GNU generation
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez GNU generation
-
alez dzis piekny dzien mialam:) zasypalo nas sniegiem, wiec Erik zostal wiec w domu, ale to juz wiecie:) temp byla w okolicy zera i snieg sie fajnie lepil, wiec zaczelismy robic bawlana:) nie lepilam balwana od dziecinstwa chyba:) ale zabawa:) jest wielki, ma jakies 2m, stoi przed domem, na glowie ma kapelusz, nos ma z marchewki, oczka ze swieczek, buzie (usniechnieta) z gumowej rurki, w ustach trzyma fajke, a w rece badylek:) a na imie mu Tadziu:) Tadziu mial oczywiscie cala sesje zdjeciowa, wiec wysle Wam niedlugo fotki. po Tadziu pojechlismy do mallu wreszcie zakupic prezenty dla siebie nawazjem. wszystkie inne prezenty juz mamy, dla rodziny e, paczka do siostry juz doszla, paczka do moich rodzicow jest w drodze. W kazdym razie, zakupilam e 2 sliczne sweterki i szaliczek, on tez mi cos kupil, ale nie wiem co, nie chcial wyjawic, ale dostalam tez gift card do Kaufmana, bo podobno ostatnio marudzilam, ze mi porzadnych kosmetykow do makijazu brakuje, i wydalam tam z tej karty 1/3 na zaje.. tusz do rzes od Estee Lauder. a wydalam na niego niewiele wiecej w przeliczneiu na zlotowki niz zwykle wydawalam w Polsce (i to w Rossmanie!) za tusz Maybelline. Moglam tam sobie poprobowac kosmetykow do woli, pani zrobila mi profesjonalny makijaz za darmo, bylo git:) to jest to, co tygryski lubia najbardziej:) a po powrocie do domu czekala mnie jeszcze milsza niespodzianka:) dostalam dzis list z WES, firmy zajmujacej sie przeliczaniem polskich studiow/tylulow itp na amerykanskie. no i mam bachelora i magistra!!!!!!!!!!!! nie zdegradowali mnie:) czyz to nie piekne:) czekam na kolejne dobre wiadomosci, tym razem z imigracyjnego.. moze jutro.. moze wreszcie dostane te cholerne pozwolenie na prace. bo z takimi credentials az mi sie serce rwie do parcy:) no i na paczki od mamy i siostry czekam.. grzybki lesne na uszka przyjda:)i pewnie jakies mile prezenciki:) Jedyna nieprzyjemna rzecz, jaka mi sie dzis zdarzyla to to, ze odkrylam, iz mam fobie.. w momencie kiedy e zostawil mnie i poszedl w swoja strone, dopadl mnie strach, ze jestem SAMA w obcym kraju w ogromnym centrum handlowym.. ale taki powazny strach,.... chodzilam jak zakrecona... nie rozumialam, co sie do mnie mowi.. w Gap\'ie np, gdzie kupilam ow szalik, pani w kasie cos sie mnie zapytala, muyslalam, ze pytala, czy mam karte stalego kilenta, powiedzialam ze nie, a ona bardzo dziwnie na mnie popatrzyla.. dopiero jak stamtad wyszlam, przeanalizowa=lam bardzo powoli (generalna trauma, ze jestem sama) cala sytuacje i jakos tak dziwnie wydawalo mi sie, ze pani zapytala tak naprawde \'have you found everything you wanted?\'.. jesli rzeczywiscie tak zapytala.. to byla to niezla wtopa z moim \'NIE\'... smieszne i przerazajace.. juz nigdy nie chce lazic po centrum handlowym sama. naprawde, bylo to traumatyczne przezycie.. Bagatelka tak myslalam, ze was zasypalo.. w koncu nad wielkim jeziorem mieskasz. moje 15cm, ktore spadlo w nocy to pewnie pikus w poroznaniu z tym, co u was spadlo? 102 nie pamietam, keidy dokladnie moje kochanie ma ferie zimowe, chyba na pocztaku lutego. jesli moja przyszla praca mi na to pozwoli, na pewno przylecimy:) Ewulek jak tylko bede miala przepis, to podesle, ale czekam tez na Twoj przepis w zamian:) bardzo ccetnie sprobuje tarciuchow:) Kokus to bardzo interedujace strony, musze je jakos mamusi pokazac (babcia niesttey nie zyje od 20lat, pamietam ja tylko jak prtzez mgle, a dziadka nigdy nie poznalam, zmarl 8lat przed moimi narodzinami) no nic, zmykam, bede sie delektowac Smirnoffem Icem z okazji magisterki w Stanikach:) sciskam was baaaaaaardzo mocno wasza GNU z zadupia
-
Ewulek widze, ze Twoje \'golabki\' sa zupelnie inne. te moje sa zawijane w kapuscie
-
przepraszam za podwojny wpis:(
-
zasypalo nas, 15cm w jedna noc, o 5:30 rano zadzwonili do mezusia ze szkoly, ze dzis zajecia beda odwolane:) Jupi!!!! powoli odsniezamy podworko, jak Bog da, to moze pojedziemy do mallu wreszcie zakupic dla siebie nawzajem prezenty swiateczne, bo dla calej reszty rodzinki juz dawno je kupilismy. Oby tylko nasz focusik dal rade zjechac z gory, a potem, co gorsza, wjechac pod gore.. w przyszlym roku koniecnzie musimy zakupic 4WD,... Bagatelka a Ciebie tez przypadkiem nie zasypalo? Ewulek a propos golabkow, nazwa \'tarciuchy\' obila mi sie o uszy, ale w domu u nas jakos przyjela sie nazwa golabki ziemniaczane. ale z nazewnictwem potraw sa zawsze jaja. Np moj tatus na ZUREK (taki prawdziwy, z zaczynu z zyta, kurde juz probowalam zaczyn zrobic i mi kisnie...) mowi BARSZCZ (jest spod Krakowa, no, miedzy Krakowem a Tarnowem sie urodzil). dla niego barsz to wlasnie biala zupka z zyta z ziemniakami i kielbaska i jajkiem. :) a dla szwagra kotlety mielone to kaminadle (czy karbinadle, nie pamietam). co region, to obyczaj. 102 mialam na studiach kolezanke z Lublina, tez nie \'zaciagala\'. . Moja mamusia i babcia tez nie zaciagaly. mialay tylko wlasnie ta specyficzna wymowe \'ch\' i \'h\'. Kokus moi rodzice byli 2 lata temu na konferencji we Lwowie, jechali pociagiem przez Mosciska, gdzie na stacji stali 2h... zolnierze niestety nie pozwolili mojej mamie wysciasc, zeby choc zdjecia pocykac rodzinnych stron.. Mama nie byla tam od czasu, kiedy ich przesiedlono zaraz po wojnie, miala wtedy zaledwie 2 latka. Funkia hello:) no to fajnie, ze zasiewasz poslkie tradycje! :) a przepis na owe golabki bede miala jutro lub w niedziele. Dobra, ide pomoc mezusiowi w odsniezaniu. sciskam mocno, papa
-
zasypalo nas, 15cm w jedna noc, o 5:30 rano zadzwonili do mezusia ze szkoly, ze dzis zajecia beda odwolane:) Jupi!!!! powoli odsniezamy podworko, jak Bog da, to moze pojedziemy do mallu wreszcie zakupic dla siebie nawzajem prezenty swiateczne, bo dla calej reszty rodzinki juz dawno je kupilismy. Oby tylko nasz focusik dal rade zjechac z gory, a potem, co gorsza, wjechac pod gore.. w przyszlym roku koniecnzie musimy zakupic 4WD,... Bagatelka a Ciebie tez przypadkiem nie zasypalo? Ewulek a propos golabkow, nazwa \'tarciuchy\' obila mi sie o uszy, ale w domu u nas jakos przyjela sie nazwa golabki ziemniaczane. ale z nazewnictwem potraw sa zawsze jaja. Np moj tatus na ZUREK (taki prawdziwy, z zaczynu z zyta, kurde juz probowalam zaczyn zrobic i mi kisnie...) mowi BARSZCZ (jest spod Krakowa, no, miedzy Krakowem a Tarnowem sie urodzil). dla niego barsz to wlasnie biala zupka z zyta z ziemniakami i kielbaska i jajkiem. :) a dla szwagra kotlety mielone to kaminadle (czy karbinadle, nie pamietam). co region, to obyczaj. 102 mialam na studiach kolezanke z Lublina, tez nie \'zaciagala\'. . Moja mamusia i babcia tez nie zaciagaly. mialay tylko wlasnie ta specyficzna wymowe \'ch\' i \'h\'. Kokus moi rodzice byli 2 lata temu na konferencji we Lwowie, jechali pociagiem przez Mosciska, gdzie na stacji stali 2h... zolnierze niestety nie pozwolili mojej mamie wysciasc, zeby choc zdjecia pocykac rodzinnych stron.. Mama nie byla tam od czasu, kiedy ich przesiedlono zaraz po wojnie, miala wtedy zaledwie 2 latka. Funkia hello:) no to fajnie, ze zasiewasz poslkie tradycje! :) a przepis na owe golabki bede miala jutro lub w niedziele. Dobra, ide pomoc mezusiowi w odsniezaniu. sciskam mocno, papa
-
102 ja sie akurat na zachodzie urodzilam, w Opolu. ale moja mamusia jest ze wschodu, z Moscisk, obecnie pierwsze miasteczko za granica na Ukrainie. (pare lat temu, zanim mama wymienila dowod na nowy, miala wspisane w starym w rubryce \'miejsce urodzenia: Mosciska, ZSRR\"..:) ;-D a ciekawi mnie, czy Ty tez odrozniaz wymowe \'ch\' od \'h\'? u mojej mamy jest to bardzo wyrazne, \'h\' jest gardlowe. \'ch\' mieciutkie. Ja niestety nie odziedziczylam po niej tej wymowy, a bardzo mi sie podoba. U nas tez Wigilia zawsze postna, choc od zeszlego roku nie jest to juz przykazanie koscielne. Episkopat Polski zniosl to bodajze we wrzesniu 2004. ale tradycja to tradycja i dla mnie zawsze Wigilia postna bedzie.
-
Bagatelka ano, te golabki sa mnia. lubie je bardziej niz te z ryzem i miesem. a farsz polega na tym, ze sie surowe ziemniaczki na malej tarce trze (tak zeby byla z nich kompletna papka), dodaje sie sol, pieprz i grysik i chyba smazona cebulke. (niekotre zrodla podaja rozmoczona bulke zamiast grysiku). a reszta jak przy normalnych golabkach, piekarnik. ale dokladny przepis wkleje do nasyzch przepisow, jak tylko mamusia mi go przesle. Piwonia tak, zdjecia dotarly, ze spacerku i te z kotkiem tez:0 piekne:) a kicia slodka. jz widze, jaka radoche bedzie nasza Zuzia miala przy ubieraniu choinki (co tradycyjnie po poslku uczynimy dopiero 24 grudnia rano:) )
-
hello:) witam wszytskie nowe buzie bardzo serdecznie, zostancie z nami!!!:) skoro o potrawach wigilijnych mowimy.... to opowiem, co sie u mnie jadlo. oczywiscie barszczyk z uszkami, pierogi z kapusta, pierogi z kapusta i grzybkami, ryba smazona (ale nigdy karp, moaja mama go nie znosi, bo jej mulem smakuje, wiec tez nigdy na Wigilie karpia nie bylo. przyznam szczerze, ze nigdy w zyciu karpia nie probowalam). No i tadycyjna potrawa z kresow, kto ze wschodu , jak moja mamusia, bedzie wiedzial o co chodzi - golabki ziemniaczane (z tartych ziemniakow, mniaaaam). wszytsko zapijamy oczywiscie kompotem z suszonych owocow. a na deserek sero-makowiec. A w same Swieta oczywiscie jest szyneckza, tradycyjna salatka warzywna z majonezem, sledzik w smietanie i jabluszkach i cebulce, czasem robilismy tez smazona rybke zalana roztworem octowym - to akurat potrawa ze Slaska Opolskiego. Moj szwagier jest opolskim Slazakiem, wiec u nich na Wigilie zamiast barszczu z uszkami jest zupa rybna. i w ogole bardzo duzo ryb pod roznymi postaciami. Znow mi sie smacznie zrobilo:)
-
sunflowerly mozesz poslac bratu pieniadze przez western union
-
Piwonia hhmmmm, mniam, to bedzie kielbaska!!! Moj wujek tez sam robi kielbaski, najlepsze, jakie w zyciu jadlam, te ze sklepu sie chowaja. kielbaski wujka sa podwedzane, zwykle na sliwie, jablonce lub jalowcu.. lo jej, ale mi teraz slinka poleciala.. zszamalabym sobie toche PRAWDZIWEJ DOBREJ KIELBASY...
-
No to mnie pocieszylyscie!:) oby doszly cale i zdrowe:) a kielbaska? mozna poslac albo przywiesc? marzy mi sie krakowska sucha.. ale pewnie moge o niej zapomniec?
-
Jay dzieki:) wiesz, uszka z pieczarek sa niedobre, wiec mamusia postanowila wyslac mi borowiczki i inne, wlasnorecznie pozbierane przez wujka. Ale nie zdziwilabym sie, gdyby chcieli otworzyc paczuszke i sprawdzic jakiego rosdzaju to grzybki:) Kolezanka w zeszlym roku leciala do kanady, babcia wcisnela jej kilo suszonych grzybow dla syna. Na lotnisku w Toronto, przy tasmie z bagazami, czekali na nia panowie z psem, wyjeli grzybki i sprawdzali, czy sie piesio na nie rzuci, bo mysleli, ze to halucynogeny. :) jak sie okazalo, ze jednak byly to zwykle grzyby, na szczescie oddali je kolezance.
-
Staniki, mama chce mi wyslac suszone grzyby. mozna je wyslac do Stanikow?
-
Jay, Squirley, karola, tak sie tylko zastanawiam, po co im w2, skoro wysylalismy im juz kopie.. ale wiezmiemy ze soba na pewno, orginaly i kopie. powoli zbieram rozne rzeczy. nawet maile drukuje:) a niech maja! mam juz prawie cale pudlo zapchane:)
-
Jay i Squirley trzymam kciuki za examiny!!!!powodzenia
-
czesc... wlasnie sie dowiedzialam, ze ten chlopiec zmarl.. jest juz w niebie... :-( dzieki za podpowiedzi, co zabrac ze soba do uscis i czego sie tam spodziewac.. Squirley, w2 niestety mamy z poprzednich lat, wiec jeszcze mnie tam nie ma.. ale zabierzemy ze soba, na pewno. Malokko znam przypadek chlopaka, ktory ledwo znajac angielski osiedlil sie na polnocy Anglii (2x wracal do Polski z niczym), ael w koncu mu sie udalo, zaczal sam sie uczyc jezyka, teraz po 4 latach wynajmuje juz dom z zona i coreczka, a pracuje jako tzw. \'zlota raczka\'. Tato mojej kolezanki tez niedawno przeniosl sie do Anglii, przez 2 lata uczylysmy go jezyka, potem uczyl sie juz sam (trzeba miec duzo samozaparcia!). a prace znalazl przez firmy posredniczace, jeszcze jak byl w Polsce. (w necie jest mnostwo strion internetowych posrednikow). potem kilka razy rozmawial przez telefon ze swoim nowym pracodawca z Anglii (bylam przy jednej rozmowie i bylam ,nie powiem, zachwycona, jak ten facet sie pieknie po angielsku porozumiewal, boiorac pod uwage fakt, ze ma 50lat i 3 lata temu ni dudu po ang nie mowil). Tak wiec, jesli chodzi o kwalifikacje Twojego kolegi, mysle, ze bez problemu znalazlby w Wielkiej Brytanii prace, ale MUSI naucxyzc sie najpierw jezyka.
-
czesc kochani:) nas tez sniegiem zasypalo, choc nie jest tak tragicznie.. mamy moze 10cm. sniezyca, ktora miala nas dopasc przeszla obok - przez pittsburg, PA i gory addirondacks w NY.. Wczoraj zrobilam trzy piekne (nie chwalac sie:) wience z galazek jodly:) wisza sobie teraz pieknie na werandzie:) ech, Sweita:) a za tydzien jedziemy na tree farm, kilka km od naszego domku i wytniemy choineczke:) Dla mnie choinka musi byc zywa. przez prawie cale zycie mielismy w domu zywe choinki.. takie pachnace... cudne.. Moje poczynania jako kierowca (albo \'kierownica\' :-D ) sa coraz lepsze, staram sie jezdzic jak najczesciej, choc nie jest to latwe, bo wg prawa moge jezdzic tylko do 5 wieczorem, a zanim moj E wroci z pracy i zanim cos zjemy, juz sie piata robi.. wiec zwykle tylko w leekendy jezdze. wczoraj wracalam z kosciolka:) 30km:) i mialam niesamowite szczescie, bo na kazdym skrzyzowaniu mialam zielone, hehehe:) Poza tym, Gapciu, 102 wyjazd na Floryde klaruje sie w pieknych kolorach, wyglada na to, ze Was odiwedze:) No i sprawa, ktora mnie najbardziej cieszy - moi Rodzice staraja sie o wizy, mysle ze nie beda mieli problemu, planuja nas odwiedzic na Wilekanoc!!!!!!!:) Juz sie doczekac nie moge.. (wiem, wiem, jeszze Bozego Narodzenia nie bylo, a ja juz na Wielkanoc czekam:) ) ach, Staniki, ponawiqm moje pytanie, za 3 tyg mam wstepny interview w USCIS (zielona).. jakich mam sie spodziewac pytan? Rozumiem, ze beda pytac o moje malzenstwo? prosze jutro wrzuce do skrzynki 2 kartki. i postanowilam sobie, ze co jakis czas, bede wysylac kartki Wiktorowi. azmykam, musze Zuzi zaaplikowac kropelki do uszu.. oj, jak ona tego nie lubi.. ale powinna byc wdziecvzna, ze nie bedzie miala juz robakow w uszach:) Sciskam wszytskich mocno
-
No, mayenka, popatrz swiat taki maly, hehehehe:) Margot Kaska czy Aneta? przypuszczam, ze raczej kaska B. uscisnij ja ode mnie tez:) moze by keidys tez na kafe wpadla do nas?
-
Ivana zostan z nami... a moze czas jednak odejsc od meza...
-
Reign of light to chyba o mnie chodzi. kotka byla adoptowana z Pennsylvania S.P.C.A. Wellsboro Shelter. www.pspcawellsboro.org A moge zapytac skad Twoje pytanie?
-
Reign of light to chyba o mnie chodzi. kotka byla adoptowana z Pennsylvania S.P.C.A. Wellsboro Shelter. www.pspcawellsboro.org A moge zapytac skad Twoje pytanie?
-
do \'o kurcze\' przelicz sobie, glabie, ile to jest w kilogramach. staniki, dostalam wlasnie wezwanie na wstepny intreview w uscis. czego mam sie spodziewac? jakie pytania zadaja?
-
hej, widze,z eo swietach rozmawiacie.. Ja w tym roku poraz pierwszy spedze swieta tutaj.. moj mezus na szczescie mieszkal w PL 4lata, wiec zna nasze tradycje.. ale wiecie, na swojej ziemi czuje sie na pewno inaczej.. planowalam zrobic w tym roku Wigilie samotnie we dwojke.., zwlazscza, ze poraz pierwszy bede SAMA przyrzadzac nasze wigilijne potrawy i nie wiem, jak wyjda.. mezus sugeruje, zebysmy Wigilie spedzieli u tesciow.. i pierwszy i drugi dzien swiat tez.. a ja wolabym zosatc tylko z nim i Zuzia w domu 24grudnia.. nie wiem jeszcze, co zrobi44my4444.. a jak sobie radzicie z tradycjami prezentowymi? wg naszej tadycji, prezentami dzielimy sie w Wigilie, Amerykanie dziela sie nimi 25.. jak to rozwiazujecie? Funkia swietne to wasze spiewanie:) Squirley Boleslawiec jest nadal bardzo popularny. ale w polsce jest znacznie tanszy. 2lata temu, kiedy moje slonce bylo u mnie na swieta podarowalam mu zestaw do kawy z Boleslawca - czajniczek i 6filizanek i talerzykow. za calosc zaplacilam ok 100zl. w stanikach za taki zestaw musialabys zaplacic duzo wiecej. glupia filizanka z talerzykiem kosztuje ok $20.. Piwonia pzrerazajace to co napisalas o Chinach...
-
wyslalam Wam kilka zdjec Zuzi:-D
-
czesc kochani:0 widze, ze ktos sie znow pobawil nasyzm topikiem... Gapa wszystkiego najlepszego!!!!!! Sto latek, kochana dzis przyszla wreszcie moja ukochana cyfrowka.. ale, kurde, nie da sie zdjec na kompa sciagnac.. nie wykrywa mi aparatu.. macie moze pomysly, dlaczego? moze mamy za stary system? (Win98).... szlag by to.. a tak bardzo chcialam poslac rodzinie i Wam zdjecia Zuzi... ja w ogole ostatnio do kompa mam pecha. zebralismy sie wreszcie, zeby mojego kompa zlozyc do kupy i pojechalismy do ciotki E, ktora ma na stanie starego kompa, z ktorego moglam zabrac sobie obudowe.. tak wiec rozkrecilam go, wszytstkie bebechy wyjelam, po czym okazalo sie, ze moja plyta glowna jest za duza do tej obudowy.. wrrr.. potrzebuje towera.. ale i tak blondi ze mnie, ze nie sprawdzilam wczesniej, czy sie plyta zmiesci.. Ciotka E poczula sie w obowiazku, nie wiedziec czemu, zalatwic mi obudowe i zamowila taka ladna na e-bayu za $5 (w sklepie najtansze byly po $50, sprawdzalismy), do odebrania godzinke jazdy stad. cool:) ale tak sie zarajaralam komputerami, ze bez czekania na nowa obudowe, rozkrecialm przed chwilka kompa mezusia (co nie bylo proste, bo tu w stanikach wydaje mi sie, kompy firmowe - ten jest z compaq\'a- robia prawie \'open-proof:) ) i podlaczylam do niego swoja nagryware DVD.. hula jak hoho:) nareszczcie moge swoje polskie dvd ogladac. a propos, znacie jakies darmowe programy do nagrywania plyt pod winda? Margolcia wiec jednak do IRL jedziesz? super! mowie Ci, zakochasz sie w tym kraju! mimo ze pogoda zwykle nie jest tam najpiekniejsza, widoki i ludzie sa uroczy.. bylam w wielu krajach europejskich, ale irlandia jest jedynym krajem, ktory pozostal mi na prawde gleboko w sercu.. bagatelka ja akurat naleze do osob, dla ktorych i Boze Narodzenie i Wilekanowc sa bardzo waznymi, rodzinnymi swietami.. I dlatego tak bardzo ciezko mi bedzie w tym roku.. po raz pierwszy w zyciu spedze te swieta zdala od domu.. 102 dobry kawal:) hehe, to sie usmialam:) :-D zmykam slonca moje, do jutra