zulka_

wybaczcie, że dziś się nie rozpiszę, mam globusa od 5 rano, moja niezawodna do niedawna tabletka nie była dziś skuteczna:o to pewnie przez ciśnienie, które rośnie i szykuje łądną aurę. teraz zmykam ściskając Was serdecznie. i trzymam kciuki za peronowe spotkanie:) papapapa

hej hej Teklo za pyszne śniadanko dziś ulubione danie Bastylki - jajecznica:D Ploteczko ciekawe co doradzi Ci rodzinny, napisz koniecznie. moja małżowina dziś nagrabiła sobie u swojego reumatologa = strasznego bufona:P swojego to zbyt duże słowo, był u niego raptem trzy razy w tym dwa po receptę:P umawia na konkretne godziny, a jak przychodzi co do czego wciskają się do niego jakieś znajome, i dziś wcisnęły się dwie i była 40 minutowa obsuwa. mój m nie zdzierżył i jak w końcu wszedł do gabinetu powiedział lekarzowi co myśli, to wiecie co doktorek odpowiedział? cytuję: pan już nie będzie do mnie przychodził, pójdzie pan do... i tu wymienił nazwisko innego dok. na co mój m, że nie będzie mu mówił do kogo ma chodzić, a teraz chce receptę i wszedł. a teraz ma zamiar złożyć na niego skargę... i zażądać wyjaśnienia dlaczego lekarz odmawia mu leczenia, przecież to nie prywatny gabinet. ciekawa jestem czy tak zrobi, bo z nas dwojga to ja jestem nerwus, mój m musi naprawdę się wkurzyć, żeby tak zareagować. a lekarzom w doopach się przewraca:o

no to sobie pogadałam;)P dobranoc

Teklo już Wam kibicuję, bo wiem, że jak Ci coś zakiełkuje w głowie, zrobisz wszystko, żeby to zrealizować:):):)

Daisy wierzę, że masz co robić i nie nudzisz się nic a nic:o i pewnie masz takie momenty, że tylko myśli o tym, jak będzie ładnie kiedy skończycie dodaje Ci skrzydeł, bo tak jesteś zmęczona

Terix książka, o którą pytasz nosi tytuł "Co nas nie zabije" a napisał ją David Lagercrantz i reklamują ją jako kontynuację trylogii Stiega Larrsona.

wtorkowe Teklo za śniadanko w moim smaku mniam:) właśnie tak się zastanawiam co z rodzinką zrobić na zimę:P też wyczytałam, że zimują w ściółce. w sumie skrzynki na zimę zostawiam na balkonie, pelargonie obcinam i wyrzucam, a do ziemi, którą zostawiam, a która jest z korzeniami wbijam gałązki jodły, robią fajną zieloną firankę i nie jest tak łyso - do marca to wytrzymuje. jak myślisz? zrobić dziurę w tej ziemi, przywieźć z lasu mchu i tak zabukować chłopaków? wiosną, jak przeżyją wyniosę na łąkę....

jest szansa na grzyby, pada i jest ciepło, o rany w piątek zapowiadają u nas 30 stopni - dawno tak nie było:o ale jak to w prognozie zanim nastanie piątek zmienią się prognozy i z 30-tki zrobi się 24:P

Terix tych tytułów nie czytałam, na urlopie zdążyłam nadrobić zaległości - dokończyłam wszystkie pozaczynane książki, teraz znów czytam skandynawski kryminał, tak mi jakoś pasują. na wrzesień odkładam pierwszą część nowej dwutomówki M. Gutowskiej Adamczyk z serii fortuna i namiętności. I część - Klątwa wyszła w ub. roku, ale odłożyłam i czekałam aż wyjdzie druga - Zemsta (ukaże się pod koniec września). lubię czytać od razu wszystkie części i już zacieram ręce, bo lubię tę autorkę i mam tylko nadzieję, że mnie nie zawiedzie:P co do ślimaków - wyczytałam, że zimują w ściółce tak od późnej jesieni do wiosny śpią zasklepione w skorupce. będę musiała coś zrobić z tym tałatajstwem;):P przecież nie będę ich hodowała. z drugiej strony już się przyzwyczaiłam do lokatora, mimo, że szkodnik, u mnie nie szkoduje:P

heloł w poniedziałek Daisy doszły zdjęcia, doszły hura hura, dziękuję nooooo ale masz fajną chałupkę, a jak ładnie zaczyna wyglądać i poddasze jak je wykończycie będzie fajnym mieszkankiem, całkiem całkiem sporym:) mnie już teraz się podoba:) nie mam porównania jak kiedyś wyglądał Wasz domek więc nie wiem czy teraz mocno się powiększył, ale szykuje się fajna chatka:) a Luka - panna na włościach, jaka ładniutka, dawno nam jej nie pokazywałaś, no właśnie - zajrzałam do gara - ponad dwa lata koleżanko nic tam nie wrzuciłaś:o, nununu, złoję Ci kiedyś cztery litery za zaniedbywanie nas;):P

mój balkonowy lokator postarał się o potomstwo:P dzisiaj zostałam podwójną ślimakową opiekunką;) sam sobie poradził, bo obojnak więc nie potrzebuje dwojga do tanga;):P

Betulka pewnie z tego dania bardziej wolisz grzybki niż kopytka;) ja odwrotnie:P a kopytka robiłam wczoraj, tyle, że z gulaszem.

do potem

witajcie niedzielnie Ploteczko w tym kołowrotku zajrzałaś do nas - duża buźka dzięki za ciastowe eldorado - bo u Ciebie tych słodkości pewnie do wyboru do koloru;) Teklo w maliny wpuściła mnie laska z tą "małą" blaszką, a ja pipka;):P zapomniałam sprostować przed namawianiem Ciebie. ale pierwsze koty za płoty, ciacho jest tak pyszne, że nawet takie wysokie je się ze smakiem:D:D

dobranoc

Fruwająca dzielna kobieto nasza:) właśnie poczytałam o tej metodzie. trzymam nieustająco kciuki za pomyślne wyniki:) i dużo siły życzę

to nasza Ploteczka ma dziś TEN DZIEŃ. o rany, ale już teraz, o tej godzinie luuuzik, już po największych nerwach, teraz tylko dobra zabawa:) Ploteczko jak dojdziesz do siebie, spokojnie, pomalutku pamiętaj o nas i koniecznie przyślij foty.

Dorix skąd ten dołek??? gadaj, będzie lżej.

Terix współczuję zdrowotnych perturbacji:o i trzymam kciuki żebyś złapała formę przed urlopem:) powiedz pomagają chociaż te plastry? pytam, bo jak mnie dopadnie nerwoból pleców to żadne plastry nie pomagają:o tzn. żadne z dostępnych bez recepty, innych nie używałam

papapapa

ostatni raz

popycham

popycham

no to nadeszła pora na telesfora;) grzecznie się pożegnam, papapa

Teklo masz rację takie spotkanie z dziewczynkami jest energetyzujące:) ale nie wiem czy wytrzymałabym dłużej:P:P:P toż to łotry wcielone na dłuższą metę;):P aaaa zapomniałam się pochwalić ich muzycznymi umiejętnościami. okazało się, że obie mają muzyczne predyspozycje, od dwóch lat starsza gra na eufonium, a młodsza na flecie, a teraz zacznie na puzonie. hehe też nie miały co wybrać, instrumenty wielgachne i śmiesznie z nimi wyglądają:P pytam czy nie mogłyby grać np. na klarnecie albo saksofonie, a to się okazuje, że o wyborze instrumentu decydują w ogromnej mierze fizyczne predyspozycje jak choćby długość zębów:P