leti
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez leti
-
heloł laseczki madziku, nie można powiedzieć, ze zawsze po kolei robisz to czy tamto wg ścisle okreslonych reguł :) u mnie było tak, ze czasami udało mi sie przebrac Małą a potem nakarmić, bo wtedy po karmieniu była trzymana do góry i nic sie nie ulewało, ale jak budziła sie w nocy mega głodna, to musialam ja najpier nakarmić potem przewinać -------- potem znalazłam na to sposób ----- najpierw karmilam z 1 cyca, potem przewijałam i karmilam z 2 cyca az zasypiała :D oj ale odliczanie sie zaczęło, juz niedługo mamusią będziesz i bedziesz miała taka słodką kruszynkę noo seksu, seksu, a nawiązując do wypowiedzi Elffika, to w ciąży baardzo często było, nawet raz w 9 mcu, nie bylo zakazu, bo ciąża przebiegała prawidłowo :) i juz nawet okres dostalam pierwszy... teraz czekam na drugi... Madziku z facetami to róznie mój na początku był miodzio.... potem przezywał okres zmeczenia [ciekawe dlaczego wczesniej niz ja.....??] i cos marudził w nocy jak wstawalam do malej i obie halasowalysmy, ale teraz chyba przywykl i normalnie sie zachowuje :) a i obawiam sie, że Izie zaczyna sie zabkowanie, bo jutro zaczyna sie 4 mc i od kilku dni wszystko wklada do buzi i sie slini :P chyba mi sie po porodzie libido powiększyło, mówię Wam, ale co z tego jak małż taki....... nieczuły :O [dlaczego ja mam z tym problem, zwykle dziewczyny skarżą sie na męzów seksoholików hehehe] :] a duzo przytylas madziku? ja 10 kg... madziku ja po porodzie przez tydz mialam brzuch jak w 3 mcu, a potem dopiero wszystko zaczelo sie wciagac i kurczyc.... i w sumie nadal to trwa tak powolutku ;)
-
Hania - bardzo ładnie!! i dobrze, ze mozesz liczyc na pomoc mamy, bo na początku może ci byc cięzko, a po cięciu nie będziesz w stanie wielu rzeczy zrobic powiem Ci, ze o tym małzu to niesamowite porownanie hehe uśmiałam sie po pachy :D:D:D mój niedawno wrócił z pracy siedzi po 2 stronie lawy tez z lapkiem na kolanach.. i patrze na niego i seksu mi się chce :P:P:P a on ostatnio taki... przemeczony [jaak zwyykleee........ :O] ech... ... ... ... ...
-
Magda, ale znowu mam znajomą, która urodziła i po prostu jej sie leeejeee.... :O mówi, ze zawsze i wszędzie musi nosić wkładki.... mi ich już np nie trzeba, bo "lało mi się" może z kilka razu od porodu :D Udanego masz brata hehe nie ma co, a kolega Behemotka też szalony :D:D ale spanie z nowa panna u Was to już przegięcie i zupełny brak taktu :/ czyli będzie Hanka na 100% ?? Jejku Madziku jak to juz niedługo :D:D:D aż się nie moge doczekać MadaLadowej córeczki ja też juz pod koniec sie męczyłam i chciałam, żeby jak najszybciej było PO ;) aa u mojej znajomej to był cyrk - zarazili jej synka w szpitalu bakteriami coli :(:( Dobrze, ze juz wybrałaś i myślę, że to jest decyzja ok... Efciusia - Tobie równiez gratuluje mądrej decyzji !!!!!!!!!!!!
-
czesc jestem jestem obiecuję zbiorę sie i napiszę, ostatnio jakies czarne dni.... zmarła nasza kolezanka z roku ze studiów, a moja kolezanka z mezem wracali od nas wczoraj do domu i mieli wypadek, im nic sie nie stało, ale auto strzaskane :( o chrzcinach napiszę więcej, ale wszystko było w jak najlepszym porządku, impreza udana, Iza w kościele była grzeczna.... zdjęcia też obiecuje powysyłac :) idę zaraz małą kąpać, może dziś wiecz. zajrzę
-
hej hej :D:D:D:D witam się!! w miarę czasu poopowiadam wszystko, przekażę teraz tylko na szybko wiadomość od Miluni: [dostałam na nk] ---------:( nie bardzo mam czas w pracy a w domu do kompa to nie siadam nawet na n-k bywam tak ok 2 razy w m-cu pozdrowienia dla Ciebie i wszystkich z dołkowa :) ----------- BUZKI dla Was!!!!!!!! ps było super :):):)
-
czy Wy mówicie o bobku?? hehe zabawne nazwisko jak na takiego amanta :P behemotku u mnie w szpit nie było mozliwości zzo :O a co do karmienia mi na siłę kazali karmić tylko piersią, a nie miałam wystarczająco duzo pokarmu i co mialam dziecko zagłodzić......?? :O więc praktycznie od poczatku był cycek i butka, choc ile sie nasłuchałam, że przystawiac, przystawiać, mleko samo popłynie - guzik!!!!! :/:/:/ trzeba sie zdać na swoją intuicję....... madzia ale masz zamieszanie z tymi ginkami u mnie ksiądz nie byl, bo chyba nie trafił hehe i nie mów nic, bo kobiety w ciąży ślicznie wygladają a ja dziś ścięłam włosy, fryzurka nawet nawet :) a w sob nałożę sobie brązzzz.. na moje [tez troche siwiejące] włoski, trzeba sie zrobic na chrzciny a co :D:D:D aaa musze Ci madzik powiedzeic, że mój gin tez jest przystojny, wielki i sympatyczny hihihi i bardzo dojrzały :P:P:P:P
-
cześć witam!! później wpadnę, bo ostatnio nie mam czasu na kompa ... zamieszanie przed chrzcinami :D:D:D a teraz idę kąpać i usypiać
-
tez mam jedno :) madziku ja akurat nie mam traumatycznych przezyc zwiazanych z porodem, dlatego, że akurat w trakcie porodu miałam w miarę fajny zespół, zwłaszcza że rodziłam na zmianie - tzn o 7 była całkowita wymiana personelu ... i moja położna że tak powiem miała mnie na świeżo po przyjściu do pracy, także była wypoczęta i miła :) hihi a moze po prostu miałam szczęście, "trafiłam" ;) np wiem, że sporo osób bardzo źle wspomina porody, może nie ze względu na ból itd, ale zachowanie lekarzy i pielęgniarek :O:O:O dziś byłam zapisać córcię do lekarza, mało mnie nie trafiło, ile mi ze wszystkim zeszlo!! musiałam dostać od zusu zaśw. o ubezpieczeniu...... wyobraźcie sobie na jeden świstek - patrz- wydruk z kompa - czekałam prawie 1,5 godziny!!!!!! kurna prl................................. :O odsyłanie z pokoju do pokoju i czekanie na panią, bo akurat "gdzieś wyszła" ----------- bez komentarza :(
-
Madzik, nie jesteś dziwna!!! ja rozumiem Cie doskonale! :) wiem, bo sama rodziłam w zwykłym szpitalu i wiem jakie są warunki, czy u mnie czy w wawie - na pewno identyczne :O u nas teraz też otworzyli prywatną klinikę, 1 na podkarpaciu i będę obserwować, jak to działa, bo być może przy drugim dziecku zastanowię sie, czy zaliczyć powtórkę z państwowego szpitala, czy nie..... przed 1 porodem człowiek że tak powiem jest niedostatecznie poinformowany o wielu rzeczach, teraz jestem mądrzejsza o te wszystkie doświadczenia, tu juz nie chodzi o kasę, jak piszesz, tylko o coś innego..... dziwię się tylko jak te niektóre pielęgniarki moga sie tak zachowywać, co prawda ja nie miałam z żadna problemów, nawet musze powiedzieć, ze bardzo miłe były, połozna która odbierała poród była super, taka luzaczka, ale doświadczona babka!!!! te piguły powinny być choc raz tak beznamiętnie potraktowane jak one traktuja inne kobiety -------------------------
-
Madzik, nie jesteś dziwna!!! ja rozumiem Cie doskonale! :) wiem, bo sama rodziłam w zwykłym szpitalu i wiem jakie są warunki, czy u mnie czy w wawie - na pewno identyczne :O u nas teraz też otworzyli prywatną klinikę, 1 na podkarpaciu i będę obserwować, jak to działa, bo być może przy drugim dziecku zastanowię sie, czy zaliczyć powtórkę z państwowego szpitala, czy nie..... przed 1 porodem człowiek że tak powiem jest niedostatecznie poinformowany o wielu rzeczach, teraz jestem mądrzejsza o te wszystkie doświadczenia, tu juz nie chodzi o kasę, jak piszesz, tylko o coś innego..... dziwię się tylko jak te niektóre pielęgniarki moga sie tak zachowywać, co prawda ja nie miałam z żadna problemów, nawet musze powiedzieć, ze bardzo miłe były, połozna która odbierała poród była super, taka luzaczka, ale doświadczona babka!!!! te piguły powinny być choc raz tak beznamiętnie potraktowane jak one traktuja inne kobiety -------------------------
-
chińskich miało być ;)
-
czesc dziewczyny Inga, u mnie póki co u małej tylko katarek, niestety choróbska nie przewidzi... ja mam mały kłopot, bo u mnie nie dostaliśmy się do lekarza pediatry [ a mówią, ze za mało dzieci sie rodzi :O] i musimy do rze sie zapisać, jest oczywiscie dalej, ale póki co ja zmotoryzowana, więc jakby co to nie będzie kłopotu z dojazdem, bo autobusem to nawet sobie nie wyobrażam :( na razie czeka nas 1 szczepienie, oczywiscie spóźniłam się z terminem, ale to po części wina małża, nie miał ostatnio czasu, bo go w domu nie było :( Madzik, oj wstręciuchy, wstręciuchy... pokazują pazury, jak już za duzo wg nich mają wolnego i faktycznie nie wiedza co z soba zrobic - oczywiście dziwi mnie to bo pewnie i Ty tak jak ja, nie masz problemu ze zorganizowaniem sobie wolnego czasu :D:D:D:D ja staram sie nie kupowac dla małej rzeczy chońskich tylko polskie - bardzo na to zwracam uwagę, dla siebie podobnie.... jestem przeczulona, wolę czasami dołożyć i mieć cos naszego, wspomóc polski rynek hihi :P:P Ktosia - ja koty uwielbiam i nie wyobrażam sobie życia bez nich, teraz mam 2, w domu siedzą i sie przymilają :D:D:D:D
-
madzik, ja ostatnio buszuję po allegro i same ubranka dla małej kupuję :) będzie dobrze, zobaczysz! wszystkie to przezylysmy a wiec i ty dasz rade!! o homera tez sie nie martw!! moje 2 koty przezywaja to samo, tez zazdrosne ale sie przyzwyczaiły i przywykły... i wcale nie sa zle nastawione do dziecka tylko czasami ciekawe :):) gosia nadrobiłam zaległości - fotki wysłane!!!!! behemotku tak to moja mama!!! wiem, że podobna :) a raczej ja do niej :P elfciu czyli myslisz o jeszcze jednym dzieciaczku :) fajnie :) oj biedna amelka z tymi alergiami ewa ty desperados a ja ostatnio namietnie karmi bo tylko to moge pic, a twoj pomysl!! rewelacja!!! postaw na swoje i probuj, pozniej juz nie bedziesz chciala niczego innego - trzymam kciuki!! oj, ewa bo ten tydzien byl kiepski bo małż zasmarkany Izka miała katar, a ja zatoki i 2 dni stan podgorączkowy :( a na dodatek jakiś mini dołek mnie złapał, bo mi małż spieprzył ostatni dzień w roku... [Madzik, Twój i tak w miarę sie zachował i zasnął juz w nowym roku] wyobraź sobie, że wypił sam 3/4 but. wina [bo ja oczywiscie nie mogę], po czym zasnął po 11 !! :O a ja niech sobie robię co chcę!! chata była wolna, teściowa na imprezke poszła, a ja zostałam sama!! śpiący mąż i córka :( a poza tym na następny dzień w czymś mu chciałam pomóc, to na mnie nakrzyczał, bo akurat miał zły humor, a ja sie mu "napatoczyłam" :O:O:O i taka jestem zła, bo mnie ani nie przeprosił, ani nic, wydaje mu się, że nic sie nie stało, a ja sie do niego prawie od tamtej pory nie odzywam i taka cała historia....... a w córeczce jestem chyba zakochana z dnia na dzien coraz bardziej!!! i juz nie wyobrażam sobie bez niej zycia!! nawet po porodzie tak nie miałam, to chyba z czasem sie buduje :):):):)
-
co słychać? uff.. dopiero uśpiłam dziecko, piję kapuczinko i jem jeszcze świątecznego placka... jeny jakie moja teściowa piecze placki.. arcydzieła - palce lizać :P tylko potem w tyłku to widać i na moim pociążowym brzuchu :(:( Madzik, ja nie przepadam za rózowym... owszem Izka ma parę rzeczy różowych, ale staram się wybierać np żółte czy zielone, raczej jasnozielone ubranka :) w każdym razie daleka jestem od tego, zeby ubierać małą tak, bo dziewczynki "powinno się" ubierać w tym kolorze :) lubię wszystko w umiarze ;) a co do płynu do płukania..... TO NAJLEPIEJ na początku zrezygnuj z niego, bo one najbardziej uczulają.... i jeśli chodzi o moje doświadczenia z kosmetykami, to odradzam johnsona, bo od wielu słyszałam, że uczulają, ale miałam akurat paczke-próbkę chusteczek nawilżających ze szkoły rodzenia - 2 razy posmarowałam i Mała dostała wysypkę!!!! używam kosmetyków głównie z musteli, bambino, nivea i cleanic :) a proszku używam z Loveli, Izka dobrze go toleruje :) Madziku mój wziął miesiąc urlopu z pracy po porodzie, co prawda swoje roboty jakieś tam czasami miał, ale na początku duuużo mi pomagał, kapać przebierać no i w ogóle - jak nie mogłam się za bardzo ruszać, był bardzo pomocny, nawet wstawał na poczatku w nocy... potem oczywiście, jak wróciła mu praca x2, bo etat plus własna firma, to dużo go nie ma [też patrz- wiecznie zapracowany i robota, robota, robota], ale i tak się stara, teraz też jest na 2 dniowej delegacji, dziwne, ze Twój chłop nie rozumie, może mu trzeba czasu, może musi dopiero tę małą istotkę zobaczyć, zeby pewne rzeczy pojać...?? u mnie to, że był przy porodzie i widział, że to nie takie proste urodzić... chyba pewne rzeczy przemyślał i zaczął inaczej patrzeć na wszystko ;) po cięciu to tymbardziej powinien ci pomóc bo nie możesz nosić itd - spróbuj mu to przetłumaczyć choćby własnie pod kątem zdrowotnym - no chyba chciałby, zebyś była zdrowa - no nie wiem, wyjedź mu na ambicję :):):) dziwne, ze matka woli obce dzieci bawić :O:O:O u mnie tesciowa jeszcze 3 lata pracuje, więc nie ma opcji, mama - nie wiem, jak siostra sie hajtnie to zostaną z tatą na małym gospodarstwie sami, więc nie chciałabym jej obarczać, a zresztą mnie już nie chcą do tamtej pracy, więc mam wizję matki polki w domu :P:P o mała sie budzi...........
-
wstawaaaćć :D:D:D:D gdzie jesteście
-
też bardzo lubię święta, te były b. mile, jestem zadowolona!! u nas nie ma prezentów pod choinkę, Mikołaj jest 6 grudnia :) wigilię spędziliśmy u rodziców, 1 dzień leniuchowaliśmy w domku, a na 2 - mielismy kupę gości :P Behemotku, tak stety czy niestety byłam cięta... kilka szwów potem i całe 2 tyg. boskich przezyć :O:O:O ale położna zrobiła to profesjonalnie i lekarz, który szył - też, także już śladu nie ma, nic nie boli, gin na kontroli powiedział, że wszystko jak najbardziej ok, więc na szczęście to już tylko wspomnienie. Co prawda podczas badania prawie gwiazdki zobaczyłam, więc nie wiem, jak będzie z (*&%^&*# ), ale jestem dobrej myśli. u mnie tatuś córeczkę uwielbia, w miarę możliwości oczywiście... jak jest w domu hihi ;) Efciusia i Malutka - jak milo Was widziec i czytać Efcia dasz radę i nawet nie próbuj mysleć inaczej, bo Cie sprowadzimy do poziomu :D:D:D:D tylko spróbuj, a nie pożałujesz :) Madzia - ty też nie słuchaj głupiego gadania nie ma to sensu, rób to co dla Ciebie jest najlepsze :) No własnie, dziewczyny, nic na szybko!!! Czasami szczęście puka do nas bez zapowiedzi Madzik - czy Twój scenariusz świąt sie sprawdził?? :]
-
hej hej poswiątecznie melduję się cała i zdrowa :D komu nie wyslalam zdjec Izki ?? krzyczeć :D:D zaraz nadrobię dołkowe zaległości ;) cześć Madziulku!!!! jak samopoczucie??
-
dziewczynki wszystkiego najlepszego dla Was Waszych pociech i rodzinek z okazji ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA zakręcona mamuska z Izką i tatą :D
-
dziewczynki wszystkiego najlepszego dla Was Waszych pociech i rodzinek z okazji ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA zakręcona mamuska z Izką i tatą :D
-
czesc jestem mam ogólnie urwanie d....... głowy :O usiłuję znaleźc czas, żeby na spokojnie z pół godz. przy kompie, poczytać Was i popisać, ale się nie da.... może dziś jak Mała pójdzie po kąpaniu spać wracam do got. obiadu, bo się musze wyrobić, do ginka dziś jadę na kontrolę poporodową :P paaaaa buziaki słodkei dla Was!!!!!
-
No to wychodzi na to, ze wszyscy nasi mężowie to pracusie :D Mój ma pracę w terenie typu usługi, więc z reguły duzo jeździ, od klienta do klienta, więc nie siedzi w jednym miejscu, tylko non stop się przemieszcza - nie wiem, co lepsze :O Behemot, mnie też przeraziły te narzędzia, bo położna przed porodem mówi, no wie pani będzie pani miała między nogami rozkładane rózne przyrządy.... no i żeby pani nie fikała nogami, żeby ich nie rozwalić ... jak to tylko usłyszalam, to sie przeraziłam, co to za narzędzia i od razu w wyobraźni widziałam, jak mi coś robią tym sprzetem hehe :P Madzik - wielkie wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!!!!! ja płakałam przez kilka pierwszych dni, jak patrzyłam na Małą i nie mogłam się nadziwić, że to ja ją urodziłam i dasz sobie radę, my też miałyśmy przeciez takie obawy Inga - 14 lutego to ja właśnie w ciążę zaszłam :P:P:P nawet kiedyś koleżanka podesłała mi takiego oto demota: http://demotywatory.pl/2233719/Listopad Mnie też radowały wszystkie zakupy dla Małej i do tej pory tak jest, nawet najmniejsza pierdółka :D Madzik dziś w większości pochłonęła mnie Iza, troszkę sprzątałam, trochę starałam sie odetchnąć --- dajcie mi chociaż jedną całą przespana noc :O:O:O :D Behemotku nie choruj wysyłałam wiadomości do miluni i efciusi :)
-
Malutka to pisz koniecznie co u Ciebie, bo mnie ciekawość zżera :D Behemotku ja ostatnio tylko Karmi popijam, bo liczę, że mi mleka przybędzie :O i w ogóle robię wszystko w tym temacie... ciekawe, czy te herbatki i inne pomogą ... ja też podejrzewam, że przy drugim porodzie będzie zzo, bo przy tym bez znieczulenia mnie tak bolało, że juz odlatywałam powoli :( u mnie też mąż zajrzał, zeby zobaczyć czarne loki Malutkiej... ale Ci powiem, że też się nie nastawił źle .. :P :P:P:P parę dni temu mi to udowodnił :D:D:D:D [bo myślałam, że będzie z tym różnie...] Madzik, ja też mam chrześniaka 3-letniego i wkrótce urodziny i też cos kupię, ale na razie nie mam żadnego pomysłu :/ i żeby nie było, że narzekam Mała jest p r z e k o c h a n a !!!!!!! :):):) Inga, Madzik, mnie też małż ostatnio zostawił na parę dni, bo delegacja ... ale ostatnio trochę przegina, jak dziś zadzwoniłam i się dowiedziałam, że znów wróci między 9 a 10 [bo mu zejdzie i ma duzo roboty], to aż mi łzy stanęły w oczach!!! ostatnio jest gościem w domu... śniadanie, kolacja, czasami w trakcie dnia wpadnie na obiad i już ucieka :(:( czasami mi tak ciężko z Małą w domu, ciagle same, no i chciałabym czasami z kimś pogadać, a nie do Małej monologi wygłaszać ;);) Inga - trzymam sie Twoich słów pocieszenia Magda...jezuuuu......... 40 godzin :O
-
hej dziewuszki w srode!!! wlasnie probuje cos pisac znow 1 palcem hihi bo iza na rekach spi a jak ja polozo to placze i tak w koło macieja :O sprobuje jeszcze raz......
-
korzystam z okazji kiedy Mała śpi ;) własnie złamałam dietę mamy karmiącej, bo nie wytrzymałam i zrobiłam sobie jajecznicę z 2 jajek i potem zjadłam cos słodkiego :O:O ale taaakie pyszneee byłooo :D:D:D gdybym musiała się odchudzać to nie wiem jakby mi szło... nie mam silnej woli czasami :P wcale .... Elfciu na pewno każda z nas się zmieniła, wydoroślała, dojrzała, zmieniły się priorytety zyciowe ;) im dluzej będziemy pisac, tym więcej będziemy o sobie wiedzieć INGA mi też to karmienie wychodzi na ... 50% bo cycek, a potem butelka, teraz jakaś hermatka uspokajająca z Hippa, ale mimo, że jest butla od czasu do czasu to Izka i tak uwielbia wisieć na mnie :D:D Behemotku moja coraz mniej śpi - stąd mam mniej czasu dla siebie w dzień.... a przeciez jeszcze w domu trzeba cos zrobić, obiad, pranie itepeee................... a mi się własnie bardzo Sebastian podoba i Piotrek - jak dla chłopca, ale maż nie chce tego 1 [chyba że go kiedyś przekonam] bo ma kolegę o takim imieniu i zbytnio go nie lubi hehe a jak będzie u nas druga dziewczynka, to chyba Kinga będzie :D
-
niestety wybaczcie nie mam sił, padam wykończona do łóżka, bo ciężka noc przede mną ... odezwę się mam nadzieję jutro