JODLA
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez JODLA
-
do wiadomosci czytajacych: Dla kogo dzien dobry to dzien dobry. Dla mnie dobranoc BIESIADO.Minela 22:15:D ,,Pa
-
hoho,,,,zamiast serduszek wklikalam kwiaty___w/w Monika Chyba musze juz konczyc pisac.Dobranoc
-
Wyjeżdżając do Paryża była już zdecydowana. Powie Iwo o swoim oszustwie, ale dopiero po sylwestrze. Przed samym wyjazdem. \'Jeśli mnie naprawdę kocha - przekonywała samą siebie - to mi wybaczy. A jeśli nie? Trudno, nie będę go oszukiwać w nieskończoność\'. Iwo czekał z bukietem kwiatów. Na dworze,, jak na zamówienie, padał śnieg. Jadąc z nim do hotelu chłonęła widok miasta. Była w Paryżu tylko raz, dawno temu. Później obiecywała sobie wiele razy wrócić tu na dłużej, ale nigdy nie było okazji. - Pokażę ci Paryż, jakiego nie zapomnisz do końca życia. Uwielbiam to miasto - mówił Iwo. - Jego atmosferę, urok, czar. Kraków jest piękny, ale inaczej. To miasto łączy w sobie w magiczny sposób przeszłość z teraźniejszością. Ludzie są inni niż w Krakowie. Zresztą, sama zobaczysz. Zaczynamy już od dzisiejszego wieczora. Masz coś przeciwko temu? - Nie. - Świetnie. Mamy pokój w hotelu, jak ze starych filmów. Znam właścicieli. Zatrzymuję się u nich zawsze, kiedy tylko tu jestem. - Ty wszystkich znasz - nie chciała żeby to zabrzmiało jak wyrzut. - Zazdrosna? - roześmiał się. - No wiesz... - Wiem. Znam mnóstwo ludzi, to prawda - wyjaśniał. - Lubię ludzi, już ci to kiedyś tłumaczyłem. Naprawdę obchodzą mnie ich problemy. I ludzie to wyczuwają. Poza tym, dobrze mieć przyjaciół. Gdziekolwiek się znajdziesz, nie czujesz się obco. Nie zniósłbym sytuacji, w której nie miałbym, do kogo zatelefonować. - Prawdę mówiąc i ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. A u ciebie to nie do pomyślenia. Ty nawet na bezludnej wyspie już po dwóch minutach oswoiłbyś kamień na plaży. - Traktuję to jako komplement - śmiał się Iwo. - Ja przez całe życie zdobyłam bardzo ograniczone grono znajomych, a przyjaciółkę mam jedną - Kasię, w głosie Moniki słychać było nutkę żalu. - Za to tutaj, w Paryżu, zrobisz furorę. Poznasz więcej ludzi przez te klika dni niż możesz sobie wyobrazić. Iwo miał rację. Doskonały francuski Moniki wzbudził powszechny podziw. Od właścicieli hotelu dostała butelkę szampana i kwiaty. Wzruszona Nicole ściskała ją serdecznie mówiąc: - Co za czasy! My tu częściej mówimy po angielsku niż po francusku. Okropne, wierz mi. Ale nawet Iwo, którego ubóstwiam, nie mówi po francusku. A już, kto, jak kto, ale on powinien. Twój francuski jest doskonały. To tak miło móc wyrazić swoje uczucia w ojczystym języku. Monika, zawsze będziesz tu naszym najmilszym naszym gościem. - Teraz ja będę zazdrosny - śmiał się Iwo. - Mówiłem ci, że zrobisz tutaj furorę. cdn
-
Moje dziecko, cóż mogę ci dać? Chciałabym, dać ci wszystko, żeby nie brakowało ci niczego, aby były spełnione wszystkie twoje życzenia. Ale wiem, że muszę zadowolić się tym, co mam, i myśleć także o innych i ich potrzebach. Chciałabym zapewnić ci życie pełne zabawy i rozrywki, ale wiem, że dzięki wielu żmudnym pracom i obowiązkom w młodości nauczyłam się być odpowiedzialną. Chciałabym cię ustrzec przed wszelkimi błędami młodości, ale wiem, że dzięki własnym porażkom nauczyłam się podejmować lepsze decyzje. Chciałabym zapewnić ci dobry zawód, bogactwo lub znaczenie, ale zdaję sobie sprawę, że człowiek może być szczęśliwy tylko wtedy, gdy realizuje cel, do jakiego stworzył go Bóg. Cóż zatem mogę ci ofiarować, moje dziecko, co byłoby naprawdę cenne? Daję ci swoją miłość, co oznacza, że akceptuję cię bez zastrzeżeń, takim jakim jesteś i pozostaniesz. Daję ci swoją obecność, żebyś miał poczucie bezpieczeństwa potrzebne w dzieciństwie. Daję ci nadstawione uszy, co oznacza, że nigdy nie będę zbyt zajęta, by móc cię wysłuchać - czasem nie odzywając się nawet słowem. Daję ci możliwość pracy, abyś nie wstydził się jej wykonywać i żebyś nauczył się zadowolenia z dobrze wykonanej roboty. Daję ci swoje rady, tylko wtedy, gdy są potrzebne lub sam o nie prosisz, byś mógł unikać błędów, które ja popełniłam. Daję ci pocieszenie, kiedy coś ci się nie uda lub czujesz się zniechęcony, ale nie będę chronić cię przed konsekwencjami twoich grzechów. Daję ci nauki w sprawach wiary, żebyś - gdy już będziesz starszy - od niej nie odszedł. Daję ci swoje codzienne modlitwy, by Bóg cię zachował i prowadził tak, żebyś Mu służył i Go wychwalał. To wszystko daję ci z całą miłością. Twoja matka
-
Nawet jeśli... Ojcze, nawet jeśli nie jesteś moim ojcem, jeśli jesteś zupełnie obcy, dla ciebie samego - będę cię kochać. Pamiętam, jak zimowego poranka ujrzałeś pierwszy fiołek na murze po drugiej stronie ulicy. Pamiętam twoją radość, gdy nam o tym powiedziałeś. Potem wziąłeś drabinę na plecy, Wyszedłeś i oparłeś ją o mur. A my, twoje dzieci, stałyśmy w oknie, patrząc. Pamiętam też, jak ścigałeś moją siostrę po domu (zrobiła coś, nie wiem już co). Lecz kiedy upadła, krzycząc ze strachu, twe serce zamarło. Ujrzałeś siebie, polującego na bezsilne dziecko. Wziąłeś ją więc na ręce całą przerażoną, przytuliłeś i schowałeś w ramionach niczym w kryjówce, przed brutalem, którym przed chwilą sam byłeś. Ojcze, nawet jeśli nie jesteś mym ojcem, nawet jeśli jesteś tylko obcy, za twoją wrażliwość i czułe serce ze wszystkich mężczyzn na świecie najbardziej będę kochać ciebie. Camillo Sbarbaro
-
Doranoc Wiazku Kolorowych snow :D
-
hihi,,niespodzianka! Zderzylysmy sie w drzwiach z Monika:D Zapytam niesmialo___czy bedzie dzisiaj cd?
-
Ale ja wiem, co mam robić - Maciek się prawie obraził. - Jestem pewna, że wiesz - roześmiała się Monika. - Pójdę już. - Odprowadzę cię, nie będziesz sama chodzić po nocy. - Daj spokój, synuś. Z przyjemnością się przejdę. Ucałuj ich ode mnie, jak się obudzą. W drzwiach zderzyła się z byłym mężem i jego aktualną żoną. - Zmiana warty - zażartowała. - Ja wychodzę, a wy wchodzicie. Śliczny ten nasz pierwszy wnuczek. - Nie zostaniesz, choć na chwilę? - zapytał Jan. - Nie, mam jeszcze mnóstwo zajęć. Dobranoc. Szła wolno przez rynek, rozmyślając o swoim życiu. Ania z Maćkiem wyglądali na bardzo szczęśliwych. Były mąż też. A ona? „Jak ja z tego wybrnę? - zastanawiała się kolejny raz. - Musi się jakoś to wszystko ułożyć - szła coraz szybciej - musi. Iwo nie może się dowiedzieć, że go oszukałam. A jak się dowie? \' Z piskiem opon zatrzymała się taksówka. - Pani Moniko, niebezpiecznie tak samej spacerować po nocy, podwiozę. - Bardzo chętnie, panie Witku. Z nieba mi pan spadł. Nie słuchała, co mówił do niej taksówkarz pogrążona we własnych myślach. Nie mogła spać tej nocy. cdn
-
Przyjaciel mówi... Każdy przyjaciel mówi: \"Jestem i ja twoim przyjacielem\". Ale zdarza się przyjaciel tylko z imienia. Czyż nie jest śmiertelną udręką, gdy towarzysz i przyjaciel zmienia się w nieprzyjaciela? O przewrotna skłonności! Czemu zostałaś stworzona, by okryć ziemię podstępem? W pomyślności towarzysz cieszy się wraz z przyjacielem, a w czasie utrapienia staje przeciw niemu. Towarzysz z przyjacielem trudzi się, by mieć pokarm, a w razie wojny chwyci za tarczę. Nie zapomnij w duszy swej o przyjacielu i nie trać pamięci o nim wśród bogactw! Anonim
-
minal,,,, Jutro jade do Kampanii w sprawie tej karty.Zabieram laptop pod pache i niech sprawdzaja.Tak dluzej nie moze byc. Nie wiem,czy to dobry pomysl z ta karta? Mam z nia troche problemow.Gasnie komputer ze wzgledu na ,,,,chyba brak dostepu do internetu.Nie powinno tak byc.Nie mam wirusow,,,wiec pozostaje sprawdzic karte albo ja wymienic.Jestem juz umowiona z nimi.
-
Dzien mina mi bardzo przyjemnie,,,,na pogaduszkach z Jolen i Polska. Dzisiaj mam chyba jakies swieto? :D czy co? Zaproszono mnie na pyszne sniadanie ,a przed chwila na golabki. Jestem zobowiazana :D
-
WIAZKU dla CIEBIE i dla naszych BIESIADOWICZEK Oczarowanie przyjacielem Jesteś niczym pąk kwiatu, W przeogromnym ludzkości ogrodzie... Przechodziłem i ściągnęłaś mój wzrok, wtem rozchylił się płatek. Czy kiedykolwiek się dowiem? Stanąłem niemy z podziwu. Płatki przebiegło drżenie... W bezruchu, wstrzymując oddech, by nie naruszyć życia tajemnicy, Trwałem przez chwile. W pąku kwiatu, byłaś jedynie dla mnie. A teraz, Niech wszystkie płatki rozkwitną. Niech słońce i świeżość poranka pomogą ci się rozwinąć. Niech ujrzę piękno twojego serca. Niech zapach twój mnie oszołomi. Niech poznam pełnię ciebie. Niech cię wreszcie nazwę twym prawdziwym imieniem. Kwiatku mały, już teraz jesteś taki piękny... Gdy cię widzę, chciałbym zostać ogrodnikiem, w tym wielkim ogrodzie, gdzie tyle jest kwiatów do pokochania!
-
Przyjaźń to sztuka Żałuję, że nie posiadam magicznej mocy tworzenia przyjaźni. Nie mam... Przyjaźń nie jest czymś, co działa ściśle według reguł, których możemy się nauczyć. Przyjaźń i miłość jest sztuką, ale nie rodzajem sztuki komercyjnej nastawionej na tani i szybki efekt. Przyjaciele to indywidualiści, którzy dobrowolnie ryzykują bycie z innymi - to ludzie, dla których dzielenie się swoją unikalną osobowością i radość przebywania ze sobą nawzajem jest efektem wspólnej decyzji. Bez przyjaciół nie jesteśmy w pełni ludźmi. Przyjaciółmi musimy być i przyjaciół musimy mieć. David Sammons
-
Wspaniała cisza Jakież to wspaniałe, czuć się bezpiecznie z osobą, przy której ani nie ważysz myśli, ani nie mierzysz słów, ale wylewasz je dokładnie takie, jakimi są, nie oddzielając ziarna od chwastów, wiedząc, że przyjazna ręka przesortuje je, zatrzyma to, co wartościowe, a resztę rozwieje podmuchem miłego wiatru. George Eliot
-
No nie! Nikt tu nam nie bedzie bruzdzil! Jakim prawem ktos tu smie nas obrazac?Zielono trawko____przeczytaj wstep BIESIADY! W takim razie_____ignorujemy intruzow! Wiazku ! Pozdrawiam
-
Zapraszam na spacerek aleja drzew jesiennych,,,,,,,za zakretem jest nasz biesiada. http://mojpulpit.com/drzewa/drzewa_47.jpg Witaj Wiazku ____dawno Cie nie bylo u nas! Chyba juz zapomnialas droge_____wiec pozwol,ze bede Ci towarzyszyc,,,:D
-
Kawa orzechowa____________zostawiam dla Was :D przygotowanie: 10 min Przepis na 3 kawy,,,Nie obawiajcie sie____zwielokrotnilam dawke dla wszystkich,,,, Składniki 1 łyżeczka kawy 1 duża łyżka masła orzechowego bez soli dostępne w sklepach ze zdrową żywnością łyżka bitej śmietany mała łyżeczka wiórków kokosowych lub zmielonych orzechów łyżka cukru lub słodzik 600 ml wody Sposób przygotowania Jedną łyżkę kawy wsypujemy do kubka i zalewamy wrzątkiem do 3/4 jego wysokości. Następnie słodzimy kawę łyżką cukru lub słodzikiem. Dodajemy łyżkę kremu orzechowego. Na koniec dekorujemy kawę śmietaną i posypujemy wiórkami kokosowymi lub zmielonymi orzechami.
-
BIESIADOWICZKI:D Zyczę CWAM dużo szczęścia i radości. W każdej chwili codzienności bądźcie szczęśliwe i radosne! Jak ptak śpiewający o mgły błękicie, jak kwiat, w którym nagle budzi się życie, jak złote marzenie co nie chce się spełnić, jak kolorowanka, którą trzeba zapełnić, jak różowy pokoik, którego słońce opromienia, tak ja ślę WAM najlepsze życzenia
-
Dialog serc Jak mogę zapomnieć o Tobie? W twej ciszy wiem, że mnie kochasz Także, Ty kiedy ja milczę wiesz, ze Cię kocham Nie tylko nie wątpię w ciebie ale powiem Ci, że także ty możesz mi zaufać Jesteś moją drugą dusza. Wejdź do tajemnicy twego serca obserwuj w nim Twoją miłość do mnie a dostrzeżesz tam moją miłość do Ciebie Anzelz z Aosty
-
Kim jest dla mnie przyjaciel? Mówiąc najprościej jest kimś, kto pozwala mi być taką, jaka jestem i nie myśli, że jestem niespełna rozumu. Ktoś, kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje, że potrzebuje porozmawiać o tym, co się dzieje lub nie, w moim życiu. Udziela mi wsparcia bez osądzania. Przyjaciel to ktoś, kto mnie potrzebuje, ufa mi i jest szczęśliwy, gdy przynoszę dobre nowiny - to ktoś, kto nigdy nie odejdzie. Jeśli jest coś, co uszlachetnia duszę, to mieć przyjaciela. Jeśli jest coś, co jeszcze bardziej uszlachetnia duszę, to samemu być przyjacielem. Przyjaciele, ty i ja. Jak przyprowadzisz nowego przyjaciela, będziemy w trójkę. Stworzymy grupę i będziemy paczką przyjaciół. Nigdy nie będzie początku ani końca.. Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość. Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście... Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły. Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich, którzy są w potrzebie. Wyciągają ręce i proponują swoją przyjaźń. Teraz wiem, że świat nie jest pełen obcych, lecz jest pełen ludzi czekających tylko na to, aby się do nich odezwać. Anonim Jarzebinko,,,Grabku,,,BIESADOWICZKI
-
Nie twoja wina. Nie masz za co przepraszać. - A swoją drogą, kto to jest? Nic nie mówiłaś, że ktoś pojawił się w twoim życiu. - To dawny znajomy. - Jak dawny? - nie ustępował Maciek. - Znałam go, zanim poznałam Jana. Nie widzieliśmy się ponad dwadzieścia pięć lat i jakiś czas temu mnie odwiedził. - Czy to coś w rodzaju „stara miłość nigdy nie rdzewieje”? Brzmi jak z romansu dla kucharek. - Nie śmiej się i nie obrażaj kucharek, bo sam będziesz gotował - zagroziła. - Teraz zmiataj mi stąd. Porozmawiamy później. - Z nim później, ze mną później - mruczał pod nosem Maciek wychodząc z kuchni. - Mamo - wystawił głowę zza drzwi - to wspaniale, że kogoś masz. Ania zasnęła razem z małym. - Mogę? - zapytał Maciek, zaglądając do kuchni. - Wchodź - zachęciła. - Ja już właściwie kończę. Podzielę na porcje zupę, potrawkę. Twoim zadaniem będzie tylko odgrzać. Masz wszystko dla Antosia? - pytała. - Nie chcę, żebyś biegał po aptekach, zostawiając ich samych. - Mamo, mamy wszystkiego dla tuzina dzieci. Rodzina Ani, tata, ty, dziadkowie - nanieśliście wszystkiego tyle, że nie wiem gdzie upychać te dary. Moglibyśmy go przebierać co kwadrans, tyle ma ciuszków. Ania mnie martwi, że taka słaba. - Nie martw się, daj jej spać tyle, ile będzie chciała. Ma dobrze się odżywiać i za parę dni wróci do formy. Tak to bywa - westchnęła. - Całe szczęście, że Antoś spokojny. Tylko je i śpi. - I się uśmiecha, kawalarz mały - wpadł jej w słowo Maciek. - Mamo, a ta stara miłość to, kto? - Odnowiliśmy znajomość - powiedziała z namysłem. - A co dalej, zobaczymy. - Tata miał rację. - W czym? - spytała. - Jak cię zobaczył na naszym ślubie, powiedział, że musisz kogoś mieć, bo wyglądasz rewelacyjnie. - Tak powiedział? - Dokładnie. - No cóż, może to i prawda. - Poznam go? - zainteresował się Maciek. - Poznasz, ale jeszcze nie teraz. Jadę do niego na sylwestra - powiedziała. - Oooo! Można wiedzieć, dokąd? - Do Paryża, na kilka dni. - Fiu... Facet z klasą! - zawołał Maciek. - Wie, jak zauroczyć kobietę. Do Paryża! Romantyk jakiś. A może mieszka w Paryżu? - Nie. - No to romantyk - zawyrokował. - Która kobieta oprze się pokusie spędzenia kilku nocy w Paryżu? - Maciek, ty się lepiej zajmij swoją Anią. O mnie pogadamy potem. Ona teraz potrzebuje... - Wiem mamo, wiem. Zrobię, co tylko w mojej mocy. Kocham ją i naszego syna. - Czasem sama miłość nie wystarcza. cdn
-
Dzisiaj...zycze Wam,,,, Życzę Ci dnia zwykłych cudów. Gorącą filiżankę kawy, którą ktoś dla Ciebie zrobi. Nieoczekiwanego telefonu od starego przyjaciela. Zielonych świateł na Twojej drodze do pracy, albo sklepu. Życzę Ci dnia małych spraw, które Cię ucieszą... Najszybszej kolejki w sklepie spożywczym. Dobrej piosenki zaśpiewanej w radiu. Twoich kluczy dokładnie tam gdzie ich szukasz. Życzę Ci dnia pełnego szczęścia dawkowanego w perfekcyjnych dawkach, które dadzą Ci radosne poczucie, że Pan uśmiecha się do Ciebie, obejmuje Cię i przygarnia ponieważ jesteś kimś specjalnym i nietuzinkowym. Życzę Ci dnia Pokoju, Szczęśliwości i Radości. Mówi się, że zajmuje minutę, aby znaleźć szczególne osoby, godzinę aby je docenić, dzień aby je pokochać i całe życie, aby o nich zapomnieć.
-
a co to sie dzieje? urwalo mi post i jeszcze pozjadalo literki,,,,, Jarzebinko____________-dzieki za piekne linki! Jak dobrze nam,zdobywac gory,,,,,
-
Witajcie kochane harcerki! GRABKU_____wiem,ze zatesknilas za swoja ferajna hihi Jak dobrze nam,,,,zdobywac gory,,,,hihi Slychac Was za Oceanem,,,wiec biegne co sil w nogach,,,, Zasiade przy ognisku i jak za dawnych czasow zaspiewajmy Gdzie te piekne,bezsroskie czasy? Pozdrawiam rozspiewane harcerki