ania79
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ania79
-
ja mam tatuaz lat 11 juz, ale bedac mamuska, dosc wyluzowana nawet, ale pracujaca na odpowiedzialnym stanowisku jest mi z nim nieraz łyso po prostu No to polepszyłam sobie o 18 zjadłam ciastko z kremem u babci
-
ja mam tatuaz lat 11 juz, ale bedac mamuska, dosc wyluzowana nawet, ale pracujaca na odpowiedzialnym stanowisku jest mi z nim nieraz łyso po prostu No to polepszyłam sobie o 18 zjadłam ciastko z kremem u babci
-
milka- poćwicz
-
woda woda i jeszcze raz woda- zalej doła
-
a ja zaczelam znowu palić Kurwa mać a moja mała kaszle jak cholera 7.00 aktivia 10.00 2 kromki pieczywa ryzowego 12.00 barszcz z kawałeczkiem mieska 13.30 jabłko 17.00 20 dkg chipsów jabłkowych KONIEC NA DZIŚ
-
łojjj to ja przed zajściem w ciążę to byłam, jak ten drobny pijaczek ;) a od teg momentu 01.2004 nie piłam ani razu wódki (winko i piffko owszem) jakos mi sie nie chce
-
albo nie dała rady
-
ja z soray'a, serum. Skórę mam oki, bo dużo cwiczę
-
bejbuszka- mi w pierwszy tydzień też zleciało 4 kg. A teraz już wolniej, myślę, ze bedzie teraz 1 kg-1,5 na tydzien spadać. Tez twarz sie zmieniła, i bruszek aktualnie ok 7 cm mniej w obwodzie.
-
sprawdzam stopkę
-
pyzulka- pieczony nie jest zły! Ja zjadłam małe śniadanko, a potem o zgrozo! Pierogi z grzybami i mięsem szt.6 :) ale nieduzych. Za karę pojeździłam rowerem troszkę, juz dawno tego nie robiłam, rower jest u tesciów na wsi, muszę go do miasta przywieźć, a tam zawiozę rolki, bo tu- w miescie- i tak nie ma gdzie jezdzić, bo tylko kostka i chodniki. I tak w tygodniu bede cwiczyc w domu, plus jak sie uda rower ( w piątek mam przed pracą godzinkę wolnego to mogę pośmigać i w środę po pracy też godzinkę wygospodaruję), w sobotę chodzę z córą na basen, a w niedzielę rolki. Dziś kontrolne ważenie- 72,5 , czyli -7,5 kg w trzy tygodnie.
-
milka- no to u mnie podobnie- od 17.02 (kończę 3 tydzień dziś) i jutro ważenie , na pewno schudłam 7 kg, a jutro zobacze czy cos więcej. Ja ćwiczę wieczorem, tak ogólnie z uwzględnieniem brzucha.
-
marlen- tez tak miałam raz...dzien miałam pełen planów , chciałam szybko posprzatac i dopadło mnie. Kołatanie serca, zimno, słabość...bylo to przed wzięciem tabletki rano, pomyslałam, ze nie wezmę. Ale zjadłam mały posiłek i jakos poszło dalej
-
Powiem Wam, ze czuje sie coraz lepiej w swoim ciele :) Voodi- ciekawa jestem jak Twoje pomiary, które miałaś dzis zrobić.
-
kurcze mi ten brzuchol tez wystaje, cwicze, jest troche lepiej, ale ja chce zeby juz było super.
-
nutka- ja tez po 8 dniach zgubiłam dokładnie 4 kg, po kolejnym tygodniu juz tylko 2, ale nawet liczac kilogram tygodniowo jest super! Moja kolezanka schudła na meridii tylko 3 kg i koniec nie mogła dalej, dostała cisnienia wysokiego i ginekolog powiedziała, ze ma jakas bakterie (tez prawdopodobnie od tego). Kurczę, mam problem z jedzeniem, wg moich obliczen zjadłam dzis mniej niz 500 kcal, bo tak- rano jem, ale nie za dużo, zeby sie nie rozepchac, w południe zupa (dzis krupnik bez ziemniaków)- dużo tez nie zjem, bo za zupami nie przepadam, potem ok 13-14 zjadam cos (owoc , sałatkę , serek) no a potem nie mam czasu na jedzenie i jak sie obudze to jest juz po 18 i lipa, tylko woda zostaje.
-
a nie nabawiłaś się wrzodów?
-
hej Katarzyna- uważam, ze wszystko można wyprostować, tylko trzeba sie wziac w garsc! Ja dzis zważona - 74 kg :) Pojechałam do tesciowej i byly imieniny jej mamy no i oczywiscie na sile chciały mnie obydwie karmic, no bo przeciez \"jeszcze nie jestem taka gruba\". Musiałam wyjść z pokoju.... dzis podjadłam troszke :) na śniadanie 2 kromki razowego ze śliwką posmarowane fetą+ łosoś 300 kcal na obiad fileta z kurczaka panierowanego z kapusta kiszona tez ze 300 kcal podiweczorek 3 mandarynki 100 kcal jak doliczyc do tego picie to wychodzi z 1000 kcal wiec idę poćwiczyć
-
hej ja dzis zjadłam wreszcie w miare normalne żarełko- chlebek razowy z jajkiem i pomidorkiem, a na obiad fileta z ryby z surówka z pekinskiej. Dziś jeszcze nie ćwiczyłam, jestem zmeczona, ale pare brzuszków zaraz zrobię. Moja mama jak mnie dzis zobaczyła to zauwazyła, ze schudłam i myslała, ze mam jakis pas sciagajacy na brzuchu. W niedzielę ważenie (chciałabym tak 15 kg w dwa miesiace)
-
mąż (o ile go znajdzie) poobija sie o jej kości :) ja zjadłam dziś: jogurt 200 kcal ryżowe blaty szt 2 150 kcal krupnik 150kcal i naszło mnie na coś słodkiego i kupiłam kisiel (taki do kubka :)) Jutro za to zorbię sobie jakieś pyszne śniadanko na bazie pieczywka razowego i moze jajeczek :) a na wieczór jakas sałatkę (może jarzynowa z jogurtem)
-
nutka- raczej nie, tak juz kilka dni , wiec sie przyzwyczaiłam.
-
hej a ja dziś zjadłam parę ciasteczek takich jakis sezamowych ze słonecznikeim i innymi ziarnami...mam nadzieje, ze to nie ciezki grzech. rano duuuzy jogurt 400 ml z musli 300kcal potem te nieszczesne ciasteczka pewnie ze 400 kcal rosół 300kcal pomarańcza 60 kcal i limit na dzis wyczerpany
-
dzis to sie nie przejadłam, w ogóle mi cos ciezko po poludniu zjesc, bo ganiam z córa, tak jak dziś -spacer trzygodzinny. g. 7.30 jogurt (200kcal) g. 9.00 wafel ryżowy z czekoladą(70 kcal)i śliweczki suszone (50kcal) g.12.00 kapuśniak (300kcal) g.13.00 jabłko (40kcal) żebym się nie przewróciła :P w pasie brak 3cm :)
-
milu- musisz się przestawić na dzienne jedzenie
-
hej laski :) ja dziś sie zwazyłam na kilku wagach (bo nikt mi nie wierzył, ze schudłam 4 kg w tydzień) i jednak jest to prawdą. W zeszłym tyg. u lekarza na elektornicznej ważyłam 81,2 (w ubraniu na czczo) a dzis (po obiedzie też w ubraniu) 77,7 . Więc bez ciuchów oscyluje w granicy 76. a dziś skusiłam się na malutkie ciastko u babci (nagroda za skończenie studiów podyplomowych) i napiłam się parę gram wiśniówki. Ale w okolicach 1000kcal sie zmieściłam. Teraz jeszcze muszę poćwiczyc.