britta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez britta
-
Od kilku dni mam depresje nie mam ochoty na nic zupelnie...Moze jak J wroci to mnie to jakos przywroci do zycia, teraz w ogole nie chce mi sie zyc. To jest dopiero chandra, co, Amber? -britta W tescie wyszlo 7w8- \"Realista\"... , wyglada na to ze mam wlasnie napad nastroju melancholijnego, z ktorego mam wlasciwosc wykopywac sie o wlasnych silach...czyli kwestia czasu :-( pozdrawiam Was cieplo,pa
-
Witajcie... Swieci slonko, ale jest siarczysty mroz, brrr Ale ja i tak witam Was wiosennie : Dzis zadzownilam do firmy, gdzie ubiegalam sie o prace. Otrzymali 1000 podan!!!! Nic dziwnego, ze wciaz jeszcze je sortuja ;-) Martwic sie zaczne dopiero za tydzien, bo pewnie wtedy poinformuja kogo chca na wywiad... Dzwonilam tez na uniwersytet, ale tam glucho, sprobuje innym razem. No ale teraz biegne juz do pracy. Aha, nie przyznalam sie Wam, ale wczoraj najechalam wozkiem z kartonami na jednego klienta i jakos mi sie wtedy przyjemnie zrobilo- niezly diabelek ze mnie, co? :-) Buziaki dla wszystkich. Zajrze wieczorkiem. -britta
-
Witam ponownie.... :-) Marjus, tak sie sklada ze i ja ostatnio mialam okazje pospacerowac wsrod osniezonego krajobrazu, do pracy i z powrotem do domu. Jest tego jakies 2,5 km wiec rozgrzewka jest gwarantowana. Jak bedziesz miala jaies zdjecia z obsypanym sniegiem Madrytem, wysylaj! Kokusiu, dam znac jak juz napisze te podanie, bo kazde kciuki sie licza, a juz zwlaszcza te oslawione, czyli Twoje. Mam nadzieje, ze ow niepokoj egzystencjalny nie bedzie za bardzo Cie okupowal i szybko pojdzie sobie precz. To wcale nie jest takie zabawne, jak odczuwa sie go na dluzsza mete... No ale jak Amber zauwazyla, czasem mozna napisac wtedy wiersze... tak sie zaczela z nimi moja w kazdym razie przygoda. Jesli chodzi o \"dekoracje\", jak to nazwales, to przybylo juz ich na 20cm i nie zamierza zniknac- no chyba, ze sie przejedzie zdrowo spychaczem ;-) Esja, a propos wierszy, to szukaj jakiegos grajka, a moze sama grasz na gitarze i ukladajcie muzyke do Twoich tekstow. Bardzoooo mnie poruszyl tamten angielski tekst, zlwaszcza jego druga zwrotka. Masz talent! Wlasnie z takimi tekstami chcialabym sluchac piosenek w radiu... Amber, te wiersze, to do szuflady, czy mozesz sie nimi pochwalic? Czekam i na zdjecie z nowa fryzurka i na poezje... Xana- co za relaks w luksusie! Tobie k-11 przydaloby sie cos takiego, a humorek i samopoczucie na pewno polepszylyby sie znacznie :-) Piwonia- ja z kolei jako slomiana wdowka to jestem bardzo grzeczna, a akurat J wyjezdza jutro do Danii na kilka dni (odwiedzic rodzine, spotkanie w sprawie pracy, z przyjaciolmi itd.) Siedze w domku i tesknie, aha i jeszcze zasypujemy sie nawzajem setkami sms-ow...I co dostalas te $500 z powrotem? Oby tak. :-) Jay- a Ty gdzie? GNU- dzieki za sliczna fotke i usmiech w kolorze sepii- lubie takie zdjecia! Wiesz, ja tez kiedys liczylam czas od przyjazdow J do Polski i jego wyjazdow, ale czas nie stoi w miejscu, co jest jego cudna zaleta, wiec ostatecznie przyblizacie sie do siebie w czasie i przestrzeni, by potem byc ze soba juz caly czas- a wtedy bedzie blogo ;-) Szilva- witam Cie serdecznie, z tym wstydzeniem sie za Polakow to bywa i u mnie. Czasem jade autobusem miejskim i slysze rozne rozmowy - m.in. po polsku a wierz mi wolalabym nie rozumiec i byc glucha... Napisz o sobie wiecej, czekamy. Dark Elf, powodzenia w takim razie z paszportem!!! Ewulek, zdaje sie ze nie mam Twego zdjecia, wyslesz? :-) Ciesze sie ze sie lepiej czujesz... Jeszcze tylko przywitam cieplo: gata 18, powiew-wiatruONA, emig, Graga, Prot- piszcie i odzywajcie sie czesciej!!! A tych wsyzstkich ktorych nie wspomnialam na topiku mocno mocno sciskam!!!!!!! :-) Spijcie dobrze. Bez zadnych egzystencjalnych niepokojow... -Britta
-
Hej to znowu ja.... wreszcie odpisuje na Wasze wiadomosci! Margot, gratuluje sredniej- domyslam sie ze te 13,35 to dosc wysoki wynik! :-) Napisz jaki w tej Francji panuje system oceniania... Bagatelka, ja tez jak tylko wracam z Polski to juz sie szykuje do kolejnego wyjazdu a do tych przygotowan nalezy m.in. kupowanie prezentow, upominkow itd. Samo lazenie i ich wyszukiwanie jest bardzo przyjemne, bo sie mysli wtedy o swoich bliskich... Joaska, wyobraz sobie moj J jest biochemikiem! Zastanawialam sie gdzie dokladnie suzkasz tej pracy? Moze sprobuj w duzych miedzynarodowych firmach typu: Novartis, Novo Nordisk? Swoje zdjecie wysle jutro. Czekam tez na te slawetne \"palmy w sniegu\" Naneczka, dzieki za mail-jak tylko bede przejazdem w Bawarii na pewno Cie odwiedze! Co do lapania za faldki- to bylo, oj bylo za co, ale juz sie zmylo, odkad pracuje w butiku. Mi jakos jednak moje faldki nie przeszkadzaly, ale to pewnie dlatego, ze w domu mam tylko takie lustra, w ktorych widze sie od pasa w gore, hi, hi... W ogole to strasznie mi milo jak czytam ze ktos jest z np. Rosenheimu, tak jak Graga- pozdrawiam! - bo tam tez stawialam swoje stopy... ;-) KaHa, maniaczek-ogrodniczek, powiadasz... To cudownie!!!!!!! Nie wiem czy istnieje cos tak pieknego i relaksujacego i dajacego tyle szczescia co praca w ogrodzie (zwlaszca tym pelnym kwiatow i krzewow i ptaszkow, ech...) Marzy mi sie wlasny ogrod w przyszlosci... Esja, zdjecia im straszniejsze tym lepsze. Dzieki Tobie mam swietne tapety na pulpicie ;-) Zastanawiam sie czy te jacuzzi w poblizu lodowca to mzoe takie naturalne gejzery? W Islandii z tego co wiem mozna sie kapac w baaardzo cieplej wodzie w naturze- bojlery nie sa potrzebne :-) :-) :-) Simonka-cynamonka- to straszne z tym dvd co spadlo Ci na stope!Mam nadzieje,z e opuchlizna juz zeszla i mozesz wyprobowac swoje nowe buciki! :-)Mi cos podobnego przytrafilo sie w najmniej odpowiednim momencie, wlasnie mialam zakladac suknie slubna i mielismy jechac na sesje zdjeciowa, kiedy dziewczyna mego przyjaciela stracila taboret na moja lewa stope. Kant taboretu byl dosc ciezki i masywny, bol wiec byl przeszywajacy, nie pamietam juz ile tabletek przeciwbolowych wtedy polknelam :-( Najgorsze w tym wsyzstkim bylo to ze wlasnie zrobilam makijaz, a ze zdejcia mialy byc za 20 min, slub zas za godzine, to nie moglam sobie poryczec- a jak ja chcialam wtedy wyc z bolu! Krwiak zszedl po 8 miesiacach. Marzenusia, kuruj sie i nie zapomnij o tym, by po kuracji antybiotykowej odbudowac flore bakteryjna jelit: pij jogurty z zawartoscia bakterii mlekowych typu: L. Acidophilus, Bifidobacterium itd. a wszystko wroci do normy... Squirley- Powaznie widzialas Paula Newmana? Moj maz ostatnio dosc czesto go wspominal, a to z racji jego wypowiedzi na temat swego malzenstwa. Ponoc Newman byl zonaty tylko raz z ta sama partnerka zyje cale zycie. Na pytanie o sukces swego zwiazku odpowiedzial, ze dba o to by codziennie na twarzy jego zony chociaz raz zagoscil usmiech- tak wiec J za kazdym razem jak mnie doprowadzi do smiechu, czy wywola moj usmiech komentuje to tak: Czyz nie jestem jak Newman? :-) ;-) Jedyna, zycze Ci powrotu do zdrowia! Mam nadzieje, ze jednak masz te przeciwciala i ze to nic powaznego... Daj znac, jak bedziesz wiedziec wiecej!! malutka_de- co za rewelacyjna wiadomosc o dzidziusiu! Gratuluje i sie ciesze z Toba!!! Uwazam, ze nie mozna nazywac sie rodzina, dopoki nie ma w niej dzieci. Ja i J gadamy o dzieciach na okraglo- tylko wiadomo krowa co duzo ryczy malo mleka daje ;-) Tutaj koncze, zeby mi nie ucielo wpisu, zaraz wracam ;-) Poki co jesczze raz caluje!!!!
-
Hej, nareszcie udalo mi sie wygospodarowac wolna chwilke. Caly Bozy dzionek spedzilam na porzadkach- pranie i prasowanie- jakie to szczescie ze mam w domciu tylko dwa pokoje, to jakos udaje mi sie zapanowac nad moim prywatnym chaosem. No ale przez ostatnie dni udowodnilam sobie i swiatu, ze nie nad wszystkim mam wladze absolutna :-( Bagatelka, tak wiec udalo mi sie uniknac drzwiczek z napisem McDonalds, ale wtrabilam za to pare paczek gumisiow (gumi-misiow), a cukier, w ktorym te kandyzowane lakocie byly poobtaczane do dzis straszy mnie przy komputerze (tam jeszcze nie zdazylam przeleciec szmatka)... I nie usprawiedliwia mnie fakt, ze pomimo to nadal mam tylko 70cm w pasie...Najwyrazniej Britta ma problem- skonkludowalam... Chodzi o to ze wciaz nie mam odpowiedzi z firmy do ktorej wyslalam podanie o prace(krotko mowiac odczuwam egzystencjalny niepokoj), a nadal nie zabralam sie za napisanie podania na uniwerek... I nie dlatego ze mysle ze mnie nie wybiora, wrecz przeciwnie (chyba Wasze kopy zadzialaly za bardzo...) bo wyobrazilam sobie ze problemy sie zaczna jak oni mnie na tym uniwersytecie zatrudnia! Przeciez ja choc uwielbiam literature i jej analize to nie cierpie gramatyki, a tu chodzi m. in. o tlumaczenie tego uczniom- na dodatek doroslym. Wyobrazalam sobie siebie tak w roli tego uniwersyteckiego adjunkta i az mi sie zimno zrobilo, jak pomyslalam, ze sie tam nie sprawdze i po tygodniu mnie zwyczajnie zwolnia... Ludzie, jaka ja mam wyobraznie- szlag by to trafil! Tak mysle sobie, ze fakt iz spie do pozna to taki sposob na przeczekanie tej niewiadomej, tego niepokoju itd.... Na pewno mnie rozumiecie...Zwlaszcza ze wczoraj mialam taki piekny sen o nowym domu, wielkim, z pieknymi meblami, z cudnymi widokami z okna na ogrod...Towarzyszy mi stale uczucie znane ze szkolki: masz do napisania wypracowanie a godzina zero zbliza sie nieublaganie wielkimi krokami...Ja oczywiscie te \"wypracowanie\"napisze- nikt tego za mnie nie zrobi, tylko ze to bedzie z dusza na ramieniu bo w ostatniej chwili... Wypilam niedawno porzadna kawe w nadziei, ze wreszcie uda mi sie zabrac za cokolwiek... np za ten topik :-) :-) Caluski dla wsyzstkich! -britta
-
Hej Kochani, ja tak krociutko zeby Was przeprosic... obiecalam odpowiedziec przed poludniem na Wasze wiesci i nie dotrzymalam slowa- przepraszammmm... Wszystko dlatego ze ostatnie dni byly troszke stresujace i niedospane i jak wreszcie mialam na popoludnie to spalam do 11:00 (tym samym pobilam chyba rekord na topiku? ;-) ) Ale jutro mam wolne i... :-) Sciskam wsyzstkich co sil. Pa. Caluski tez! -britta Do jutra!
-
Witajcie...:-) :-) :-) jest godzina prawie 12 w nocy a ja dopiero wrocilam z pracy, mielismy inwentaryzacje w butiku... Jutro mam na popoludnie wiec wreszcie bede mogla odpisac na Wasze niesamowite wiadomosci! :-) :-) :-) Wszystkich Was goraco sciskam i pozdrawiam! :-) :-) -britta Snieg dalej pada i cos nie zanosi sie na wiosne...
-
Margot, Funkia, Esja, k-11 i w ogole wszyscy,ktorzy uwazacie ze mam sie zabrac za te prace- DZIEKI !!! :-) W niedziele zabieram sie za pisanie podania :-) Moze macie racje, z tymi kwalifikacjami, a poza tem zawsze jest szansa ze idealnego kandydata nie bedzie i wezma mnie- nastepna w kolejce do idealu, hi, hi... To mnie wlasnie przekonalo: sprobuj, a moze akurat sie poszczesci ;-) Dobranoc kochani. Dodam tylko ze odbebnilam juz te wspomnienia dla pani prof., wiec nie szukajcie juz tamtych cytatow... Dzieki. Pa. Sciskam Was mocno. Z Wami naprawde duzo razniej w zyciu!!!! -britta Esja- az poczulam przyplyw energii po taaaakim kopie ;-) :-) :-)
-
Sluchajcie, wlasnie wsrod ogloszen o pracy znalazlam jedno na adjunkta jez. polskiego na pobliskim uniwerku w Lundzie (to 20 min drogi z Malmö- jak samochodem). Az mi sie goraco zrobilo!!! Problem w tym ze \"i chce i sie boje\". W ogloszeniu pisza o wymaganym doswiadczeniu w nauczaniu (a ja oprocz praktyki w szkole na bdb nie mam zadnego) i o publikacjach naukowych- a jedyna jaka mam to moja praca mgr. :-( Myslicie ze warto sprobowac mimo wszystko??? Dodam, ze pol roku temu widzialam identyczne ogloszenie, ale dostalam pietra i nie wyslalam papierow- potem zalowalam. W ogloszeniu chodzi o to samo stanowisko co pol roku temu, bo oba \"zatrudnienia\" mialy byc od 1 sierpnia 2005... a to znaczy ze moze nie bylo chetnych??? Co Wy o tym myslicie??? Naprawde potrzebuje solidnego wsparcia, jakiegos kopa energetycznego, zeby sie odwazyc! :-( A juz myslalam ze z poczuciem wlasnej wartosci nie mialam problemow ;-) Margot, czekam na jakis fajny cytat o wspomnieniach, moze znajdziesz cos u Rochefoucauld?... No i musze Was chyba przeprosic, bo nie napisalam dzis nic przez caly dzien, choc bylam w domu. Najpierw spalam (czytaj: odsypialam) do poludnia, a potem jak sie dorwalam do komputera to ukladalam pasjanse i tak sie znowu wciagnelam ze zapomnialam o Bozym swiecie... Jutro tez pewnie duzo nie popisze, bo caly weekend spedze w pracy. Po poludniu za to moj chrzesniak bedzie mial przyjecie urodzinowe- konczy roczek! W Kopenhadze kupilismy mu ja i J jasnoniebieskie krzeselko z siedzeniem wiklinowym- jest urocze :-) :-) :-)- tym bardziej ze takich krasnoludkowych rozmiarow ;-) Sciskam Was wszystkich mocno i czekam na Wasze odpowiedzi... Pa. -britta
-
Ewulek, pierwsze zdanie jest oczywiscie do Ciebie. Sciskam Cie mocno.
-
Hej wszystkikm... Strasznie mi przykro z powodu smierci Twego przyjaciela. :-( Trzymaj sie i badz silna... Mayenka, gratuluje A+ i innych pozytywnych rezultatow, a co do tamtego dnia, kiedy wszystko \"lecialo na glowe\" to kazdy ma takie, choc szkolo w stopie to raczej ewenement. Dobrze ze juz wszystko w porzadku. Wciaz czekam na Twoje zdjecia slubne, rybko... ;-) Marjus, a to Ci dopiero snieg w Hiszpanii! Zawsze wyobrazalam sobie Madryt pelen spoconych od upalu turystow chowajacych sie pod markizami kafejek. Wracaj szybko do zdrowia, nie znam sie na kolkach, ale mam nadzieje, ze to nic powaznego... Marzenusia, Slonko, ja mieszkam w Szwecji, choc czesto bywam w Kopenhadze ;-) tak jak wczoraj i to calutki dzien :-) :-) Christiansfeld jest mi niestety obce, ale na pewno kiedys przez nie w przyszlosci bede przejezdzac... Bylas tam moze? Kokus, okazalo sie ze ten snieg wcale nie byl taki grozny, bardziej chyba wiaterek. Dulo troche wczoraj na dworze, a ze wilgotnosc powietrza w Skandynawii jest wieksza, wiec nawet te 1\'C przeszywalo do kosci, brrrr... Ja juz wiem jaka choroba mi grozi na starosc oprocz Alzheimera (ten juz zaczal sie objawiac ;-) ) a mianowicie reumatyzm, albo jak to w \"Zemscie\" u Fredry: rumantyzm, hi, hi.... Naneczka, jestes niesamowitym przypadkiem w medycynie...mam nadzieje, ze obejdzie sie bez narkozy, troche sie o Ciebie boje...Mi po narkozie szwankowala pamiec i wypadaly wlosy, no ale wylysiec jeszcze jak widac nie wylysialam :-) Esja- dzieki za zdjecia a tego Beckhama to na drugi raz poprosze z autografem! ;-) Chili-krokiety pikantne ze u-ha, powiadasz? Kochanie, mi w Warszwie na Instytucie Fizyki zaserwowali jakies indyjskie danie i tak mnie zywcem palilo ze prosilam zeby wezwali straz pozarna- nie zartowalam :-( Tez przezylam. Wczoraj za to bylismy u kuzynki J, a jej maz zrobil fantastyczna rybe i sos z chili- siodme niebo!!!! Co do islandzkiego to pisownia strasznie mi sie kojarzy z runami- pismem wikingow- to fascynujace, ze choc jeden jezyk skandynawski zachowal te znaczki :-) Mayenka, jakby w lady Makbet chodzila o niewyzycie seksualne, to by to Szekspir dal do zrozumienia- w koncu wiedzial co pisal, jak o zazdrosci, to o zazdrosci, jak o zemscie, to o zemscie -nieczego nie owijal w bawelne, raczej wyolbrzymial ... Ale to niezwykle fascynujace w jaki sposob ludzie potrafia zanalizowac teksty literackie. Najbardziej mnie drazni jak ktos mowi literaturze kobiecej, \"miesieczna\" (a akurat w ksiazkach kobiet to tylko sie o mestruacjach pisze sie- co za wierutna bzdura!) Jest jedna literatura, co najwyzej kiepska albo swietna ot,co. No ale pewnie Margot przyzna ze nawet te zakrecone teksty krytyczne sa latwiejsze od statystyki ;-) Margot, z ta sala komputerowa wyszlo bomba :-) ! Mily wieczor w gronie kolezanek... nie powiedzialas jakich ?!? Marjus, zapomnialam na smierc, zycze duzo slonka i radosci i spelnienia najskrytszych marzen: to spoznione zyczenia urodzinowo-imieninowe... malutka_de domagam sie przepisu na pizze, ja tez chce! Jesli to nie \"top secret\" prosze napisz jak wyrabia sie na nia ciasto... Z gory dziekuje! Wyglada na to ze jesli chodzi o wypracwoanie, bede musiala sobie radzic sama, zadne z Was nie kwapi mi sie pomoc ze znalezieniem jakiegos fajnego cytatu, :-( A tyle jezykow znacie, ksiazek przeczytalyscie, tyle krajow zwiedzilyscie :-) :-) :-) No nic, kochani. Zmykam. Mission Impossible 3 czas zaczac, a nuz uda mi sie cos dzis naskrobac ;-) Pa. Milej nocki. -britta
-
Jutro czeka mnie odsniezanie Malmö (inaczej sie nie wydostane do miasta) no chyba ze pojawia sie dzeci i te odsnieza na swoj sposob :-) :-) :-) Slodkich snow...
-
Kochani, ja naprawde nie jestem maruda, tylko zima wrocila, buuuuuu! Wygladam za okno i co widze: leci sobie taki niebianski cukier puder... w domciu wsyzstkie kurki od kaloryferow poodkrecane na maksa, ale siedze i zimny dreszcz mnie przechodzi, brrrr! A dzis rano w pracy dla kontrastu wypakowywalam truskawki i tak mnie ta won odurzyla, ze od razu poczulam czerwcowe upaly i piasek plazowy pod stopami -ale sie wtedy rozmarzylam :-) ech... Moja polonistka napisala do mnie b. mily list. Moja szkolka kochana bedzie miala na jesieni jakis tam ogromny jubileusz, no i prof. zadala mi wypracowanie do domu ;-) Mam napisac jakies tam wspomnienia... Czy Wy kochani, macie jakies ciekawe cytaty na temat \"wspomnien\"? Typu: \"Wspomnienia sa jak fotografie, zarowno jedne i drugie plowieja w miare uplywu czasu...\" Ha,. ha... :-) No ale trzeba miec jakis punkt wyjsciowy.. Moze Ty Esja cos mi podpowiesz? Ten ostatni tekst po angielsku bardzo mnie wzruszyl...Piekny. Jak cos Wam przyjdzie do glowy napiszcie... Bede wdzieczna :-)) Troche sie czuje jak bohater Ferdydurke, 30-latka z powrotem do szkolki, hi, hi...:\"A lekcje to panna Britta odrobila?\" :-) I jeszcze spiesze przytulic Ewulka, nie poddawaj sie. Dla calej reszty caluski gorace! I dzieki za wszystkie cieple slowa- od razu poczulam jak mi sily wracaja ;-) Pa. Zycze Wam wszystkim milego wieczorku. Doklejam tabelke. NICK-SKAD?-ILE CZASU?- ZNAK ZODIAKU? AMBERANGELIC Arlington Hts, IL 1974 7,7 AKARA Amsterdam 1980 10 m-cy BARB okolice Chicago 1979 3 BAGATELKA Duluth, Minnesota, USA 1972 15\'3\'\' BRITTA Szwecja, Malmö 1976, 3 lata, BARAN CYGNUS Chicago, USA 1979 1,5 CYTRUSOWA Koeln, Niemcy, 1977, od grudnia 2004 DARK ELF Springfield, IL 1977 2 Elisabetta,Italia,Cesenatico,1965,4 lata ESJA Islandia, Reykjavik, 1980, 4 lata EWULEK Schaumburg, IL 1978 4,5 FUNKIA okolice Chicago, IL 1970 15 GNU generation, Lindley, NY, 1980, od wrzesnia 2005 IZZA Lutsen i Grand Marais/MN 1978 25 m-cy JAY Charleston, SC 1975 2 JOASKA Francja 1979 pol roku KOKUS Tarnobrzeg, PL 1963 wakacje K-11 Canada 1969 / 15 lat / LEW KaHa Greenville, SC 1969 4...........wodnik Kasiuga Stuttgart 1983 od marca 2003 MAGARTA Italia, 1966 10 lat malutka_de Bad Urach 1981 6.2002 MAYENKA Toronto, Can 1981 1,3 MARGOT Francja 1980 2 lata z hakiem MARZENUSIA Okolice Chicago, IL 1984 1,6 NANECZKA Niemcy, Monachium, Bawaria 1975 5 PIWONIA Okolice Chicago, IL 1977 11 SIMONKA CINAMONKA Shreveport, La 1977 2 lata SQUIRLEY Tega Cay, SC 1978 3,5 XANA Seattle, WA 1974 (15 lat Niemcy)
-
Nareszcie!!!! Nijak nie moglam sie polaczyc z Kafa, jakby wyparowala! Ale to juz nie pierwszy raz mi sie to zdarza, tylko ze za kazdym kolejnym to jakos tak cierpliwosc sie czlowiekowi konczy :-( Z innej beczki: Esja ma charyzme !!!!!! jak stad do ksiezyca albo dalej, co widac nie tylko w tym co pisze do nas ale jak wychodzi na zdjeciach tych \"artystycznych\" i tych zwyczajnych... Ludzie, jakie ona wrazenie na mnie zrobila ta swoja \"najnowsza\" fota, zamarlam z podziwu!!!!!!!!!! Z takim magnetyzmem i hipnotyzyjacymi oczyma to tylko sie codziennie dawac fotografowac. Kto jeszcze nie widzial niech zaluje- Esja Twoje zdjecie \"blue eyes\" jest niesamowiteeeeeee! Zastanawiam sie co zamierzasz z ta \"niesamowitoscia\" zrobic dalej?!? Bo takich talentow w ziemi NIE WOLNO zakopywac!!! :-) Margot, skarbie, tak mi Cie szkoda...Ci koledzy rzeczywiscie zachowali sie podle, jak zawsze z takegos samego powodu: z zazdrosci, Margot. Francuzi maja opinie zadzierajacych nosa, a tu sie okazuje ze sa na dokladke egoistami....Ale jak to sie mowi prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie. Mam tylko nadzieje, ze cos sie z ta statystyka wreszcie rozjasni i ze wiedza pobijesz tych wsyzstkich zabojadow na glowe- czego jestem pewna! :-) Trzymaj sie poki co Margot. Otrzyj lezki i zabieraj sie za ksiazeczki... pomysl ze to Twoje ulubione ;-) Nie mozna zmienic rzeczywistosci, ale mozna miec wplyw na swoje nastawienie do niej, moze ten mechanizm zadziala i bedzie Ci latwiej przyswoic wiedze? Zaczynaj od codzienenj mantry: statystyka to bylka z maslem itp itd ;-) Pozdrawiam wszystkich. -zmeczona britta Ps. Gardelko ma sie lepiej... a tak fajnie bylo nie isc do pracy :-)
-
K-11, Mayenka, Squirley, naneczka zdjecia juz do Was poszly. Jeszcze slowko do Pieknej Naneczki-o jakich zmarszczkach Ty do mnie pisalas? A moze to ja mam jakies problemy ze wzrokiem? Procz slonecznego usmiechu nic nie zauwazylam ;-) Esja- ciekawosc mnie zzera jak wygladasz, a nawet nie mam na Ciebie namiarow mailowych, :-( zrob dobry uczynek i przeslij jedno z dziel ostatniej photo session ;-) Zmykam. Moze mowilam,a moze nie- ale szukam pracy, pelnoetatowej, satysfakcjonujacej, oszczedzajacej moj kregoslup i zaspokajacej moje ambicje.... :-) Pa. -Britta
-
Hej, a ja siedze w domciu zamiast w kasie w pracy, jestem zasmarkana i zakaslowuje sie niemal na smierc. Jak mnie J rano zobaczyl to mial tylko jeden komentarz: zle wygladasz, dzwon do szefowej, ze nie przyjdziesz dzis do pracy. Jestem mu wdzieczna za to, bo jak polezalam pod kordelka to sie wygrzalam i wreszcie znow moge mowic... Tu Swedzi nie placa za pierwszy dzien choroby w ogole, wiec przed nosem przelecialo mi 200zl, no ale J twierdzi ze zdrowie jest nawazniejsze- zupelnie jakbym slyszala mego tate, hi, hi... Naneczka, przykro mi z tym zebem, przypomnialas mi scene z przed poltora roku, kiedy to mi sie polamal zab. Za jego \"doklejanie\" zaplacilismy 2500zl- do dzis nie wierze w to, ze taki kawalek kosci potrafi narazac na takie koszta. Mam nadzieje, ze jednak obedzie sie u Ciebie bez zadnych krwotokow itp. i ze nie bedzie bolalo....oj. A z ta agencja modelek- grtulacje! Za pare dni sesja zdjeciowa, a za pare miesiecy na okladkach Vogue\'a w calym swiecie ;-) Powodzenia!!! Und viel Spass! ;-) A tak przy okazji, jeszcze sie nie wymienilysmy zdjeciami, co Ty na to? Reszte mocno sciskam- przez i-net to na szczescie niezarazliwe :-) Pa. -brittta
-
Wiedzialam, ze o kims zapomnialam.... Kokusiu, jeszcze raz dzieki za te sympatyczna buzie :-) A kiedy dokladnie urodziles sie w maju, czy czerwcu? W Polsce mam dwoch wspanialych przyjaciol spod znaku blizniat, a na dodatek urodzili sie tego samego dnia, 27 maja ;-) A Ty? Dorzucam tabelke, dopisujcie sie Trine, Agga, Xana i reszta! NICK-SKAD?-ILE CZASU? AMBERANGELIC Arlington Hts, IL 1974 7,7 AKARA Amsterdam 1980 10 m-cy BARB okolice Chicago 1979 3 BAGATELKA Duluth, Minnesota, USA 1972 15\'3\'\' BRITTA Szwecja, Malmö 1976, 3 lata CYGNUS Chicago, USA 1979 1,5 CYTRUSOWA Koeln, Niemcy, 1977, od grudnia 2004 DARK ELF Springfield, IL 1977 2 Elisabetta,Italia,Cesenatico,1965,4 lata ESJA Islandia, Reykjavik, 1980, 4 lata EWULEK Schaumburg, IL 1978 4,5 FUNKIA okolice Chicago, IL 1970 15 GNU generation, Lindley, NY, 1980, od wrzesnia 2005 IZZA Lutsen i Grand Marais/MN 1978 25 m-cy JAY Charleston, SC 1975 2 JOASKA Francja 1979 pol roku KOKUS Tarnobrzeg, PL 1963 wakacje K-11 * Kanada * 1969 14 KaHa Greenville, SC 1969 4 Kasiuga Stuttgart 1983 od marca 2003 MAGARTA Italia, 1966 10 lat malutka_de Bad Urach 1981 6.2002 MAYENKA Toronto, Can 1981 1,3 MARGOT Francja 1980 2 lata z hakiem MARZENUSIA Okolice Chicago, IL 1984 1,6 NANECZKA Niemcy, Monachium, Bawaria 1975 5 PIWONIA Okolice Chicago, IL 1977 11 SIMONKA CINAMONKA Shreveport, La 1977 2 lata SQUIRLEY Tega Cay, SC 1978 3,5
-
A ja tu sobie pisiu pisiu, a kafeteria jak kamfora mi gdzies wyparowala...Buuuuuuu Sprobuje zrekonstruowac tekst napisany mniej wiecej przed godzina... Funkia, jak ludziki? Margot, czekam i na zdjecia i na relacje z 23 lipca (jaka szkoda ze nie na zywo...) I juz sie ciesze waszym szczesciem :-) Co do slubow w Szwecji, to tamtego lata byly bardzo \"modne\"- wiekszosc tych malzenstw juz dawno sie rozpadla- bo dla Szwedow jak sie zenia w swoich kosciolkach to przede wsyzstkim chodzi o przezycie natury czysto estetycznej- wiec mamy i karoce i przebieranki w stroje historyczne, choc te nie siegaja akurat kreatywnoscia do epoki kamienia- ciekawe dlaczego ;-) taki stroj wikinga bylby jak znalazl! Szwedzi ogolnie to wolne ptaszki i uwielbiaja nieformalne zwiazki bardziej niz obraczke na palcu. Trine mialas wiele racji z tym weekendowym wymienianiem sie na partnerow pomiedzy szwedzkimi zwiazkami- tez i slyszalam i czytalam na te tematy... Jakos w duchu nie moge tego zaakceptowac- no ale to oni decyduja o swoim zyciu. Fakt ze taka romantyczka ja wierzy w milosc do konca zycia a nawet poza grob, nie oznacza przeciez ze jest to jakas prawda obiektywna. Genialnie, Esja! Trafiony zatopiony z ta nowa stopka ;-) Do europejskiego eksperta podatkowego- no wiec, Bagatelko chyba wykrakalam tego Mc Donalds\'a :-( byl i Big Mac i frytki i fanta- a wlasciwie cukier na kostkach lodu... Dla reszty pozdrowienia gorace. -britta
-
Kochani, wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazuja ze chyba jednak gardelko odzyje, wiec sie wybieram jutro do Kopenhagi. Tam spotkam sie m.in. z rosyjska znajoma (niedawno przeszla przez rozwod, ale znalazla nowa milosc przy budce z lodami) ;-) Juz za Wami tesknie, ale nie wiem kiedy sie odezwe. Juz dawno nie mialam takiej \"towarzyskiej\" soboty jak dzis i to Wasza zasluga. Buziaczki! -Britta Ps. no i niech slonce swieci jutro dla wszystkich a szczegolnie w okienko GNU :-) Pa.
-
Bagatelka, stokrotne dzieki za te wszystkie cudne zdjecia. No i mam tylko jeden komentarz do pani modelki :-) za duzo jakiej coca coli i jaki brzuch, gdzie??? A jak juz sobie pozwolilas, to co! Ja to w ogole mam taki sekret przed J bo on jest przeciwko fast food itd a mnie czasem ten McDonalds za nos tak zakreci, ze normalnie umre jak nie zjem tego cheeze...era A jak stoje juz w srodku to walcze do ostatniej kropli krwi. Bitwe w glowie uwazam za wygrana jak zamowie \"tylko\" srednie frytki i kawe, z zdarza mi sie przeciez calego Big M i lody i paje...No ale najgorsze :-) potem. Chodzi o to zeby J nie wywachal jak wracam do domu, ale on i tak wie: Witaj kochanie, moze bysmy cos zjedli? -pyta, a ja na to: wiesz nie jestem jakos tak glodna za bardzo... Na co J wtedy: bylas w McDonaldsie? Ha, ha... :-) GNU, dobrze ze robisz sobie te przerwy. Jacys inni naukowcy :-) udowodnili ze warto uczyc sie czy pisac prace partiami z kilkuminutowymi przerwami na np lyk wody mineralnej- popieram, a tak w ogole to jest to najlepsze lekarstwo na bol glowy np podczas dlugiego lotu samolotem. Pa.
-
Bagatelka, jesli Cie to pocieszy to przeczytalam ze norwescy naukowcy przebadali zawartosc cukru w coli i sokach owocowych i powiedzieli ze jest taka sama i ze to wcale nie lepiej siegac po takie \"naturalne\" soczki, bo cukrzyca murowana a kalorie jak amen w paciezu. Jedyna roznica to taka chyba ze cola niszczy szkliwo- no ale moze to tez tylko legenda, tak jak o tym ze soczek jest zdrowy? ;-) Witaj Aaaga, na pewno zaraz ktos Ci odpowie. Ja jestem akurat z pln wsch Polski wiec to troche nie podrodze- ale jakzesz tam pieknie! Nie mysleliscie sie osadzic np w okolicach Bialowiezy? Zubr i sarenki pukaly by w okienko :-) Reszte, co teraz siedzi wlepiona w tv :-) pozdrawiam
-
Margot, dzieki za komplementy, to byl bardzo piekny slub podobnie jak przyjecie- zreszta bardzo kameralne, na ktorym byli tylko przyjaciele i najblizsza rodzina razem 22 osoby. Bagatelka, ja juz 2,5 godz. temu zaprezentowalam Ci sie osobiscie ;-) tylko ktosik nie zaglada do skrzynki! Nie moge napisac wiecej, lece do pralni. Mowilam ze to w innym budynku? To taki sport dla szwedzkich gospodyn domowych ;-) -britta
-
Margot, jak zajrzysz do skrzynki, znajdziesz mnie w bieli i z upietymi wlosami i w welonie ;-) Tak, dzien slubu byl przepiekny, ale... wydarzylo sie pare piekielnych rzeczy, ktorych do konca zycia NIE zapomne :-( Ale to ponoc w dniu slubu normalne? Zastanawiam sie czy Wam ktore zdazyly stanac na slubnym kobiercu tez przytrafilo sie cos bardzo ale to bardzo nie na miejscu? Poniewaz robie pranie, zmykam. Ale czekam na odzew :-) -britta
-
Esja, masz przed soba rodowitego barana (o4.04.)calkowicie wyzbytego cierpliwosci :-( ale za to niepoprawnie optymistycznego ekstrawertyka i czlowieka czynu, aha i jeszcze ze ponoc szybciej dzialam niz mysle- gdzies to slyszalam i jakos tak pasuje ;-)
-
Mayenka i wszyscy! zajrzyjcie pod nick- tam nowy adres emailowy. A tak w ogole to pierwszy mail z nowego konta poszedl juz do jego inicjatorki, Mayenka-sprawdz skrzynke :-) Do reszty cos tam jeszcze dzis wysle. Dziewczyny: Piwonia i Ewulek i reszta: zazdroszcze ze mieszkacie tak bliziutko siebie, bo ja tez bym chetnie wyskoczyla np na kawke z Wami :-( Squirley, wow, Ty za to masz niesamowity talent i wiedze na temat doradztwa w sprawach kariery, jak mi sie pomysly na moja skoncza na pewno sie zglosze ;-) A tak w ogole Squirleyku to ja tez buszowalam po wszystkich mozliwych stronach z sukniami slubnymi, zeby sie zorientowac co mi sie podoba, wiec jak zobaczylam swoja suknie, to wiedzialam ze to ta... Margot, zajrzyj na tamta amerykanska stronke o \"wedding dress\" ale kupuj francuska, bo warto chociaz raz w zyciu miec na sobie cos co pochodzi z Paryza, takie przezycie haute couture ;-) Ale niezaleznie od tego jakie suknie dziwczyny wybierzecie i tak beda problemy z chodzeniem do lazienki w ten wielki dzien, hihihihi :-) Mi tren nad kibelkiem trzymaly przyjaciolki :-)) Narazie,obiecalam ze wysle pare maili- zabieram sie do roboty ;-) Jay, herbatka z alkoholem na miodzie to bylo to ;-) Margot, soczek malinowy zdaje sie mam, nawet z lipa, zaraz sprobuje...