witam,
Przyznam szczerze, że nie przeczytałam wszystkich postów... ale zaczęłam czytać i nadrobię wszystko, obiecuję.
Znajduję się w podobnej sytuacji do tych tu opisanych.. Co prawda żoną jeszcze nie jestem... Ale mam pytanie: Czy można kochać 2 facetów na raz?
Obawiam sie, że jestem w takiej nieciekawej sytuacji. Więcej czasu będę miała w pracy na opisanie, co i jak.
Wiem jedno, bardzo potrzebuję się przed kimś otworzyć, ale nie mam przed kim. Też ze wzgledu na to, że nie chcę się spowiadać przed znajomymi, żeby źle o mnie myśleli, żeby zmienili o mnie zdanie, żeby pouczali... Poza tym czuję, że nie ma takiej osoby, która by mnie dobrze zrozumiała... Tylko osoby, które są w podobnej sytuacji mogą dobrze zrozumieć. Więc dziewczyny powiedzcie, czy to możliwe, aby kochać 2 facetów??? Jeżeli to jest możliwe, to jak sobie z tym poradzić... jak z tym żyć, będąc w związku z jednym z nich???