Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

justynam3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez justynam3

  1. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie ja tez sie melduje...wlasnie zjadlamn sniadanko i zbieram sie do kosciola a potem ksiazki ksiazki ksiazki :-( zwazylam sie...i nie jest ciekawie...wydaje mi sie ze jest mnie mniej (i to najwazniejsze) ale na wadze 56...no trudno...mysle ze niedlugo zacznie spadac....nie poddaje sie....:-)moze to przez to ze jakos nie moge sie wyproznic...no nic...nastepnego waznie za ok 1 tyg Milej niedzieli i duzo odpornosci na pokusy...bo niedziele z reguly sa najgorsze :-) Pozdr
  2. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witam super ze tyle plazowiczek sie dzis odezwalo...mialam troszke do czytania :-) nie uczylam sie zbyt wiele...ale dzieki rozrywce w miedzy czasie i przerywnikom dla Roberta bylo calkiem efektywnie :-) jeszcze nie chce mi sie spac wiec troszke pociagne...ale najpierw relaksujacy prysznic moje dzisiejsze menu: sniadanko: salatka obiadzio: ciecierzyca (zmiksowana) z pateli z cebulka i pomidorami z puszki podczas zakupow zjadlam serek naturalny figura i wypilam kawe, ktora musze wymienic bo pilam ja knajpce wiec z pewnoscia zrobili piane z mleka 3,2 % ale ze slodzikiem :-) kolacja: zupa kapusciana (mam jeszcze caly gar :-) ( to proba nowych garnkow ktore dzis kupilismy) Generalnie jestem strasznie opita herbatkami kawami i napojem energetycznym....wiec brzuch na wierzchu...poza tym mam problem z zalatwianiem sie...wiec chyba poratuje sie na noc xenna... przymierzam sie do zwazenia...ale nie wiem kiedy to nastapi...w kazdym razie dzis kupilam sobie spodnie 36 :-) rudziku: wykuruj sie w koncu! cytrynka ze slodzikiem i do lozka!! pozdr i do jutra
  3. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witam ja tylko na chwileczke...bo biegne na sniadanko i Robert jest w domciu wczorajsze menu: sniadanie: 2 jajka w pracy: kostka twarogu chudego z 3 suszonymi sliwkami, sok fit pikantny w domku: czerwona fasola z plastrem sera salatka ( przygotowal mi Robert...ale bylo jej tak duzo...ze chyba wiecej niz wszystko co zjadlam przez caly dzien...a z racji tego ze bylo to pozna pora to nizbyt sie po niej czulam) dzis naukowy dzien u boku Roberta...pozniej moze gdzies dla rozrywki wyskoczymy pozdr
  4. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie Nadio: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO...SPELNIENIA WSZYSTKICH MARZEN... dzis 13 w piatek :-)))) ja juz w pracy :-) wczoraj nocowalam jeszcze u tesciow wiec znow jedzonko nieciekawie... tesciowa ma cukrzyce i wszystkie sprzety z tym zwiazane wiec zmierzyla mi cukier...i zaczela na mnie krzyczec...bo mam ponizej wszelkich norm (powiem po cichu ze nie zasmucilo mnie to) zaczela marudzic ze gdzies zemdleje itd... w kazdym razie jakis owoc od czasu do czasu trzeba zjesc wczorajsze menu: sniadanie: 2 jajka w pracy: jogurt naturalny duzy na uczelni: sok warzywny ( tym razem kupilam Fortune subtelna...wole Fity) w szpitalu posililam sie piatnica z 3 pomidorkami kolacja: fasolka szparagowa a juz w lozeczku przy nauce dla dodania energii i dla odczepienia sie tesciowej: 3 suszone sliweczki i 3 mandarynki ( poczulam sie po tym zdecydowanie lepiej) no nic czas zaczac prace... dopiero co przyszlam a juzlicze ze do 14 jeszcze 6 h :-( duzo jeszcze
  5. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    rudziku dobrze ze napisalas..bo rzeczywiscie sprawdzilam czy ktos napisal aby mnie odciagnac od pracy... ja tez niedlugo bede jeszcze raz wazyc, ale sie boje...czasem to demotywuje wg. mnie dla ograniczenia nabialu lepiej nie jesc tego Twarozku piatnicy z warzywkami czy z jajkiem, a same warzywka w wiekszej ilosci z oliwa...serek pozniej jako przekaska...
  6. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witam ponownie jakos nie mam weny do pracy...ale jeszcze do 13 siedze... strasznie mnie ssie w zoladku...zjadlam na sniadanie 2 jajeczka w lodowie jest duzy jogurt...ale do 11 musze wytrzymac wlasnie sie dowiedzialam ze Robert nie wyjdzie ze szpitala dzis...bedzie mial operacje...ale u najwiekszego znawcy w Polsce :-) Pozdrawiam
  7. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    wijtacie juz w pracy.. u tesciow jak to u tesciow bylo smiesznie :-) moje wczorajsze menu, z ktorego nie jestem za bardzo zadowolona: sniadanie: Piatnica z pomidorem i ogorkiem w pracy: tofu obiad: boczniaki z pomidorami i cebulka podwieczorek: twarozek Turek Figura tez duzy :-( tu zdecydowanie przesadzilam u tesciow: niestety nie bylo co jesc a przed spaniem zglodnialam i zjadlam jablko i Piatnice a wiec wkroczylam w II faza...humor poprawilo mi to, ze po kilku dniach zastoju w koncu po wczorajszym dniu sie wyproznilam :-) nadia: ciecierzyce kupuje w puszce w zalewie, najlepiej wczesniej ja zamoczyc, bo moze powodowac wzdecia, ale ja z reguly tego nie robie :-) bo trudno mi zdecydowac dzien wczesniej co bede jesc :-) przygotowuje zaleznie od nastroju, czasem kuleczki wrzucam na patelnie i przypalam na chrupki z duza iloscia przypraw i soli ( chociaz lepsze z piekarnika...chyba 1 h), czasem miskuje, z jajkiem (w pozniejszych fazach w maka razowa) i robie z tego kotleciki...a czasem ta zmiksowana papke po prostu wrzucam na patelni i dodaje co popadnie :-) ( cebulke, pieczarki, ser.....) mozna tez z tego zrobic paste na chlebek ( ale ja nie jem bo powoduje u mnie wzdecia) Pozdr
  8. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    rudziku: ja rowniez uwielbiam straczkowe...nawet zastanawialam sie czy nie zrobic dzis ciecierzycy lub czerwonej fasoli....ale w koncu padlo na boczniaki z cebulka i pomidorami z puszki...oczywiscie na ostro
  9. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie ja juz w domciu...wlasnie zajadam obiadek i mam kilka czasu na nauke...potem jade do Roberta i zostaje u \"tesciow\" na noc rudziku: co upichcilas na obiadek...ciekawe czy cos lepszego niz ja :-)
  10. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie ja oczywiscie w pracy...ale tylko do 14 i jade uczyc sie do domciu.. z Robertem to pomylka..:-) ale jest nieciekawie bo wazy 52 kg
  11. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    ale cisza... ja zakuwam, ale co chwilke zerkam czy cos piszecie i nic... moje dzisiejsze menu: sniadanie: salatka biegajac w te i z powortem zjadlam: serek homogenizowany, sok warzywny fit i jogurt naturalny w domku: boczniaki z cebulka i plasterkiem sera, salatka do juterka :-) Pozdrawiam
  12. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie wiem ze soki Fit maja marchew...ale nie tamuja w moim przypadku chudniecia...wydaje mi sie ze lepsze to niz jakis nabial...bo tylko takie opcje mam na wychodnym w koncu dotarlam do domku...ale ciezki dzien i pelen wrazen... Poczynajac od tego ze jakos nie moglam spac w nocy...wstalam o 3...ale cale szczescie zasnelam jeszcze troszke od 7 w pracy...full roboty...potem taxi na rozmowe kwalifikacyjna...zdazylam...pozniej szpital...tu mi sie zrobilo przykro plakalam Robertowi 2 h w rekach zamiast go pocieszac.. (wychodzi w czwartek ale chory...w kazdym czasie moga go tam zabrac jesli nie bedzie tolerowac lekow...boje sie ze wszystko sie natloczy na okres slubu :-( jakos nie mam natchnienia nawet szukac sukiennki. Wyobrazcie sobie ze Robert teraz wazy 2 kg..jestem przy nim wielorybem :-(... no nic koniec narzekania...w miedzyczasie zadzwonili juz w sprawie odbytej rozmowy i zdecydowanie chca podjac ze mna wspolprace :-) musze jednak przemyslec czy warto biegusiem na uczelnie....egzamin z prawa prasowego...uwaga 5 :-))) no i w koncu jestem w domciu... Odnosnie dietki to zwazylam sie dzis...wole nie wiedziec ile wazylam po samych swietach bo wydaje mi sie ze schudlam...w kazdym razie teraz jest 56 z kawalkiem...ale mam okres wiec weryfikacje zrobie pod koniec tygodnia...na razie nie opuszczam was i zostaje w I fazie... Postanowienia: mniej nabialu...kawa z mniejsza iloscia mleka, wiecej wody Licze ze Was nie zanudzilam Pozdrawiam
  13. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie wczesie kiedy ja biegalam w te i z powrotem troszke nasmarowalyscie na naszym forum dzien zaczal sie kiepsko...bo zaspalam...a czuwalam cala noc...bo niestety zostalam pozbawiona komorki i tym samym budzika... biegusiem na uczelnie na egzamin...bez sniadania!! uwaga dostalam 5 :-) z uczelni do pracy na 3 godziny...teczki az wypadaja z szafy...katastrofa :-( z pracy na seminarium magisterskie: uwaga: 5!!!! :-) z uczelni do szpitala, potem zakupy i w koncu jestem w domciu, pije cytrynke i koncze jesc salatke jutro tez w biegu...z rana mam rozmowe w sprawie pracy, wiec trzymajcie kciuki, potem moze egzamin... podaje juz menu: na uczelni: serek homogenizowany w pracy: tofu na uczelni: sok warzywny fit w szpitalu: serek bieluch w domciu: salatka robie kawusie i zabieram sie za nauke...pewnie cos jeszcze wszamam Pozdr
  14. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    ja juz wskakuje do lozeczka...z ksiazeczkami :-( ale juz mi sie nie chce... jutro mam bardzo ciezki dzien...troszke sie boje... zjadlam jeszcze serek homogenizowany
  15. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie ja tez padalam juz nad ksiazkami, ale wpadlam na super pomysl i poszlam na spacer..dopiero co wrocilam :-) celem bylo sprawdzenia godzin otwarcia solarium...tak sie zlozylo ze bylo jeszcze czynne wiec zalapalam sie jako ostatnia klientka! Zatem dotlenilam umysl i nauka bedzie lepiej wchodzic i sie \"naslonecznilam\" :-) teraz rozgrzewam sie cytrynka :-) moje dziesiejsze menu: oprocz kaw ( w tym jedna late ze spora iloscia mleka) sniadanie: salatka obiad: czerwona fasola podwieczorek: kubel galaretki kolacja: salatka jesli zglodnieje to zjem cos jeszcze i oczywiscie sie przyznam!! Dzis 13 dzien! Jutro powinnam skonczyc I faze :-))) Jeszcze sie nie zwazylam...w sumie przed rozpoczeciem tez sie nie wazylam bo balam sie po swietach...a poza tym miala tyle satysfakcji z tych swiatecznych smakolykow wiec po co sie katowac...w kazdym razie widze roznice...mysle ze bedzie ok... Jak skonczy mi sie okres to sie zwaze ( ok. srody), jesli bedzie 54-55 to przejde po malutku do drugiej fazy...jesli nie to pociagne jeszcze Pozdrawiam
  16. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    dziendobry! ja rowniez melduje sie na stanowisku!!! ucze sie juz w najlepsze... wczoraj wypilam jeszcze zsiadle mleko z czosnkiem :-) Odezwe sie pozniej Powodzenia! Pozdr
  17. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie... judyta...niestety sie pomylilas...dopiero wrocilam do domciu...caly dzien bylam z Robertem i zabieram sie kucie...ale bylo milo na sushimi chodzimy do restauracji :-) Robert je sushi..a ja unikam ryzu :-( dala: odnosnie konserw rybnych musisz czytac skalad...ale trudno mi uwierzyc abys znalazla w sosie pomidorowym bez cukru...ewentualnie w jakims sosie wlasnym czy oleju... ja wole wedzone :-) Nie mam duze apetytu. Napisze juz menu chociaz moze podczas nauki jeszcze zglodnieje: sniadanie: Piatnica z pomidorkiem II sniadanie: troszke makreli ale jakos nie dobrze mi po niej bylo obiad: sushimi, cola light teraz zajadam awokado z plasterkiem sera oczywiscie kawusie
  18. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie ja rowniez w miare wczesnie wstalam chociaz mialam okazje odespac, ale ksiazki wolaly... dzis 12 dzien :-) jestem po snidanku, po kawusi... dzis chyba bedzie rybny dzien...w lodowce jest wedzona makrela, ktora trzeba zjesc, a robert podczas przepustki chce sushi...ale chyba naciagne go na pizze...on musi przybierac na wadze...oczywisice jakas salateczka... no nic...wraca do lozeczk..leze z ksiazekczami jeszcze w kolderkach... Pozr
  19. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    Witam ja tylko na chwileczke, bo sie ucze... nadia: niestety mam problemy z jelitami ciagle jakies wzdecia...wieczorami mam brzuch jak bym byla w ciazy :-( musze wam powiedziec, ze mialam dzis wyjatkowo kiepski dzien w pracy beznadzieja...zostalam przytloczona nawalem spraw... zamiast siedziec jak inne kolezanki i sie uczyc!!! dostalam nieciekawego maila od promotora...to juz przyspieszylo bicie serca i placz...a wiec wyszlam z pracy...i pojechalam do Roberta do szpitala...nie czuje sie on najlepiej...ale poprawil mi sie troszke humor... teraz sie ucze i odnosze z tego sporo satysfakcji, ale martwie sie ze nie dam rady...i mam wrazenie ze cos powinnam zmienic, podjac jakies decyzje...ale jakos nie potrafie isc po najprostszej lini oporu...:-( pije zatem herbatke uspokajajaca ...bleee...niedobra moje dzisiejsze menu: w domku nie zjadlam z rana nic... w pracy na dzien dobry: duzy jogurt naturalny, a w porze obiadowej: twarozek Piatnica z pomidorkami i ogorkami kawaszonymi Robertowi potowarzyszlam przy kolacji pijac sok warzywny Fit i jedzac serek Bieluch w domciu: salatka z fasolka szparagowa, redbull do tego kawy...ale dzis nie przesadzalam z mlekiem zaraz zjem jeszcze troszke fasolki za duzo bylo dzis nabialu!!! ale niczego innego nie bylo pod reka... Na jutro planowane jest sushimi...juz sie nie moge doczekac :-) Milego wieczoru
  20. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witam!! chyba do poludnia nie dzialal portal...bo moja wiadomosc sie nie pokazala... ja koncze pozytywny 10 dzien pierwszej fazy :-) rudziku: jesz za malo...wiem ze to moze wystarczyc, ale to jest niebezpieczne, bo jak bedziesz pozniej jesc wiecej to bedziesz tyc :-( znam to z autopsji ja aktualnie nie cwicze, ale i tak mam duzo ruchu...ciagle sie musze gdziesz przemieszczac... moje dzisiejsze menu: sniadanie: salatka w pracy: awokado na uczelni: serek Figura light w domku: salatka, awokado sporo kawy ze zbyt duza iloscia mleka....musze przede wszystkim ograniczyc to mleko...bo pije reczej mleko z kawa.. Pozdrowionka do jutra
  21. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie ja juz w domciu...pracuje teraz krocej i zakuwam w domu...wrocilam wyglodniala, ale zjadlam dietetyczny obiadek i teraz pije kawe ze spora iloscia mleka (posypane cynamonem :-)) Kupilam po drodze spodnie :-) rozmiar 36...ale wydaje mi sie ze troszke oszukane... po ogledzinach cialopoznawczych :-) stwierdzam ze w pasie jest coraz lepiej...najgorzej uda...ale jak dobrze pamietam...ostatnim razem poszly na koncu... wracam do lektury...czytam wlasnie Arystotelesa :-) wspaniale to jest...uwielbiam \"profesorow starej daty\", ktorzy mobilizuja i zachecaja do takich przedsiewziec... a za 2 h schodze do frycka Milego wieczorku
  22. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie ja rowniez w pracy...ale jeszcze tylko ok 2 h ! wlasnie zajadam drugie sniadanko - serek Rolmlecz :-) marteczka: koncze prawo :-) odezwe sie jeszcze z domciu! wieczorem ide do fryzjera...ale tylko na kolor...bo przed slubem nie moge juz scinac :-( szkoda...przy okazji paznokcie :-)... Pozdr
  23. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witam marteczka: no poki co ciagne...ale troszke czasu zmarnowalam na sprzatanie, bo juz trudno bylo sie uczyc w balaganie...ale jeszcze jutro bede musiala stracic na to czas :-( every day: w piewszej fazie nie mozna pic kefir...nigdy tego nie rozumialam dlaczego nie kiefir kiedy mozna jogurt naturalny, maslanke, czy serek naturalny...jesli tylko on jest w lodowce to pije...lepsze to niz przeglodowanie i pozniejsze zjedzenie wszystkiego co pod reka... wczesniej podane menu nie zmianilo sie...nie kusilo mnie juz do jedzenia i czuje sie zdecydowanie lepiej niz wczoraj po tej nadprogramowej maslance...chociaz po malutku zaczyna burczec w brzuchu Dobranoc
  24. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie... ja dopiero co w domciu! trzeba zabrac sie za wkuwanko...do jakies polnocy licze ze pociagne... tym bardziej ze redbull w chlodzi sie w lodowce ( oczywiscie sugarfree)\"... duzo dzis biegalam...i malo jadlam ze az rozdrazniona bylam...w rezultacie podczas odwiedzin Robcia nakrzyczalam na niego... wczoraj wypilam jeszcze maslanke, z czego nie bylam zadowolona czulam sie wzdeta...dlatego sniadanko dopiero zjadlam w pracy moje menu: w pracy: serek homogenizowany, Twarozek Piatnica, 2 kawusie na uczelni: awokado, pomidorek i troszke papryki, sok warzywny fit w domciu: salatka i jedno jajko... planuje jeszcze wypic redbulla i kawe z duza iloscia ubitego mleczka o,5 % dla mnie kawusia tez stanowi przekaskie i troszke mnie syci :-)
  25. justynam3

    dieta plaz poludnia diet south beach

    witajcie... widze, ze z nowym rokiem bedzie nas coraz wiecej...to najodpowiedniejszy moment na postanowienia i obietnice... tyle forumowiczek sie odezwalo, ze nie pamietam co komu odpisac...a mam tyle nauki...ze biegusiem odpisuje :-0 w kazdym razie u mnie tez tak szybko nie pojdzie...2 tygodnie moga nic nie dac...bardzo dlugo bede musiala stosowac cos z przelomu I i II fazy...ale licze ze skutki beda... Moje dzisiejsze menu: sniadanie: salatka w pracy: serek naturalny, awokado, 3 kawy ( tu nie jestem zadowolona, bo siedzialam bardzo dlugo i padalam z glodu, a to niedobre dla diety) w domku: kalafior z patelni z jajkiem i plastrem szynki i teraz zajadam salatke... Pozdr
×