Zgadzam się - na Ujastku patologia ciąży jest chyba najlepsza - pod względem opieki medycznej i ogólnej atmosfery. Rodziłam na Ujastku w lutym - szczerze? Bardzo żałuję, to naprawdę kiedyś był bardzo dobry szpital. Ale dzięki jego opinii bardzo dużo kobiet chciało tam rodzić więc stał się fabryką do przyjmowania jak największej liczby kobiet. Porodówka schludna, fajnie wyposażona - ale potem? Istny dramat jak dla mnie, syn położony mi na brzuchu na 10 sekund, mąż wyproszony, lekarze szeptają między sobą (miałam komplikacje poporodowe - o czym dowiedziałam się sama z karty). Potem, jako że to moje pierwsze dziecko nikt mi nic nie pokazał, czy mam go nakarmić czy nie i jak! Potem przyszła wielce naburmuszona położna, która była cynicznie zaskoczona, że jeszcze mały nie nakarmiony. A potem 5 minut na opróżnienie sali i takie tam - wszystko w biegu... Następnego dzidziusia będę rodzić w Żeromskim (z racji tego, że Ujastek i Żeromski to dwa najbliższe mi lokacyjnie szpitale).
Pozdrawiam i pamiętaj, że to moja opinia - nie mówię za wszystkich.