Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Motka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Motka

  1. Witam!! Wpadam tylko na chwilke póki Niko spi:) Bilirubina spadła nam z 14 do 7 wiec żółtaczka przegnana:) zostały \"tylko\" te cholerne bakterie i niedokrwistość:( przy sporym szczęściu w środę powinniśmy być w domu...mam nadzieje że nam się to uda bo już mam serdecznie dość tego szpitala-zreszta Nikos pewnie też...Mój biedny syneczek tak się tu poprzestawiał że tylko by chciał być na rękach o spaniu w łóżeczku nie mam mowy:( tylko mama i mama...trudno będziemy z tym walczyć w domu teraz nie mam serca... 1967-nam też wylazł pępuszek od darcia się pod tymi lampami na żółtaczkę i zalecili nam tutaj specjalny plasterek na przepuklinę miał go przez dwa dni i trochę juz widać poprawę-jutro kupimy nowy bo stary sie odkleił:) Suzanke-miałam to samo-wyłam przez prawie dwa tygodnie-zresztą pisałam tu o tym,myślałam że życie mi się skończyło:( teraz już nawet o tym nie pamiętam,przeszło samo-trzeba to po prostu przetrwać...ściskam Cie wirtualnie-nie martw się będzie dobrze to napewno minie
  2. Witam!!! Melduję się na rozkaz:) u nas nie ma dobrych wiadomości-nadal jesteśmy w szpitalu.Znalazła sie przyczyna naszej 5 tygodniowej żółtaczki:( naświetlaliśmy się po 12 godzin dziennie przez 5 dni i ładnie się wybieliliśmy:) i już mielismy iść do domu kiedy przyszedł wynik posiewu moczu-okazało sie że mamy w moczu jakąś bakterię która tak rozwaliła organizm Nikosia że oprócz żółtaczki mamy jeszcze silną anemię:( na szczęście sytuacja już opanowana,wiemy co to za dziadostwo i już dostajemy antybiotyki.Najgorsze jest to że pogoda piękna a my jeszcze 10 dni musimy zostać w szpitalu:( ale dla Nikosia wszystko....pozdrawiam i obiecuję się odzywać w miarę możliwości buziaki pozdrawiamy:)
  3. Witam!!! Aniu_śl badź dobrej myśli z tymi zębami:) ja pracuję u dentysty i pamiętam przypadek dziecka które dosłownie wybiło sobie górne jedynki-po upadku z huśtawki wypadły obydwie całe z korzeniami!!! chirurg włożył je na swoje miejsce nałozył szynę i dziecko jak nowe:) do dziś chodzi do nas do dentysty i nie ma żadnych problemów z jedynkami... A u nas kiepsko od środy jesteśmy w szpitalu,na szczęście mąż przyniósł kompa z internetem....cały czas walczymy z żółtaczką u Nikodema naświetlamy się 6 godzin na dobę,dziś mamy zlecenie na 2xpo 6 godzin.....mam nadzieję na szybką poprawę.... najgorsze jest to że Niko za nić w świecie nie chce leżeć pod lampami i musi dostawać czopki na uspokojenie:( a mnie się serce kraje jak widzę go w takim stanie pozdrawiamy
  4. Witam!!! Aniu_śl badź dobrej myśli z tymi zębami:) ja pracuję u dentysty i pamiętam przypadek dziecka które dosłownie wybiło sobie górne jedynki-po upadku z huśtawki wypadły obydwie całe z korzeniami!!! chirurg włożył je na swoje miejsce nałozył szynę i dziecko jak nowe:) do dziś chodzi do nas do dentysty i nie ma żadnych problemów z jedynkami... A u nas kiepsko od środy jesteśmy w szpitalu,na szczęście mąż przyniósł kompa z internetem....cały czas walczymy z żółtaczką u Nikodema naświetlamy się 6 godzin na dobę,dziś mamy zlecenie na 2xpo 6 godzin.....mam nadzieję na szybką poprawę.... najgorsze jest to że Niko za nić w świecie nie chce leżeć pod lampami i musi dostawać czopki na uspokojenie:( a mnie się serce kraje jak widzę go w takim stanie pozdrawiamy
  5. Obiecałam sobie po dzisiejszej "wizycie" że resztę potrzebnych badan robię prywatnie-przynajmniej bedą traktować nas jak ludzi o!!!!
  6. No więc mama-robimy wszystko to co piszesz i nic:( w całym domu nie mamy firanek w oknach zeby jak najwiecej swiatła było w domu,spacery obowiązkowe od 7 doby i przepajanie glukozą-a ta żółta cholera nadal jest:( jutro idziemy do lekarza bedziemy wiedzieć więcej... Ale sie dziś wkurzyłam-normalnie myslałam że wyjdę z siebie i stane obok pojechaliśmy na wizytę-usg bioderek,czekaliśmy na tą wizytę miesiąc:( a na miejscu dowiedzieliśmy się że bardzo im przykro ale u nich już nie da się tego zrobić bo NFZ nie przedłużył im kontraktu:( to do cholery nie mogli mnie poinformowac o tym wczesniej?????teraz musze szukać innego gabinetu a mały ma juz 5 tygodni-usg kazali nam zrobić przed ukończeniem 6 tygodnia szlag mnie chyba trafi NIECH ŻYJE NFZ!!!!
  7. Hej!!! Wkońcu udało mi się do Was dotrzeć:) na nic nie mam czasu-Niko jest grzeczny ale wymaga baaardzo duzo uwagi:) Cudowne mamy dzieciaczki na naszym forum-własnie byłam na poczcie,wkleiłam też nowe zdjecia mojego Robala My własnie wrócilismy z przychodni byliśmy pobierać krew-z główki:( bo inne żyłki sie nie nadawały za malutkie.....:( dalej walczymy z żółtaczką-Niko jest nadal zażółcony-w sumie już tylko oczka ale musimy coś z tym robić bo to za długo juz trwa....niewiadomo czy nie pójdziemy do szpitala pod kroplówki bo jego organizm nie radzi sobie z wypłukiwaniem bilirubiny.....trzymajcie kciuki żeby badania wyszły dobre... musze lecieć bo Niko już woła:) pozdrawiamy,postaramy odzywać się częściej.. No i oczywiście gratulacje dla wszystkich nowych mamuś...Suzanke trzymam kciuki
  8. witam!!! Mamuśki napiszce proszę ile jedzą Wasze dziciaczki(chodzi mi o czas) bo Niko do tej pory potrzebwal +/-30 minut i 2 cycochów a od przedwczoraj +/-5-8 minut i jeden cyc po tym czasie odpada i albo spi albo sie wkurza jak chce mu dac jeszcze czy to możliwe ze tak się przestawil i juz mu tak zostanie??cy po prostu głodzę dziecko sorki za bledy ale piszę z Nikosiem na rekach
  9. agoosia -nic sie nie martw ja miałm to samo w 2 tygodniu zblizała sie noc a tu cycki puste...:( przystawiaj małego jak najczęsciej nawet do "pustych" cycków i troszke cierpliwości dzień dwa i pokarmu bedzie tyle ile potrzebuje malutki ssaczek i duzo pij mi bardzo pomaga picie sporej ilości soku jabłkowego pół na pół z woda mineralną...
  10. Hej!!! U mnie czop to była bardzo duża ilość baaaardzo gęstego śluzu a odszedł mi dwa i pół tygodnia przed CC ale ja byłam cały czas na fenoterolu i relanium wiec nie miałam prawa miec skurczy:) wiec jak wkoncu po tym czasie byłam w szpitalu to miałam rozwarcie na ciasny palec.... Trzymam kciuki za wszystkie dwupaki-mam wielką nadzieje że rozdwoicie sie jeszcze w kwietniu-tego Wam życzę:) Widzę że sztuka spacerowania u nas wszystkich wygląda tak samo hihi...Niko wisi na cycku prawie do progu domu ,na klatce schodowej i windzie drze się jakby go ze skóry obdzierali na dworze sie uspokaja i mozemy spacerowac jakieś 2 godzinki,potem biegiem do domu bo czas na cyca-albo i nie bo czasami po spacerku spi jeszcze godzinę w domu i potem dopiero cyc.... Musze leciećbo mały sie wybudza i bedziemy sie kąpać... pozdrawiamy papapapa......
  11. No wiec mama-to normalne nam połozna kazała po kapieli zawsze tą wydzieline wycierać -to resztki kremów,farfocle z pieluszek i naturalna wydzielina z siusiaka...więc normalne:)
  12. No własnie -już mi się przypomniało co miałam zrobić-oblec się:)
  13. U mnie z cyckami też problem ,bolą czasami nawet jak ich nie dotykam:) jak mały się przysysa to....olaboga ból taki że aż paluchy u nóg się podwijają:) po chwili jest lepiej:) a było tak pięknie już nic nie bolało a tu znowu...moja pijawka ma teraz taki ciąg że hoho:) zastanawiam się tylko jak będą wyglądały moje biedne brodawki po karmieniu-narazie wygląda na to że będą co najmniej do pasa-etiopia wita:) hehe....
  14. Agoosia u nas to samo pobudka o 1.00 do 2.30 wiatraki rękami pręzenie i takie tam atrakcje ale bez płaczu.Mamy tak co noc więc juz zaczynam sie przezwyczajać:) na chwilke cycek a potem znowu akrobacje....mój model po prostu tak ma....potem ładnie zasypia i spi do 5.00 następne karmienie jest juz spokojne,bez atrakcji:) Rudamaxi-pozdrawiam
  15. WitaMY!!!! gratuluje nastepnym rozdwojonym!!!! Karmienie na żądanie-jak to ładnie brzmi:) mój brzdąc własnie przespał 3 godziny ciurkiem,obudził sie possal cycusia przez 3 minuty i znowu zasnął....spi juz prawie godzine-ciekawe co bedziemy w nocy robili?? Któraś z dziewczyn pytała jak tam brzuch po cesarce-mój jest dalej znieczulony od pepka do miejsca cięcia,ciekawe kiedy to minie:) oprócz tego cały czas mam znieczulone uwaga!!!!-PIĘTY hihi....nie mam w nich wogóle czucia.... Mam pytanko do mamuś-kiedy reguluje się sparawa kupki??? tzn.od kiedy jest troche rzadziej niż po kazdym karmieniu?? bo u nas do tej pory była po kazdym cycusiu a od wczoraj połowe rzadziej-nie wiem czy sie martwić czy to juz tak zostnie?? pozdrawiam Aha ja słyszałam że niekoniecznie dzieciaczki nieruchomieja przed samym porodem:) własnie odwrotnie-pakuja plecaki:)
  16. Asiulek81 nic sie nie martw-wszystko przychodzi samo-ja nigdy nie miałam kontaktu z takimi maluszkami i radzę sobie całkiem dobrze(tak mi się wydaje:) ) więc nic się nie martw wszystko bedzie dobrze Jeśli chodzi o szpital to ja byłam w szpitalu pierwszy raz w zyciu i przeżyłam -w momencie kiedy rodzi sie dziecko nie obchodzi cie juz nic innego nawet nie będziesz zwracała uwagi na to ze zajmuja się toba obcy ludzie...ja przeżyłam cewnik,mycie przez pielęgniarki i naprawde nie odczułam tego jakos szczególnie mocno-nic sie nie martw będzie dobrze
  17. Witam!!! Niko znowy spi ponad 3 godziny:) w nocy budzi się co 2,5 nie mógłby sie przestawić?? U nas odpukać narazie z karmieniem jako-tako tzn jak łapie brodawkę to prawie podskakuję z bólu po chwili gdy ciąg sie juz unormuje:) przestaje boleć....czasami wieczorem wydaje mi sie że cycki puste i mały sie trochę denerwuje ale daje mu wtedy dwie piersi i jest dobrze,jutro wizyta u lekarza więc dowiem sie czy mały dobrze przybiera na wadze...wczoraj chciałam sie poddac i posłać małża wieczorem do sklepu po mleko tak sie ta moja pijawka denerwowała,ale nie dałam sie jak narazie i walczymy dalej... marysiu serdeczne gratulacje-kawał dobrej roboty pozdrawiam muszę uciekać Aha zapomniałam sie pochwalić-odpadła nam pępek!!!!
  18. Witam!!! Pijawka śpi wiec zaglądam:) u mnie już po nawale pokarmu ufff....wcale to nie było przyjemne,ja musiałam odciągac troche pokarmu bo piersi tak bolały ze nie mogłam nawet reki podnieść:( ale odciągałam tylko do momentu odczucia ulgi...teraz czasami dla odmiany wieczorami wydaje mi sie że wieczorem cycki puste i co ja dam dziecku w nocy.... U nas z kąpielami też bywa różnie raz mały drze sie jak opętany ,a czasmi grzeczniutki jak aniołek:) Dziewczyny dzis prawie odpadł nam pępuszek-wisi dosłownie na niteczce,ale z tego co widzę to pod spodem cos tam sie jeszcze slimaczy-czy po odpadnięciu pepuszka nie powinno byc tam suchutko-bo troche sie martwie że zrobiłam cos nie tak... pozdrawiam Trzmam kciuki za wszystkie dwupaki i pozdrawim wszystkie umęczone rozdwojone:)
  19. Witam!!! Gratuluję serdecznie wszystkim nowym mamuskom Dzieciaczki mamy na naszym forum piekne:) Ja po wczorajszym wieczornym i dzisiejszym porannym dołku czuje sie juz troszke lepiej,wziełam prysznic i jestem jak nowa:) Dziewczyny z tym czopem to naprawdę różnie bywa mój odszedł(wprawdzie nie wiem czy cały czy tylko fragment) na 2 tygodnie i 4 dni przed porodem a w dniu cesarki miałam rozwarcie na 1 ciasny palec...Mysle że wasze dzieciaczki wyjdą wtedy kiedy same uznaja to za stosowne:) ale wiem jak ciężko czekać.... Musze lecieć Niko się budzi...
  20. Witam!!! Mały spi matka surfuje:) a tak naprawdę to muszę się czyms zajac bo zwariuję...chyba mam jakś depresje poporodową bo cały czas ryczę najpierw rycze bo wydaje mi się że juz do końca życia ugrzęzłam w kupkach i cyckach przepełnionych mlekiem(wstyd mi bardzo ze tak mysle) potem ryczę bo sobie myslę że strasznie wyrodna matka ze mnie...dobrze że mąż jest przy mnie bo chyba bym oszalała....Rano wstaje pełana zapału i sił a wieczorami ehhh...szkoda gadac...mam nadzieje że to przejdzie.. Ali-cja u nas to samo z pampersami,czasami przy zmianie pieluszki zdarzy się wypadek:) i trzeba wziąc nastepnego:) po każdym karmieniu to samo kupa za kupą.... Dziewczyny z tym cc to niby fajnie,choc ja nie mam skali porównawczej...ale prawdę mówiąc miałam chwile zwątpienia na stole operacyjnym gdy lekarze grzebali mi we wnętrznosciach i nie powiem że było to przyjemne...mało przy tym nie zemdlałam,uratował mnie tylko jakis lek uspokajajacy który podała mi pani anestezjolog,potem leżenie przez ponad 24 godziny,co też do przyjemnosci nie należy,cewnik i obcy ludzie którzy cie myją a ty czujesz się jak kaleka...więc wszystko ma swoje plusy i minusy... pozdrawiam trzymam kciuki za wszystkie nierozdwojone i za te rozdwojone też:)
  21. -1967- popieram w 100 % .Mój ssak śpi juz ponad 3,5 godziny chodze i sprawdzam czy oddycha:) chyba swieże powietrze tak podzałało bo bylismy dzis na pierwszym spacerku:) rano lekarz powiedział że szkoda w taka piękną pogodę siedzieć w domu....
  22. hej!! Udało mi sie wkleic zdjęcia na naszą pocztę:) chyba muszę już lecieć...postaram sie odzywać częsciej:) pozdarawiam
  23. Witam!! Ale ugrzęzłam :) od poniedziałku jestesmy w domu a ja na nic nie mam czasu :) cały czas walczę z laktacją mam taki nawał ppokarmu że juz opadam z sił przy odciąganiu nie mogę sobie dać rady z laktatorem więc walczę ręcznie....ale co rano po nocy mimio że malutki opróżnia piersi budzę się z kamieniami w biustonoszu.... Dziewczyny piękne te Wasze dzidzusie...postaram sie dzis wkleić swojego maluszka,mam nadzieję że mi na to pozwoli Jutro mamy wizytę u lekarza ze względu na żółtaczkę z którą wypuscili nas ze szpitala,mam nadzieję że nie bedzie tak źle.... Pozdrawiam Nie jestem na bierząco ale gratuluję wszystkim rozpakowanym...za wszystkie dwupaki trzymam kciuki:) juz tak niewiele dzieli Was od cudu.....
  24. hej! pisze do Was ze szpitala bo mąż przywiózł mi komputer:) Gratulacje dla Mysiczki czekam na wiecedj rozdwojonych mamuś. Nikoś jest przesłodki niestety nie mam go jeszcze przy sobie bo jeszcze od wczoraj nie pozwolili mi wstać z łóżka:( ale podobno za chwilę mają mnie \"pionizować\" wkońcu ufff.... bo już mam dosyć tego leżenia....muszę kończyć postaram się jeszcze odezwać w najbliższym czasie...życzę powodzenia wszystkim jeszcze nie rozdwojonym
×