Brzuchacz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Hej A tu u Was inaczej na tych studiach. My dwa lata mieliśmy seminarium. Co nie zmienia faktu, że pracę i tak broniłam po czasie ;) I pisałam z Szymkiem na kolanach końcówkę :) A domek mamy tak nie całkiem na zadupiu ;) W sumie kawałek od rynku, na przeciwko parku i stawu :) Działki chyba z rok szukaliśmy i albo właśnie za daleko albo same ę i ą za sąsiadów. W końcu stanęło, ze wracamy na stare śmiecie i budujemy się u mojej mamy na ogródku. Sąsiedzi już znani i 95% ok, nie za głośno i sklepy 5 minut spacerkiem. Za to tu gdzie mieszkam teraz to normalnie masakra. Wyobraźcie sobie, że okradli nam strych. Żeby nie było sąsiedzi- tak na 99,9%. Ukradli mojemu instrument geodezyjny i to dość sprytnie bo bez skrzynki- chowa się to, to urządzenie do takiej specjalnej skrzynki. I zauważyłam zupełnie przypadkiem bo porządki robiłam i z zamachem na skrzynkę żeby podnieść... i się mało nie wywaliłam. No i dopiero wtedy zauważyłam, że jeszcze kilka rzeczy brakuje. Normalnie masakra. Na policję zgłosiłam, niestety odciski nie nadają się do identyfikacji. Policjant zapewniał, że będzie towarzystwo uważnie obserwował bo jak twierdzi na 100% państwo X. No i weź tu i dzień dobry takiemu mów wrrrrr a ja im pake ciuchów i zabawek przygotowałam dla dzieciaków :/ No pozaliłam się trochę i uciekam obiada robić ;)
-
Hej hej Kamelle mój też wszystko sprzedaje ;) Zsuwa sobie dwa krzesła układa auta i ksiażki i mama ma kupować. I udaje, że ma kse i palcem sobie stuka niby na nabija na kasę. Chyba mu kasę w końcu kupie, kuzynka ma i zawsze się nią bawi. A ostatnio mój łobuz zażyczył sobie barbi od mikołaja :) Z psieskami i basenem :) Siostrzenica miała akurat wczoraj urodziny i tez chciała taką barbie. Zanieślismy jej prezent a Szymek: Kamilka masz prezent, możesz wszystko wziąć tylko pieski potem oddaj :) Coś o tym ukrytym ADHD też wiem ;) Czasem to ręce opadają. Wyobraźcie sobie, że wstajemy 7.30, w przedszkolu moje dziecię spało dwa pierwsze dni- teraz odpoczywa, cały dzień biegania i skakania i zasypia ok 22! Jak go nawet o 19 zaciągnę do łózka to i tak nie zaśnie :/ Ostatnio to ja szybciej przy nim zasypiam i wtedy mnie budzi, że mam jeszcze czytać a nie spać :/ Do przedszkola chodzi i jakoś szybko się przyzwyczaił. Płakał na początku 4 dni- tylko mojego do wyjścia. Teraz czasami rano jak wstaje to pierwsze co słyszę to: ale nie idziemy do przedszkola i zaczyna się ubierać :) A ja sie martwiłam co to będzie bo on cały czas tylko z mamą a tu taka niespodzianka. AAA do przedszkola obowiązkowo chodzi z dwoma kotami- przytulakami, bez nich ani rusz. Ostatnio zapomnieliśmy i musiałam do domu biegiem bo kotki zostały same i pewnie płaczą w domu ;) Suma sumarum ja jestem zadowolona. Więcej wolnego mam- w sumie to myślałam, że odpoczne a i tak sie nie mogę z niczym wyrobić, Szymek ma więcej kontaktu z dzieciakami, nauczył się piosenek, wierszyków itp. Oczywiście różnych dziwnych powiedzonek też. Rozgadał się na całego- dzisiaj siedzi i mówi: wpadł mi do głowy doskonały pomysł, pozwól ze ci przedstawię i ty dyyyyn- wyciąga zza pleców płytkę-oglądamy mcqueena :) Zapisałam go też na basen. Maja z przedszkola. Pierwsze dwa spotkania ok, a potem na zajęcia indywidualne - razem z kuzynka hehe bo się pana nie słuchają. Szymek powiedział, że on tu na basen przyszedł a nie piłeczki dmuchać :) Jakieś ćwiczenia z oddychania przed nurkowaniem mieli. Na szczęście na indywidualnych lepiej bo tylko dwójka ich jest to ich instruktor bardziej pilnuje i nie mają jak uciekać. Szymkowi jak sie znudziło to wylaził mu z wody bo on na zjeżdżalnię idzie :) Co do chorowania to na razie- odpukać - raz się rozchorował. No i pierwszy raz w życiu brał antybiotyk. Dostał zapalenia oskrzeli i co dziwne w piatek zaczął kaszlec, w poniedziełek u lekarza a ta mi mówi, ze zapalenie oskrzeli i zmiany w płucach i prawie zapalenie płuc. Dostaliśmy leki i po dwóch dniach do kontroli, ze jak sie nie poprawi to do szpitala. Całe szczęscie jakoś dobrze zareagował na ten antybiotyk i po dwóch dniach znaczna poprawa i tylko tydzień w domu siedziec miał. Ale strachu to się najadłam, że ho ho:/ No i miałam się pochwalić- w końcu zaczęlismy się budować :) Domek juz sobie stoi w stanie surowym z dachem :) Co prawda ja już pewnie siwa pod farbą ale najgorsze ( mam nadzieję) za nami. No i może jak skończymy domek to o siostrzyczce dla Szymka pomyslimy :) Bebolku ten tekst ze skarpetkami nie zły hehe :) Młudziutka- z sikaniem to najlepiej podłuż jej cos na noc i nie zakładaj pampersa. Zesika sie kilka razy- wiem, wiem trochę roboty- ale szybciej się nauczy. Ja mojego najpierw oduczałam sikania w nocy a dopiero w dzień. Jakoś wygodniej mi było w nocy/ w domu zmieniać wszystko niż na spacerach. Ostatnio w jakiejś mądrej książce wyczytałam, że to najlepsza metoda. Hihi stosowałam i nawet nie wiedziałam że takowa istnieje. Gratuluje stypendium :) Pracę już zaczęłaś pisać? A śniegu u nas tyle, że dzisiaj stwierdziłam, że szybciej w rękach przytargam zakupy niż odśnieżę wyjazd z garażu. Młody zachwycony- wozi kotki do przedszkola sankami :)- ja trochę mniej. Brrrr jak ja nie lubię zimy- normalnie mogła bym zapaść w sen zimowy. Chociaz jakos odkąd mam Szymka z trochę większym spokojem przyjmuję te zaspy. A niech sie dzieci cieszą :) Buziole
-
dziewczyny ma któraś Carrefoura pod nosem?
-
Heeeeeeeeeeeeeeeeeeej Iva ja czasem zagladam ale mało kto pisze. No to głupio tak sama do siebie bede pisać czy jak? :/ Jutro coś skrobnę bo dzisiaj juz padam. Moje dziecię nadal się w nocy budzi. No i gratuluje :) Buziole
-
Heeeeeeeeeeeeeeeeeeej Iva ja czasem zagladam ale mało kto pisze. No to głupio tak sama do siebie bede pisać czy jak? :/ Jutro coś skrobnę bo dzisiaj juz padam. Moje dziecię nadal się w nocy budzi. No i gratuluje :) Buziole
-
edzia- kaszki do mleka to mój łobuz nigdy nie dostawał. Teraz pije nestle junior waniliowe i samo sobie robi :) młodziutka- co do warzyw to mój tylko marchewki i brokuły. Jakoś bardziej mu owoce podchodzą. Iva kup sobie jakiś lekki wózek do autobusu. Kobieto kręgosłup ci wysiądzie! Edzia co do wózka- x lander i owszem ale nie ten model :p popatrza na Xt. Jeśli 3 kołowce Ci odpowiadają. Pompowane koła jak dla mnie podstawa dla noworodka. Nie wiem jak u Was, ale u nas co rusz dziury i pełno kostki. Jak sie przesiadłam z młodym na buggstera z piankowymi to byłam w szoku, ze taka róznica jest- a buggster i tak ma amortyzacje. W wersji z gondola na pewno bym nie wzieła. Wracajać do xlandera. Xq ma takie dziwne kubełkowe siedzisko. jak dla mnie nie za wygodne to chyba, lepsze normalnie rozkładane- i xa ma chyba troche szersze siedzisko. XA - ale ten nowszy 2009- ma naciagana bude do pałaka. Miałam takie rozwiązanie w swoim casulplayu i jak dla mnie baaaaaaardzo przydatna rzecz. Tylko Xa ma duuuże koła z tyłu to moze być lekko cieżkawy. W sumie xl to kupiłabym jeśli nie musiałabym pakowac go do auta- bo raczej spory, wnoszenie czy wciaganie po schodach na drugie pietro też nie jest najlepszym pomysłem. No i nie pamietam jak sie tam montowało fotelik- klick klack czy coś skomplikowanego raczej. Acha i nigdzie nie znalazłam testów fotelika, a na to jestem baaaardzo uczulona. A jeszcze składanie - nie cholery nie moge sobie przypomnieć jak sie go składa. Dla mnie ważne było składanie i rozkładanie jedną reka. Napisz jakie opcje ma mieć wózek to moze cos pomoge. Lece sie topić bo mnie niedziela zaraz zastanie paaaaaaaaaaaaaaaaaa
-
Heeeeeeeeeeeeeeej :) Frania to ja bede komentować dzisiaj :P A podaj propozycje imion to cos doradzimy. Powiedz mężowi, że kto rodzi ten imie wybiera ;) A u nas z sikaniem to tak dziwnie troche. Po domu mały jak chodzi w majtach- oczywiście muszą być z zygzakiem- wszytko musi być z zygzakiem- to siada na nocnik i nawet sam sie rozbierze. Jak mu tylko założe pampersa to już nie pamieta od czego nocnik. W nocy już raczej nie sika, chociaż jeszcze sie zdarza. Śpi w pampersie. Rano jak wstanie to zazwyczaj krzyczy mamaaaaaaaaa siusiak duzy sikuuuuuu i sie rozbiera. Poczekam aż sie cieplej zrobi i bez pieluch już bedzie łaził. Kupsko to czasem siadzie na nocnik ale najcześciej to czeka na pieluche. No i musi sie schować. Jak tylko wejdziemy do mojej mamy to ucieka do pokoju zabaw i za zasłona sie chowa. No i na zakupach to włazi miedzy wieszaki i to samo. Ja mu chyba w domu wieszaki z ubraniami porozwieszam w łazience i pod spodem nocnik schowam :) Miesiac temu rozmarował mi kupke na raz na scianie i raz na trampolinie, a mama w tym czasie czytała sobie ksiażki uhahana że dziecko grzecznie sie bawi :))))))))))))) U Was też tak zimno? brrrrrrrrrrrr Szymka też mi przyjeli do przedszkola. I wiecie co? najpierw łaziłam i lamentowałam, że miejsc nie ma, że co ja zrobie itd. Jak sie dowiedziałm, ze jest na liście przyjętych to mi się na liście przyjetych to mi sie go żal zrobiło. Kurcze moje maleństwo samo gdiześ tam bedzie siedziało :( Narazie opowiadam mu jak fajie w przedszkolu, ile zabawek itd. Czasem mówi, że chce, czasem że nigdzie sie nie wybiera. Bylismy już kilka razy w tym przedszkolu po kuzynke i baaaaaaaaaardzo mu sie podobało ale z mama by tam siedział. No i tu Ivie zazdroszcze :p Jak mi bedzie płakał to nie wiem jak ja to przeżyje :/ Acha u naj jakaś akcja i wszystkie przedszkola w tym roku sprywatyzowali.
-
bebolku u mnie Szymek tez miał okres, że mi reke w stanik wkładał. Przeszło mu jakos samo. W sumie to chyba z miesiąc mam spokój dopiero. A mówiłam, ze boli. Ale on swoje a co tam masz? cycki moje itd. Jakoś samo mu przeszło na szczęście. A miesa mój tez nie lubi. Ostatnio tylko kurczaka w kostakch z ryzem jeszcze jako tako- ze dwa kawałki uda sie wcisnąć. Szynke, kotlety, wszelkie miecha nawet jak weźmie do buzi to podziamdzioli i wypluwa. nie chce to go nie zmuszam. aaaa zafascynował sie ostatnio parówkami i chociaż zarzekałam sie, ze dawać nie bede to z braku laku i parówki dobre ;) a to pewnie dzieci z 12 listopada tak maja ;) jak tylko chwilke znajde to coś wiecej poskrobie Kamelle gratulacje !!!! :) Jak wrażenia po drugim porodzie? bebolu zmieńcie nocnik ;)
-
a ostatnio przepis od mamy dostałam rewelacyjny na ciasto. To tak przy okazji odchudzania :p szklanka mąki, szklanka cukru,szklanka kaszy manny, łyżka proszku do pieczenia. Wymieszać wyspać na blache połowe. Na to jabłka starte, reszta makai, znowu jabłka i wsiuuuu do piekarnika. Ja jeszcze cynamon dodoałam. 5 minut i ciasto gotowe. jak mniej cukru sie da to pewnie dietetyczne bedzie hehe
-
Edzia no ja jeszcze nie dostałam! Czekam! ;) A Szymuś to nie papuśny tylko grubaśny był ;) Na szczęście- tak jak mi pediatra obiecał- przestał juz tak rosnąć. I wszerz i wzdłuż- spora ulga dla portfela hehe. Ja nie wiem co ja w tym mleku miałam ;) Ale tak jak lekarz powiedział, nawage "cyckową" szybko zrzucił :) Ja to chyba nadwrażliwa jest co do otyłości wsród dzieci. Za to teśc ciągle za mną łazi i zrzedzi, że mam dziecko za chude. 14,5 kg ważył z miesiac temu :/ I ni cholery nie przetłumaczysz mu, że nie zdrowo. Edzia 43 kg? Oj to byś sie nasłuchała od mojego teścia. ja przy moim 55 co rusz słysze że pewnie sie głodze ;) IVa rano to sie musli zapchaj albo jakąś sałatką owocową :) Mój tak robi i żyje. Chociaż ja nie wiem jak ;) Ja tam sie nigdy nie odchudzałam bo nie umiem. Jem wszystsko na co mi przyjdzie ochota ( głównie słodycze)i nic. Nawet jak chce to nie przytyje. W sumie to najważniejsze chyba, żeby czesto i w małych porcjach. Organizm wtedy sie przyzwyczaja i chyba nie magazynuje na potem. hehe mi sie czasem gęba nie zamyka i chyba dlatego nie tyje ;) acha i po 20 niby sie jeśc nie powinno :)
-
Kamelle i co ze zdjęciami? nic nie dostałam buuuuuuuu Oczywiście w piatek trzymam kciuki :) A czym Ty sie stresujesz? Cesarka juz umówiona, wszystko wiadomo, pojedziesz polezysz i fiuu do domu z maleństwem :) Młodziutka dziekuje za zdjecia :) Wiki jest prześliczna. I baaaaardzo podobna do córki naszego przyjaciela. No mówie Ci jak zobaczyłam to az mnie zamurowało. Drugie i trzecie zdjecie.
-
IVcia do mnie dosżły :)))) Kurcze no nie poznania, urósł Ci synuś, że hoho. Spiący na bajce jest świetny A pierwszy raz u dentysty to bylismy z rok temu ;)
-
a to byłam ja :p
-
hej IVA u nas w domu szpital. Wszyscy wkoło chorowali no i nas też w konc dopadło. Od czwartku sie z Szymkiem meczymy. Ja jak dotoąd wszystkie grypy bez wyjątku w 1 dzień przechodziłam a tu masz. Normalnie takiego badziewia to jeszcze nie widziałam :/ Za to mezuś lata koło nas i nic mu nie jest. Sara dziekuje za zdjecie. Sliczne dzieciaczki. Pewnie nieźle łobuzuja co? :) Pod choinke to Szymek trampoline dostanie- moze mama troche spokoju bedzie miała- albo urwanie głowy jakbedzie chciał z mamą skakać ;) Reszta prezentów jeszcze nie ustalona. Bede krzyczeć żeby coś małego ma ja juz normalnie miejsca nie mam :) Nawet coś tam tata ostatnio przebakiwał, że za dużo zabawek chyba ;) Autek małych to mamy 3 pudła :) ale co ja poradze ze mój to taki maniak autek hihi Bebolku nie strasz bo my w tym roku pierwszy raz robimy sami wigilię. Zapraszamy naszych rodziców i moja siostre. Ja oczywiście jeszcze nie zaczełam nic robić. A nie- lukier do pierników kupiłam ;) W zabawkach to już Ci chyba nie doradze bo faktycznie chyba też już wszystko macie hehe buziaki
-
Kamelle -Nastka miało być :) reszte sie jakoś domyślicie paaaaaaaaaaaaaa