justynam3
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez justynam3
-
witajcie ja juz w domu ! humor niestety bardzo kiepski :-( w pracy mialam bardzo nieprzyjemny dzien...wredne potrafia byc te baby :-( tak sie zdenerwowalam ze lzy przez pol godziny lecialy...a oczy czerwone do teraz... teraz zajadlam sobie cos...chociaz jakos nie mam smaka bo po kostki twarogu z sardynkami poszlo do smieci...az mnie napinalo na sam widok i smak..zrobilam druga polowe z truskawkami i maslanka...teraz OK :-) dziubas: nie pociesze Cie: 1-2 kostki dziennie...niektorzy mowia ze lepiej wcale.... taki koneser czekoladowy z Ciebie??? nie kazdy trawi ta 99 % czekolade...ja wole Wawel 90 % Pozdr
-
rudziku: ciesze sie razem z Toba...ale nie przesadzaj z tymi zajeciami...u mnie w klubie tez sa takie dziewczyny, ktore robia cale maratony...wszystki aerobiki po kolei... lepiej jeden i porzadnie i zdrowo jesc! wowczas beda najlepsze efekty! Proponuje jednego dnia silke innego aeroby... Pozdr
-
witajcie ja juz w pracy...zjadlam wielkie pyszne sniadanko...chyba do poludnia nie bede musiala jesc :-) polish girl: znam ten omlet, kiedys prawie codziennie jadlam..polecam...mozna tez dodac troszke twarozku lub polac jogurtem :-) dla mnie to zastepnik nalesnika :-) II a III faza: w drugiej jesz jeszcze nie wiele weglowodanow, takich jak owoce, platki, ryze brazowe etc...na poczatku jeden dziennie..pozniej troszke wiecej...w III juz utrzymujesz wage rudzik: super z tym klubem...na jakie zajecia bedziesz tam chodzic?? Pozdrawiam
-
witajcie troszke mniej ostatnio zaglada- chyba z racji obecnosci Roberta! jak bylam sama dla oderwania sie od nauki zagladalam tu a teraz rozmawiam z nim u mnie w porzadku..jutro do pracy :-( w domku jakos dziwnie...Robert znow ma bole !!! przygotowal mi dzis obiadek z okazji dnia kobiet (oczywiscie z przepisami SBD...szkoda tylko ze zabrudzil mi troszke ksiazke hiihihi), czekal z kwiatami Mimiczka: czasem glod tkwi tylko w psychicze, a niedozwolone dla nas jedzenie wzmaga apetyt zamiast sycic!! zatem wrac do dietki i to szybko edyta1: ciesze sie ze dziecko wraca do zdrowia telisa: pytalas kiedys czy jestem wegetarianka! zdecydowanie nie :-) ale nie jest mi miesko na codzien potrzebne i nie chce mi sie jego robic...ale dzis Robcio zrobil mi schaba grillowanego dzisiejsze menu: sniadanie: mieszkanka platkow owsianych, otrebow slikwowych i platkow tropikalnych z kakao na mleku sojowym na uczelni: cola light, jablko, serek bieluch obiad: schab grillowany, suruwka SILKA (SETEP) aokado z plastrem mozarelli maslanka ze startym jablkiem, cynamonem i lyzeczka otrebow (moze w koncu pogoni mnie do toalety) pozdr
-
dzien dobry... troszke mniej mnie teraz na forum...jest juz Robert :-) jest bardzo milo :-) wczoraj siedzialam nad mgr...mam nadzieje, ze jutro juz wysle cztery rozdzialy i zabiore sie za piaty!!! dzis sroda, a wiec tylko uczelnia...wieczorem pileczki :-) no i dalej nauka ... pozdr
-
witajcie ja juz po aerobach,...i siedze nad mgr!! mimiczka: ja sie z Toba zgadzam...na kierunkach nieekonomicznych te zajecia prowadza beznadziejni wykladowcy...mialam okropna nudna bez zadnego myslenia ekonomie, nie wspomne o informatyce rudzik: nic nie szkodzi...uratowalas mnie przed obiadem u tesciowej, ktorej nie znosze :-) moje dzisiejsze menu: sniadanie: platki owsiane, garsc platkow tropikalnych Sante na mleku sojowym z cynamonem w pracy i bibliotece: jogurt jagodowy bez cukru, tofu, serek homogenizowany, pomarańcz obiadokolacja: zupa na kapuscie pekinskiej z kostka sojowa, 2 kromki Wasy z serkiem Philadelhia light SILKA twarozek lekki Piatnica z truskawkami ups ale sie tego nazbieralo
-
gdzie sie podziałyście:-( ja juz wrocilam do domciu...brrr ale zimno! gotuje nowa eksperymentalna zupe i do robotki a na 20:30 fat burnning :-) pozdrowionka
-
witajcie rzeczywiscie troszke pusto u nas:-( a ja mam lenia nie chce mi sie pracowac (ale jeszcze godzinka ) i zagladam czy cos napisalyscie dziewczyny nadia ma racje...nie mozemy bac sie jedzenia!!! bo nie jedzac schudniemy ale skonczy sie tak jak w moim lub Telisy przypadku... przykladem jest Anisa...ktora pieknie zdrowo schudla i trzyma sie - pozwalajac sobie od czasu do czasu na jakies lakocie Pozdr
-
witacjcie ja juz w pracy! czeka mnie dzis dlugi dzionek...bo zamiast wracac do domku na obiadek bede jechala do biblioteki na kilka godzinek...mam nadzieje ze jakos przetrzymam i wydajnieuda mi sie wszystko zrobic :-) prowiancik zabrany niemniej moja waga stoi w miejscu..chociaz cialo wyglada coraz lepiej :-) przez kolejny tydzien sie nie wazne...zobaczymy co bedzie, bo bez sensu zeby przy takiej aktywnosci fizycznej jesc I fazowo !! a wczoraj kupilam duzo ciekawych produktow - II fazowych...
-
podaje menu, bo juz nic nie zjem..kuje mnie brzuch po kolacji sniadanie: salatka grecka, sok marchwiowy jednodniowy II sniadanie: maslanka z lyzka przypieczonych platkow owsianych SILKA 1/2 kostki twarogu z rzodkiewka i jajecznica (1jajko), 2 kromki Wasy z serkiem ligt sok warzywny fit, duzo coli ligt i w kinie marchewki marvit kolacja: 1.2 twarozku z jogurtem truskawkowym bez cukru, garscia platkow tropikalnych Sante, kubek rosolu, 2 wasy(feta i serek topiony), kakao pozdrawiam
-
witajcie ja juz w domciu! bylismy na zakupach...dostalam juz na dzien kobiet stroj na silke :-) i w kinie na Capote :-) - polecam...choc Robert na samym poczatku juz sie zniechecil i stwierdzil ze nudy...ale po skonczeniu sprostowal swoje zdanie :-) strasznie przeglodowalam...jakos szybko dzionek i nie nazbieralo sie tego bardzo duzo...biorac pod uwage ile dzis bylo wysilku pozniej napisze menu...bo jeszcze kolacyjka :-) telisa: ja jem serki homogenizowane naturalne...roznych firm - najlepszy Rolmelcz :-) trzeba tylko patrzec czy nie zawieraja cukru...gwarantuje ze nie powstrzymuja utraty wagi...bylam i jestem od nich uzalezniona
-
witajcie ja wlasnie wstalam :-) 6 w sumie nie jest zle, ale polozylam sie ok 1, wiec zdecydowanie pozniej niz zwykle!!! pije zieolna herbatke z mieta i zabieram sie do nauki platkow owsianych nawet naturalnych w pierwszej fazie nie mozna bo to weglowodany! w drugiej fazie mozna tylko naturalne!!! poniewaz sa mniej przetworzone - organizm musi sie z nim troszke nameczyc aby je przetworzyc, jestes dluzej syta...energia plynaca z produktow przetworzonych od razu idzie do krwi... pozdr
-
witam jeszcze raz Mimiczka: tak bezsennosc jest okropna...mialam to w zeszlym roku na sesje letnia przez jakies 2 miesiace chyba bede musiala sie zmobilozowac to zrobienia tych babeczek kiedys moje dzisiejsze menu: sniadanie: kapucha kiszon, 2 trojkaty serka light II sniadanie: jogurt naturalny duzy, troszke galaretki plaki owsiane z truskawkami na mleku sojowym (duzo) SILOWNIA :-) 1, 5 jajka z kawiorem twarozek z pomidorkiem, olwkami, oliwa i pokruszona feta kogelmogel i troszke galaretki pozdr
-
witajcie! ale cisza :-) ja spedzilam wiekszosc z dnia z Robertem bylo super :-) chociaz siedzielismy w domciu, ja pojechalam tylko na silke sie troszke zmeczyc...teraz zostalam juz sama :-( dietka ok... pozdrowionka
-
witajcie ja juz po dwoch sniadankach :-) sa ta cieciorka to ja jestem specjalistka od tego...o rany pisalam o tym juz z 5 razy :-) telisa moze wyjasnie ci na gg... teraz sie ucze i idzie calkiem niezle gotuje risotto dla Robcia!!! Edyta: pamietam Cie, nawet nie wyobrazasz sobie jak czesto o Tobie myslalam, nawet jeszcze niedawno!!! gdzie mieszkasz?? nadal we Francji??? Pozdr
-
witajcie ponownie!! juz czas wstawac! ja troszke popracowalam przy komputerze ale udalo mi sie jeszcze na godzinke zasnac!!! w kazdym razie teraz juz pije kawusie...bo sniadanko zjedzone...mieszkanko sprzatniete i do nauki :-( a sniadanko to bylo jak zachcianka ciazowa :-) kapusta kiszona...ale juz tak smierdziala w lodowce wiec trzeba bylo sie pozbyc dzis gotuje rosolek i bede robila risotto dla Robcia... pozdrowionka
-
witajcie... a jednak nie pospalam...z racji tego ze sie polozylam wczesnie...obudzilam sie przed 3 i probowalam zasnac, ale czulam wewnetrzny obowiazek nauki i sprzatania.... dlatego teraz bede nanosic poprawki promotora, a do czasu kiedy Warszawa bedzie sie budzic juz bede miala duzo zrobione!!! o rany dlaczego ja jestem taka wariatka!!!!!!!
-
witajcie ja juz uciekam do lozeczka...odpoczynek po calym tygodniu :-) mimiczka ja uwielbiam szpinak, ale tych babaczek jakos nie chce mi sie robic :-) dzisiejsze menu jest beznadziejne...poza tym nie bylo fitnessu... sniadanie: salatka grecka w drodze: serek homogenizowany nat z lyczeka kakao, tofu, 2 jablka Mule troszke marchewki, jogurt naturalny, troszke galaretki bez cuku oczywiscie kawy i jeszcze raz kawy z mlekiem wydawalo mi sie ze duzo...ale jak teraz patrze to nienajgorzej ale zdecydowanie zle rozlozone w czasie
-
witajcie... a ja dopiero w domku! ponad 12 h aut...jestem zmeczona ....tyle emocji...praca...promotor i dalsze bieganie u promotora ok :-) jestem bardzo szczesliwa, powiedzial ze ok...ale duzo nakreslil...chodzi tylko o kwestie techniczne....ma inna technike przepisow i takie tam...jeden dzionek na poprawe i lece dalej...i tak jestem najdalej ze wszystkich...mysle ze nastepnym razem zapytam sie o mozliwosc zatrudnienia sie w jego kancelarii..juz chyba bedzie wypadac.... pozniej poszlam po Roberta na kilku godzinna przepustke... w sumie to wam nie mowilam jak sie sprawy zakonczyly...staram przywrocic sie w sobie milosc...:-) czekal na mnie z prezencikiem plytka z muzyka Tylko mnie kochaj!! polazilismy, zjedlismy kolacje...ja MULE !!! pyszniutkie byly no i jestem w domciu pozdrowionka dla wszystkich
-
witajcie ja juz w pracy...pije kawusie...czytalam juz Was z samego ranka w domu przy salatce :-) generalnie dziwnie sie czuje...mam jakies wrazenie ze w tym dniu duzo sie wydarzy, duzo bedzie emocji...w kazdym razie bodymax zarzyty...co najgorsze wzielam lactulosum na zaparcia...i juz czuje skurcze biegunkowe...a ja z takie stresu dosaje samowolnie biegunki...jesli bedzie podowojna to katastrofa :-) wegi: trudny masz orzech do zgryzienia...musisz sie bardzo zastanowic i nie kierowac sie emocjami...znajac siebie pokierowalabym sie emocjami i wyprowadzila nastepnego dnia...ale patrzac na to z boku i racjonalnie zostalabym w domku!! za te pieniazki mozesz np. dolozyc sobie do wyksztalcenia etc... w kazdym razie wybor nalezy do Ciebie :-) telisa: na twoje pytanie odnosnie soczewicy nie jestem pewna...stosuje taka z puszki..ale wg mnie jesli nie namoczysz to bedzie sie duzej gotowac i bardziej prawdopodobne wzdecia :-) polisgirl: ciesze sie ze wszystko ok i ciagniesz dietke :-) jestes nasza nowa duszyczka, bo wiekszosc z nas ma juz jakies przygody z SBD !!! judytka: czy juz wszystko w porzadku?? widzialam u Ciebie na gg topik ze jestes chora Pozdr i milego dnia
-
witajcie!! wrocilam do domciu...bylam na Dance...jestem zachwycona...super babka nawet mi byla w stanie wbic kroki do mojego lebka :-)) super sie czuje.... telisa: kupilam bodymax...generalnie chodzilo mi o sennosc, brak energii i nastroj... nadia: widze ze Ty filmoman jestes :-) tez chce pojsc na spacer po linie :-) widze ze dietka Ci sprzyja...bardzo mi sie podoba..przede wszystkim widze ze nie ograniczasz jedzonka i to jest najwazniejsze...ja wlasnie dywaguje co zjesc przed snem po aerobiku...w sumie to jak zwykle po takich zajeciach nie czuje glodu, ale jak zaczynam jesc i talerz staje sie pusty to chcialoby sie jeszcze nauczylam sie pic zielonej herbaty! jest genialna!! mam stresa przed jutrzejszym dniem- odezwal sie promotor, jutro spotkanie!! Pozdr
-
jakas cisza...ja w domciu...bardzo zglodnialam, dlatego jem sobie obiadzio i pisze co nieco do Was :-) poleccie mi prosze jakies witaminki albo inny specyfik ktory pozwoli mi przetrwac to przesilenie wiosenne i doda energi...bo jaka dziwna jestem pozdrowionka
-
a ja sobie grzecznie pracuje wlasnie wrocilam ze sklepiku dla siebie winogronka ale sobie dogadzam i batonika dla kolezanki pozdr
-
witam ja w pracy...zrobilam sobie przerwe na serek na drugie sniadanko...mam troszke wiekszy apetyt...bo miesaczka..ale to nic... rudzik! KONIECZNIE! umowimy sie wieczorm na gg
-
witajcie wrocilam wlasnie z silek...w rezultacie po 15 minutach maszyny eliptycznej wyladowalam na pilkach..ale to bylo odpowiedniejsze dla mojej dzisiejszej kobiecej niedyspozycji nadia: napisz jako kto sie podpisalas na sfd lub skopiuj mi na gg rozmowe :-) pisz nam swoje menu...jestem tego bardzo ciekawa wegi: odzewij sie czasem na gg :-) marteczka: dzieki za gotowosc moj Ty pocieszycielu, ale bylas niewidoczna wiec nie zagadywalam w ciemno!!! telisa: jak tam kpk :-) mam nadzieje ze sie posuwa judtyka jak sie trzymasz ciekawe co u naszego kasiolka...mam nadzieje ze sie jakos trzyma! w ten weekend chyba przyjezdza do domku wiec pewnie sie odezwie!! ola 787: jakos malo Ciebie u nas!!! rudzik: wierze ze u Ciebie tez OK :-) rozumiem ze z racji dzisiejszego dnia nie zagladasz do nas...to dobry pomysl !! ja tez powinnam w wielkim poscie zrobic sobie jakies limity Pozdrawiam