Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pauliina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Czecs dziewczyny! Proszę wpiszcie mnie do tabelki, już do tego zacnego grona szczesliwych mamusi. Urodziłam dziewczynkę Olkę dnia 14.05 o godz. 21.30. Poród był naturalny. Od momentu zarejestrowania w szpitalu 8 godzin i mała była już przy nas. To była najpiękniejsza chwila w moim życiu!!!! Olka miała 3200g przy 51 cm wzrostu. Jeżeli chodzi o poród, to bolało oooookropnie. Położna pytała mi sie jakie chce znieczulenie. Pomyślałam ze boe sie zoo i wzielam głupiego jasia - na dlugo nie starczyło :) Mam chyba niski prog bolu :) Potem poprosilam o zewnatrzoponowe i dzieki Bogu, bo jak sie potem polozna wygadala, to martwila sie przebiegiem porodu. W pewnym momencie nie postepowal a ja sie tylko meczylam. Po prostu bylam za bardzo spieta. Ale po zastrzyku w kregoslup kilka chwil i bylo po wszystkim :) Niestety pozniej odczuwalam skutki takiego znieczulenia, strasznie mnie rwalo w plecach, ze ciezko mi bylo nawet chodzic. Dziewczyny, jak czujecie sie na silach nei polecam zewnatrzoponowego. Niektorym to przychodzii latwiej, mi niestety nie. Trzymajcie sie papa
  2. JEEEEEEEEEEJKU, JA TEZ CHCE MIEC JUŻ TAKĄ SLICZNA KRUSZYNKE PRZY SOBIE!!! HANECZKA JEST PO PROSTU SUPER! A JAKA BUJNA CZUPRYNA!!!! CIEKAWE JAKA BEDZIE MOJA DZIDZIA, BO JA DO ROKU BYLAM LYSA JAK KOLANO ;) NIE WIEM CZY WY (TZN. TE KTORE POZOSTAŁY Z BRZUSZKAMI JESZCZE) TAK ROBICIE, ALE MI TO BARDZO UŁATWIA \"SPRAWĘ\" OBROTÓW Z BOKU NA BOK W NOCY. OTÓŻ GDY CHCE SIE PRZEWROCIC, NAJPIERW PRAWIE, ZE SIADAM NA ŁÓŻKU PODPIERAJĄC SIĘ Z TYŁU NA WYPROSTOWANYCH RĘKACH, POTEM ZMIENIAM STRONĘ I UKŁADAM SIĘ NA ŁÓŻKU Z POWROTEM. TO JEST O WIELE ŁATWIEJSZE I MNIEJ DOLEGLIWE (PRZYNAJMNIEJ DLA MNIE). SZISZI - TRZYMAM KCIUKI. WIDAC NA TO WYCHODZI ZE BEDZIESZ TRZECIA MAMĄ NA TYM TOPICKU! RUBINKO, NAPISZ MI JAK UMIEŚCIŁAŚ ZDJĘCIA W INTERNECIE (TAK KRÓTKO, DLA BARDZO ZIELONEJ W SPRAWACH KOMPUTERÓW). MOJ SUWACZEK WSKAZUJE ZE JESZCZE 11 DNI!!! BRADZO SIE CIESZE PATRZAC NA TAKIE HANECZKI :) PAPA
  3. Cześć dziewczyny! Rubinko - gratulacje tak spokojnej, wspaniałej dziewczynki!!!!! Niech zdrowo rośnie! Ja też już chcę mieć swoją przy sobie!!!!! Ale wczoraj moja gin stwierdziła, że nie nastąpi to na pewno w przeciągu przyszłego tygodnia. Więc jeszcze sobie poczekam.... Ale myślę, że nie za długo, bo moja siostra ma ślub 4 czerwca i do tego czasu chciałabym już być jako tako w formie :) W końcu nie darowałabym sobie tych wszystkich smakowitości :) Jaśmin - ja mam takie same obawy jak ty! Też nie chodziłam do szkoły rodzenia i baaardzo się boję, bo nie wiem za bardzo czego mam się spodziewać. Owszem duuużo rzeczy się czytało na ten temat, ale co poćwiczyć sobie w szkole rodzenia to poćwiczyć.... Pocieszam się że nie będę sama, mąz będzie przy mnie.... Choć z drugiej strony zdaje się być trochę przerażony tym wszystkim (bardziej niż ja), ale chce w tym uczestniczyć, a ja nie chcę mu zabraniać, wręcz się cieszę :) A poza tym Jaśmin powiedz czy masz już jakieś \"objawy\", bo my mamy termin jakoś koło siebie ( o ile dobrze pamiętam). Ja czuję się świetnie oprócz typowych drobnych dolegliwości. No i coraz ciężej mi i tyle. Pozdrawiam papatki
  4. Kochana MalGosiu, dopiero teraz przeczytałam co napisałaś i bardzo mną ta wiadomość wstrząsnęła . Po raz drugi w życiu uświadomiła mi kruchość tego życia, które nosimy w sobie. Nie wiem co mogę powiedzieć, ponieważ tylko w małym procencie wiem, co możesz czuć, bo sama byłam w takiej sytuacji ponad rok temu, ale moja ciąża była jeszcze bardzo młoda. Mimo to przeżyłam to strasznie.... Bardzo mi smutno. Nie mogę o niczym innym myśleć i równocześnie boję się o moje dzieciątko..... Jesteśmy z tobą całym sercem.....
  5. Cześć dziewczyny!!!! Dawno już tu nie zaglądałam i narobiło się trochę zaległości w czytaniu :) Ale dla mnie teraz to dobrze, bo nudzę się taraz przez cały dzień jak mops. Mam rozwarcie , wprawdzie nie za duze, ale leżeć muszę i bezwględnie ograniczyć wszelką aktywność :( Zazdroszczę wam zatem tych coraz przyjemniejszych spacerków wiosennych :( Bo ja tylko przewracam się z jednego boczku na drugi..... Żadnych leków przeciskurczowych nie biorę, bo moja gin powiedziała że jak będę leżeć to wystarczy.....hmmmm, zobaczymy.....Na razie niby skutkuje, dlatego jestem spokojna.... Jeżeli chodzi o nieładne wyniki badania moczu - ja miałam okropne - liczne bakterie, przechodzące w pola usiane i leukocyty oczywiście. Moja gin powiedziała że dobrym sposobem jest picie duuuuużej ilości wody, dobrze z cytrynką. Ja piłam dziennie tak ok 1,5l, jak to usłyszała to stwierdziła że mam pić min 3l. I słuchajcie - po tygodniu wyniki miałam piękne - liczba leukocytów się zmniejszyła 2 krotnie i nie mam już bakterii!!!! A zatem podziałało! Może też spróbujecie? Bo po co te wszystkie leki i antybiotyki, jak można takimi naturalnymi metodami to wyleczyć. Spróbujcie, może akurat też i w waszym przypadku zadziała, a na pewno nie zaszkodzi :))))) Słyszałam też że picie dużej ilości wody łagodzi skurcze. Rubina - moja kuzynka, jak rodziła w szpitalu poznańskim, to miała zapłacić za poród rodzinny 300zł. Ale jej położna podpowiedziała, że istnieje możliwość napisania pisma do ordynatora oddziału z prośbą o zniesienie tej opłaty ze względu na trudną sytuację materialną....i takie tam....i wyraził tę zgodę! Może warto by było spróbować? Pozdrawiam was wszystkie bardzo serdecznie, trzymajcie się papapapapapa
  6. Hej dziewczyny! Ja szczerze mówiąc nie odzywam się, ale zawsze z chęcią spojrzę na tę stronkę co ciekawego macie do powiedzenia.....W końcu duzo nas łączy :) Ale mam pewną obawę i chciałabym abyście mi udzieliły porady. Otóż pisałyście że wszelkie infekcje są niewskazane przy porodzie. A ja przy każdym badaniu moczu mam napisane: liczne bakterie :( Ale brak leukocytów - i tym moja gin się broni, że nie ma zapalenia (ale zakażenie może być przecież, prawda?). Ta moja gin jest jakaś taka mało dociekliwa. A co do infekcji pochwy, to coś na początku mówiła, że powinnam używać takich tabletek dopochwowych (dokładnie Clotrimazolum). Ale przeczytałam na ulotce, że stosuje się je w ciąży tylko gdy \"korzyść dla matki i dziecka przeważa nad potencjalnym zagrożeniem\". No i przestałam ich używać...... Przy następnych wizytach już nic o tym nie wspominała, więc uznałam że temat się zakończył. Ale teraz to już sama nie wiem...... Trochę mnie to niepokoi. Jak odpiszecie mi to proszę zaznaczajcie jakie Wy lekarstwa na te paskudne \"dolegliwości\" używacie :) Dzięki dzięki, wiem że mogę na Was polegać! :) A tak nawiasem, to nasze dzieciaczki nieźle już nam dają w kość :) - dosłownie - dziś dostałam w żebro z kilka razy :) Mam nadzieję, że moja córcia mimo wszystko nie będzie miała temperamentu Żywczyka jak pisze w książce Tracy Hogg :) Przy okazji znowelizuję tabele :) (Raz już się wpisałam i nadal są tam już dawno nieaktualne inf. - patrz waga :)) Pozdrawiam serdecznie i liczę na poradę :) papa
  7. ADA28.........Dąbrowa Gorn.....4 MAJ...............13....chłopiec EWE-LI-NA........................6 MAJ..................7.....chłopiec IRIS 73.........Wrocław.........7 MAJ.................8......chłopiec JUSTKA24.........................7 MAJ.................8.....chłopiec RUBINA.....Dolnyśląsk..........10 MAJ................6...... -Hania SZAFIRKA.........................13 MAJ................5.....dziewczynka(?) MADI30............................16 MAJ................4.....dziewczynka MARANA...........................16 MAJ.................5.........? PAULIINA ......Poznań..........17 MAJ ................7............? JASMIN21.........................18 MAJ.................7..dziewczynka ANDA.........Warszawa.........19 MAJ................3..... -Julita RYBKA 27...........................19 MAJ...............?.........? NADIA 25........Wrocław....... 20 MAJ...............5...... Sylwia MAŁA MOCCA .....................20MAJA..............11.... -Julia/Ida MAŁA MI...........................20 MAJA..............7............? KONICZYNA.....Brugge .........24 MAJ...............8...........? MAL-GOSIA.....Wrocław........24 MAJ................7............? JUNIE..............................27.MAJ................5..........chłopiec DARK SIEDE.......................29 MAJ................7......dziewczynka TINA............Kielce............29 MAJ................4.........? IWANKA.........Chełmek...........6 CZERWIEC.......4...........? MELANIA..........................18 CZERWIEC.........6.......chlopiec
  8. Czesc wszystkim oczekującym :) Ja jestem z Poznania i tutaj u nas po śniegu pozostało już tylko wspomnienie. Nie chodzę do pracy i baaaardzo się nudzę. Nigdy nie mogę doczekać się kiedy mój mąż wróci wieczorem po pracy. A tak w ogóle to PODZIWIAM wszystkie nadal pracujące! Co prawda nie czuję się tragicznie, ale nie jest to to samo co było kiedyś. Częściej się męczę, chodzę na drzemki, jem kiedy mam na to ochotę. Tina - ja też nie wiem jeszcze czy ten malutki, co tak już daje o sobie znać, to jest dziewczynka, czy chłopak. I postanowiliśmy z mężem, że jak nikt się przy USG nie wygada, to nie chcemy wiedzieć aż do samego końca. Poza tym czytałam i był też taki przypadek, że mojej znajomej powiedzieli, że będzie chłopiec, a przyszła na świat dziewczynka!!! Zdajecie sobie sprawę jaka to musiała być niespodzianka? USG nie jest niestety 100% pewne. Szczególnie jak maleństwo się wierci i przewraca :) A tak w ogóle to naprawdę robi się ciepło na duszy kiedy czuję, jak dzidzia rozrabia w brzuszku. Czasami wręcz widać jak się skórka na brzuchu unosi :) Powiedzcie mi dziewczyny, czy któraś z WAS jest z lub spod Poznania? Bo ja ndal waham się nad wyborem szpitala. Pewnie Wy wszystkie macie już pewność gdzie będziecie rodzić, a ja jakoś nie niestety. Nie mam takich najbliższych koleżanek, ktore by rodziły niedawno, a ktorym mogłabym się poradzić w tej kwestii. Wszystkie postawiły na karierę :) Co sądzicie o szkole rodzenia. To już mniej więej ten czas, żeby się zapisywać. Muszę coś poszukać i podzwonić. Może któraś z Was już chodzi. Please, powiedzcie co i jak. Czy warto i w ogóle. No nic. Pozdrawiam was wszystkie. Dbajcie o siebie:)
×