-
Zawartość
3 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez zulka_
-
cały czas przesuwam stronkę:P
-
upycham:P
-
spycham
-
wypycham;)
-
popycham
-
nie rozumiem udziału Australijki na eurowizji:o
-
nie widać wpisów:o
-
a w kuchennych szafkach będziesz miała uchwyty czy nie?
-
niezły pomysł z tym wspólnym strzyżeniem
-
hej Betulka jak robiłam wpis nie widziałam Twojego. jesteś usprawiedliwiona, mam nadzieję, że jak już osiądziesz na nowym i trochę okrzepniesz to będziesz częściej... każdą ilość książek możesz zanieść do biblio - zawsze przyjmą
-
no nic... czas na mnie... dobranoc
-
ładnie zaśpiewał nasz Szpaczek;) ale mam wrażenie, że skądś znam motyw tej piosenki
-
właśnie doczytałam, że M. Czubaszek nie żyje... jaka szkoda... byłam na spotkaniu z nią i pamiętam - uśmiałam się setnie
-
ano niekoniecznie:P książki to tylko dodatek;) ale jak coś ciekawego przeczytamy to o tym piszemy i polecamy
-
Orsejko domyślam się, że nasza Terix odezwała się do Ciebie:P Ploteczko niestety wdrapywanie się po schodach o kulach to ciężka sprawa, trzeba mieć silne ręce. ale jeszcze chwilkę i będziesz biegać jak dawniej, zobaczysz
-
Orsejko takie okna - tafle bardzo ładnie wyglądają, ale faktycznie jak je otworzyć, to całe okno ma się w domu:o Teklo śniadanko pucio
-
Ploteczko panna F już bez szwów. w poniedziałek była akcja, trzęsła się biedna i sapała, pańcio chyba jeszcze bardziej się stresował:P ale wet się spisał i poszło szybko i bezboleśnie. zostało jeszcze kilka strupków i... czekamy aż odrośnie sierść
-
heloł nie było mnie wczoraj, bo moja małżowina wymyśliła mały lifting sufitu i jednej ze ścian, na których po ostatnich remontach sąsiada wyszły pęknięcia na łączach płyt. zrobiliśmy zakupy i już wczoraj zaczął wojowanie, dziś od rana też na pełnych obrotach z przerwą na obiad i dokupienie farby, bo tej starej zabrakło i dalej działa.
-
Orsejko opalasz się kosząc trawkę, czy leżakujesz troszkę? bardzo podoba mi się skóra smagnięta słonkiem, ale z wiekiem jakoś coraz gorzej znoszę siedzenie na słońcu, kiedyś mogłam leżakować do woli, teraz spierniczam:P a tak chciałabym opalić te swoje białe szkity, bo aż strach takie odsłonić:P
-
Betulka wcale nie dziwię się, że nerwy masz napięte do granic i nóżkami przebierasz. nie przypuszczałam, że te sarny takie wygłodniałe, że nawet tuje wpierniczą:o co do wykonawcy kuchni, kiedyś zamawiając taką, przyszedł do nas wykonawca (polecony, ładnie zrobił u koleżanki), pomierzył pomieszczenie, porobił szkice, dogadaliśmy się co chcielibyśmy mieć, umówiliśmy się, że za kilka dni prześle na meila projekt do akceptacji. czekamy, czekamy i nic... jakby zapadł się pod ziemię:o nie przysłał projektu, nie odezwał się. Trochę czekaliśmy, a później zdenerwowani nawet do niego nie zadzwoniliśmy tylko poszukaliśmy innego. całe szczęście, że nie chciał żadnych zaliczek itp. jak się okazuje bywają też tacy dziwacy:P bo przecież nawet jak mu się nie spodobały nasze plany mógł od razu powiedzieć, że nie weźmie tej roboty, a nie ściemniać:o
-
teraz muszę się już odmeldować. a jutro trzymajcie kciuki, idziemy z panną F na zdjęcie szwów, całego kilometra szwów:o będzie stresująco, bo trochę dłubaniny się szykuje, tyle tych supełków:o do jutra papa
-
trzeba je jakoś przegonić i pozatykać wszystkie dziury
-
to sobie gniazdko uwiły skubane, a jak się stamtąd wydostają żeby coś upolować?
-
taką kosiarką sama bym się pobawiła:P
-
o rany, to masz co robić zwłaszcza przy koszeniu. na takim terenie przydałaby się kosiarka z kierownicą, którą się jeździ jak terenówką;)