katinka123

co do moich papryk to chyba zwykle tez moga byc.tak mi sie wydaje.

dziewczyny to u gory to ja.

hm-pycha.marynowana papryka...uwielbiam.

i zaraz sie chce zyc!!!!!:)

dosyc ladnie.przynajmniej nie leje.nawet czasami slonko wyjdzie..hura

a u mnie dalej 79.5.jasny gwint.koniec taryfy ulgowej...

hej dobry pomysl z tym praniem.moja ralka w piwnicy-wiec jak bede chciala pranie powiesic na balkonie to.....sie zajade.ha ha.mieszkam na 4 pietrze...

dziewczyny sor< ale musze konczyc.bede jutro.pa pa

lepiej nie myslec co by bylo gdyby.......to nigdy nie przynosi nic dobrego

wiecie co tak sobie mysle ze jeszcze troche i bede tak dlugo w niemczech jak bylam w polsce...lal

meg a teraz gdzie miieszkasz? oskarko wiem ze w tych wszystkich czary mary cos jest.ale ja bym do wrozki nie poszla.jakos bym sie bala...

dobrze.oj to kawalek drogi z bochum

oskarko moze nie to poprzednie zycie tylko ta wrozka winna ze nie jezdzisz?

prawie 15 lat.jejku...jak to leci

bochum

moja szfagierka ma to samo-hej a moze my rodzina jestesmy?

no i wygodniej,oskarka witamy

a tak na serio to cos w tym prawdy jest.jak slonko swieci to az zyc sie chce.o tej godzinie to jest sie jeszcze w biegu.a tak jak leje i zimno ....to co?cos pysznego dla poprawy samopoczucia...ha ha .tak jakby to pomagalo...

no napewno.ja to mam juz pare lat za soba.starsza jest w 7 a mlodsza w 6 klasie.jak ten czas leci...a w pierwszy dzien szkoly to musze sie przyznac ze nawet lezka mi poplynela...

no nareszcie.haj meg.juz myslalam ze tu tak sama bede siedziec.....

dziewczyny mam nadzieje ze ktos sie tu zjawi.....

kropelko jestem twoim fanem.

och kropelko.wiesz co mnie najbardziej dobija.ZE TO WSZYSTKO WIEM,a jednak zawsze sie wraca do starych nawykow.brrrr.jestem zla

hej marta.pies w domu to super sprawa.ja kupilam malego shi tzu rok temu w pazdierniku w polsce.dlugo trwalo zanim sie zdecydowalam dopuscic do siebie mysl o psie ale jak juz sie pojawila to.....bylismy na zakupach a tam taka mala kuleczka jadla cos w rogu sklepu.to znaczy probowala jesc.no i po wydzwonieniu po weterynarzach jak wyglada sprawa wywozu do niemiec piesek juz byl u nas.i teraz nikt sobie zycia bez niej wyobrazic nie moze.to jak 3 dziecko.

hej crazy,witamy witamy.to nic ze sie przejadlas-wazne ze bylo fajnie.jestes usprawiedliwiona.