyba jemu tu dobrze, bo jakby było inaczej to poszedłby sobie, a on siedzi:P raz na kilka dni wyżre dziurkę w liściu sałaty i znów włazi na szybę i tak przesypia prawie całą dobę:P będzie co ma być:P