Gosia8
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gosia8
-
Nietoperku, a spóbuj wejść na innym niku bez hasła czasami tak się udaje
-
Witam u mnie słońce świeci na przemian z deszczem padającym :( :( :( Nietoperku --> szkoda, bo byłam z tobą na szuwarach ale się nie odzywałaś, teraz wiem dlaczego :( Kigana --> powodzenia w dalszej działalnosci twórczej :D :D :D :D :D a my się dotleniamy w szuwarkach Życzę miłego dnia
-
Emmi to slajdy które w kompie możesz sobie oglądać jeśli masz zainstalowany PawerPoint
-
Witam wczorajszy dzień był okropny, ale dziś przynajmniej słońce stara się przebić przez chmury :D mam fajne pps-y z małymi kociakami:D, chomiczki tez mam :D czy któraś jest zainteresowana? no chyba że juz macie :D Życzę więcej słońca
-
Witam U mnie pogoda też paskudna, deszcz chwilowo nie pada, ale jest zimno i w domu tez zimno :O a ja jestem zmarźlakiem i dla rozgrzewki przyszłam pomachać Nietoperku dostałam zdjęcia ;) tylko dlaczego musiałam je oglądać od końca :D Kigana --> ja na razie nie posiadam innych zdjęć :( Więc mówisz że to co dotychczas napisłaś liczy sobie 30 stron :D :D :D to i tak dobrze bo ja pod koniec kwietnia to miałam dopiero plan napisany :P Życzę wszystkim więcej słońca i żeby ciepło było przynajmniej w mieszkaniach :)
-
Dzień Dobry Paniom :D Macham że żyję :D Socha --> mam kiepski wzrok, musisz dosłać zdjęcie na którym będzie cię lepiej widać ;) Benia --> ty się lepiej nie wymiguj :P Dziewczyny gdzie wy się podziewacie!!!!!!!! ;( takie tu pustki
-
Dzień Dobry Socha --> dotarły do mnie zdjęcia :D Isa --> może w końcu uda ci się dobrnąć do końca tego czytania ;) powodzenia :D Benia -- mimo urlopu niesamowicie długie posty piszesz :P o ile w ogóle coś ci się chce napisać :P :D Oby w końcu słońce zaczęło świecić - tego życzę nam wszystkim
-
Witam Abiblanca --> przykro mi słyszeć, że zaginął ci piesek :( :( :( :( :( a był w ogóle zaczipowany, bo może dzięki temu się odnajdzie. Może zamieść w necie jej zdjęcie. Ja niestety ci nie pomogę bo nie jestem z Wa-wy. Trzymam kciuki za odnalezienie twojej suni. Emmi --> nigdy mi się o uszy nie obiło, by kotów też się kleszcze czepiały :( Pozdrawiam wszystkich
-
Witam Socha --> Najlepsze życzonka, dużo zdrówka i słonka, humoru dobrego, życia kolorowego i wielkich wrażeń przy spełnianiu marzeń! spóźnione ale bardzo szczere
-
Hej, Kigana --> nie martw się pisaniem i bliżej termin tym szybciej praca się pisze :D znam to z własnego doświadczenia :D U mnie pogoda słoneczna, jak dla mnie to za brdzo słońce po oczach daje :) własnie wróciłam z działki, plecki sobie nieźle spaliłam przez 20 min i ciekawe jak dziś będę spała :( Dobrze, ze w domu po południami u mnie już słońce w okna nie świeci i robi się chłodno :D
-
witam, dziś pogoda była abjeczna :D szkoda że na jutro deszcze nadają :( :O Byłam dziś z Kają na spacerku, a potem przeżyłam szok kiedy zobaczyłam że nad oczami chodzi jej małe kleszczysko!!!!!!!!!! od razu spaliłam :O wzięłam bardzo gęsty grzebień i porządnie wyszczesałam sierść a tam jeszcze jeden kleszcz na grzbiecie :( :( :( :( :( :( godzinę temu patrzę że coś jej pod okiem chodzi, a to znowu kleszcz :( :( :( na szczęście żaden nie zdążył się wbić w skórę. Cały czasy tylko obserwuję czy coś po niej nie chodzi, co jest dość trudne bo ma ciemną sierść i cały czas ekami po skórze jeżdże w poszukiwaniu już ewentualnie wbitegow skórę kleszcza. Jutro rano jeszcze zrobię jej dokładny przegląd. Cały czas mam wrażenie jakby i po mnie coś łaziło, brrrrr :O :O :O :O :O Z takim utęsknieniem czekałam na ciepełko a teraz chciałabym żeby była późna jesień i żeby sezon kleszczowy w końcu się skończył. Życzę duużo duużo słońca i żeby kleszcze zniknęły z powierzchni naszej ziemi!!!!!!!!!!!!
-
witam po kilkudniowej nieobecności :) Laussza --> bardzo ci współczuję z powodu twojej kotki, i bardzo dobrze że szybko zdecydowałaś się na nowego. Wcale nie chodzi o to żeby jak najsztbciej zapomnieć o utraconym zwierzątku, ale o to aby wypełnić tę ogromną pustkę w sercu i w domu :( :( :( Ja 30.10.2003 musiałam uśpić moją 14-letnią sunię , chociaż była po operacji to rak był złośliwy i nie mogliśmy już nic zrobić tylko ulżyć jej cierpieniu. Najgorsze było to że sama poszła do weterynarza i uważam że o na doskonale wiedziała co się dzieje, cały czas oglądał się żeby już wracać dodomu. To był najgorszy dzień w moim życiu. Łzy przez wiele, wiele dzni poprostu same z oczu leciały. Postanowiłam że już nigdy rzadnego psa :( :( :( W domu ciągle się wydawało że ona po porstu leży na swoim ulubionym miejscy gdzie ma widok na wszystkie pokoje. :) Dopiero po 2 miesiącach znajoma przywiozła nam 2,5 miesięczną sunię. Obydwie sunie były niespodzianką dla nas, gdyż dopiero gdy je nam przywieziono zobaczyliśmy jak wyglądaja, zarówno ta poprzednia, jak i obecna. Tak więc to one nas znalazły a nie my je. :D :D :D Obydwie sunie to kundelki, ale bardzo różniące się od siebie :) Dziś z jednej strony żałuję że wcześniej nie zdecydowałam się na nową sunię a z drugiej strony przecież gdybym tak zrobiła to nie miałabym teraz mojej zwariowanej Kai. Moja poprzednia sunia jest pochowana na działce pod drzewami w cieniu , tak jak lubiła, z widokiem na wejście. :D Jest zrobiony mały klombik z kwiatkami, otoczony kamieniami. shirusia --> cieszę się że z twoją psinką już lepiej :D ruminka --> pierwszy raz słyszę o tym środku na kleszcze. Ja jak wcześniej pisałam zakraplałam Kaję kroplami Frontline, też jednorazowe i starczały one na 1 miesiąc, kosztowały 22 zł , ale to zależy od wagi zwierzęcia. Jednak nie było zakazu żeby nie spała w łóżku, a głaskanie też nie wskazane było, jednak nie było mowy o tym, że to z powodów toksycznych. Życzę wszystkim słonecznego wielkiego weekendu
-
witam wszystkich świętujących WIELKI MAJOWY WEEKEND :D udało mi się dorawć do kompa :D :D :D Benia --> nawet nie mam pojęcia czy taki pochód jest w moim mieście organizowany :( ale wiem że dziś u nas jest organizowany dzień kaszanki :O której nie cierpię, fuj! :O :O :O
-
witajcie, u mnie też słoneczko świeci :D Rano o 6 byłam z psem na dworzu powietrze było bardzo orzeźwiające, od bardzo dawna usłyszałam jak ptaszki świergolą :D Socha --> co masz na myśli, że myślałaś że poważniej wyglądam :) ja przedszkole już dawno temu skończyłam :P ::D coś mi sie zdaje że zobaczymy się dopiero po wielkim weekendzie, z przyczyn ode mnie niezależnych :( :( :( :( :( [kwiat
-
Wiatm, u mnie dziś paskudna pogoda, za oknem deszcz :( ale weekend zapowiada się cieplutko :D Królica --> a jaką karmę dajesz swojemu psu? Jestem ciekawa, bo moja koleżanka z labradorem też miała problem i teraz od dłuższego czasu daje mu Nutrę Diamond (chyba tę). Wielu mioch znajomych chwali sobie tę karmę. Ja mojej Kai właśnie kupuję Nutrę, ale Light. Jest to karma z tej średniej półki cenowej. Wie, że na specjalnych giełdach duży worek to można nawet 30 zł taniej kupić. Współczuję ci że to zawsze w nocy się odbywa :(
-
Socha my tu zdjęciami się wymieniamy, a ty na ten temat nawet słowem nie piśniesz :(
-
Ja też się kłaniam u mnie pogoda bajeczna, słonecznie, cieplutko może wam się to spodoba: http://www.complex.com.pl/~rodzynek/n-mezcz.htm
-
nadal żyję Wodniczka 3 --> na tlenie jesteśmy w tematycznych pokój szuwarki, tak mniej więcej od 8 do 15, jak żadna się nie będzie odzywać to daj znać na priva :D Życzę wszystkim miłego dnia
-
Ruminka --> ja pisałam o kropelakach na kleszcze. W ubiegłym roku Kaja właśnie była zakraplana kropelkami Frontline, polega to na tym że zapuszcza się kropelki na sierść i nie wolno psa potem kąpać. Działają one przez miesiąc na kleszcze a prze 3 miesiące na pchły. Ja za te kropelki zapłaciłam wtedy co miesiąc lub 1,5 miesiąca po 22 zł. bo cena zależy od wagi zwierzęcia, a Kaja waży do 15 kg. One nie ochronią całkowicie bo kleszcz i tak może się przyczepić, ale łatwiej go wyjąć. W ubiegłym roku z Kaja tak miałam, że mimo iż była zakroplona dopadł ją kleszcz, ale bardzo łatwo go wykręciłam i nawet śladu wkłucia nie było, a w tym roku nie była zakroplona i był ślad po ugryzieniu a nawet przez ok 3 dni mała gulałka była :(
-
widzę że nasz ekspert od żywienia już się nie odezwał, ciekawe czy on by chciała, żeby karmiono go takim jedzeniem z torebki przez całe życie, do tego witaminki w pigułkach, itd........... :D współczuję jego psu, jeśli go posiada :( Królica --> labrador mojej koleżanki też na dworzu zjada wszystko co tylko uda mu się chapnąć za nim jego pani zdąży do niego dobiec, a on nie nosi kagańca :( Trawę to wszyskie psy jedzą, podobno wymiotująć usuwają z zżołądka sierść jaka im się tam nazbierała po myciu się językiem :) No coż ja swojej Kai pozwalam na jedzenietrawy ale tylko w ilości jedneo gryza :) Ruminka --> ale przez te parę godzin Kaja nie siedziała sama w domu :) Dla niej dom może być wypełniony ludźm, ale jeśli mnie nie ma to ją to nic nie obchodzi, dla niej to tak jakby była sama :( Moja Kaj wszystko zje, satram się aby obiad dostawała mniej więcej o tej samej porze. Nie jest wybredna, więc nie z tym problemu, ale tak jak u ciebie zawsze ma pełną miskę suchej karmy i pełną miskę wody. W nocy nie podjada, tylko śpi :) Emmi --> bardzo ci współczuję, bo niezależnie od wielkości zwierzaczka to zawsze jest olbrzymia strata. Właśnie z tego powodu że małe zwierzaczki, jak chomiki, żyją krótko nigdy nie będę ich posiadała :( Dla mnie olbrzymim stresem było uśpienie mojej poprzedniej suni, która przeżyła 14 lat i prawie tyle samo była z nami :( Dziewczyny wszyskie psy to wielkie łasuchy i raczej trudno im odmówić dlatego staram się zawsze mieć pod ręką coś dobrego ze sklepu zoologicznego. Kaja to zawsze usiądzie na przeciwko jedzącego i patrzy mu prosto w oczy :D i jeśli ma okazję to jeszcze trzyma pysk blisko moich ust, jeśli jem na kanapie coś dobrego. Potem jej pokazuję że już nic nie ma a ona musi obniuchać wswzystko i ewentualne mikroskopijne okruszki wylizać :D pozdrawiam iżyczę dziś dużo słońca :D
-
Emmi --> jakie chmury?, u mnie słońce po oczach nieźle daje :D zero chmur, nie mówiąc że mógłby deszcz padać. ja dziś wybieram się z Kają nad Wisłę :D mam nadzieję że żadnen kleszcz jej nie dopadnie :( duuużo, duuużo słońca
-
Królica--> może spróbuj podać mu węgiel, albo parę kropelek kropli miętowych. Bear --> Eukanuba to karma z najwyższej pułki i nie stać mnie żeby moją psinę karmić tą karmą, zresztą niedawno od weterynarza dostałam gratis 100gramową torebkę Royal Canin (ten co tylko weterynarze go rozprowadzają), i wiesz co jak weterynarz spojrzał na skład to się za głowę złapał. To że drogi nie znaczy że całkowice zdrowy. Ciekawe czy czytając skład na opakowaniu rozumiesz co to dokładnie oznacza. Po za tym makaron i ryż był skonsultowany z weterynarzem, zakazał podawać ziemniaków, bo psy ich nie trawią. Tak się składa że to moja druga sunia i jest karmiona tak jak poprzednia i nigdy nie miała problemów ze zdrowiem. Każdy właścicel obserwuje swojego pupila i wie co dla niego dobre a co trzeba całkowice wykluczyć z diety, a ty co jesteś weterynarzem od 7 boleści że nas pouczasz?
-
witam, u mnie dziś zapowiadane słoneczko świeci :D Emmi --> Kaja dostaje taki obiad jaki i my jemy, tzn. mięsko na którym gotowana jest zupa, a do tego makaron (ale taki który i my jemy) lub ryż i oczywiście zupa. Kupuję jej suchą karmę (Nutra ligh) ale jest to dodatek i jeśli jest głodna to sobie może podjeść, ale taka miska z suchą karma to i 1 tydziń może stać zanim zje. Puszek jej nie kupuję, czasami taki specjalny salceson (tak to się u nas zazywa). No cóż nie polecam pedigree, bo słyszałam o niej same najgorsze rzeczy, moja poprzednia sunia miała na nią uczulenie. Co do Nutry to słyszałam same dobre rzeczy, że jest najlepszą karmą z tej średniej pułki, po za tym są w niej witaminy. W przyszłym miesiącu przypada termin odrobaczania, ale tym nie mam problemu, bo ona uwielbia pigułki :D :O Mam nadzieję (odpukać w niemalowane) że żadnej i żadnemu z nas nie będzie dane tego sprawdzić :D :D :D (mam na myśli karę 200zł) Wrangler --> mam pytanie odnośnie tej obroży przeciw pchłom i kleszczom, czy ona naprawdę na kleszcze zadziała? przecież te obroże strasznie śmierdzą i moja poprzednią sunię nie miałam serce dręczyć i po godzinie wyrzuciłam do śmieci, więc nie mam pojęcia jak ona działa :( Pozdrawiam i życzę dużo słońca i zero kleszczy :D
-
moja Kaja też mruczy jak miś, kiedy chce coś od kogoś wydębić :D , a mistrzynią w wydawaniu podobnych dźwięków była moja poprzednia nieodżałowana sunia :O za którą jeszcze tęsknimy :O
-
Paula juz jestem :D może jeszcze ktoś zajrzy ???? o jest Isa :D