JODLA
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez JODLA
-
Kapusta z grzybami,,,,,, 3/4 kg kiszonej kapusty (jeżeli bardzo kwaśna - lekko przepłukać) włożyć do garnka, dodać kilka suszonych grzybów wypłukanych w ciepłej wodzie . Gdy grzyby miękkie, wyjąć i poszatkować. 1 cebulę zeszklić na łyżce masła lub oleju, zasmażyć z 1 łyżką mąki i wymieszać z kapustą. Dodać grzyby, doprawić do smaku cukrem i kminkiem. Można dodać kilka suszonych śliwek bez pestek, namoczonych, ugotowanych i pokrojonych w paseczki. Dusić wszystko jeszcze kilka minut.
-
Kutia,,,,nie robie nigdy kutii,,,ale zostawiam przepis:D Specjalnie łuskaną pszenicę zalewamy wodą i gotujemy, aż będzie miękka (ok. godziny), ale nie rozgotowana. Należy uważać, żeby woda się nie wygotowała. Po ugotowaniu odcedzamy na sicie i odstawiamy do wystygnięcia. Mak zalewamy wrzącą wodą, chwilę gotujemy, odcedzamy na sitku wyłożonym gazą i przepuszczamy przez maszynkę do mięsa z gęstym sitkiem. Dodajemy miód (nasz uważny doradca Skrzacik proponuje spadziowy), sparzone rodzynki, orzechy laskowe, sparzone, obrane, drobno pokrojone migdały, pokrojone daktyle i figi oraz ugotowaną pszenicę (nie należy dawać jej zbyt dużo). Gotową kutię wkładamy do salaterki i przed podaniem wstawiamy na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem na stół dodajemy trochę śmietany lub jogurtu naturalnego. SMACZNEGO!
-
Moje poglądy bliskie są poglądom Spinozy: podziw dla piękna oraz wiara w logiczną prostotę porządku i harmonii, które w naszej znikomości możemy pojąć jedynie w sposób bardzo niedoskonały. Uważam, że musimy się pogodzić z tą niedoskonałością naszej wiedzy i poznania oraz traktować wartości i pownności moralne jako problemy czysto ludzkie. — Albert Einstein
-
Kto kocha temu rosną siły. To, co miłość przynosi, nigdy nie jest ciężarem. Kto kocha, potrafi wszystko. Szczęście we dwoje
-
Nie zaczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień!
-
Nie wolno ci być nieszczęśliwym, albowiem gdy ty jesteś nieszczęśliwy, żadnego innego człowieka nie możesz uszczęśliwić. Słoneczne Promyki Szczęścia |
-
Sumienie to jest ten cichy głosik, który szepce, że ktoś patrzy. — Julian Tuwim
-
JARZEBINKO_____________masz racje,,,ze \"MONIKE\"dawkuje! Jest to okres na zmiany,,,, Do Swiat wyjasni sie jej sytuacja,,,,a moze zakonczy sie spotkanie z Monika....???.Mam taka nadzieje i bardzo chcialabym_____________wszak ida swieta! Przeciez przygotowujemy sie duchowo do nich,,,,Pozdrawiam
-
Spotkanie z Monika,,,, Opanowała ją chęć zmian, więc kilka następnych dni spędziła na zakupach. Kupiła biurko i fotel, kolorowe filiżanki. W sypialni położyła nową narzutę. Krzykliwe, w ostrych kolorach obrazy ożywiły pokój. Dzięki zmianom wracało jej dobre samopoczucie. Korzystając z ładnej pogody, kilka razy zabrała Antosia na spacer. Raz poszły obie z Anią. Monika z niekłamaną radością zauważyła, że obecność synowej sprawia jej przyjemność. „Miał rację Maciek - myślała - to naprawdę świetna dziewczyna”. Ania opowiadała jej o swoich planach pisania bajek dla dzieci. - Testuję je na Antosiu - śmiała się. - Co wieczór opowiadam mu inną i obserwuję jego reakcję. Moja przyjaciółka obiecała mi, że je zilustruje. Skończyła akademię sztuk pięknych i też jest w ciąży, będziemy zatem miały wspólne tematy - mówiła. - Im więcej słuchaczy twoich bajek, tym lepiej - śmiała się Monika. - Jak chcesz, to ci je przetłumaczę na francuski. - Mamo, to byłoby świetnie! Maciek obiecał, że zrobi mi angielski przekład. Dzięki wam zrobię być może międzynarodową karierę. - Zrobisz, na pewno zrobisz. I nie dzięki nam tylko dzięki sobie, Aniu. - Dziadek Maćka powiedział, że zainteresuje moją twórczością kogoś w Anglii. Zna tam parę osób. - No widzisz, grunt to mieć perspektywy i marzenia. - Tak, bez marzeń życie nic nie byłoby warte - zgodziła się Ania. - Maciek też tak uważa. Po powrocie do domu Ania usiadła z kubkiem kawy i zamyśliła się. „Marzenia. Czyżby były przywilejem tylko młodości? Ileż ja miałam marzeń! \' Teraz te kilka miesięcy od rozstania z Iwo - nie potrafiła marzyć. Próbowała wielokrotnie - bez skutku. Leżąc w łóżku przed zaśnięciem czuła tylko pustkę. Funkcjonowała jak ktoś pod wpływem środków znieczulających. Jadła, chodziła na spacery, rozmawiała, śmiała się nawet, ale wszystko to jakby było poza nią. Jakby dotyczyło kogoś innego - nie jej. Czuła się jak robot, który funkcjonuje, bo musi. Tak naprawdę nie cieszyło jej nic. Cała radość życia odeszła wraz z Iwo. \'I będę tak wegetować aż do śmierci. Nic mnie już nie czeka\'. Myśli stawały się coraz bardziej ponure. \'Nic. Spacer z wnukiem, obiad z dziećmi od czasu do czasu, lekcje z uczniami stale o tym samym, bo z czegoś trzeba żyć. Koniec. Moje życie się skończyło\'. cdn
-
WIERZBO! Kazdy moze znalezc dla siebie najlepsza forme rozladowywania gniewu.Osobiscie radze wykonywac jakies cwiczenia fizyczne,zeby rozladowac te swoje emocje,,,,hihi
-
DOBRANOC BIESIADO_____DOBRANOC kochany WIAZKU Do jutra,pa
-
WIAZKU____________przeczytalam!!!! Czytalam o smierci klinicznej,,,,,i relacje ludzi,ktorzy ja przezyli. W kazdej wypowiedzi byla wzmianka o swiatle,,,,i to,ze nikt z nich nie chcial wracac na \"ziemie\".Czuli sie wspaniale.Byli pogodzeni z odejsciem,,,,Kiedy jednak odzyskali przytomnosc________byli niepocieszeni,zli i zadawali sobie sobie pytanie______dlaczego zyja? Z pewnoscia to zwierzenie zostalo rozbudowane,aby bardziej zrozumiec istote smierci klinicznej,,,,ktora zmienia czlowieka. Taka osoba ma zupelnie inna hierarchie wartosci,,,, Najbardziej ujelo mnie wyznanie: \"Każdy może znaleźć w świecie piękno lub brzydotę zależnie od tego, w którą stronę kieruje swój umysł.\" Tak,to prawda! Jesli wybieram piekno,,,,,musze zyc w pieknie,czuc go,,,i przyciagac nim innych.Musze miec to piekno w sobie,,, Wiazku kochany___________dziekuje za ten link. Zrobilas kawal dobrej roboty,,,,Naprawde! Spojrz na wstep naszej BIESIADY.Dziekuje i gratuluje! Przy okazji artykul dal mi tak wiele do myslenia,,,,zawiera tak wiele waznych aspektow,,,,a przede wszystkim zacheca do modlitwy i utwierdza nas w przekonaniu,ze jest Bog i mamy swoich aniolow,,, WIAZKU _____dla CIEBIE
-
Wiazku________mysle sobie,ze Monika ma w podswiadomosci caly czas Iwo.Skoro go nie wyrzucila ,nie odciela sie od przeszlosci_____to tworzy sobie sytuacje,ktora moze przydarzyc sie,,,,Ona nim zyje,,, Ciekawa jestem ,co na to WIERZBA?
-
Spotkanie z Monika,,,,, - Niewykluczone - powiedział Maciek - że już niedługo będziesz miała jeszcze jednego do tulenia. - Naprawdę? Aniu, jesteś w ciąży? - To jeszcze nie na stop procent, ale chyba tak. Maciek, miałeś nie mówić za wcześnie - skarciła męża. - Dlaczego? Nich wszyscy się cieszą. Na pewno jesteś w ciąży! - zawołał. - I za rok będziesz znowu. Obiecałaś mi gromadkę i ja spełniam twoje życzenia. - Macie rację - powiedziała Monika. - Nie ma na co czekać. Skoro obydwoje chcecie mieć dużo dzieci, nie ma co zwlekać do starości. - Widzisz? Mama mówi rozsądnie. - Jak będę co roku w ciąży, to zamienię się w grubą, zaniedbaną babę - pogroziła mu palcem Ania. - Bądź sobie gruba i tak cię będę kochał jak wariat. Monika słuchała ich przekomarzań i znów pomyślała o Iwo. „Mnie się nie udało - pomyślała ze smutkiem - ale niech oni będą szczęśliwi. Na szczęście, nad Maćkiem żadne fatum nie wisi. Mam nadzieję, że nie wisi - żałowała, że nie ma pod ręką kawałka drewna. - Odpukać, odpukać w niemalowane” - myślała. W domu nie mogła sobie znaleźć miejsca. Opustoszałe mieszkanie robiło przygnębiające wrażenie. „Muszę coś zmienić” - postanowiła. Wybrała się na spacer. Wróciła do domu z dwoma krzykliwymi obrazami. Zaczęła je przymierzać do ścian. „Biurko muszę kupić, jakiś fotel - zaczęła w myślach urządzać na nowo swoje mieszkanie. - Całe szczęście, że zostało mi jeszcze trochę pieniędzy”. Na automatycznej sekretarce migała kontrolka. Wcisnęła przycisk i odsłuchała dwie wiadomości. Obie z pytaniem, czy będzie udzielać prywatnych lekcji. - Świetnie - ucieszyła się - zacznę pracować! Zadzwoniła do Kasi, ale jej telefon był wyłączony. “Pewnie wyjechała gdzieś z tym swoim Włochem - pomyślała i nie chce, żeby jej przeszkadzać. Bo chyba nie obraziła się na mnie? Po tylu latach znajomości... Nie, to do Kasi niepodobne” - pocieszyła się szybko. cdn
-
Kochana___________dla Ciebie specjalne spotkanie z Monika,,,,, Czy bedziesz czekac na nie?
-
Czuje te piekne zapachy,,,,moj WIAZKU! Musze przyznac,ze zrobilas super zapachowe zakupy,,,:D Ojej,,,nie jedna moglaby Ci ich pozazdroscic,,,,Fakt,troche wydalas,,,,ale piekna kobieta nie mysli o wydatkach dla siebie,prawda?
-
GRABKU___________jeszcze raz wszystkiego najlepszego! Mam nadzieje,ze dobrze sie bawisz:D JARZEBINKO___________jak Cie widze,to smutki ida precz WIERZBO____nie bede sie powtarzac___________trafiasz do nas i masz naprawde racje w tym ,co piszesz. WIAZKU,skarbie__________za chwile poczytam sobie Twoj link. Jestem jeszcze pod wplywem naszego spotkania,,,o spaniu nawet nie mysle Pozdrawiam wszystkich bardzo ale to bardzo serdecznie
-
Zdazylam wziac juz prysznic i zasiadlam do komputera ,,,i natychmiast chce mi sie zyc! Masz racje,ze my nigdy nie nudzimy sie ze soba,,,, Nie przypominam sobie,aby zabraklo nam tematow do rozmow. Dziekuje Ci kochana za cudowna goscine______a przede wszystkim za prezent.Pieeeeeeeeeekny! Dziekuje,dziekuje z calego serca
-
Kochany WIAZKU____________jak milo Cie czytac,,, Zdazylas juz tyle pieknych slow napisac,,,, Pamietaj,ze BIESIADA jest nasza wspolna i prosze Cie pisz,co Ci w duszy gra!Kazda z Was jest tu wazna____inaczej nie moze byc.
-
Bliskość ukochanego Gdy słońca blask nad morza lśni głębiną, Myślę o tobie, miły. Wzywałam cię, gdy księżyc niebem płynął I zdroje się srebrzyły. Widzę cię tam, gdzie skraj dalekiej drogi Szarym zasnuty pyłem, A nocą gdzieś wędrowiec drży ubogi Na ścieżynie zawiłej. Słyszę twój głoś w szumie spienionej fali Bijącej o wybrzeże Lub w cichy gaj przychodzę słuchać dali W zamierającym szmerze. I wtedy wiem, że jesteś przy mnie, blisko, Choć oddal cię ukryła - Przygasa dzień, wnet gwiazdy mi zabłysną O, gdybym z tobą była!
-
http://www.gwiazda.waw.pl/img/stroiki41.jpg...
-
DO SOSNY POLSKIEJ,,, Gdzie winnice, gdzie wonne pomarancze rosna, Ty , domowy moj prostaku, zakopianska sosno; Od matki i siostr oderwana rodu. Stoisz sieroto posrod cudzego ogrodu. Jakze milym jestes gosciem memu oku, Bowiem oboje doswiadczamy jednego wyroku. I mnie takze przeniosla pielgrzymka daleka. I mnie w cudzej ziemi czas zycia ucieka. Czemus, choc cie starania cudze otoczyly, Nie rozwinela wzrostu, utracila sily? Masz tu wczesniej i slonce i rosy wiosniane, A przeciez twe galazki bledna poschylane. Wiedniesz, Usychasz smutna wsrod kwietnej plaszczyzny. I nie ma dla ciebie zycia, bo nie ma Ojczyzny! Drzewo wierne! Nie zniesiesz wygnania, tesknoty; Jeszcze troche jesiennej i zimowej sloty A padniesz martwa! Obca ziemia, Cie pogrzebie, Drzewo moje! Czy bede szczesliwszy od Ciebie? 1985 rok Jan Pawel II Papiez /sosna zostala przywieziona i ofiarowana Ojcu Swietemu, przez pielgrzymke Gorali i posadzona w Ogrodach Watykanskich, gdzie uschla/
-
Rozświetlona choinka w Watykanie Zapłonęły światła na choince na Placu świętego Piotra. Drzewko wysokości prawie 30 metrów pochodzi w tym roku z miejscowości Eferding w Górnej Austrii. Światełka zapalił 11-letni chłopiec z tej miejscowości, który ubiegłego lata uratował młodszego braciszka tonącego w basenie. W imieniu Benedykta XVI za dar podziękował gubernator państwa watykańskiego kardynał Edmund Szoka - Amerykanin polskiego pochodzenia. Przypomniał, że zwyczaj stawiania choinki oraz szopki na Placu Świętego Piotra wprowadził w 1982 roku Jan Paweł II. Benedykt XVI w momencie zapalenia choinki nie pojawił się jednak w oknie, jak miał w zwyczaju papież-Polak. Raz - w 1997 roku - na Placu stanęła choinka z polskich Tatr - z zakopiańskiej Księżówki
-
Choinka Millenium w Warszawie_________20 zdjechttp://choinka.arbiter.pl/galeria/megachoinka
-
przystroilam stoliki:D http://www.florystyka.neostrada.pl/ikony/stroik14.jpg