Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

GNU generation

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez GNU generation

  1. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Kokus, a ja zawsze mowiac o Stanach mowie \'tam\'... w Pl jeszcze troche posiedze. dobrze mi tu.. ale tesknie za mezem..
  2. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    i pachnace gumki do mazania!:) i wieczorynka o 19 u kolezanki, ktora jako jedyna w klatce miala kolorowy telewizor:)
  3. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Margot jeszcze jedna rzecz mi sie przypomniala. paszport odbiera sie osobisce. wiec jesli wiesz, ze nie bedziesz mogla w PL zlozyc wniosku obosicie i potem czekac 2 tyg i odebrac go osobiscie, mzoesz nowy paszport zalatwic przez konsulat/ambasade, tylko musisz sie wtedy liczyc z tym, ze bedzie to duzo wiecej kosztowalo, a i czekac bedziesz tez dluzej. na paszport zalatwiany przez konsulat RP w usa czeka sie anwet do 6 miesiecy
  4. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Margot nie ma sprawy:) powodzenia:) aha, sprawdz tez strone ambasady/konsulatu RP we Francji, tam tez maja informacje, jak sie takie rzeczy zalatwia przez kogos, nie-osobiscie
  5. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Margot mozna, ale musisz miec jakies specjalne poismo potwierdzone notaroalnie. Zadzwon do swojego wlasciwego USC, tam Ci powiedza, jak to zalatwic
  6. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    aha, oczywiscie zeby umiejscowic akt malzenstwa, musisz miec jego tlumaczenie przysiegle na polski. najlepiej zadzwon do swojego usc, zapytaj jakie dokumenty potrzebujesz. mozesz zerknac na www.um.opole.pl , po prawej w zoltej kolumnie jest 'jak zalatwiac sprawe w urzedzie?', potem wybierasz wyszukiwanie wedlug wydzialow i tam wybierasz USC, a potem 'transkrypcja aktu sporzadzonego za granica' tam bedziesz miala wzor wniosku o umiejscowienie aktu malzenstwa i cala procedure. wiem, ze nie ejstes z Opola, ale mysle, ze podsanie i procedura jest wszedzie taka sama.
  7. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    i sorki za literowke, MaGot mialo byc
  8. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Margot spoko, spoko, rozmawiamy niemalze codziennie:)
  9. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Marcot otoz tak.. masz w PL umiejscowiony swoj akt malzenstwa? jesli nie, to to jest pierwszy krok do nowego paszportu i dowodu. najlepiej robic to osobiscie. bo krocej i nie trzeba biegac po notariuszach i innych. samo umiejscowienie zajelo mi tydzien. z nowym poslkim aktem malzenstwa poszlam do paszportowki. normalnie trwa to 4-6tyg. ale mozesz zlozyc podanie u kierownika o przyspie\\szenie terminu wydania paszportu, a na pewno otrzymasz na to zgode, jako ze bedziesz wyrabiala paszport \'poza miejscem wlasciwym\' czyli nie w konsulacie, ale w Polsce. takie paszporty ida przez ministerswto jakiestam. w kazdym razie, podanie zlozylam ww wtorek, 20czerca, a 3 lipca bede juz miala nowy paszport. z nowym paszportem udajesz sie do wydzialu spraw obywatelskich po nowy dowod. jesli jestes w PL zmaledowana, to nie ma problemu. jesli nie, musisz zlozyc rownoczenie wniosek o zameldowanie. ale ile trwa wyrobienie dowodu nie wiem jeszcze, bo caly czas czekam na paszport. w kazdym razie, musisz miec co najmniej 6tyg. zeby wszystko zlatawic na miejscu osobicie.
  10. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Margolcia alez Cie milo widziec:) zaraz Ci napisze wszytsko, wlasnie emzus zadzwonil.jak tylko skoncze gadac, to do Ciebie wroce
  11. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    tara-tada-ta-tam! Gnu wita z Polski:) Jade wyrazila ostatanio w mailu zaniepokojenie moim zniknieciem z topiku. Wiec chcialam potwierdzic, ze jestem, zyje, mam sie swietnie:) Tylko czasu brak. w PL jestem od 2 tyg. Juz sie tu znow zadomowilam i wiem, ze w sierpniu nielatwo bedzie mi wyjechac.. bosh, powinni chyba stwoerzyc kraj jakis, Eldorado, dla emigrantow i ich rodzin.. zeby nie bylo tak daleko i zeby sie az tak bardzo nie tesknilo.. :-D Generalnie od mojego przyjazdu caly czas cos sie dzieje i nie ma kiedy usiac, poczytac, napisac.. Biegam po urzedach (bede miala niedlugo nowy paszport i dowod osobliwy, heh juz nie bede bezdomna w PL:) , wywrocilam ogrodek rodzicow do gory nogami, chwasciory wyrwane, kwiatki posadzone, jest pieknie (zapraszam na \'degustacje\':) Poprawiam tlumaczenie suplementu do dyplomu, ktore mi rok temu tak zwany przysiegly zrobil (bosh, nie dosc, ze taka masakre jezykowa zrobil, wrecz nazwalabym to profanacja tlumaczenia, to jeszcze zle mi wpisal oceny itp). No i spotykam sie ze znajomymi moimi kochanymi, u ktorych wielkie zmainy zaszly, awanse, podwyzki, dzieci sie rodza, dzieci sa w drodze, jej.. :) W mojej rodzinie tez wielkie zmiany, brat za rok sie zeni:) w czerwcu. Wiec troche nam to pokrzyzowalo plany \'dzieciece\', ale coz, odlozymy. co sie odwlecze.. no.. wreszcie scielam wlosy na krotko, cudo, od razu mi lepiej:) A mezus dorwal prace dodatkowa, mialo byc tylko na wakacje, a bedzie na dluzej. bedzie prowadzil kursy online na Alfred Uni. w zwiazku z tym,musimy sie szarpnac na nowego kompa iprzede wszytsklim szybkie lacze, a jedyne, jakie mozna u nas podlaczyc to Hughesnet - satelitarne.. wydatek ogromy, ale mysle, ze jest to konieczne i ze sie \'zwroci\'. aha, moi rodzice zdecydowali sie na przyjazd do usa w odwiedzint, prawdopodobnie wyleca razem ze mna. choc, no, zobaczymy.. boje sie troche o tatusia i jego zdrowie, w koncu lot dla 63-latka z chorym sercem to nie bagatelka. pomyslimy.. bardzo bym chciala, zeby nas odwiedzielki.. ale trzeba rozwazyc wszytskie za i przeciw. w kazdym razie, na pewno w tym roku skladamy wnioski o wizy dla nich. mam nadzieje, ze dostana je na dluzej niz jeden rok, w razie gdyby ich przylot mial sie przesunac. no nic.. mundial w toku, ide jakies powtorki obejrzec, bo caly dzien rylam w ogrodku. a mundial fajna sprawa:) Sciskam Was mocno~! pozdrawiam nowe buzie:) I do \'zobaczenia\':) wasza GNU
  12. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    i co, wie ktos co na temat prawka? Squirley? Jay? Gapa? 102?... Wyslalam maila do kolezanki z PL - policjantki, ale mi nie odpisala.. byc moze zmeinila adres mailowy, hmm..
  13. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Hej, znow jak burza, buzka dla wszytskich:) Staniki, powiedzcie mi jak to jest z prawem jazdy w PL.. po examinie dostene interim oczywiscie, to bez zdjecia, wazne przez bodajze 3 miesiace. A wlasciwe prawo jazdy wysla mi poczta. Z AAA bede miala miedzynarodowe prawko.. i teraz tak - bo wiem, ze trzeba miec przy sobie za granica oba dokumenty i prawo jazdy danego kraju i to miedzynarodowe (to taka ksiazeczka, moja maz ja mial). Czy po przyjezdzie do Pl bede moga jezdzic na interim, zanim maz mi przesle moje prawko ze zdjeciem, czy lepiej nie ryzykowac?
  14. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    naneczka, dzieki za kopa:) rzeczywiscie, mam piekna okolice, moglabym tu sobie pobiec kilka razy w dol i pod gorke. Ale wiesz, co tez tu mamy? niedzwiedzie.. nie chcialabym sie na jakiegos natknac w srodku lasu...wiec chyba po prostu na macie i hantlach sie poki co opre..
  15. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hej, jak burza przelatuje, tylko kilka slow. Sciski dla wszytskich, Gratulacje dla Esji:) piekne zdjecia; Kokus, dzieki za telefon:) Baby dietkujace i usportowione, tak trzymac. kopnijcie mnie w d.., zebym tez zaczela cwiczyc. Na silownie nia mam jak, bo za drogo. ale mam w domu matke i hantle. Tylko mi motywacji brak. Witam nowe buzie:) zostancie z nami:) Wracajac do wywiadu z Prof. Miodkiem. przypomniala mi sie historia, ktora opowiadal mi brat - czytal kiedys ksiaze nt internetu, jedna z pierwszych napisanych przez Polakow. Autor koniecznie chcial zastapic terminy angielskie slowami polskimi, w zwiazku z czym ksiazka usiana byla koszmarkami typu: mlask - klikniecie myszka dwumlask - drukrotne klikniecie ciach - slash wtylciach - backslash....hehehe :-D Dobra, zmykam. aha, w przyszlym tyg mam egzamin na prwo jazdy, podejscie nr 1, trzymajcie kciuki!:) papa
  16. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    dzieki Bagatelka, Gapa i Mayenka...za kartki :) witam wszystkie nowe buzie serdecznie
  17. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Hej slonca, ja na chwilke tylko, powiedziec, ze zyje Nie mam czasu ostatnio pisac, maz ma wolne (ferie wiosenne), wiec wykorzystuje go w ogrodku do kopania dziur na kwaitki. poza tym duzo jezdzimy, cobym nabrala wprawy przed examinem (choc benzyna $3 za galon nie sprzyja temu jezdzeniu, zarowno z celem konkretnym, jak i bez celu...). tesciowei musieli starego grocery-gettera, ktorym jezdzilam, na zlomowisko oddac, bo naprawa przekroczylaby wartosc auta i kupili nowe auto, tzn uzywanne oczywiscie. a to nowe auto ma tak glupio, ze gaz jest bardzo czuly, a hamulec nie bardzo.. wiec sie przyzwyczajam do jezdzenia tym dziwadlem. Staniki zgadnijcie, jakie to auto........................................................................Dokladnie! Saturn.. do d... zreszta, jak wszytskie amerykanskie auta.. no ale na czyms examin musze zdac.. Wczoraj bylam na obowiazkowym 5-ciogodzinnym kursie \'defensive driving\'.. bez tego nie mozna do praktycznego examinu podejsc.. myslelam, ze flaki wypruje... alew generalnie facet byl bardzo zabawny, wiec nie zasnelam. Choc troche mnie wkurzyl na poczatku, bo robil sobie ze mnie jaja.. glupie komentarze w stylu, \'a pani pewnie nie wie, jak inaczej nazwac \'following too closely\'.. itp.. ale go pare razy zagielam, to sie ode mnie odczepil.. Oczywiscie ja i jedna pani bylysmy najsrtarsze.. same malolaty, 16, 17lat..a ta kobita trafila na kurs bo odebrali jej prawo jazdy (w ciagu 18miesiecy nazbierala 11 punktow karnych - a na to wystarcza 4 mandaty za przekroczenie predkosci o od 1 do 10mil od dozwolonej.. w ciagu 1,5 roku!).. w NY zasada jest taka, ze jak Ci odbiora prawko, jestes na zawiasach CO NAJMNIEJ 6 mies - nie mozesz autem jezdzic -, a potem trzeba caly proces starania sie o prawo jazdy zaczac od pocztku - examin teoretyczny, learner permit (to co ja mam), trzeba znow odbebnic ten kurs i jeszcze raz przystapic do examinu praktycznego.. aha, a jak sie czlowiek ubiega o pozwolenie na mozliwosc ubiegania sie o learner permit po odebraniu prawka, wlasciwa instytucja moze odmowic ile razy im sie podoba.. Kobita mowila, ze od odebrania prawka czekala 1,5 roku, zeby moc znow dostac learner permit i zaczac caly proces zdobywania prawka od poczatku.. czujecie? No, mialo byc krotko, a wyszlo dlugo.. W kazdym razie, zyje jakos.. rozgladalismy sie za domami ostatnio. chcemy postawic cos na naszych 3 a.. zamiast tego trailara, w ktorym obecnie mieszkamy.. masakra. double-wides z rama na piwnice i wszytsikimi oplatami jakies 100tys.. nikt nam kredytu na taka kase nie da.. a przeprowadzic sie tez za bardzo nie mozemy, bo kupienie domu w mkescie bedzie jeszcze drozsze....fakt, ze np w Corning, jakies 15min jazdy od nas (pewnie macie w domu Staqniki talerze czy kubki Corning..oni tez wynalezli swiatlowod).. w kazdym razie domy w tym miasteczku kosztuja od 30-70tys, generalnie do zdobycia, ale podatki szkolne i gruntowe to 5-10tys rocznie.. rozboj w bialy dzien, normalnie.... wiec ogolnie jestem podlamana.. bo w tym naszym trailerze nie ma nawet pokoju na baby... a do sypialni lozeczko sie nie zmiesci.. nie mowiac juz o innych problemach, jak brak miejsca na pralke(ciuchy pierzemy u tesciow..), brak studni glebinowej (mamy tylko gruntowa, w pazdzierniku nam wyschla, na szczescie sasiad podlaczyl nam waz i ja napelnil) itp.... i wracajac do tematu z poprzedniej strony, jak widac w Stanach nie zyje sie tak cudownie... ech... mam nadzijeje, ze swieta spedziliscie milo.. bo ja nie bardzo.. Ja zrobilam salatke warzywna, wiecie, ta z majonezem.. nikomu z rodziny meza nie smakowala. myslalam, ze sie pochlastam.. do tej pory ja jem, bo tak duzo zrobilam.. rosol, ktory moj malzonek uwielbia, tez nie bardzo rodzina polubila.. no dzizas, czy cos naturalnego co nie jest frytkami i burgerami naprawde smakuje jak szit?.... bo takie odnosze wrazenie.. wiec kolejna zalamka... dobra.. juz nie bede psioczyc.. za 5 tyg bede w domu... odreaguje przez 2 miesiace i bede sie nasycac smakiem mielonego, bigosu, rosolu, kielbasy i polskiego chleba.. a kij tym amerykanom w oko...:) sciskam was poswiatecznie:) wasza GNU
  18. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Nie uwierzycie.. wlasnie przd chwilka dzwonil do mnie maz z pracy.. auto tesciowej,stary 20-letni gruchot, ktore pozyczylismy z racji spieprzenia sie naszych dwoch aut, tez sie spieprzylo... No rece mi opadaja.. fatum jakies???? No chyba fatum, bo co innego?
  19. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Kokus ceny domow w NJ czy Delaware sa okrutne.. w Corning, NY, niedaleko mnie, domy mozna kupic juz za 30-60tys.. jedyny problem w tym, ze podatki od nieruchomosci i podatki szkolne sa tu b.wysokie.. nawet do 8-10tys rocznie.. masakra.. na mailika odpisze Ci wieczorkiem
  20. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    oj, zawrzalo na forum.. Przylaczam sie do Was, Polakom w PL wydaje sie, ze tu tak latwo zyc.. mysle, ze wynika to z niewiedzy.. Bo ilu Polakow wie tak naprawde, ze w USA koszta opieki zdrowotnej sa nieporownywalnie wieksze niz w PL? przede wszytskim, w PL mamy w miare jeszcze panstwowa sluzbe zdrowia. W USA nie ma czegos takiego jak \'panstwowe\' szpitale etc... kazda przychodnia, kazdy szpital to FIRMA, ktorej zalezy na zarobieniu jak najwiekszej kasy.. nie wspominajac juz o barbarzynstwie firm ubezpieczeniowych.. nie masz ubezpieczenia? pozwola Ci na ulicy zdechnac.. mialam pare mies temu usg robione. w pl w prywatnym gabiniecie placilam za takie usg 50zl, tu przyszedl nam rachunek na 500$!... Dobrze, ze maz ma ubezpieczenie z pracy.. i jestem w nie wciagnieta.. Ale wiekszosc ludzi nie ma tu takiego luksusu jak ubezpieczenie.. Podobna sprawa z emeryturami.. Tyle narzekania jest w pl na ZUS.. ale dzieki ZUSowi ludzie maja przynajmnije COS na emeryturze.. W stanach prywatne firmy daja pracownikom mozliwosc inwestowania w fundusze, ale zdarza sie, ze kupa z tego wychodzi. czlowiek inwestuje w dane akcje, ktore moga poleciec na leb na szyje, i taki czlowieczek zostaje z niczym.. Ciocia mojego meza przez 20lat parcowala w fabryce, fabryka inwestowala te \'emerytalne\' pieniadze pracownikow w fundusze, fundusze padlly, wobec czego fabryka tez padla, i ciocia, jak rowniez wielu inncyh pracownikow tej firmy zostala z niczym.. 20 lat pracy, ZERO pieniedzy na emeryture.. A wracajac do prezentow slubnych. my z mezem dostalismy tyylko pieniazki. wiekszosc czlonkow rodziny meza dala nam po 25-50$, czyli tyle, na ile bylo ich stac... W Stanach sie tak cudownie zyje.. Sami milionerzy, co??
  21. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    aha, Moncia, te dokumenty (akt malzenstwa itp) wyciagnelabym nowe jeszcze raz.. na wszelki.. a sprawa ta zajmie ci moze godzinke w USC. Odpisy wydaja jeszcze tega samego dnia.
  22. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hej wiecie co, mam juz dosc... wszytsko sie zwala nam na glowe jak lawa.. pare dni temu zepsul sie nam audi, sprzeglo poszlo.. Ale coby nie bylo nam za dobrze.. wczoraj sieprzyl sie nam focus... Jechalismy do warsztatu, gdzie mieli mam zalozyc nowe opony na tyl (te na przod kupilismy2 tyg temu) i wymienilc amortyzator z przodu ... juz w drodze maz narzekal, ze cos sie ciezko biegi wbijaja.. dobrze, ze dojechalismy na parking pod warsztatem, bo tam juz w ogole ZADNEGO biegu wbic sie nie dalo..i zeby mozna bylo zaparkowac, trzeba bylo auto popchnac.. sprzeglo poszlo.. no ja rozumiem, ze jesli auto ma na swoim koncie prawie 200tys km przebiegu, to sprzeglo ma prawo sie zepsuc, ale dlaczego akurat teraz??? wszytsko naraz, do jasnej.. najpierw jedno auto, teraz drugie...i pieniadze ze zwrotu podatku, ktore mialy isc na konto oszczednosicowe i nowego kompa, pojda chyba w calosci na naprawe auta.. ech, zalamka... Moncia ja w Stanikach mieszkam, wiec nie wiem, jak to wyglada z dokumentami na terenie UE. ja dowod osobosty poski zostawilam sobie, choc bede musiala wyrobic sobie nowy (chce w Pl umiejscowic moj akt malzenstwa) . a jezeli chodzi o ubezp. zdrowotne, musialabys sie dowedziec w NFZ. i u sowjego ubezpieczyciela w IRL. Swoja droga, tez musialabym sie dowiedziec, czy moje ubezp tutaj pokrywa koszty leczenia w PL. na wszelki wypadek, gdyby zdarzylo mi sie przeziebienie w pl, czy cos.. zmykam, kochani papa
  23. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hej:) wpadam tylko czesc powiedziec, zyje, choc humor od paru dni mam podly, wiec nie bede sie rozpisywac.. Kokus dzieki za tel. ten nr, ktory mi podales jest do Ciebie czy do siostry? Zmykam, caluski, sciski, pozdrowienia. Trzymajcie sie
  24. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Pytam - pisalam na poprzedniej stronie, ze tu do nas raczej niewiele osob z Anglii zaglada, w tym momencie nie mamy (chyba) zadnego stalego topikowicza.. wiec proponuje, zebys zalozyl/a osobny topik z pytaniem. w ten sposob moze ktos sie znajdzie, kto bedzie potrafil Ci odpowiedziec..
  25. GNU generation

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    niewiele tu osob z Anglii zaglada, niestety.. moze zaloz osobny topik z pytaniem?.. Powodzenia:)
×