Hej! Pierwszy raz pisze i wogole mowie o moim problemie na forum... jestem przeszczesliwa ze znalazlam ta strone bo caly czas myslalam ze tylko ja jestem lekko mowiac ,,dziwna\\\" na tym punkcie. Wydawalo mi sie dziwne to co robie ze swoja twarza ale zaraz szlam do lazienki stawalam przed lustrem i dzialalam ;(.... Sama nie wiem po co to robilam, gdy usuwalam sobie te okropienstwa z twarzy (w dosc nieprzyjazny dla twarzy sposob) czulam bol, ktory jednak nie dokuczla tak strasznie, czulam wstret do samej siebie... najgorasze jednak bylo to jak wygladalam po takim zabiegu (zreszta same wiecie) ale jakos nigdy wczesniej nie mowilam sobie koniec z tym, bo wiedzialam ze i tak mi sie nie uda..
Mam nadzieje ze podzielenie sie tym z kims innym (kto mam nadzieje rozumie to, bo przezywa to samo) pomoze mi bozbyc sie tego beznadziejnie glupiego i idiotycznego nalogu...
buziaki ;*