mężatkaa

spóźnia mi sie 6 dzień, ale u mnie to raczej normalne, zawsze czekam do 11-12 dnia Pożyjemy jeszcze pare dni i wszystko sie wyjaśni Co wieczora, papapa

mimi - az ci zazdroszczę!!! taka wizyta u gina jak jest sie juz w ciąży to sama przyjemność To dobrze, że twoje dzidzi ma sie dobrze, no i niech sobie malenstwo spi słodko dalej Pozdrawiam, pa Odezwe sie później

martika- hej, ja też jestem tu od niedawna, DZIEWCZYNY NA TYM TOPIKUI SĄ SUPER!!! Pomogą doradzą, pocieszą w trudnych chwilach My z mężem też staramy sie o dzidzi- to już 9 raz, niby mało, ale dla mnie to koszmarne 9 miesięcy. Żyje od @ do @ Ale trzeba miec nadzieję i wrzucić na LUZ-to dewiza dziewczyn na tym topiku (tak stwierdziłam) Pozdrawiam

Witam Was!! Malolepsza- życze powodzenia, oby sie wreszcie udało ja jeszcze nie dostałam @, to już 6 dzien spóźnienia, ale to u mnie normalka, zawsze czekam do 11 dni. no niestety nie zaliczam sie do osób u których @ pojawia sie punktualnie jak w zegarku Ja zawsze jak sie spóźnia mam taką cichą nadzieję , że jednak może nie przyjdzie (chociaż boli mnie brzuch, jestem bardzo złośliwa dla wszystkich i mam smaki),do końca jest jakaś nadzieja......a ona i tak przychodzi ..... Życzę miłego dzionka dziewczynki

surfitka: nie raczej nie, boli mnie brzuch, mam smaki także to może świadczyc u mnie tylko o jednym-okres sie zbliża :-) I znów czekanie do następnego razu Taki już nas los....ale co zrobić za to tobie jak i innym życze powodzenia w nastepnym miesiącu-napewno będzie lepszy

Hejka!!! Ja wczoraj cały dzien w terenie,padłam jak mucha jak wróciliśmy!!! a dziesiaj niedziela i błogie lenistwo 4 dzien spóźnia mi sie okres, ale chyba tylko do jutra :-( Może nastepnym razem Pozdrawiam gorąco miłej niedzieli życzę

Witam was wszytkie!! Ale mnie ten topik wciągnął, dopiero co wstałam i od razu do kompa :-) Ale ja jestem sama ze swoim problemem i jak sie komuś wyżale to aż lepiej, moja rodzina nie wie o miom problemie i raczej cgyba nie chcę żeby ktos wiedział..... Pozdrawiam gorąco Lece troche polatać w domu na miotle, może jakiś obiadek upitraszę Co do maila, nie ma sprawy jak tylko chcecie mogę coś wysłać, papa

Dobranoc, kolorowych snów o różowych bobaskach wam życzę, pa

surfitka: dzieki wielkie, na pewno sie przyda, chociaz to co tam pisze nie jest za dobrą informacja dla mnie, ale liczyłam sie z tym, że tak właśnie może być. ...będzie dobrze.....

No i tak trzymać :-] trzeba sie zaakceptować taką jaką sie jest

surfitka: a tak to jest, każda kobieta chciałaby coś w sobie zmienic, jednak chciłaby schudnąć, druga przytyć. Ja mam 24 lata i nigdy nie wazyłam więcej niż 49 kg :-) ale dobrze mi z tym...

Witam wszystkich :-) Surfitka: nie gniewam sie, chciałam wiedzieć jakie jest wasze zdanie na ten temat, powiedziałaś to co myslisz

wiesz, idę spać bo zaczynam gadać od rzeczy odezwe sie jeszcze napewno :-) Pozdrawiam was gorąco, pa

Jasne-pełen luz ;-) Dzidzi pewnie pojawi sie w najmniej oczekiwanym momencie !!! I dobrze, niech pomiesza troche w moich planach na przyszłość :-)

No własnie mnie te badania przerażają-masakra dla mnie ale jak będzie trzeba to trudno, poświęcę sie wiesz, ja nie moge sie pogodzić z myslą, że ja moge mieć jakieś problemy związane z płodnościa (nie pale, nie piję, zdrowo sie odżywiam itd. itp.) chcę dziecko a tu sie nie da! A inne bez problemu zachodzą w ciążę po czym zabijają albo porzucają takie maleństwa- mnie sie to w głowie nie może pomieścić

odezwe sie jutro, bo już mi sie oczy zamykają

dzieki za radę, pewnie trzeba sie niedługo wybrac do przyjaciela gina :-)

ja nie robiłam jeszcze zadnych badań, ale zacznę od poczatku... dokładnie rok temu brałam tabletki anty (głupota) brałam je 3 miesiące po czy je odstawiłam i zaczęliśmy starac sie o dzidzi, mija już 9 miesiąc i nic :-( a lekarz stwierdził, że jesli nic nie zmieni sie po roku to wtedy będziemy działać (stwierdził, że nawet do 1roku po tabsach kobieta może nie zajść w ciążę) Co wy na to?

Milka: no szczerze powiem, że juz od nie jednej osoby słysze, że waga ma dużo wspólnego z trudnościami z zajściem w ciążę :-( :-(

a ja szczerz powiem, że ja sie kiedyś tuczyłam, ale zrezygnowałam-bo to było bez sensu-trzeba sie zaakceptować taką jaka sie jest ;-) jeszcze jakiś rok temu wazyłam jeszcze mniej ;-)

Witam i jeszcze raz dzieki za informacje

;-)

nie ma nikogo, więć ide spać

dzieki za informacje ;-) Co do mojej wagi to nie odchudzam sie, nigdy nie odchudzałam sie i nie zamierzam, po prostu zawsze byłam szczupła problem w tym,że dobrze czuje sie ze swoja waga i nie chce przytyć.... no chyba, że bedzie miało to jakieś znaczenie odniośnie ciąży ;-)

Dla jasności dodam, że przy 163 cm wzrostu ważę 48kg proszę o odpowiedz pojawie sie wieczorkiem, pa ;-)