zulka_

sprawdzam, czy stał się cud i ktoś zajrzał;)

Betulka pewnie mocno wymęczona wczoraj wróciłaś?

Orsejko dzisiaj chyba nie musiałaś podlewać trawki, co?

no nic, do zobaczenia później

Vanilia hihi no widzisz musisz wolniej pisać, bo inaczej dwa razy będziesz pisać;) teraz już wiemy co to będzie za miesiąc;) i ze strachem myślę co to za koncert uwielbienia????? :P

dziś śniadanko opisowe;) frankfurterki na gorąco, chlebek z pomidorem i ogródkowymi szczypiorkiem i rzodkiewką. do tego earl grey z cytryną kawa we własnym zakresie;)

Teklo czyli dzionek udany miałaś, super:) a kota teraz obłaskawiaj, miziaj jak się da i ile się da;)

Vanilia wiadomo, weekend z m musiał być udany bardzo:) a co będziesz miała za miesiąc? bo chyba nie dokończyłaś myśli Betulka szerokości na jutro życzę:)

Dorix a może ostatnio oglądałaś jakiś film science fiction i stąd ten futurystyczny sen?

Teklo dzięki za pyszne śniadanko co do snów ja też mam taki jeden, powtarzający się co jakiś czas. na szczęście nie jest to sen męczący. i też w nim wędruję przez miasto (konkretnie Berlin), idę i idę i wiem, że coś miłego mnie czeka, ale jakoś dojść do tego miłego nie mogę:P

muszę się ewakuować;) Betulka dzięki za rozmowę papapa dobranoc

Betulka a jak Twoje serducho dzisiaj? uspokoiło się?

oj tam, zajmuje się przylepką;) i język chociaż podszlifuje

dobranoc Teklo Betulka a jak długo zostaną w Tajlandii?

właśnie z mięsem, najlepiej z indykiem łączy melony moja teściowa

to przylepka pewnie nie chodzi jeszcze do przedszkola? ananas z chili? jak dla mnie jest wystarczająco drażniący;) jak zjem tego świeżego to zawsze drapie mnie gardło

Twoja sis pewnie popłakała się z radości na widok wnusi

wyobrażam sobie jak inaczej muszą smakować te owoce a swoje mieszkanie młodzi już wystawili na sprzedaż?

zajrzałam i pycho mi się uśmiecha:D:D Tekla tak przypuszczałam, że walczysz i się nie poddasz:D mój małż też jojczy o kolację, ale w okolicach 19. i co mam począć jak zrobione inną ręką lepiej smakuje?:P wiem, że to lenistwo, wygoda i wymówka, ale nie jest to dla mnie wielki ból więc kolację mogę machnąć:P gorzej mi z obiadami, więcej z nimi zachodu - wymyślania, przygotowania, ale też robię, bo kto jak nie ja;):P

pewnie mogę sobie wołać, nawoływać i tak nic nie wskóram:o

chodźta, bo głupio tak samotnie więdnąć:P

u mnie naszła jakaś ciemna chmura i zaczęło padać

Teklo, jak zdrówko? poległaś? mam nadzieję, że nie

Betulka to niespokojne serducho to pewnie stres długotrwały... chcąc nie chcąc trochę Cię podenerwowali to jedni to drudzy wykonawcy:o trzymam kciuki żeby rytm wrócił do normy

Ploteczko wyobrażam sobie jak cię nosi kiedy sama nie możesz nic zrobić, tylko sterujesz chłopakami. ale na pewno robią najlepiej jak potrafią i wszystko będzie na szóstkę:) a że łza się kręci na myśl o zamążpójściu córci? to nic dziwnego, wszak kończy się pewien etap i zaczyna kolejny w Waszym życiu.