-
Zawartość
3 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez zulka_
-
rozumiem, że cała ta kura. a duży masz garnek?
-
a na jakiej częśći gotujesz rosołek? i tylko wołowy?
-
zatem robimy trzy wpisy i sru;)
-
a teraz będzie nowa strona, bo wpisów nie widać,
-
hihi ale robimy duet synchroniczny;)
-
ale Ty na pewno znasz, przyprawić, wrzucić do pieca i czekać aż dojdzie:)
-
hihi nie znam przepisów na danie mięsne co się samo robi;)
-
Betulka robiłaś kiedyś marchewkę glazurowaną?
-
byłam w garze, super plony podgrzybkowe:)
-
no to Betylka przyjeżdżam do Ciebie na grzybki:D
-
Terix jaka to była promocja na te okulary? najważniejsze żeby służyły:)
-
a grzybków zazdraszczam;) u nas w tym roku cieniutko w tym temacie:o pewnie wszystkie grzyby przeniosły się w tym sezonie na południe;):P
-
Betulka a to się porobiło i Cię męczy dziadostwo:o współczuję bardzo i nie wiem co doradzić żeby ulżyło, bo sama nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam
-
witam wieczorowo Orsejko,tak dzisiaj tez urlopowałam, wyrwana ze snu ok 6 przez rudzielca, pokimałam jeszcze do 8:) poleciałam pomalować brwi, a poza tym się leniłam, nawet sprzątanie zostawiłam na jutro:P
-
trzymajcie się cię cieplutko, do potem
-
ale numer, jak robiłam pierwszy wpis, nie było żadnych z dzisiaj:P Teklo wybacz, że upominałam się o śniadanko, jak Ty już je podałaś :)
-
Teklo gdzie dzisiejsze śniadanko???? wczorajsze jajeczka piękne i smaczne były, ale dzisiaj kiszki marsza grają;) Terix skąd ja to znam, jakbym o swoim m czytała, może nie opycha się do rozpuku, ale że długo w noc siedzi to podjada:o owszem wsuwa jabłka i gruszki namiętnie, ale rodzynkami w czekoladzie, takimiż śliwkami nigdy nie pogardzi:o najgorsze, że nijak nie mogę do niego dotrzeć, awantur nie robi, ale drobne szpile wsadzi, najmądrzejszy z całej wsi:o szkoda gadać:o
-
witajcie dzisiaj mam urlop, więc wpadam się zameldować:D za oknem w końcu się szarości się przetarły i nawet nieśmiało słonko wylazło, jest zdecydowanie ładniej niż wczoraj:P a wczoraj byliśmy na nowym Bondzie, hmmm jak dla mnie nuda, nuda, nuda:P było kilka widowiskowych akcji, fajna muza i... dłużyzny straszne:P
-
dobranoc papa[ usta]
-
opowiem Wam jaka jestem trzaśnięta;):P po pracy pojechałam po karmę dla zwierzaków, a że byłam tam pierwszy raz i tylko orientacyjnie wiedziałam gdzie szukać siedziby formy, zaparkowałam trochę dalej. znalazłam sklep, dokonałam zakupu - pakę dla panny F, mniejszą paczuszkę dla pana R i... musiałam zamienić się w strongmena i donieść do auta bagatela 21,5 kg:o pewnie łatwiej byłoby podjechać samochodem, ale wymagało to jak dla mnie za dużo zachodu - droga dwupasmowa jednokierunkowa i musiałabym jechać hen hen i gdzieś zawrócić itp:o więc se podźwigałam. ale jak się nie myśli to tak się ma:P dałam radę, ale pod koniec już puchłam;)
-
Fruwająca prosimy częściej robić nam niespodzianki i się pokazywać:) a nie boisz się o sierściucha jak tak lata po dworze? u nas na podwórku przyplątało się nowe kolejne piękne kocię, wygląda na półroczne, czarne jak smoła i przytulaśne strasznie - leci za ludziem jak w dym:o może ktoś je wyrzucił??? bo inna podwórkowa kocina taka łaciata owszem zje to co przynoszę, ale nie da do siebie podejść. a czarne na razie ujawnia się wieczorami i nie mogę rozszyfrować czy to on czy ona. żal, że nie ma domu:o
-
melduję się w poniedziałek Bastylko ściskam Cię urodzinowo życząc dużo zdrowia i uśmiechu a tak na marginesie doskonale rozumiem Twoje rozdrażnienie, mnie oprócz urodzin drażni sylwester:P Teklo trzymaj się dzielnie, jeszcze troszkę i współczuję tego katarzyska męczącego. Orsejko u mnie wczoraj też było przepięknie, a dziś od rana kapu kap, a jak pada to nasza panna F nie za bardzo chce spacerować:P
-
hmmm chętnie zdrzemnęłabym się w okolicach 14, ale nijak w pracy się nie da;););) pod wieczór zdarza mi się czasami (ostatnio jakoś się trzymam), ale im dłużej to trwa tym gorzej znoszę wstawianie:o tak jak napisałaś Teklo też jestem rozbita, rozdrażniona wręcz i potem ciężko zasnąć:o
-
Dorix cieszę sie, że siostra Twojej koleżanki ma się dobrze:) moja też wygląda kwitnąco, po znacznym schudnięciu teraz nabrała ciałka, chodzi, pracuje, żartuje, uśmiecha się itd. dopiero jak zapytałam jak mammografia (bo ostatnio robiła) odpowiedziała, że ok. i nagle wyrzuciła z siebie o tej złej cytologii. dzisiaj rozmawiałam z nią próbując przekonać do wcześniejszej wizyty u onko, na co ona stwierdziła, że lekarka z kliniki przy wypisie powiedziała jej, że medycyna nie ma jej już nic do zaoferowania... więc teraz leczy się sama suplementami, ziołami, które łyka, pije, robi irygacje itp. uparta jest i wiem, że nic nie wskóram:(
-
heloł Ploteczko uśmiałam się z tej słoninki, którą dzielisz się z Grzecznotą:D:D:D że też takich ludowych sposobów chwytają się lekarze, nono. ale najważniejsze, żeby pomogło, tego Ci życzę Terix jakiś wypadek z kotkiem, czy tak nie wiadomo co? smutna wiadomość:( Teklo takie śniadanka to ja mogę codziennie - uwielbiam i racuchy i maliny, pyyyyycha:D dziękuję Bastylko kabrio już ok. okazało się, że wczoraj wciśnięty do zamka jakiś środek zadziałał przez noc, coś tam zaskoczyło czy odskoczyło i drzwi się zamknęły. normalnie nie nadążysz;):P Ploteczko jak widzisz na szczęście obyło się bezkosztowo, a w ogóle zamek w mojej bryce to żadne elektroniczne cuda, toż to starowinka i takich bajerów nie ma:P Orsejko oj miałaś dziś dyżur w czytelni;) ale coś czułam, że ktoś się kręci po czytelni, bo obudziłam się o 3.30:) potem przysnęłam, i zerwałam się o 6 (15 min. później niż zwykle) z przerażeniem, że nie zdążę umyć włosów, wstając upuściłam telefon (rozleciał się, ale złożyłam), przewróciłam szklankę z wodą, która wylała się na szafkę nocną. potem z braku czasu umyłam tylko grzywkę, włączyłam modelarkę do prądu i nie zadziałała, normalnie zakręcony poranek:P