Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Miga

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Miga

  1. Graff - również trzymam kciuki za córkę. Pozdrowienia dla cioteczek
  2. Witam! Pustki tu dzisiaj. W Opolu pada i bardzo się cieszę. Ziemi strasznie potrzeba deszczu. Junka - dobrze, ze wpadłaś choć na chwilę. Ucz się ucz. Wiedzy nigdy za wiele a i pewniej się poczujesz. Może zmiany będą na lepsze. Graffiku - nie umiem wejść na stronkę którą podałaś. Jeśli masz pod ręką adwokata to polecam lody. Śnieżynkę pokroić w kostkę, polać kieliszkiem adwokata, dorzucić łyżeczkę konfitur wiśniowych (albo innych ulubionych) i to wszystko polać sosem czekoladowym. Pycha! Na niedzielę robię sobie dyspenze w odchudzaniu, a co! Maju - ciesz się rozpuszczonymi długimi włosami, są piękne i kobiece a durny szef pewnie nie umie wydukać komplementu to plecie od rzeczy! Monisia - od zawsze sama robię wszystkie remonty, ciężko ale jaka satysfakcja. Fachowcy to ciągle u nas temat - rzeka. Pozdrowienia i całuski dla wszystkich cioteczek
  3. Monisia - gratulacje. Taki kostropaty ciężko się maluje ale potem ładnie wygląda. Ja przymierzam się do skrobania starej szafki która spędziła piętnaście lat w piwnicy i teraz nadszedł jej czas. Dziewczyny, nie wiem czy uda mi się zajrzeć przez najbliższe dwa dni. Mam zlecenie i muszę trochę popracować. Trzymajcie się,
  4. Witajcie! Maju - jestem po porcyjce ćwiczeń, na razie 15 min ale zwiększam i dobrze się czuję (na czas okresu przerywam bo jestem wtedy nie do życia). Leków antydepresyjnych jeszcze nie wykupiłam, jak zwykle brak kasy, kupuję tylko te które muszę brać stale (na tarczycę) na szczęście są tanie. Deprecha jeszcze mnie nie dopadła, poprosiłam tak na zapas bo wizyty u endo mam co pół roku. Nigdy nic takiego nie brałam ale lekarka powiedziała, że są łagodne. Mimo wszysko kazała obserwować organizm. Sama powiedziała, że zima jest ciężka dla tarczycowych i ze względu na silniejsze odczuwanie zimna i większą skłonność do depresji. Nie chciałabym się znowu pocieszać czekoladą. Graf - muszę spróbwać tych łakoci. Ja mam podobną nostalgię do słodyczy z wiejskich odpustów. Mam nadzieję, że nie zabronią ich wyrabiać! Monisiu - dzięki za namiar na lek, jak tylko będę przy kasie to na pewno wypróbuję. Fajnie, że dostałaś tę propzycję. Może w stolicy to nie jest duża suma lecz już daje jakieś poczucie bezpieczeństwa, namiastkę czegoś stałego. Tłumaczeniami zawsze możesz dorobić. Junka - gdzie się podziewasz, może faktycznie wpadnij do jakieś kafejki Reszta cioteczek
  5. Hej dziewczyny maju - witaj w klubie, u mnie również wczoraj się zaczęło. Wiem, że znalezienie pracy z sensem jest nierealne, czasami tylko daję się ponieść jakiejś nostalgii, przecież do emerytury jeszcze dwadzieścia lat:( Moje obecne zajęcie nie jest najgorsze. Tylko ten ZUS - w tym miesiącu nie mam nawet opłaconej składki zdrowotnej 209 zł - bo zbyt mało zarobiłam. Junka - trzymaj się dziewczyno, czasem też mam takie napady lęku, że nie mogę wyjść do ludzi a przecież muszę, choćby ze względu na zajęcie jakie wykonuję. Piszesz, ze mieszkasz z rodzicami. Masz z ich strony jakieś oparcie? Jednak najważniejszym oparciem i pocieszycielem dla siebie jesteś Ty sama. Dlatego w miarę mozliwości rozpieszczaj się, rób sobie malutkie przyjemności a przede wszystkim rozmawiaj z zaufanymi ludźmi (czyli z nami:) ). Mieszkasz w takim pięknym mieście... Wyobraż sobie mnie w małym miasteczku, samotna. Jedyną rozrywką u nas jest kościół w niedzielę i spacer z rodziną po południu. Kiedy pracowałam w miejscowym zakładzie w biurze każdy poniedziałek było przepytywanie o której było się na mszy i jak kto był ubrany. Potem była relacja jak spędziło się popołudnie, czyli do kogo poszło się w gości albo kto do nas przyszedł. Następnie opowiadało się o mężu, co powiedział, co zjadł itp, następne w kolejce dzieci... Po krótkiej przerwie na pracę było rozważane co ugotuje się na obiad - tutaj preferowane są potrawy regionalne, nie można powiedzieć, że zrobi się np naleśniki ze szpinakiem, canelloni, lazagne bo jest to komentowane: nic dziwnego że nie możesz nikogo złapać skoro nawet gotować nie potrafisz tylko wymyślasz jakieś dziwolągi. Po podzieleniu się planami na wieczór - telewizja z mężem, krzyżówka, ewentualnie popołudniowa msza - krótka przerwa na pracę i w ten sposób kolejny roboczy dzień był zaliczony. Oczywiście wszystko to było przerywane narzekaniami na straszną ilość pracy jaką obarczał szef!!! Cóż robić w takim środowisku? Jako młoda dziewczyna bardzo przejmowałam się złymi słowami czy spojrzeniami, teraz trochę się uodporniłam ale nie do końca. Łatwo mnie zranić lecz potrafię się maskować. Sorry, że sie znowu rozpisałam o sobie. Pozdrawiam wszystkie cioteczki
  6. Hej cioteczki! Właśnie wróciłam od endokrynologa. Cieszyłam się, że chormonki kobiece w normie więc te moje sensacje to nie klima a tu klops. Pani doktor powiedziała, że to znaczy tylko tyle iż nie zaczęłą się jeszcze menopauza. Klimakterium może poprzedzać ten okres nawet kilka lat. Trzeba po prostu wypróbować HTZ jeśli pomoże to znaczy, że klima, jeśli nie pomoże to znaczy że to stres albo co innego...ha,ha. Tematu nie ma bo niestety HTZ stosować nie mogę, dostałam za to receptę na jakiś lek przeciwdepresyjny (sama poprosiłam:) ) Zobaczymy, czy będzie jakaś poprawa. Julek - Nie mogę sobie odmówić przyjemności dodania czegoś od siebie a propos Twojej reklamy seksu: Jedni o tym mówią a inni to po prostu robią.... Cioteczki - dużo słońca, Julkowi oczywiście też;)
  7. No tak, Graff masz rację, wiatr mógł co nieco wywiać;) Maju - dzięki za poradę w sprawie melaniny, nawet ją mam bo kiedyś kupiłam. Też myślę, że w głównej mierze to stres, przyczyna większości chorób. Niestety, nie daję rady opłacać składek emerytalnych, nie jestem zmotoryzowana i to bardzo odbija się na zarobkach. Junka - strasznie Ci wspólczuję, też to wszystko przeżyłam, ale szybko zapomniałam i teraz zwyczajnie brakuje mi koleżanek z pracy, poczucia przynależności do jakieś grupy. Myślę, że obrałaś dobrą drogę. Rozwijaj się, nawiązuj znajomości, nie pozwól zabrać sobie małych i dużych radości. Wiem, że to trudne, ale spróbuj nie pokazywać jak bardzo Cię coś boli. Ludzie bez skrupułów natychmiast to wykorzystują. Hej, gdzie reszta cioteczek? Jestem tu niedługo ale już się z Wami zżyłam i martwię się kiedy milczycie. Pa, całuski
  8. Dostałam dziasiaj propozycję pracy ale znowu taką, że nie wiem czy się śmiać czy płakać. Teraz mam dylemat, w pierwszym odruchu odmówiłam ale potem zaczęłam się zastanawiać (chodzi przecież o ZUS). Jestem załamana - czy już naprawdę nie ma normalnej pracy? Przepraszam, znowu wyskoczyłam tak mało optymistycznie. Pozdrawiam wszystkie ciooteczki
  9. Witajcie cioteczki w niedzielę. Wczoraj po południu nasze łącze było zepsute - przecięty światłowód, więc nie udało mi się zajrzeć. Pogoda piękna więc trochę spacerowałam, teraz jestem w trakcie gotowania obiadu. Graff - miałam to samo z kolegami przy remoncie. W sumie wyszło drożej niż z fachowcami. Niestety za naukę się płaci. Teraz z góry pytam każdego ile sobie rzyczy za usługę i nie decyduję się dopóki nie usłyszę konkretnej sumy! Miłej niedzieli wszystkim życzę, wieczorem mam gościa więc pewnie nie zajrzę. Pa, pa
  10. Junka - tak to już jest. Nie da się żyć ciągle na pełnych obrotach. Zaaplikuj sobie jakąś uderzeniową dawkę witamin, mnie to czasem stawia na nogi, choć przyznaję, że nie zawsze. Maju - to dobrze, że oboje z Twoim Miłym macie to samo podejście do tych spraw. Oby więcej takich ludzi. Za oknem dalej cudnie. To jedyny czas kiedy widok z okien mojego mieszkania jest naprawdę ładny. Mienią się wszystkie odcienie czerwieni i żółtego. szkoda, że to tylko kilkanascie dni. Pa cioteczki, muszę wyjść. Postaram się zajrzeć później.
  11. Hej po raz drugi dzisiaj. Korzystam z okazji bo córa sie kąpie. Goscie wyszli, obejrzałam film na TVP 1 - dość mnie poruszył. Dobranoc cioteczki, miłych snów.
  12. Witajcie dziewczyny! Junka - fajnie, ze przeżyłaś i wszystko ok, również czekam na relację. Weekand miałam pracowity, wczoraj na dodatek goście. Za wcześnie zabrałam się za działkę i teraz pobolewa mnie gardło. Zaraz się zabieram za ćwiczenia od Mai, dzisiaj mam wolne! Wpadnę jeszcze później, pa, pa, kochane.
  13. Cześć dziewczyny! Tak się wczoraj zaczytałam w dawniejszych wpisach na topiku, że zapomniała coś napisać. Bardzo ciekawa lektura tylko co z cioteczkami z początku topiku? Maju - ty też zatoki? Spróbuj uderzeniowe dawki citroseptu i co kilka godzin dwie tabletki ibuprom zatoki, musisz baardzo dużo pić (wodę:) ) Mnie na szczęście trochę odpuszcza ale nie wiem czy to tylko nie odwleczone bo sezon zatokowy się zaczyna. Pzrzeszła gorączka i ból gardła, jeszcze trochę kaszlę i \"zatokowo\" pobolewa mnie głowa ale to pryszcz w porównaniu z tym co było. Jestem tylko bardzo słaba:( Byłam już na działeczce i od razu poprawił mi się humor, dzisiaj też idę. Graf - ale masz fajnie z tymi ciepłymi źródłami, może się uda jeszcze w jakimś błotku wytaplać? Junka - nie martw się, że randka odwleczona, może następnym razem ty mu daj trochę poczekać;) Dla wszystkich cioteczek
  14. Na razie cofam się na topiku do tyłu aby Was bliżej poznać, korzystam z netu bo córki nie ma, potem serialik (qrcze lubię polskie seriale), gazetka i spanie. Akurat nie mam żadnej ciekawej książki do poduszki. Nara cioteczki
  15. Tak więc widzicie muszę znowu po kawałku bo nie wiem czy uda się wklejać. Tak mnie robią \"w konia\" w administracji bo nie potrafię ryknąć i domagać się swoich praw, niestety zawsze taka byłam. To chyba pieniądze dodają pewności siebie. Dzięki chorobie trochę mniej jadłam to może się to odbije na wadze. Nie mogę się doczekać aby poćwiczyć ćwiczenia od Mai. Dzisiaj byłam na działeczce i aż mnie ręce świerzbiły żeby złapać za szpadel, niestety tylko się spociłam. Jestem leniem lecz takie przymusowe lenistwo mnie dobija.
  16. Pozdrawiam, dalej leżę a instalacja szaleje. W poniedziałek może ktoś przyjdzie z administracji zobaczyć czy nie da się czegoś zrobić bez wymiany całe.
  17. Oj chyba znowu nie popiszę, właśnie mi skasowało długi post. junka - mieszkam niedaleko Opola. Obie jesteśmy ogniste znaki, myślę, że wtym naszym popiele tli się jeszcze niejedna iskra. Pozdrawiam wszystkie cioteczki i może się teraz uda wkleić
  18. Graf - postępuję tak samo jak Ty. Czuję się odpowiedzialna za dobre samopoczucie wszystkich z którymi zetknął mnie los choć na chwilę. Kiedy mam ochotę ponarzekać tak zwyczajnie, po ludzku bo przecież nie jestem mutantem, to spotyka się to ze zdziwieniem (co najmniej). Cierpi na tym moja córka bo w domu już nie mam sił udawać. Jak dobrze, że Wy kochane cioteczki pozwalacie ponarzekać bo to też jest potrzebne. Ciąg dalszy zodiaku - ja jestem lwicą, zostawiłam sobie dobre cechy mojego znaku tzn. sprawiedliwość, niechęć do krętactwa i lenistwo a te złe udało mi się stopniowo wyeliminować (tak myślę, ha, ha). Pozdrawiam, może uda się coś jeszcze napisać
  19. Junko - mam to samo, jakiś zespół wypalenia. Zawsze byłam optymistką, lubiłam nowe wyzwania szybko podnosiłam się po porażkach. Lubiłam nieskromnie porównywać się do feniksa, legendarnego ptaka, który odradzał się z popiołu. Teraz czasem nie mam sił ani ochoty żeby rano zwlec się z łóżka. Mam wrażenie, że moja wewnętrzna bateryjka się wyładowała i nie mam jej gdzie doładować. Czasem są lepsze dni, uczę się wtedy na nowo optymizmu i przygladam się sama sobie jak psycholog, analizuję, tropię ślady radości a wszystko to po to aby w momencie następnego doła mieć się czego uczepić. Duzo radości sprawia mi ogród.
  20. Hej cioteczki. Okazuje się, że to nie wina kompa tylko moja instalacja elektryczna siada! Jestem załamana, już dawno powinnam wymienić tylko nie mam kasy. Będę pisać po kawałku, sorry.
  21. Cześć dziewczyny! Wpadam na chwilę bo coś się dzieje z kompem, moze potem uda się napisać więcej. junko - napisałam na @ koleżanki której adres podałaś, czyzbym coś źle wysłała/ Postaram się jeszcze raz na Twój. Pozdrawiam [kwiat
  22. Cześć cioteczki! Junka - szkoda, pewnie kończysz już pracę i nie pogadamy. Miłego weekendu. Maja 5 - dzięki, zaraz piszę do Ciebie maila. Dziewczyny, piszecie, że chciałybyście dorobić. Ja od kilku lat nie mam stałej pracy, utrzymuję się pracując na umowę o dzieło. Jest to zajęcie właściwie najlepsze dla kogoś kto chciałby sobie dorobić. Pewnie znacie ten sposób zarabiania, ale gdyby któraś była zainteresowana to napiszę dokładnie na maila. Nie chciałabym się rozpisywać na forum. Pozdrawiam wszystkie cioteczki.
  23. Hej dziewczyny! Maja - chętnie skorzystam z tej płytki, tylko jak ją przeslesz? Czy to sie da przegrać na kompa i wysłać mailem? Przepraszam za głupie pytania, ale jestem laikiem. Nie chciałabym sprawiać kłopotu z wysyłaniem pocztą. Coś ostatnio pobolewa mnie kręgosłup i mam podejrzenia, że to przez ćwiczenia brzuszków. Z tego co przeczytałam w linku to szóstki nie spalają tłuszczu, sa raczej chyba dla szczupłych którzy chcą mieć umięśniony bruszek. Jednak uważam, że ładnie umięśniony brzuch \"trzyma\" w ryzach całą sylwetkę, nawet postawa jest wtedy inna. Marzymy z córką o orbitreku, córa wprawdzie jest bardzo szczupła ale ma słaba kondycję. Niestety wszedzie ta bariera finansowa. Dziewczyny, w taki wieczór mam ochotę na \"babski comber\", z dobrą herbatą lub grzanym piwem. Junka wychodź z norki. Pa, pa, dobranoc.
  24. Witajcie cioteczki! Szkolenie się trochę przeciągnęło, miałam zajrzeć wczoraj. Junko - współczuję z powodu kompika. Wiem jak człowiek się przyzwyczaja do tego urządzenia. Kiedy nam się zepsuł to córka chodziła smutna, ja na nią pokrzykiwałam ale też mi go brakowało. Dobrze,że chociaż masz dostęp w pracy. Maja 5 - święte słowa z tym rozbieraniem się przed lustrem. Ja poszłam trochę dalej, dzielnie kazałam sobie zrobić zdjęcie w bikini z zamiarem powieszenia na lodówce. Jednak kiedy zobaczyłam odbitkę to stchórzyłam. Pomyślałam co będzie kiedy ktoś wtargnie do kuchni a ja nie zdążę albo zapomnę je zdjąć. Schowałam więc głęboko i wyjmowałam od czasu do czasu, niestety efekt był taki, że wpadałam w chandrę i zaczynałam się nad sobą użalać. W rezultacie pocieszałam się czekoladą. Zdjęcie zostało komisyjnie (na oczach koleżanki która mi je zrobiła) podarte. Masochistyczne jest też przegladanie się szybach wystawowych. Nie wiem czemu ciągle wydaje mi się - może nie bedzie tak źle i desperacko spoglądam. Niestety, jest źle. Brzuszki, brzuszki.... Dobranoc cioteczki
  25. Witajcie cioteczki! Wpadam na chwilę żeby się przywitać, dzisiaj miałam gości więc nie pobuszowałam po necie. Maju - mądre słowa, jak się nie szuka to sam się znajdzie, znam takie przypadki. Wiem, ze jest wielu wspaniałych facetów. Junka - z tego co tutaj czytałam, to masz dobrą figurę więc Twoje grzeszki nie są takie straszne, pomyśl sobie - ja mam do zrzucenia 20 kilo. Ciągle wyznaczam sobie jakieś terminy i ich nie dotrzymuję. Najbliższym takim jest Sylwester, może chociaż 6 kilo! Chyba się zawezmę i to zrobię, ta tusza przeszkadza mi w codziennym życiu. Brzuszki pomalutku, pomalutku... Jutro pewnie nie uda mi się zajrzeć, więc do wtorku kochane cioteczki.
×