ani77

o właśnie prosta i nie na słodko o taka właśnie mi chodziło, pięknie dziękuję Jagody :)

jejciu, widzicie to, to chyba jakiś znak :P a moze macie jakis przepis na buraczki, ja kazałam M kupić ale co z nimi dalej, zwykle jadlam taką papkę buraczaną na słodko fuj!

ja tam raczej chudzinka, na biust tez nie narzekam, ale jak mogę Ci ulzyć to kawałek biustu wezmę :)

znam ten problem, bo sama 34 noszę, butów tez kupić nie mogę, bo z kolei mam 37 ale wyjątkowo wązkie.

no tak czytałam historie o szarym mydle i o specjalnych dietach, i o sikaniu perfumami :)

jejciu mam wolne do środy :) Malolepsza - powiedz jeszcze, brałaś jakieś specjalne witaminki? jakąś dietę specjalna stosowałaś? i proszę napisz jeszcze w którym dc miałaś punkcję?

ale był dzisiaj cyrk, pierwszy zastrzyk zrobiony ręką M, dziwnie... ciągle mam wątpliwości czy powiedzieć szefowi? Malolepsza - mówiłaś u siebie? bo ja pytałam co z L4 u lekarz w klinice powiedział, ze w sumie nie mam potrzeby brać, ja lubię do pracy chodzić, bo w domu boję się, ze nie wytrzymam tego napięcia, sama nie wiem. We wtorek mam USG i zobaczymy w czwartek moze punkcja, ale to teraz pędzi!! a\'propos testów to ja się wyleczyłam, juz nie robiłam daaawno... idę dziewczynki się położyć, znowu boli mnie głowa, jak to zwykle w trakcie @ ale teraz staram się leki wszelkie ograniczać, Malolepsza- czy Ty brałaś jakieś witaminy specjalne? stosowałaś jakąś dietę?

dziękuję kochane za słowa otuchy :P idę spać, głowa mi pęka a zapomniałam zapytać lekarza jak z lekami przeciwbólowymi :( dobranocka wszystkim!!

jeszcze tak nie mialam ze ucieszyłam się na @ no więc dotarła, na przyszły wtorek mam umowione USG w klinice, w czwartek moze punkcja !!! jejciu, zaczynam miec gacie pełniejsze :( Aisza - witamy spowrotem! Moniś - fajnie masz :) chłopiec :) Surfitka - chciałabym tego momentu tez doczekać - wystającej pupci maleństwa :) dzisiaj jeszcze byłam oddać krew na kolejne badanka i pani w laboratorium opowiadała, ze dziewczyna po IVF odbierała wynik bety kilka dni temu i niestety... ehh potrafią niektórzy podnieść na duchu...

i wywiało wszystkich, to ja też, muszę się do pracy przygotować, nelcia - pozdrowień dla Aiszy ciąg dalszy! surfi -mam nadzieję, ze już Ci lepiej, znikam, mąż zrobił sok i mnie nawołuje :)

dziewczynki, czuję się usprawiedliwiona, bo wczoraj konferencji ciąg dalszy :( dzisiaj znowu jezdziłam L-ką ale dzisaj się jeżdziło super, ulice puste :) czekam na @, tak bym chciała dostać już... :) leki wykupione, czekają w lodóweczce. a\'propo praktyk, to ja tez mam praktykantkę, bo nikt jej nie chciał, i tak sobie razem praktykujemy :) ale jej to raczej nikt nie zapłaci. madziara - pisz do nas częściej!! malolepsza - gdzie się zagubiłaS? jagody - czyzbyśmy zostały na posterunku? bo sama nie wiem, miałam pojść pooglądać Na dobre i na złe, kocham empatię tamtejszych lekarzy :)

dziewczyny, wlasnie wróciłam po konferencji, nie mam nawet siły czytać, tyle kawy się opiłam ze chyba przez 4 dni nie zasne!!

milla - nie mierzę tempki, bo niby po co przy niedroznych jajowodach :( voltare - moze tym razem?

jejciu, dopiero wróciłam z pracy a jutro jadę na cały dzień na konferencję, więc tez Was nie zobaczę, dobrancka, bo padam na pysk :)

dobranoc kochane!!

voltare - uff :)

to ja wypełzłam z łóżka, a Was nie ma?!

dziewczyny, dziękuję za słowa otuchowe, małolepsza- w tej kwestii niezawodna :) madziara! - w moim przypadku tez mam szanse tylko przez in vitro ale ja zamierzam z tej szansy skorzystać, tak ja zrobiła to malolepsza, z drugiej strony, już wiesz, znasz diagnozę, więc to juz spory sukces, ja tak odebrałam swoją diagnozę, więc teraz głowa, cucki i uszy do góry i do roboty, nic się nie łam, dła Ci los szanse i skorzystaj z niej!!!

ryba, no życzę nam obu tego listopada, chociaż ja to bardziej "moze" na grudzień :)

jejciu kochane głowa mi pęka, nie wiem czy z emocji, czy z pogody :( ale po kolei: Aisza - trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze!!! byłam na wizycie wczoraj, no i lekarz stwierdził, ze wszystko w porządku, nie ma co przekładać, bo jeśli infekcja była, to w pochwie a nie w szyjce a jego interesuje przeciez szyjka, więc dzisiaj udałam się do kliniki, leki rozpisane, torbę leków przywiozłam, chłop przeszkolony w robieniu zastrzyków, 2tysiaki zostały w klinice; zaczynam od 1dc, transfer jakoś na konieć miesiąca; Za jakiś czas to ja Was będę prosić o kciuki i czarowanie, zapytałam jeszcze jak w tym roku im się udaje, usłyszałam ze średnio co czwarty zabieg konczy się ciążą... hmm... niezbyt to pocieszające.

znikam dziewczynki, mam nadzieję ze doktorek mnie przyjmie i ze sie dowiem czegos pozytywnego.

Ania - witaj w gronie!!

aaa!!! milla - gratuluję!!!

no nie umiem sie do mojego gina dodzwonic, po prostu pojade na wizytę, jejciu troche mam ambiwalentny stosunek do tej wizyty, no nic to...

hejka, ja po pracy, po południu mam wizytę, może jeszcze się upewnię, czy na pewno - bo nawet na angielski nie poszłam na tę okoliczność. Dzisiaj jakiś dziwny dzionek...