justynam3
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez justynam3
-
witajcie czas zbierac sie do pracy...ale jeszcze jedna miseczka kapuscianki (dzis z grzybami :-) wczoraj mialam straszne gazy i jakos zle spalam...wczorajsze zastawienie jedzenia chyba nie spodobalo sie zolodkowi nadia, judytka: specjalistki od kapusty :-) to jak z tym czwartym dniem bo dokladnie nie rozumiem, wiem ze z owocow tylko banany...ale zastanawiam sie jakie mleko i czy nie zastapic tego jakims serkiem, a jerzyn w ogole...bo jakas salatka by sie przydala tym bardziej ze dzis ide na intensywne cwiczenia na silke :-) rudzik: ja Ci zazdroszcze :-) ja bym w zyciu nie potrafila zjesc dwoch paczkow jak bym zaczela to moze na 10 by sie skonczylo telisa: gratuluje! a mi tez pizza kilka razy zapachnialo...w ogole czesto mi nia pachnie bo otworzyli na parterze a poza tym duzo sasiadow zamawia i jak jade winda na 8 pietro to czasem czuje jak byla wieziona :-) w razie jakis problemow prawnych polecam sie :-) moja specjalizacja to prawo cywilne i handlowe :-)
-
witam!! 3 dzien tlustej kapuscianki raczej zaliczony i uciekam juz do lozka, ale najpierw musze posprzątać moje magistersko - naukowe pobojowisko... jutro ukochany dzien tygodnia piatek :-) wegi: wracaj do zdrowka i bedziemy sie moblizowac do pisania pracy i chodzenia na zajecia :-) ja jutro wybieram sie na fat burrning pozdrowienia dla wszytkich dobrej nocy
-
witam no w koncu sie odezwalyscie..bo ja siedze przy tym kompie i mi sie mozg przy pala...zaczelam problematyczne rozdzialy...brrr...postanowilam ze na silke dzis nie ide...dzien odpoczynku dobrze mi zrobi...:-) a nadrobie domowe zaleglosci :-) judytka: powodzonka...ja dzis mialam przyjemny jedzeniowo dzien...ja na rozne sposoby komonuje zupe...musze codziennie gotowac jeden glabek bo ja caly gar zjadam jem z jakis 6 misek, moze wiecej...i poza tym inne rzeczy...inaczej to bym z glodu zeszla :-) jutro kupuje 3 banany poza tym tylko zupa...a jak z tym mlekiem...w pracy mamy 2 %...i troszke glupio mi wiec drewno do lasu...chociaz wydaje mi sie ze ogromnej ilosci mleka nie potrzebuje poniewaz calkiem spore ilosci dodaje do kawy...moze zastapic to picie mleka jakims jogurtem lub serkiem naturalnym?? mimiczka: musze Ci powiedziec ze mi juz brzusio wstepuje po obzarstwie...intensywne cwiczenia robia swoje...ale sie nie waze...zrobie to dopiero wtedy jak zobacze po ubraniach ze jest lepiej no nic koniec tego dobrego zabieram sie za pisanie :-( piszcie cos :-)
-
witajcie ja juz w domciu!!!!!!!! WIOSNA WIOSNA :-) zimno jest ale sloneczko wyszlo...wysiadlam przystanek wczesniej i szlam prawie 2 km pieszo do domku :-) podjadajac tluste winogronka :-) zabieram sie szybko za mgr...bo pozniej schodze na dol do kosmetyczki na paznokcie.. silke chcialam sobie dzis odpuscic dla odpoczynku, ale w sumie mialam malo wyczerpujacy dzien w pracy wiec moze pojde na Dance :-) Pozdr
-
telisa: ooo jeszcze jedna rzecz nas laczy :-) jak sobie radzisz na prawie...pochodzisz z Gdanska?? bo ja tez jestem z pomorskiego...ale studiuje w Warszawie...
-
witajcie ja juz w pracy...ale moze bedzie luzik znajomi nie zapomnieli o mnie i przyniesli mi paczki i chrusciki ale odmowilam...przyjeli do wiadomosci i ok :-) telisa: pewnie ze damy rade...przypomniej sie skad jestes i co robisz...bo jakos mi to umknelo :-)
-
ja juz nie mam sily...wskakuje do lozeczka...moze z jakas ksiazka na rozluznienie :-) nie zrobilam tyle ile chcialam...ale jutro pol godzinki i podgonie :-) mimiczka: o tak!!! fajnie jest patrzec na 50 kg...na wadze...kupowanie nowych mniejszych ciuszkow tez jest przyjemne :-) komplementy i zdziwienie w oczach znajomych.... ale niestety teraz moge sobie popatrzec jedynie na te ubrania..cale szczescie tak sie sklada ze mam tylko na lato takie Eseczki...a wiec na dajmy sie !!!!!!!!!! pozdr
-
judyta: ojej!! nieladnie...nie wyczytalam z ostatnich postow ze zlamalas zasady...i to w tym samym dniu co ja 4....ale ciagnij dalej....ja juz sie ciesze na jutrzejszy dzien, bo dzis smutno bylo bez owocow
-
witajcie ja tylko na krotko bo wrocilam wlasnie z pilek...fajne cwiczenia...nie czuje sie zmeczenia i jakos robi sie wiekszosc rzeczy mimo bolu, ale nie wyssalo ze mnie tylu potow ja fat burnning... telisa: milo ze wrocilas :-) cos mi sie wydaje ze jestesmy podobne....teraz juz wiemy jak jest wazyc mniej...:-) musimy walczyc...a na pewno do wiosny sie uda...:-) pisz czesto... judyta jakie mialas dzis menu?? zabieram sie za mgr....pozdr
-
witajcie jakos ciuchutko :-) pewnie wszystkie wykonuja jakies codzienne obowiazki...ja skrobie przy tym komputerze...czas uplywa w blyskawicznym tempie, a efekty po malutku... ja zjem sobie jeszcze jakies warzywka...moze marchewke, bo jak przejde na SBD to bedzie koniec i jade na zakupy po kapuche i na pilki :-) a pozniej dalej do robotki :-) pozdr
-
jestem juz w domku :-) ale wyglodnialam...odpuscilam sobie troszke zajec aby podgonic z mgr judytka: tunczyk tez ok...ale ja nie przepadam...ja sie z kolei zastanawialam nad cieciorka...ale nie bede kombinowac...na razie na grzybowej kapusciance (wlasnie sie skonczyla :-( musze pojechac po jakies 2-3 glabki ) i zielonej fasolce szparagowej Mimiczka: chyba nie ma mniejszego zlo...dlatego wybierz to co Ci najbardziej smakuje :-) ja bym wybrala paczki
-
witam judytka: pisalam ci dwa razy o pigulach :-) ale jakos to pomijasz...ja ich nie tolerowalam mialam big apetety wywolany zmiennymi nastrojami...ale przyznaje tez ze ich stosowanie przypadlo raczej na ciezszy okres w moim zyciu.... to jestes o dwa dni do przodu..ja przy pierwszym podejsciu tez sie jakos dziwnie czulam...pisz co zjadlas....mi tez jakos to miesko nie podchodzi...a moze jakas wedzona rybka??? rudzik:nie sluchaj judytki:-) nie jedz paczka...zreszta dziewczyny w ten dzien sa najgorsze paczki :-) ja uciekam na uczelnie! pozdrowionka dla wszystkich
-
witajcie ja za momencik wychodze do pracy...jestescie dla mnie jedynym wsparciem... wstyd mi powiedziec ze od dzis bedzie dobrze...bo ile razy to mowilam...bede sie starac...jak sie uda to wam powiem... pozdrawiam! powodzenia
-
witajcie jakos sie trzymam...mysli rozne!!! siedze w pracy...ale za moment koncze...kluce sie z Robertem bo nie podoba mu sie pomysl ze sie chce wyprowadzic napisze wiecej jak wroce do domciu
-
witajcie ja juz wstalam skacowana moralnie...zle sie czuje...jest mi przykro ze nie mam samozaparcia i nie potrafie dazyc do postawionych celow nikt z Was nawet nie zwrocil uwagi jak wczoraj nagrzelam...zreszta juz chyba poznalyscie ze taki ze mnie slabeusz...i jest zgodnie z plenem...:-( zadna ze mnie plazowiczka Pozdr
-
witam ja jestem jakas nienormalna..wystarczy ze popelnie jeden niewielkii grzeszek...tak jak dzis ta salatka dla towarzystwa i czuje sie tak beznadziejnie, czuje ze juc nic mnie nie odratuje..i przeginam w rezultacie pale na calego...znow sie objadlam - na calego :-( o rany...ja nigdy nie wejde w te ciuchy... coz moge powiedziec...jutro nowy dzien...ide tez na silke... nie lubie siebie.......... polish girl: na co Ci ten majonez...zmobilizuj sie i zrezygnuj z niego!! kupujac fasolke i inne rzeczy w puszce sprawdz czy w zalewie nia ma cukru!! z orzechami ostroznie
-
witam wlasnie wrocilam do domciu ola 787: mam podobnie z mama...ale ona troszke w innym sensie...jej jest tylko przykro jak cos dobrego przyrzadzi i nie chce ani umoczyc w tym jezyka zaczelam dzien dietowo kapusciano :-) ale nie skonczylam go takim :-( dzis mial dojsc banan i mleczko..zjadlam jednego bananka...ale rodzice poszli na pizze hut...ja z nimi...zamowilam bar salatkowy...i zjadlam dwie miseczki z sosami... judyta: zwazylam sie moze po 3 dniach mysle ze prawie 1 kg mniej..ale trudna sie mna sugerowac, poniewaz rozpoczelam ja po kompulsywnym objadaniu sie i robie to w najgorszym i nabardziej zaskakujacym wagowo tygodniu...przed okresem!! wiec o efetkach nie ma co mowic...chce sie po prostu odruc...a pozniej stosowac DSB i po malutku chudnac, prowadzac zdrowy tryb zycia...cwiczac etc dziewczyny dzieki za slowa otuchy w sprawie Roberta...wyglada na to ze slub odwolany...innej daty nie ma!!! porozmawialam dzis z mama!!! mysle ze rozejrze sie za mieszkankiem a co do nowego chlopaka...wiecie ja to mam dziwnie...z reguly skacze z kwiatka na kwiatek...zawsze ktos jest...zawsze sa jacys adoratorzy... chyba musze sie wziasc za nauke!! a jutro do pracy :-(
-
witam ponownie ja po malutku uciekam do lozeczka, bo raniutko musze wstac i jeszcze ogarnac mieszkanie!!! troszke sie namachalam szmatką...wiec miesnie nie odpoczely!!! polish girl: masz ksiazke DSB? w sumie to powinno byc Ci latwiej, poniewaz autor opieral sie na produktatch dostepnych w Stanach! platki bedziesz mogla wprowadzic po 2 tygodniach...ale tylko owsiane...ale jak je fajnie doprawisz to bede super :-) ale ostroznie z nimi na poczatku!!! co do majonezu...to w niewielkiej ilosci, ale zwykly (nie light) - nie pytaj dlaczego...autor to madrze wyjasnia...ja jednak nie uzywam i dla lepszych efektow proponuje salatki na bazie oliwy do juterka!! pozdrowionka dla wszystkich!!
-
witam dopiero wrocilam do domciu, spedzilam dzionek z Robertem - wyszedl na przepustke! bylismy w kinie na Tylko mnie kochaj...dostalam piekne kwiaty...i wcale nie jestem zachwycona...bo widzialam jak wymusza ze mnie cieple slowa...a ja nie moge.. tak wiec naukowo dzien do tylu...jutro to samo :-( ale przyjezdzaja moi rodzice odwiedzic Roberta, wiec czekaja mnie jeszcze z jakies 2 h sprzatania mieszkania...w sumie to mama i tak powie za mam balagan... dietowo moze byc...z rana caly czas kapusciana...po poludniu czulam sie troszke oslabiona i niedocukrzona, ale podczas wypadu pojadlam troszke owocoe: winogronka, jabluszka i swiezo wyciskany sok marchwiowo - jablkowy...teraz znow zupka..kawki tez byly... na jutro czekaja 3 banany! kasiolek: walcz z nami :-) wspieramy sie telepatycznie nadia: na jakiej politechnice studiujesz? Pozdr
-
ola 787: pisalysmy jednoczesnie....dzieki za pomosyly...ale ta zupa kapusciana spalajaca tluszcz ma specjalne wlasciwosci i nie moge jej dowolnie kombinowac...ale w czwartek jak przejde do pierwszej fazy i bede mogla jeszczed patrzec na takie rzeczy to spoczko!!! oj wy jogurtowe dziewczyny...ja lubie naturalny serek homogenizowany, ktorego przyprawiam sama...nauczcie sie tego...wystarczy troszke fantazji...a efekty same przyjda milego dnia dla wszystkich
-
witajcie wstalam...a wiec nie wykorzystalam weekendowej mozliwosci leniuchowania...ale czuje sie okropnie chyba jakies grypisko mnie dopadlo...pije juz ferwex...moze uda sie przegonic ta chorobke...zreszta nie moge sobie teraz pozwolic na chorowanie!! o bolu miesni nie wspomne...o dziwo w ogole nie boli brzuch...najbardziej uda... zaraz sniadanko...jest troszke kapuscianki...ale dzis trzeba zrobic nowa...i jest dzien warzywno owocowy... pozdr
-
witam ja przysiedzialam troszke nad praca...silownia mnie troszke obudzila...gdybym zostala w domciu pewnie juz dawno bym spala!! jutro czeka mnie cieszkie nalkowe przedpoludnie...rozpoczynam czwarty, byczy rozdzial...i poprawiam 3... mimiczka: o Krakow sie klania...tak mi teskno za Krakowem...chetnie przyjechalabym na weekend...kurcze w wakacje nagrzeszylam tam z lodami i ogolnie wloczylam sie po roznych knajpkach...:-) moja mlodsza siostra studiuje medycyne...w Berlinie...jest na pierwszym roku i jest jej bardzo trudno jezykowo...uczy sie calymi dniami...nawet nie mamy czasu sie spotkac...w poniedzialek ma ostatni egzamin, wiec moze sie do niej wybiore :-) zapisz sie na angola, bo ja tez musze....a wiec przyda mi sie jakas motywacja...chociaz smieje sie ze na razie to priorytetowy bylby kurs pielegniarski... po malutku wskakuje do lozeczka!!! ale sie ciesze ze jutro weekend
-
witacie wrocilam ledwie zywa...facet zmyczyl nas niemilosiernie....lalo sie ze mnie strumieniami...chociaz na poczatku trudno bylo mi zalapac kroki!! powim Wam tyle: mam juz dosc slodyczy, dosc obzarstwa...bo coz mi teraz pozostaje: meczarnie na silce...i po powrocie zupa z kapusty :-) jestem kilkakrotnie zmotywowana: 1) meczarnie na silowni 2) dostalam wczoraj super sexi kiecke i nie przymierzylam jej...tzn. mierzylam ja jakies 3 tyg temu w sklepie....teraz sobie troszke polezy 3) no i upatrzylam sobie fajne ciuszki ale kupie troszke za male...aby pozniej znow nie wisialy 4) ogladalam dzisiaj zdjecia - zarowno te sprzed 2 lat (przed dieta) jak i te z wakcji....o rany.... 5) na silowni sa oczywiscie zgrabne dziewuszki ale tez takie ktore zapuscily sie jeszcze bardziej... tak wiec widzicie ola 787: dzieki za dane na temat zupy...rozejrze sie jutro!! zawsze troszke inny smak!!! mimiczka: ciekawy temat :-) jak dla mnie troszke z kosmosu....a prawo jest bardzo interesujace marteczka: co sie w ogole nie odzywasz?? wegi: jak sie masz...ciebie tez ostatnia tutaj malo!!! kasiolek: jak nastroj?? Pozdrowionka
-
witam ja juz spakowana i zaraz jade na silke...generalnie za bardzo nie moglam sie zebrac, bo straszliwie spac mi sie chce...jakas znurzona jestem...moze sie obudze...:-) mam nadzieje ze zalapie uklad... ola 787: juz nie przesadzaj...mi do Twojego wieku zaledwie 3 latka brakuje...nic mi nie wiadomo, aby ktos poza mna studiowal prawo :-( chyba wiecej ekonomistek i psychologow :-) ciesze sie ze jutro znow owoce..w sumie to kapusciana z warzywami powoduje ze nie jestem glodna....ale w opcji z owocami mam wiecej energii...i wieksze ciagotki do jedzonka :-) ciekawa jestem czwartego dnia :-) banany i mleczko...juz dawno nie jadlam bananow :-) jak wroce to sie odezwe...jesli bede miala jeszcze sile...oby :-) bo mgr czeka
-
witajcie ja juz w domciu po pracy, jem kapuscianke, ale dzis mi nie smakuje...bo dodalam pomidory w puszce... judyta: jest ok...a wiec dolaczaj szybko...tydzien minie raz dwa a potem SBD faza pierwsza rudzik: ciesze sie ze Cie zmotywowalam...ledwo doszlam do pracy bola mnie nogi...od zwieraczy i rozwieraczy...jutro to juz chyba w ogole nie stane bo na 19 mam 1,5 h fat burnning a potem jak dam radne 30 min superbrzuch!!! nadia: mi tez jakos pod gorke idzie...jakos trzeba sie z tym zmierzyc...ja zaraz siadam do pisania...ale najpierw kawa bo nie dam rady...