Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

fabia22

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez fabia22

  1. ***Dee kochana to nie ja karmiłam przez nakładki- ja karmię tylko i wyłącznie z cycka, nigdy nie próbowałam tych nakładek... Kurcze dziewczyny ale się wściekłam- wzięłam małą i psa na spacerek, bylam jakieś 10 minut od domu, a tu jak nie chluśnie deszczyskiem!!! ja z tym psem i z wózkiem do domu, tak się spłakałam- mam nadzieję że nic jej nie będzie- nawet nie miałam jak folii rozwinąć- bo jej durna nie wzięłam. Amelce nie było zimno- bo miała ciepły karczek, tylko troszkę deszczu na nią napadało. Rany jaka jestem durnowata:((
  2. katusia ja na dobre kupki i brak problemów z wypróżnianiem się u mojej dzidzi jem jabłka...i nie ma problemów:))
  3. aneteczka1976 bo wielkość biustu nie ma tu nic do rzeczy... Ja też zawsze miałam pomiędzy dużym A a małym B... W szpitalu zaciskałam zęby, bo bardzo chciałam karmić piersią, a mała okrutnie pogryzła mi brodawki, więc jak ją przystawiałam do piersi to cały oddział poporodowy mnie słyszał... I udało się- no i teraz mam C:)) Nigdy nie używałam laktatora.
  4. eve81 dzięki za info, własnie coś takiego mówiła mi babka od ubezpieczeń, ale niektóre dziewczyny pisały duzo, duzo wcześniej że się należy:(( no szkoda
  5. witam wszystkie dziewczynki:)) my już po wizycie:)) u lekarza. Byłam też złożyć dokumenty do pracy o kasę z ubezp. za urodzenie dziecka i pobyt w szpitalu. Zbiegło się do księgowości 5 babek i wszystkie ciumkały- jakie ładne, jakie malutkie słodziutkie i w ogóle:))ponawiam swoje pytanie: Czy któraś z Was brała też pieniążki z ubepzieczenia za cesarkę jako operację??? Byłyśmy też u lekarza- pani doktor przepisała nam wit. D. Rozmawiałyśmy też o szczepionkach- też chyba zdecydujemy się na skojarzoną 5w1- u nas kosztuje ok. 127zł. Co do \'charczenia\" to lekarka powiedziała mi że to normalne, ponieważ takie maluszki nie mają jeszcze dobrze rozwiniętej krtani, podobno za jakiś czas ustąpi. pomijając pępuszek, który nie bardzo się pani doktor podobał (kazała przemywać nadal) wszystko ok. W poniedziałek ma dzwonić do nas położna i umówić się na wizytę kontrolną w sprawie pępka w przyszłym tygodniu... aneteczka moja dzidzia 06-10 ważyła 4200 a dziś po 11 dniach waży 4590, czyli przybrała 390, co jest nie najgorzej, tzn. w normie:)) Całuski dla Was wszystkich i dzieciaczków:))
  6. aha Irysek moja Amelka też charczy i tak sobie pomyślałam że to przez suche powietrze w sypialni i wysłałam męża żeby dziś po pracy pojechał po nawilżacz powietrza... Może pomoże
  7. Vanilam my przed ciążą lecieliśmy na gumkach- ale teraz się nie odważę- wtedy to było na zasadzie- jak wpadniemy to wpadniemy- będziemy mieli dzidzię i tyle:)) nie wpadliśmy, ale mimo wszystko:)) u mnie do wizyty u gina jeszcze sporo czasu, więc na razie o tym nie myślę aż tak intensywnie:))
  8. Dzień dobry, maleństwo śpi to chwilkę popiszę:)) moja malutka coś w nocy tak dziwnie charczała jak oddychała (taqk jakby jej coś \"grało\" w środku)- ale nie ma kataru, gorączki też nie i nie wiem co to... Miałam z nią iść dziś do lekarza, ale się uspokoiło narazie więc dałam sobie spokój- tym bardziej że jutro się wybieramy planowo. dzidzia1975 co do tych tabletek to ja nie brałam, ale brały moje 2 kolezanki- pierwsza wytrzymała jedno opakowanie, druga dwa... Koleżanka mi powiedziała, że przez te tabletki miała okres średnio 3 razy w misiącu, więc dała sobie spokój. Ja chyba zdecyduję się na ten 3 miesięczny zastrzyk hormonalny.... No to sobie popisałam....Dzidek się obudził:((
  9. miśka_26 zezowanie jest normalne, moja też czasem strzeli zeza- dzieci jeszcze nie koordynują oczek i dlatego tak się dzieje. To nic groźnego:)) nie wiem jak wasze dzieciaczki ale jak tylko zapakuję Amelkę w wózek i wyjeżdżamy na świeże powietrze to od razu zasypia i tak jej dobrze się śpi, że aż boję się ją ruszać jak wracam do domu. A wygladać muszę komicznie:)) ja, wózek z dzieckiem i grubas na smyczy... Na razie uczę się to wszystko koordynować:)) katusia daj znać jak po leakrzu mysza3 dzięki:))
  10. anja2525 niezły ten zabobon- ale się uśmiałam:))) my bez pępka już od 3 dni:))
  11. Czesc mamusie. Nakarmiłam mojego małego ssaka to moge chwilę popisać:)) Katusia nasze Debecisko tez bardzo pozytywnie reaguje na małą- wie że jak bierzemy wózek to jest spacer i cały się cieszy. Też jak mała kwili to próbuje ją lizać- czasem pozwalam mu troszkę polizać ją po nóżkach (pani doktor powiedziala, że nóżki można- najczęściej robię tak przed kąpielą Amelki). Jest trochę zazdrosny, ale jak my z mężem się gdzieś tam przytulimy... wtedy skacze i wpycha się między nas:)) Miśka_26 my właśnie jesteśmy na etapie załatwiania- więcej bieganiny niż to wszystko warte... dziś mąż odbiera akt urodzenia dzidzi- z tym dokumentem+ oświadczenie od siebie z gminy (z MOPS-u) że nie pobierał becikowego i dowodami osobistymi pociska do mojego MOPS-u żeby złożyć wniosek o wypłatę becikowego. Dziś w MOPS-ie kobieta powiedziała mi, że zgodnie z ustawą jeśli dokumenty złożysz do 10 bieżącego miesiąca, to wypłata świadczenia następuje w okolicach 15-17 bieżącego miesiąca- więc w październiku już nie dostaniemy, najwcześniej w listopadzie...Wszystkie druki i jak to załatwić masz fajnie opisane na bloogu wrześniówki:)) Moja Amelka wieczorem troszkę szalała, bo się nie mogła wykupkać, więc do 23.30 dała mi do wiwatu i jestem troszkę nieprzytomna
  12. aneteczka jak wychodziłam ze szpitala to mała ważyła 4200, a teraz nie wiem- w środę idziemy do pediatry na ważonko- to Ci napiszę.
  13. ja do smarowania cały czas używam linomagu- masci i nie ma żadnych odparzeń
  14. Konwalia10 ja piję taką herbatkę \'mlekopędną\" z herbapolu- zawiera koper włoski i powiem, że słychać że małej jelitka pracują:)) narazie nie mamy żadnych kłopotów kolkowych... a z jedzeniem raczej sobie nie żałuje- tzn nie jem mocno doprawionych potraw, nie piję gazowanego, ale oprócz tego to jem normalnie....
  15. Ksemma ja nie czyszczę tej wydzieliny, bo położna tego też nie robiła, tylko jak ją kąpię-to wtedy, przy zmianach pieluszek nie. To jeszcze jest skutek wysokiego stężenia naszych hormonów u dzidziów, które tak długo przebywały w naszych brzuszkach.... Moja amelka też na początku od ok. 12 do 3 nad ranem nie spałam, ale przetrzymałam ją przez 3 noce i teraz spi jak aniołek.... budzi się tylko 2-3 razy na karmienie w nocy. U mojej malutkiej kikutek od pępuszka juz na ostatnim włosku, więc myślę, że dziś max jutro powinien odpaść:))
  16. Dziewczyny, ale straszycie z tą blizną- jak jej się szczególnie nie przyglądałam, to teraz oglądam po kilka razy dziennie... Co do spirali po CC to nie słyszałam nic takiego, ale jak pójdę do ginka to będę się musiała wywiedzieć- bo też myślałam o tej formie antykoncepcji... azazella my bedziemy małą chrzcili w 2 dzień świąt, napewno będzie spora, nie będziemy kupować białego becika, dostalismy od znajomych taki mieciutki kombinezonik w kolrze kremowym i napewno to jej założę- bo 1). jest na zimę, 2). narazie jest za duzy, bo to rozmiar 72:))
  17. ksemma ja też smarowałam Bepanthenem, ale bardzo grubą warstwę i przed karmieniem zmywałam (choć na opakowaniu napisane że nie trzeba), ale tak mi poradziła położna
  18. ksemma ja tez tak miałam, ale przez pierwsze 6 dób po porodzie, teraz jak się przysysa to prawie nie czuję... ale wcześniej to cały szpital mnie słyszał jak mała dobierała się do cycka- brodawki po prostu nie były przyzwyczajone- teraz karmienie to bajka
  19. Katusia w sprawie blizny to ja ci nie pomogę, bo dopiero co zdjęto mi szwy więc sama nie wiem jak to będzie się goiło:))
  20. Witam zaganiane mamuski, u nas nadal fajowo- maz ostatni dzien ma wolny i w dokmu z nami siedzi- jutro juz sama. Nasza Amelka budzi się 3 razy w nocy na karmienie i zaraz zasypia. Ja od początku piję herbatkę laktacyjną z Herbapolu i pokarmu mam w sam raz. Dzis bylismy zapisac się w trojkę do przychodzni i za tydzień w środę mamy pierwszą wizytę. Zobaczymy czy malutka przybiera na wadze prawodłowo:)) Ksemma bardzo się cieszę że jesteście już w domku- modliłam się za Was. Dzidzia śliczna. Ja dodałam na swoim photoblogu (w stopce) parę zdjęć naszego małego kolosa:)) Pędzę kończyć obiad. Buziaki dziewczyny
  21. wrzesniowka a co do spaceru to mnie pediatra opierniczyla jak uslyszala ze moze za tydzien pojde z nia na spacer- kazala od razu , poki pogoda w miare- \"bo dziecko to czlowiek tak jak i ja- ubrac jedna warstwę ubranek więcej niż sobie i heja z wózkiem:))\"
  22. wisniowa haslo wyslalam Ci na maila podanego w preferencjach;)) wrzesniowka u mnie to samo w szpitalu upal a w domu pierwszego dnia mialam drgawki z zimna, dopiero od wczoraj sie przestawilam. co do główki ja tylko wodą ja polewam podczas kapieli a pozniej oliwkuje:))
  23. Czesc dziewczyny:)) Moja maleńka jest kochana, w dzień budzi się praktycznie tylko na karmienie- karmię ją piersią pokarmu jej wystarcza- a ja nie mam ani nadmiaru ani za malo- jest go w sam raz:)) najgorzej jest w nocy- ma takie 2-3 godzinki kiedy nie spi- najczesciej pomiedzy 23,24 a 2,3 rano. No ale potem jak zasnie to spi do rana czasem przebudzi sie jak jest glodna i dalej spi. Staram się zeby spala w łózeczku, wiec musze się przemeczyc na siedząco przy jej łozeczku:)) Mam pytanko do tych które rodziły przez CC- czy to prawda że z ubezpiec zenia dodatkowo oprócz pieniedzy za urodzenie dziecka należa się też pieniadze za operację??
  24. witajcie dziewczyny, ja dopiero od dziś jestem z Amelką w domciu. Tego co przeszłam od 24-09 nie życzę nikomu... Codzienne czekanie, męczenie testami oksytocynowymi, kroplówkami, zastrzykami na wywołanie...masakra. Nie chcę narzekać że bolało fizycznie, bo nie bolało, ale psychicznie...prawie się załamałam. Lekarze cały czas twierdzili, że z dzieckiem jest wszystko w porządku i zwlekali z CC, choć kilka razy na KTG małej spadało tętno do 65. W końcu 02-10 zabrali mnie po raz kolejny na test oksytocynowy na porodówkę, jak tylko podłączyli test, puścili oksytocynę małej ponownie spadło tętno...odłączyli mnie ponownie od kroplówki i było włączone tylko KTG. Podali mi tlen i po kilku minutach wszystko wróciło do normy. Zaryczana zadzwoniłam po męża, był w przeciągu 1/2h. Wtedy dopiero zajęły się mną położne i chodziły jak zegarki....Po godzinie ponownie podłączyli mnie pod test i jak przy najwyższej dawce oksytocyny znowu spadło tętno, to lekarze podjęli decyzję o CC (uzasadnienie- ciąża przenoszona zagrażająca wewnątrzmacicznym obumarciem płodu). W sumie to dobrze bo i tak mojego klocka nie miałam szans urodzić SN- ze względu na moją szyjkę, która ponad 2 tyg po terminie nadal była dluga na 2,8cm i podobno za gruba... Ale teraz cieszę się każdą chwilą spędzoną z moim słonkiem:)) no i po dwóch tygodniach nareszcie jestem w domciu:)) ale się stęskniłam. Buziaki i gratulacje dla tych dziewczyn, którym nie miałam szans pogratulować:)) Dziewczyny jestem w kontakcie z Ksemmą- ma jakieś problemy z dzidzią- leakrze szukają przyczyn- takze nadal jest w szpitalu... Pomódlcie się za Nią i za Dzidzię...
×