justynam3
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez justynam3
-
Witajcie! No to rozpoczynamy kolejny dzionek...Mi humorek dopisuje chociaz mam sporo do zrobienia...:-)...jakos ogolnie samopoczucie u mnie lepsze po pobycie w domu :-)) Wazenie bylo...i tak jak przeczuwalam nie przywiozlam zbednych kilogramow. Waze 53 kg, a wiec biorac pod uwage wage, ktora mialam przed wyjazdem ( skakala w zwiazku z okresem) to nawet mniej! Wniosek z tego taki, ze w moim przypadku to najlepiej o tym wszystkim nie myslec...nie przejmowac sie i po prostu zyc zdrowo i cieszyc sie zyciem Pozdrawiam
-
Witajcie W koncu dzionek sie konczy...ale jestem zmeczona... A na jutrzejszy dzien mam ambitne plany...moze korzystajac ze sloneczka poranny jogging...bardzo za tym tesknilam :-) Rozgladam sie za kupnem roweru...moze polecacie jakies szczegolne firmy...ja na razie dokladnie przeswietlilam giant...ale moze macie jakies zastrzezenia, rady...bede wdzieczna ( cena do 1500 zl) Madzik22: ja tez kiedys uwielbialam ptasie mleczko...teraz nie wiem...nie mialabym chyba odwagi wzias go do ust...ale z domu cos przywiozlam co moze Cie ucieszy...jeszcze nie eksperymentowalam ale oto przepis na ptasie mleczko: 8 jajek 2 szklanki cukru( ja dodam fruktozy lub slodzik ) 2 cukry waniliowe 2 galaretki na 2 szklanki wody...tutaj bede musiala kombinowac ze swoim bezcukrowym sokiem i zelantyna Jajka ubic z cukrem waniliowym do tego wlac gestnaca galaretke...i do lodowki...i co Wy na to :-))) moze w najblizszym czasie zrobie...ale w mniejszych proporcjach...na sprobowanie Jutro wazenie,..zobaczymy co to bedzie :-) Pozdrawiam i dobranoc
-
Witam! No to wrocilam na swoje smieci po ponad tygodniu pobytu w domku....Pobyt oceniam bardzo pozytywnie...bylo tak jak sobie to przewidzialam...udalo mi sie przelamac to moje restrykcyjne podejscie do diety i zachowywalam sie jak \"normalny\" czlowiek.... Slodyczy nie jadlam...( jedynie w I swieto malutenki kawaleczek babki a w II sprobowalam troszke makowca i lyzeczke rolady...moglabym tego nie zjesc...wcale mnie nie kusilo...ale takie mialam postanowienie...byla to trudniejsza decyzja niz nie zjedzenie tego, wiec raczej sie ciesze :-))) Zauwazylam, ze potrafie ograniczyc do kesa...kiedys sobie tego nie wyobrazalam bo potrafilam zjesc kilka kawalkow ciasta...a teraz bylam syta po odrobince :-))) Poza tym nie ograniczalam sie w dozwolonych rzeczach...jak bylam glodna to jadlam...owoce, warzywa, jogurty ( dozwolone)...no i nie do konca moglam decydowac jakie jem miesko...bo moi rodzice to raczej wcinaja wieprzowine...ale bylo to chude miesko...wiec zobaczymy Jutro wazenie :-)) Jestem bardzo ciekawa...cos tam pewnie przybylo...ale mam nadzieje ze niewiele...bo raczej nie czuje sie ociezala To na tyle... Jestem zmeczona po dlugiej podrozy...a sporo zaleglosci...w kazdym razie jestem juz po szybkim obiadku...i ide zrobic kawe bo usne na siedzaco Pozdrawiam
-
Witam! Ja tylko na krotko...nie wytrzymalam...pojechalam na dworzec, zmienilam bilet...na dzien dzisiejszy...a wiec nocke mam w autobusie...i jutro rano juz w domciu Zycze Wam Zdrowych i Pogodnych Swiat...Wracajcie zdrowe na plaze...w razie co nie dolujemy sie grzeszkami i od wtorku ciagniemy I faze...co to dla nas 2 tygodnie...nie takie rzeczy w zyciu sie robilo :-)) Pozdrawiam
-
Witam wszystkich z samego ranka!! Po tych wczorajszych dwoch jabluszkach z ranka nie bylam wcale glodna, bo z reguly wstaje i zaraz musze cos zjesc...Tym samym zdazylam posprzatac juz pokoj...i zjadlam sobie pysznego omlecika pomniejszonego do 1 jajka oczywiscie z warzywkami + mozarellka i posmarowanego pesto ( jak ja uwielbiam ten sos...) Zaraz biegne do biblioteki...mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia i do swiat spokoj.... Bardzo mi teskno za domem...chociaz bilet mam na srode wieczor...to chyba przeloze przynajmniej na wtorek...a w sumie to jak mi cos strzeli do glowy moze nawet sie dzis spakuje i pojade...hiihihi :-)) Pozdrawiam
-
Witam! Podsumowujac dzisiejszy warzywny dzien...moze nie bylo tak zle...chociaz bylo tego sporo :-)) w kazdym razie wskakuje do lozka syta...bo na glodnego to ciezko mi zasnac :-)) Sun: dziekuje za pozdrowienia, nie ma czego zazdroscic mojej wagi...chociaz jestem z niej zadowolona...ale nie moge pozbyc sie mysli, ze jak zaczne jesc tak jak inni to wszystko wroci z nawiazka.....mam nadzieje, ze przyjdzie lato i wszystko bedzie inaczej wygladalo...chcac nie chcac bedziemy jadly zdrowo i tanio :-))) Anisia: napisz jak przyrzadzasz szparagi?? Nigdy nie jadlam...jak to smakuje...jakie najlepiej kupowac i kiedy?? do czego to pasuje Dominiks: chetnie rowniez uslysze troszke wiecej o tym serze na sposob orientalny!! Pozdrawiam Dobranoc
-
Witam! Anisiu...popieram Ciebie...za to Twoja nastepczynie pomijam milczeniem...bo nie podoba mi sie ton wypowiedzi :-( ja postaram sie zjesc kilka niedozwolonych rzeczy w czasie swiat...ale nie wiem czy mi sie uda...boje sie bardzo...zobaczymy co z tego wyjdzie...i po czym bede miala wiekszego dola...ech...w kazdym razie ciesze sie...bo juz za tydzien bede w domciu...mam nadzieje ze troszke wypoczne... u mnie tez leje...doslownie prysznic na dworze...dlatego zostalam w domu i nie ide na angielski :-((( Apetyt meczy mnie straszny...ale tak jak wspominalam stosuje swoja metode ograniczanie ilosci i kalorycznosci na rzecz wielokrotnosci :-))) hihihii...zrymowalo sie :-))) Teraz ide sobie zrobic kakao...ale na wodzie z dodatkiem mleka ( normalnie byloby na mleku, ale podejrzewam ze jeszcze czegos mi sie dzis zachce). Mam nadzieje ze gora 1- 2 dni i moj brzusio przestanie marudzic... Pozdrawiam
-
Wiosna...wiosna...ale super powietrze...przywedrowalam sobie spacerkiem do domciu...strasznie wyglodnialam na uczelni... Na moj okropny apetyt w te nieprzyjemne dni znalazlam jakis sposob...Robie sobie mniejsze porcje i dzieki temu czesciej moge biegac do kuchni...obiadek ograniczylam do bigosiku ( kapusta kiszona z pieczarkami, cebulka, przyprawami i lyzeczka koncentratu pomidorowego...super wyszlo) zatem bez mieska..jak mnie zaraz cos natknie to najwyzej zrobie jakies warzywka :-))) Poki co pije kawke...i moze wybiore sie na zakupy kupic jakis ciuszek na swieta...chociaz zapowiada sie na deszcz :-((( wiec zobaczymy co z tego wyjdzie
-
Witajcie... Ja tez mam w domciu musztarde...taka ktora nie zawiera cukru..ale czytajac sklad, wiekszosc ich zawiera....majonz w niewielkich ilosciach jest dozwolony...tyle ze ja przed dieta stosowalam go bez umiaru...uwielbialam przede wszystkiem frytki plywajace w majonezie i grzanki :-)) dlatego lepiej bylo zapomniec o nim na zawsze :-))) Ups...rzeczywiscie: czeresnie: ograniczac....to ja nie wiem jak sobie poradze :-(((( cos trzeba wymyslec :-))) Zazdroszcze pogody Zupa! Gdzie ty jestes?? Rozumiem ze za kontynentem! a dokladniej?
-
Witam wszystkich... Agulex..zycze powodzenia....w kwestii Twojego pytania sprawa jest prosta. Nie mozna bo zawieraja cukier.. Dziewczyny mam takie pytanie. Przede wszystkim do tych ktore biora tabletki antykoncepcyjne, czy wy tez macie najwiekszy apetytw czasie ostatniego 3 ( ostatnim) tygodniu brania pigul...normalnie najwiekszy apetyt jest w czasie miesiaczki, ale mnie sie wydaje, ze w moim przypadku troszke sie poprzekrecalo...Mam zamiar z racji wyjazdu na swieta wziasc 2 opakowania pod rzad, wiec mam nadzieje, ze nie bede miala takiego apetytu jeszcze dluzej :-))) Poza zwiekszonym apetytem, ktory mnie meczy mam od kilku dni problem z zaparciami, ale mysle ze dzis go w koncu rozwiaze :-))) Pozdrwiam i zycze milego dnia
-
Witam! Judyta: ja bylam uzalezniona od owsianki na poczatku II fazy, wowczas jadlam jej bardzo duzo, czasem nawet 2 razy dziennie...plus ciastka z platkow...ech...smieszne byly moje poczatki...cale szczescie przeszla mi ta mania...chociaz chetnie czesciej bym ja jadla, gdyz bardzo lubie...a swoja pierwsza stycznosc z owsianka mialam wlasnie na diecie :-)) Poniewaz wczesniej twierdzilam ze nie lubie mleka...wiec takie smakolyki nie wchodzily w rachube Podsumowujac dzisiejszy dzien popijam herbatke dla nerwusow :-)) Przed wyjsciem na angielski zjadlam sobie chudy twarozek z jogurtem jagodowym, dlatego teraz zjadlam malutenska kolacyjke ( 2 ogoreczki kiszone, plasterek papryczki i ciutke cieciorki) To na tyle...chetnie rzucilabym sie juz do lozeczka...ale czeka mnie jeszcze troszke prace....dlatego wypije jeszcze vigor Dobranoc
-
Witam z samego ranka :-))) Ja juz po salatce z pekinskiej + inne warzywka... Ech....nie lubie tej kobiecej przypadlosci...skaczace wagi raz w te raz spowrotem...nie mialam sie dzis warzyc...ale bylam ciekawa...bo wczoraj zrobilam sobie dzien bardzij II fazowy: na sniadanie owsianka, a na sam koniec dnia pomarancz... Dzis waga wskazuje ponad kilogram wiecej...wiem ze to nie mozliwe, ze efektem jest wczorajszy dzien...to pewnie te dni miesiaca, ktore zawsze sa zlosliwe... W kazdym razie nie ma co sie zalamywac...za oknem swieci sloneczko, a mnie sie zapowiada ciezki dzien...najpierw 5 h ciezkiej harowki w bbibliotece...potem wizyta u lekarza...i angielski...a w miedzyczasie musze wybrac sie na dworzec i kupic bilet do domku na swieta...a wiec bedzie co robic....dzis chyba dla odmiany zapakuje na II sniadanie z 15 orzechow laskowych...jestem ciekawa czy nasyca mnie tak samo jak codzienny serek homogenizowany... Pozdrawiam
-
Witam wszystkich Widze ze dobre wiesci przesylacie na temat wiosny, chociaz za oknem znow proszy...ale zanim stanieja warzywka to jeszcze z jakis miesiac....juz sie ciesze na sama mysl... Wiecie czego najbardziej sie obawiam latem...CZEREŚNI...uwielbiam je...dobrze ze nie sa zakazane...ale nie mam w tym ograniczenia...jem az zjem Dzis obiadek byl znow straczkowy...ale w najsmaczniejszej wersji...CIECIORKA...dla odmiany wrzucilam do piekarnika...niestety niezapieklo sie...ale w smaku byla dobra :-)) do tego suroweczka z pekinskiej + inne warzywka ( dodalam tego oleju rzepakowego...jest inny niz oliwa, calkiem smaczniutki :-))) Iza 30: witaj! jestesmy w podobnymi przypadkami...ja mam 169 cm....waga wyjsciowa to 62....kiedys wazylam 55 - 58...no ale niestety przeprowadzka do Warszawy zaskutkowala przybraniem na wadze...Teraz waze niecale 53 kg...ale na prawde bardzo wolno chudlam...az do momentu kiedy bardzo dokladnie poznałam zasady tej diety i zaczęłam wymyślac coraz wiecej przysmakow I fazowych zamiast II fazowych. Ja rowniez po przejsciu do II fazy uzaleznilam sie od platkow owsianych, ktorych nigdy wczesniej nie jadlam, makaronu razowego...wszystkie te rzeczy były dla mnie nowością, wiec chciałam je wyprobowac...takim cudem waga stanela... Teraz dokladniej rozwazam co jem...staram sie jesc wiecej warzyw...nie przesadzac z owocami...jogurtami owocowymi etc....i waga ruszyla w dol :-))) Mysle ze tez Ci sie uda!!! Pozdrawiam
-
Witam wszystkich Widze ze dobre wiesci przesylacie na temat wiosny, chociaz za oknem znow proszy...ale zanim stanieja warzywka to jeszcze z jakis miesiac....juz sie ciesze na sama mysl... Wiecie czego najbardziej sie obawiam latem...CZEREŚNI...uwielbiam je...dobrze ze nie sa zakazane...ale nie mam w tym ograniczenia...jem az zjem Dzis obiadek byl znow straczkowy...ale w najsmaczniejszej wersji...CIECIORKA...dla odmiany wrzucilam do piekarnika...niestety niezapieklo sie...ale w smaku byla dobra :-)) do tego suroweczka z pekinskiej + inne warzywka ( dodalam tego oleju rzepakowego...jest inny niz oliwa, calkiem smaczniutki :-))) Iza 30: witaj! jestesmy w podobnymi przypadkami...ja mam 169 cm....waga wyjsciowa to 62....kiedys wazylam 55 - 58...no ale niestety przeprowadzka do Warszawy zaskutkowala przybraniem na wadze...Teraz waze niecale 53 kg...ale na prawde bardzo wolno chudlam...az do momentu kiedy bardzo dokladnie poznałam zasady tej diety i zaczęłam wymyślac coraz wiecej przysmakow I fazowych zamiast II fazowych. Ja rowniez po przejsciu do II fazy uzaleznilam sie od platkow owsianych, ktorych nigdy wczesniej nie jadlam, makaronu razowego...wszystkie te rzeczy były dla mnie nowością, wiec chciałam je wyprobowac...takim cudem waga stanela... Teraz dokladniej rozwazam co jem...staram sie jesc wiecej warzyw...nie przesadzac z owocami...jogurtami owocowymi etc....i waga ruszyla w dol :-))) Mysle ze tez Ci sie uda!!! Pozdrawiam
-
Witam wszystkie córy marnotrawne :-))) Byłam przed chwilka w Centrum Handlowym, niestety zadnego ciuszka nie znalazlam...ale kupilam troszke kosmetykow...no i na dodatek otworzyli sklep ze zdrowa zywnoscia ( dla Warszawianek..mowie o Galerii Mokotow)...zatem kupilam sobie olej rzepakowy...nie wiem czy to jest ten ktory mozna, bo babki nie wiedzialy o co chodzi z ta Canola, w kazdym razie jest z 1 tloczenia i opis podobny do oliwy z oliwek..wiec mam nadzieje ze dozwolony i bedzie smaczny :-)) Poza tym kupilam maslo z orzechow ziemnych...smieszne jest to, ze to moje pierwsze maslo orzechowe po ponad pol roku dietowania...jakos wczesniej nie moglam sie zebrac... W sklepie bylo mozna wykonac badania pomiaru tkanki tluszczowej...a wiec skorzystalam, wyszlo 16,2, wiec podobno za malo bo norma to 19,0 do 25, 4...BMI wyszlo 18, 4.... Zupa: nie wiem czy to dobra opcja z rezygnacja z kolacji...ja bym chyba nie dala rady...dzis zjadlam po 20...oczywiscie staram sie aby byly to jakies warzywka... Stafaneczko...a co teraz robisz, jesli mozna wiedziec...bo mnie pomalutku zaczyna przerazac perspektywa zakonczenia studiow Pozdrawiam Dobranoc
-
Witam wszystkich w dzien, w ktorym dla wiekszosci jest najwiecej pokus....na dodatek pogoda taka ze nie chce sie opuszczac domu... Wczorajszy dzionek przebieglam pod znakiem pesto...ale bez makaronu...hmmm...moze w tygodniu zrobie sobie uczte z razowego jak sie jeszcze ostanie troszke sosu... Dzis juz zdazylam posprzatac mieszkanie, zjadlam sobie smaczniutke sniadanko ( Piatnice z warzywkami i wedlinka + 1/2 szklanki maslanki)...czas zabrac sie za nauke,,,,,,,,,,,,,, Ciesze sie wracacie do zdrowia!!! Pozdrawiam i zycze udanego dnia!!! Pozdrawiam
-
Witajcie Odnosnie kaszy informacje z przewodnika:W II fazie korzystne sa: 1. Jęczmien, kasza perłowa, gotowana ( nie wiem jaka to jest?? moze ktos mnie oswieci! zwykla kasza jeczmienna?) 2. Kasza bulgur gotowana- tej to juz w ogole nie widze w sklepach 3. Kasza gryczana gotowana - ta sporadycznie jadam, bardzo lubie zarowno na slono jak i slodko Z kolei ograniczac: kukurydziana pozdrawiam kuskus,
-
Witam.. Czas podsumowac dzionek.... Ale najpierw gratuluje Ci dominiks osiagnietego wyniku...zobaczysz jak z ta dietka bedziesz sie z dnia na dzien zmieniac... A wiec ja jadlam dzis same pysznosci...chociaz wszystkiego bylo raczej w normie....Na obiadek byly moje ulubione kotleciki ze zmiksowanej fasolki z pieczarkami i cebulka...A przed chwilka a wiec o dosyc poznej porze byla mala kisc winogron...w nagrode za osiagniety wynik...A wiec mam dostawe cukru :-))) Mysle ze lepiej bylo je zjesc wieczorem niz rano...bo wowczas przez caly dzien moglabym miec na nie apetyt, chociaz tak na prawde wcale nie mialam na nie az takiej ochoty...ale poszlam na zakupy i chcialam znalezc jakas nagrode... Dobrej nocy! Do jutra
-
Witam! Było ważonko...waga poleciala do 52, 8...a wiec ladnie, teraz musze zaczac troszke ekseperymentowac i obserwowac... Nastepne wazenie bedzie jakos po weekendzie, w polowie tygodnia...no chyba ze bede jadla dziwaczne rzeczy... Wklejam tabelke AGAWA_30............162..............62................57,6...........21.95 13 pazdziernik 2004 AMBERANGELIC.....176.............80.90.............65.90........22 13 czerwiec2004 (7-8kg), SBD 26 pazdziernik 2004 ANISA..................158..............64...............56..............22 15.XI.04 ASIA28................172..............71................67............22,65 7 października ATRAKTYWNA........164..............56................52,9...........19,7 6 września CHERRY TREE........174..............64.................59.............19,5 6 luty 2005 DIETKA1…………………..171………………..75,5………………72,5…………….24,7 14 luty 2004 EMERALDKA ..........170.............74................66..............22,8 10 stycznia 2005 I-A....................176.............64.................62............20 5 listopad 2004 JO-ANNA...............164..............68................64.............25,28 26 styczeń 2005 JUDYTA................162.............59................55...............21 4 listopad 2004 Justynam3.............169...............62................52, 8......18,5 7 wrzesień 2004 KOPEREK.................161..............56................53..............20.45 3stycznia2005 LULU81..............174..............71.................65.........21.5 5 listopad 2004 MANDALA.............164..............60................55..............22.30 28.10.2004 NOCTURNE...........172..............60................57,5..........19,43 6.01.2005 PINOKIO.............175..............87................76............24,9 26 kwiecień 2004 SUNEED...............170..............70................67.............23 31 stycznia STEF_ANECZKA..........172..............65................58.............19.6 7.01.2005 TELISA................170..............64................53.............18.53 20 listopad 2004 TOPSECRET.........176.............77.................69............22.28 12 pazdziernik2004 Tyna……………………….166……………….77…………………….72……………….26,13 17 luty 2005 WIEWIÓRECZKA....173..............78................ 78............26 26 grudzien 2004 YOHKO ................158 .............72 ...............62,0 ...........24,8 19 listopada 2004 ZUPA..................171..............79................72.............24,62 17 styczeń 2005 Dzisiaj nudnawy dzien na uczelni, przedmioty calkowicie pozbawione sensu, nic nie wnoszace...przemyce chyba ksiazeczke i bede na boku czytac... A teraz ide przygotowac jakies piatkowe sniadanko i nie bedzie to omlecik...
-
Witam! Nie rozumiem...gdzie kupujecie to miesko bez skorki...na poczatku diety tez mi sie wydawalo, ze ono nie ma skorki, poniewaz zawsze myslalam ze powinna ona wygladac tak jak na udku, a wiec grupa, tlusta i wyraznie widoczna...ale ostatnio doszlam ze na tym co kupuje to jest taka cienka przezroczysta skorka...sama nie wiem... Ja tez lubie \"salatki \" na cieplo...a najchetniej to wszystko co mozliwe bym podsmazala lub wrzucala do piekarnika Pozdrawiam
-
Witam! Nie rozumiem...gdzie kupujecie to miesko bez skorki...na poczatku diety tez mi sie wydawalo, ze ono nie ma skorki, poniewaz zawsze myslalam ze powinna ona wygladac tak jak na udku, a wiec grupa, tlusta i wyraznie widoczna...ale ostatnio doszlam ze na tym co kupuje to jest taka cienka przezroczysta skorka...sama nie wiem... Ja tez lubie \"salatki \" na cieplo...a najchetniej to wszystko co mozliwe bym podsmazala lub wrzucala do piekarnika Pozdrawiam
-
Witam wszystkich nowych, ktorzy zdecydowali sie do nas przylaczyc :-))) ja jakis czas temu zjadlam obiadek...pyszna piers z indyka...przepis umieszcze w ksiazce kucharskiej...Czy wy rowniez macie problem z oddzieleniem miesa od skorki ( piers z kurczaka i indyka), czy moze macie jakies sposoby...bo ja to juz sama nie wiem czasem, czy to skorka czy mieso.... Jakis czas temu poruszalam temat marchewki...moze ktos by sie ustosunkowal do tego... Jestem ciekawa jutrzejrzego wazenia...jak bedzie dobrze...to zrobie sobie smaczny prezencik :-)) Pozdrawiam
-
Witajcie :-))) Mamy sloneczko za oknem...pewnie wszystko bedzie sie topic :-(((( A ja dzis znow mam dlugi dzionek :-(( uczelnia i kolokwium, potem wieczorem angielski i przyjde pewnie znow padnieta...ale co tam...dzien zaczal sie przyjemnie...a wiec od omleta ( nie smiejcie sie ze mnie)...ktorego zrobienie zajelo mi sporo czasu...ale czego sie nie robi dla przyjemnosci jedzonka :-)) Ale wymyslilam sobie, ze dla odmiany zrobie z jednego jajka i sprawdze czy odczuje roznice w pozywnosci tego sniadanka...w sumie jestem na jedzona, wprawdzie byl troszke mniejszy...ale wystarczajacy :-))) wymyslilam sobie, ze jak teraz zaoszczedze jedno jajko, ktore zwykle jadlam...to pozniej bede mogla sobie zroic nadprogramowy kogel - mogiel...mam troszke zmodyfikowany przepis na super deserek: zmodyfikowany kogiel mogiel...jak sprawdze to sie podziele Pozdrawiam!! Milego dnia
-
Witam! Ale tu dzis spokojnie...wrocilam z angielskiego...a tu zadnych nowych wiesci :-((((((((((( Odnosnie poruszanego tematu, to po powrocie o godz. 21: 30 zjadlam spora salateczke a wiec jestm syta i nie zastosowalam sie do konkretnej godziny...zawsze tak czynie...wieczory to najgorszy okres dla diety, wiec jesli mialabym sie glodzic to w rezultacie rzucialbym sie na niedozwolone rzeczy :-)) No nic wskakuje do lozka, bo padam ze zmeczenia...poczytam jeszcze ksiazeczki... A tak w ogole to postanowilam po pol roku przeczytac ponownie nasza ksiazeczke SDB...bo czasem mozna wypaczyc sens dietki...tak jak w moim przypadku...wiec sobie pomalutku czytam :-)) Dobranoc! Do jutra!!!
-
Witam! W koncu w domciu, siedzialam w bibliotece 4 h i stukalam w klawiature...ale juz zjadlam obiadzio....zaraz wypije sobie kawke latte...no i zobaczymy czy uda mi sie troszke popracowac, czy bede troszke odpoczywac czytajac ksiazke...a mam troszke lektury...dzis kupilam 3 nowe ksiazki...tak z okazji dnia kobiet :-)))) Kurcze, byla juz o tym mowa, ale ta dieta zmienia przyzwyczajenia zywieniowe...ja chyba wiecej rzeczy jem bedac na diecie niz wczesniej...Wczesniej nie wlozylabym zadnej wedliny do ust...a teraz...po drodze zakupilam sobie szyneczke wedzona i jakas z piersi z indyka...ta pierwsza zrobilam sobie na obiadek: tzn. ukroilam 3 plasterki i wrzucilam na patelnie...do tego zjadlam leczo :-)) Mniam mniam...jakie pysznosci...Polecam od czasu do czasu zamiast mieska wrzucic na patelnie jakas wedlinke wedzona :-))) Z tym wazeniem to macie racje...ja to mam rozne fazy...czasem waze sie czesto, potem normalnie...w kazdym razie obiecalam sobie, ze nastepne wazenie w piateczek :-)) Zobaczymy.... Zobaczymy, rowniez jak moja silna wola zniesie obecnosc 2 jablek w domu ( dzis juz nie chce ich zjesc...bo sniadanko mialam weglowodanowe: owsianeczka z owockami z mrozonki: sliwka, truskawka, pozeczki, jagody...ale ze mna to roznie bywa) Co do godzin zywieniowych...juz dokladnie nie pamietam, jak bylo w ksiazce, ale tam chyba nie bylo wskazowek co do godziny ostatniego posilku...nie nalezy byc glodnym...dlatego jesli kladziesz sie spac np. o 23 to raczej bezsensownym jest skonczyc na kolacji o godzinie 18....Nie ma sensu sie glodzic...lepiej zjesc cos lekkiego Pozdrowionka dla wszystkich