justynam3
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez justynam3
-
witam a ja sie wlasnie obrobilam ze wszystkim w pracy...i zajadam niezbyt grzecznie twarozek - tlusty..ktorego nie zjadl Robert, a konczy sie termin przydatnosci..mam nadzieje, ze przez to pozniej zglodnieje :-) ale musze wam przyznac ze wole chudy :-) jarosia: to mile uczucie widziec zwienczenie wysilkow na wadze :-) marteczka: dasz rade!!! pozdr
-
rudziku: ja sie nie odchudzilam do konca zdrowa...najbardziej chudnac zaczelam kiedy pojawily sie swieze , tanie warzywka...nie ograniczalam jedzenia...jadlam bardzo duzo...nigdy nie bylam glodna...jadlam nawet przed snem, ale byly to glownie salatki, warzywa z patelni i jajka...nad kazdym jogurtem, serkiem, serem zoltym, mieskiem nawet tym dozwolonym sie gleboko zastanawialam...produkty drugofazowe takie jak makaron razowy, ryz ciemny, chlebek razowy raczej nie wchodzily w rachube...w kazdym razie sporadycznie.... nie wiem czy warto...dziewczyny chudna tez jedzac bardziej zroznicowanie...ale nie ograniczaj jedzonka...i duzo warzyw:-) moje dzisiejsze menu: sniadanie: salatka w pracy: sok fit, Piatnica z pomidorkami i ogorkami kwaszonymi, salatka w domku: szpitanak z dwoma trojkatami serka light kakao ...czas wracac do ksiazek :-( Pozdrawiam wszystkich
-
witam ja dopiero wrocilam do domku i mam duzo przemyslen natury ideowej :-) zycie jakos przez palce mi przemyka....dzien jest za krotki!! tak bym chciala sie na chwilke zatrzymac... marteczka: czekam z niecierpliwoscia na bizuterie.. milenka 19: dzieki za przepisy, niektore z nich juz robilam...ale dawno temu :-) musze je jeszcze dokladniej przejrzec bo w pracy tylko zerknelam judyta: trzymam za Ciebie kciuki....ja jutro mam wynik z najtrudniejszego egzaminu :-) Anisia: milo ze sie odezwalas :-) drugi dzien pierwszej fazy jak na razie mila bez zarzutow Pozdr
-
witajcie... podaje swoje menu: sniadanie: kubek kapsto - zupy z trojotem sera light w pracy: serek homogenizowany, tofu w domu: fasolka szpragowa z petelni z cebula i pieczarkami dojadlam jeszcze ta zupke... teraz jem (pije) zsiadle mleko i lyzka odtluszczonego kakao rudziku...wierze ze wstaniejsz jutro...ja tez wstaje!! o 6...i musze sie streszczac do pracy...bo mam kilka pilnych rzeczy
-
witajcie ja juz w domciu!!! troszke zmeczona...w pracy dzis nie bylo lekko..a na dodatek zapomnialam okularow ochronnych, wiec oczy troszke bola!! nadia i marteczka: gratuluje egzaminow :-) nadia: masz racje...sa jeszcze inne rzeczy wazne...nie wszystko kreci sie wokol brzucha i wskazowki - podbudowaly mnie te slowa. Swoja droga wydaje mi sie ze moj brzuch mi wybaczyl wczorajszy dzien i moze nie bedzie sladu!! ale krzyczy glosno: ABY TO MI BYLO OSTATNI RAZ!!!!!! marteczka: Twoje dzisiejsze menu jest zdecydowanie fajniejsze niz poprzednie judyta: efektywnej nauki zycze :-) rudziku jak sie masz?? justyna 5453 i milenka 19 - trzymajcie sie, zagladajcie tu czesto mozecie liczyc na nasze wsparcie pozdrowionka
-
o witam rudziku :-) powodzenia...tylko nie przysnij w tym lozeczku :-) jesli zobacze ze brzusio wroci do normy i organizm sie odtruje to bede jesc normalnie...zreszta i tak wiekszosc produktow jadlam z pierwszej fazy...ok niedzieli sie moze zwaze :-) bo dzis nie ma co psuc sobie humoru!! ja wlasnie zjadlam na sniadanie czerwona kapustke z trojkacikiem serka light! popijam herbatke i bedzie trzeba uciekac dziewczyny, ktore maja gg - odezwijcie sie czasem moj nr: 1592279 , jestem zawsze wieczorkiem
-
witajcie ja juz wstalam...troszke poszprzatalam nie musze sie spierzyc bo najpierw ide po wpis (ciekawe co dostane??? podjerzewam ze 4 chociaz uwazam ze zasluzylam na 5...zobaczymy) co sie stalo to sie nie odstanie.... 25.styczen - pierwszy dzien pierwszej fazy...w kalandarzu wyszlo mi az do 7 lutego...zobaczymy...wiem ze sie uda....nastepnym razem zanim zaczne jesc wejde tu.... dzieki za dobre slowa
-
dzieki rudzik: przestalam jesc...wiec ok...kiepsko sie teraz czuje tylko nie wiem czy gorzej psychicznie czy fizycznie...mam brzuch...a przed wszystkim jego gorna czesc - zaladek na wierzchu...troszke mnie napina ide spac dobranoc
-
ten caly stres mnie zjadl... poczulam dzis taka ulge i jakos poszlo... od jutra kara...I faza
-
:-( wlasnie uswiadomilam sobie ze moje problemy z kompulsywnym objadaniem sa jeszcze aktualne...objadlam sie :-(
-
witajcie jakas cisza nastala :-) wklejam tabelke: Siem robi AGRI28 ............... 176 ............. 72 ............. 70 ..............23.0 13 czerwca 2005 AMBERANGELIC.....176.............80.90.............64.63........21 13 czerwiec2004 (7-8kg), SBD 26 październik 2004 ANISA..................158..............64...............55..............22 15.XI.04 ASICA20.................163............59,1.............55............... 21.0 9 Marca 2005 DOMINIKS79...........162.............70................56..............21,34 7 marzec 2005 GRUBOLEK.............164.............67................67..............24,91 15 czerwca 2005 JAROSIA ...............175..............66................63.............20,57 30 maj 2005 JO-ANNA...............164..............68................62.............23.1 26 styczeń 2005 JUDYTA................162.............60................52...............19,8 4 listopad 2004 JUSTYNAM3.............169...............62................55,2......19,33 7 wrzesień 2004 KALINKA23.......162...............58,5..........56................21,0 13kwiecień2005 MADZKA..............160..............73................68...............26.56 15 czerwca2005 NADIA_DENKI.........172............57 (?)............. - ...........---- 06wrzesien2005 NADZIEJA79...........174..............64..............60,5.............. 03 wrzesień 2005 PLAZOWICZKA.........165............66.............54...........21.30 14 marca 2005 SIMONEK..................170................56...............52.............18 15 marca 2005 RUDZIK..................168............68................. 65,5 ............ --- 19 września 2005 TELISA................170..............64................53.............18.53 20 listopad 2004 WEGI................158...........66....................61..............24,43 9 luty 2005\\ Widze ze wszystkich stalych plazowiczek nie ma...dopiszcie sie :-) Pozdr
-
witajcie... ja tez dotarlam do cieplego domciu :-) ale ten Robert ma motywacje...wyglada bardzo dobrze...wykazuje duzo energii :-) aczkolwiek jest jeszcze oslabiony i pod wplywem srodkow przeciwbulowowych :-( ale wierze, ze bedzie ok... dlatego teraz kiedy jest juz prawie po wszystkim - dziekuje Wam dziewczyny, ze wspieralyscie mnie, pytalyscie...etc DZIEKUJE!! Ja wlasnie gotuje kapuste czerwona...ale nie wiem co z tego wyjdzie, czy zupa czy kapusta :-) ogolnie czuje sie oslabiona...spac mi sie chce...moze cukier mi znow spadl....musze wybrac sie do Roberta mamy na pomiar rudzik: na pewno zdasz...!! swoja droga ja mam jutro jeden wpis :-) marteczka: jak spedzasz urodzinki...:-) Pozdrowionka
-
marteczko: wszyskiego najlepszego :-) Rudziku: trzymam za Ciebie kciuki :-) oj mylisz sie :-) bo w piatek sobie z tym martinii pofolgowalam z innymi zakazanymi rzeczami :-) wyobrazie sobie ze Robert sie obudzil i juz do mnie zadzwonil...czuje sie dobrze :-) jestem taka szczesliwa
-
witajcie ja juz w pracy!!!! nie spalam za dobrze w nocy...bylam myslami z Robciem...pewnie ciezka dla niego byla ta noc :-( rudziku: nie jadlam slodyczy!!! bylam dzielna :-) marteczka: wyobraz sobie, ze po tym moim dietetycznym folgowaniu po dzisiejszym wazeniu jest mniej :-) 55,2 :-) wyglada na to ze na prawde trzeba jes roznorodnie i nie chodzic glodnym - to mi sie podoba
-
marteczka: tak sobie mysle ze moze za malo jesz i organizm nie pracuje, nie trawi....tylko trzyma.... ja teraz jem wiecej...a przed tem waga tez stala...jesli za kilka dni sie okaze ze spada waga - to moze bedzie to recepta :-) fajnie by bylo :-) lubie jesc :-)
-
witajcie co tu taka cisza?? ja wlasnie jem salatke...zdazylam sie zdzemnac...bo duzo mialam dzis wrazen - teraz jeszcze bede mogla posiedziec troszke nad ksiazkami a moze przeznte mrozy przestal Wam dzialac net?? bo ja juz myslalam ze mnie to spotkalo, bo po przyjsciu z pracy przez 30 min nie dzialal tak wiec u mnie nic nowego... czekam az sie ktoras odezwie
-
Witajcie dotarlam do domku! poszlam do Roberta...chociaz uprzedzlam go, ze nie zajrze przez dwa dni...bo mdleje na takie widoki...smutno go bylo widziec przez szybke :-( pomachal mi :-) ale wyglada na to ze operacja sie udala :-) Milenke: witam Cie :-) i zycze powodzenia ifoncia: przywoluje Cie do porzadku! bierz sie w garsc i wracaj na plaze :-) juz niedlugo mrozy sie skoncza i bedzie trzeba pokazac sie troszke :-) Ale ja mam dzis menu :-) calkiem fajne i smaczne...aczkolwiek zdziwilabym sie gdybym przy takim schudla sniadanie: omlet (2 jajka z 4 kosteczkami czekolady bez cukru i sniezka light) - musze wam przyznac ze dodalo mi to energii w tym dniu pelnym emocji w pracy: serek Rolmlecz i salatka w domku: fasolka szparagowa z patelni z cebulka i 3 plasterkami mozarelli light jeszcze pewnie cos zjem :-) a teraz zabiera sie za czytanie
-
witajcie Robert napisal: już jadę....
-
witajcie ja juz w pracy...zdecydowalam sie pojechac autobusem...bo na samochod jestem dzis chyba za bardzo rozchwiana emocjonalnie :-) ale nie zaluje, nie zmarzlam bardzo - ubralam sie na cebulke...jak na syberie :-) W nocy sie troszke przewracalam...pomimo ze sie do tej operacji jakos zdystansowalam- to czuje sie jakos dziwnie :-( Robert jest juz gotowy...czeka na wezwanie...najbardziej boje sie go odwiedzic - nie wiem kiedy to nastapi - bo ja zemdleje jak zobacze go przywiazenego w jakims fartuchu, pocietego i nie mogacego sie poruszyc :-( wczoraj zjdlam jeszcze 2 kostki czekolady bez cukru - roztopionej w mikrofall i troszke sniezki - ale przez te weglowodany od razu czytanie lepiej szlo... dzis rozpoczelam dziwacznie dzien - dziwne to sniadanko bylo - jakies odswietne :-) - ale stwierdzilam ze lepiej te weglowodany zjesc rano niz na wieczor :-) a wiec byl moj ulubiony omlet z czekoladka (kiedys czesto to jadlam) i do tego reszta sniezki :-) nadia: to chyba wg Twoich zalecen...lepiej zjesc taki posilek z rana, niz na noc...wydaje mi sie ze mam duzo energii Pozdrawiam
-
witam ja jeszcze siedze i czytam marteczka, rudzik dzieki :-) marteczka: odnosnie przejscia do II fazy, proponuje zjesc dziennie jedna rzecz ktora dochodzi w drugiej fazie...czasem moze tak wyjsc ze zjesz I fazowo...a czasem wiecej z drugiej Dodaj sobie np. jedno jablko; pomarancz, platki owsiane na sniadanie, albo zaszelej i zrob sobie makaron razowy na obiad... Ssie mnie juz troszke w zalodku...chcialabym jeszcze poczytac...wiec nie wiem czy nie bede musiala podjesc :-( a i tak wypilam juz kawe ze spora iloscia mleka Pozdr
-
Witajcie!!! Trucizna: pestki dyni dozwolone, zjadlas optymalna ilosc! ja pestek i orzechow raczej nie jem, bo nie mam w nich u miaru i blokuja mi odchudznie...ale oczywiscie polecam to zrodlo zdrowych tluszczy :-) Judyta: nieladnie :-) ja tez dzis mialam stycznosc z pizza...musialam zawiesc Robertowi do szpitala...mial ochote zjesc sobie jeszcze przed operajca..bo przez najblizszy tydzien nic :-( ja nic nie zjadlam...:-) aha odnosnie mojej wczorajszej niedyspozycji okazuje sie ze nie jestem takim okropnym pijakiem...kolezanka wymiotowala do dzis..wyglada na to ze zatrulysmy sie w Sfinskie podaje moje dzisiejsze menu, bo nie chce juz nic zjesc...chociaz pojawiaja sie jakies zachcianki sniadanie: salatka II sniadanie: serek homog., cola light obiad: szpinak z jajkiem i ryba maslana deser: glaretka ze sniezka kolacja: salatka kawki, herbatki... Pozdrawiam
-
witam marteczka: bede trzymala za Ciebie kciuki (tak troszke przy okazji...bo o 9:30 Robert bedzie usypiany ) musze przyznac, ze jak zostalam sama na placu boju nabieram roznych umiejetnosci...wczoraj musialam laminat doklejac do szafki.. a dzis odpowietrzac kaloryfery....przy pierwszym bylam cala mokra...ale dobrze ze nie sciana...pozniej nabralam wprawy i robi sie cieplutko :-) kupilam ta sniezke light i zjadlam troszke z galaretka na deser...nie jest taka dobra jak normalna smietana...ale to dobrze...przynajmniej nie bede miala na nia ciagle apetytu...a podzielilam sobie na trzy czesci...(na poniedzialek i wtorek) na razie nie mam apetytu...wiec nie podaje jeszcze menu...moze zjem jeszcze jakas kolacje Pozdrawiam
-
witam... jakas cisza...zamilklyscie...pewnie atak bedzie kiedy pojde spac :-) ja juz zjadlam obiadek malutki kawalek rybki maslanej z patelni (troszke sie przypalilo...bo tel zadzwonil) i szpinak z jajkiem w takim razie lacze sie z Wami i ide czytac
-
witajcie wrocilam z wyprawy....odwiedzilam Robcia...bylismy razem w kaplicy przyszpitalnej...zrobilam ostatnie zakupy, kupilam Robciowi buciki...i dwa sweterki - ale to dopiero dostanie na Walentynki i urodzinki (ale chcialam jeszcze zalapac sie na wyprzedaz) rudzik: podoba mi sie Twoje zdjecie :-) do jakiego stowarzyszenia nalezysz?? nie ma co mi zazdroscic szybkiego wstawania, bo ja wieczorkiem szybko wypadam z gry teraz dopijam kawusie....poczytam troszke i jak zglodnieje to obiadek
-
witam wszystkich naukowcow... ale bylo tu gwarno kiedy ja spalam... ale za to Wy pewnie jeszcze sobie smacznie spicie...ja od 5 rano juz czytam ( wcale mi sie to nie podoba..bo moglabym jeszcze troszke pospac...ale moj organizm jeszcze nie zalapal ze sesja prawie sie skonczyla) mimo wszystko musze zabrac sie za prace magisterska i poczytac troszke...(przeczytalam z ranka jeden rozdzialik) i zaczac powtarzac cala nabyta podczas studiow wiedze na egzamin na aplikacje marteczka: dzieki za maila :-) przejrzalam Twoje wyroby, obejrzalam tez stronki z gadzecikami :-) kusi mnie to troszke...ale mysle ze to tylko slomiany zapal - bo nie jestem raczej artystyczna dusza :-) ja lubie kolczyki raczej wieksze, takie bardziej toporne, wiec pewnie takich bede sie spodziewac :-) te ktore mi wyslalas sa piekne, ale jak dla mnie za bardzo subtelne...a ja nie jestem grzeczna dziewczynka...:-) zwazylam sie...i szok...wydawalo mi sie ze po wczorajszym przeczyszczeniu i niewielkiej ilosci jedzenia bedzie mniej...(przynajmniej czuje sie lzejsz) a tu kilka gram wiecej...:-( Ale nie przejmuje sie...w ciuszki wchodze...poza tym z doswiadczenia wiem ze w ostatnim tygodniu brania pigul waze troszke wiecej rudziku i judytko: powodzenia i sily do nauki nadia: jak zyjesz?? Amber, Anisia, Trycizna, Jarosia, Plazowiczka - pozdrawiam