JODLA
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez JODLA
-
www.ceneo.pl, www.skapiec.pl, www.kupujemy.pl tutaj porownamy m.in. ceny sprzetu AGD i RTV
-
W interenecie jest wiele ciekawych stron.Znajdziemy tam pomoc przy codziennych zakupach,remoncie,a nawet przy wyborze kredytu na mieszkanie i auto. Polecam! www.sklepy24.pl: na tej stronie sa adresy delikatesow,sklepow z ubraniami,rzeczami dla dzieci.
-
Ryżowa sałatka z kurczakiem Składniki - pół szkalnki ryżu długoziarnistego - 2 łyżki ryżu dzikiego - sól i pieprz - 20 dag fileta z kurczaka - po pół strąka papryki zielonej i czerwonej - 1 łodyga selera naciowego - 1 łyżka czarnych oliwek - pół cytryny - oregano Sposób przygotowania Ryż długoziarnisty i dziki ugotować na sypko w lekko osolonym wrzątku, osączyć, przestudzić. Mięso opłukać, osączyć, pokroić na niewielkie kawałki. Usmażyć na złoty kolor na połowie rozgrzanego oleju. Paprykę umyć, oddzielić nasionka, pokroić w sporą kostkę. Łodygę selera umyć, pokroić na kawałki. Oliwki osączyć, pokroić na plasterki. Ryż wymieszać z kawałkami kurczaka, papryki, selera i oliwek. Skropić sokiem z cytryny, przyprawić do smaku solą i pieprzem, polać pozostałym olejem, ozdobić oregano. ___________________-SMACZNEGO!!!!_________________________
-
Czeskie knedliczki Składniki pół szklanki mleka, 1,5 kg mąki, 1 jajko, 1 żółtko, 1 łyżeczka cukru, pół opakowania drożdży, 0pół czerstwej bułki. Sposób przygotowania Bułkę pokroić w kostkę. Wymieszać mąkę z mlekiem i rozkruszonymi drożdżami. Malć mąkę. Przykryć. Pozostawić w ciepłym miejscu na 5 minut. Wsypać łyżkę soli. Wlać żółtko i jajko. Zagnieść ciasto ręką. Wsypać bułkę. Wymieszać. Pozostawić do podrośnięcia na kilka minut. Ufnormować kulki wielkości pomarańczy. Pozostawić w ciepłym miejscu na 10 minut. Następnie ufmorować kulki w wałek. Włożyć do wrzącej osolonej wody na 10 minut. Odcedzić. Pokroić w grube plastry.
-
Żeberka w miodzie i musztardzie Składniki: - 1,5 kg żeberek - kilka ziaren ziela angielskiego i czarnego pieprzu - sól - włoszczyzna Na marynatę: - po 3 łyżki sosu sojowego, miodu, musztardy Żeberka opłukać, osuszyć, podzielić na 6 porcji, włożyć do wrzątku z przyprawami i włoszczyzną, gotować do miękkości na małym ogniu pod przykryciem, wyjąć, osączyć (wody powinno być mało, aby tylko przykrywała żeberka). Dokładnie połączyć wszystkie składniki marynaty, posmarować nią żeberka, odstawić na pół godziny (można na dłużej) w chłodne miejsce. Żeberka osączyć, ułożyć na tackach na ruszcie, upiec z obu stron na rumiano. Podawać z sałatkami lub surówkami.
-
Ale niestety, urodziła się. Miała na imię Sabina i była z nim w ciąży. Zadzwonił, że wybierają się do nas z zapoznawczą wizytą: – Szykuj się mamo, będę się żenił. To wyjątkowa dziewczyna, zresztą sama zobaczysz. Pewnie, że wyjątkowa! Sprytniejsza od węża! Pielęgniarka, a nie wiedziała, jak się zabezpieczyć?! Teraz, gdyby mój syn się nie ożenił i tak musiałby płacić długie lata i jeszcze cierpieć, że jego dziecko wychowuje ktoś inny; jeśli weźmie z nią ślub – koniec! Czuje moje serce matki, że to kobieta nie dla niego, że go zapędziła w pułapkę, że chce go omotać w welon i pieluchy, zmarnować mu życie! Mój mąż niespokojnie kręci się po mieszkaniu i błaga, żebym się uspokoiła, bo przecież nic się nie stało: – Najwyższy czas, żeby nasz chłopak ułożył sobie życie! Sam zdecydował, że teraz on będzie komuś zmieniał pampersy, a ty nie możesz mu tego zabronić! A może będzie wnuk i jeszcze zdążę go nauczyć, jak się łowi ryby! Ale ja cierpiałam i nic mnie nie cieszyło. Chodziłam jak struta, jednak przygotowywałam się na tę okazję jak do wizyty chińskiej cesarzowej. I to się nie podobało mojemu mężowi, był całkiem zdegustowany: – Bój się Boga, kobieto! Co ty wyrabiasz! Przestań pucować te okna, przecież lśnią jak brylanty! Już się prawie boję przesunąć krzesło, żeby nie porysować podłogi! Spodziewasz się komisji sanitarnej?! Powiedz od razu, że chcesz speszyć tę bidulę, która tu wejdzie po raz pierwszy! – Nie wiem, kogo miałoby peszyć czyste mieszkanie? Jeśli ta panna nie lubi porządku, niech wie od razu, do jakiego domu wchodzi i jakie tu są zwyczaje. Twoja matka nauczyła mnie zmywać gary w małej misce i nie wychlapać ani jednej kropli wody! Więc miej teraz do niej pretensje, że jestem pedantką; dostałam niezłą szkołę!! – A ile razy płakałaś? Nie pamiętasz? – Pamiętam, pamiętam, ale czegoś się nauczyłam!
-
Co córka, to córka!_____Danuta Od początku poczułam do niej niechęć. Omotała mojego jedynaka i tyle! Przez swoje nastawienie omal nie straciłam szansy na porozumienie z synem i synową. Wiecie, jak trudno oddać innej kobiecie ukochanego mężczyznę? Macie pojęcie, co się wtedy myśli i czuje? Wyobrażacie sobie ten pusty dom, w którym jeszcze niedawno królewicz-jedynak rozrzucał zabawki, słuchał dudniącej muzyki, za nic nie można go było odgonić od komputera... Nagle dorósł i zaczął się rozglądać za dziewczynami. A teraz chce się żenić. I to wcale nie z księżniczką, tylko ze zwykłym kopciuchem. A mnie pęka serce! – Przysięgam na wszystko, daję słowo honoru, nie będę się wtrącać! Wiem, nie moja sprawa... nie moje życie, powinnam stać z boku, choćby miało mnie skręcić z żalu i złości! Mój mąż, gdy to słyszy, kiwa głową, ale nie dowierza. – Nie raz tak mówiłaś. Jesteś uzależniona, jak prawie każda matka. Myślisz, że nie słyszę, jak wydzwaniasz wieczorami, żeby sprawdzić, czy ukochany synuś jest w domu? Niepotrzebnie się chowasz wtedy w łazience... wystarczy przecież popatrzeć na rachunki za twoją komórkę, prawda?! – Bo nie mogę zasnąć, kiedy on gdzieś się włóczy. Tyle wypadków dokoła. Chcę tylko, żeby się odezwał i żebym wiedziała, że nic złego się nie stało. – A jak jest wtedy z jakąś dziewczyną?! Oni buzi, buzi, a tu – dzwoni ukochana mamusia i głowę zawraca. Ja normalnie bym się wściekł! – Toteż do ciebie nie dzwonię i nie sprawdzam. A może właśnie i lepiej, żeby czasami wylać na niego kubeł zimnej wody, zanim będzie za późno i zaplącze się na amen! – I dlatego synuś zostanie starym kawalerem, albo pójdzie siedzieć, bo przypadkiem uwiedzie nieletnią. Według ciebie, jeszcze się nie urodziła taka, która byłaby go warta! cdn
-
Świat staje się piękny w wymiarach serca. — Odisseas Elitis
-
Prawdziwie piękne jest to, co czyni człowieka lepszym. — Anne Louise Germaine de Stael-Holstein
-
Piękno bez wdzięku jest jak haczyk bez przynęty. — Ninon de Lenclos
-
(...) ona bez trudności odda swą piękność brzydocie (...) To piękność, która się nie brzydzi! Piękna, ale nie posiadająca wyczucia piękności. I łatwość, z jaką myli się smak kobiety i jej intuicja w wyborze mężczyzny, sprawia wrażenie jakiejś niepojętej ślepoty i, zarazem głupoty - ona zakocha się w mężczyznie dlatego, że taki dystyngowany, albo taki "subtelny", drugorzędne wartości socjalne, towarzyskie będą dla niej ważniejsze od apollińskich kształtów ciała, ducha, tak, ona skarpetkę kocha a nie łydkę, wąsik nie twarz, krój marynarki nie zaś klatkę piersiową. Odurzy ją brudny liryzm grafomana, zachwyci tani patos głupca, uwiedzie szyk wykwintnisia, nie umie demaskowac, daje się nabierać ponieważ sama nabiera. (...) Kobieto! Jesteś antypoezją wcieloną! — Witold Gombrowicz Dziennik 1953-1956, Kraków 1986
-
Bardzo trzeba uważać na tych ludzi, których natura pobłogosławiła talentem, ale do talentu nie dodała im rozumu. Ci bowiem są najgroźniejszymi rywalami każdej umiejętności i w ogóle ludzkiej wspólnoty. Można współpracować z człowiekiem mniejszego talentu, lecz rozumnym, natomiast z utalentowanym, ale głupim - nie ma zgody. W ten sposób obdarowany i pokarany człowiek wiecznie podejrzewa, że coś wyjdzie na jaw; podejrzewa słusznie. W końcu naprawdę wychodzi na jaw, że jest głupi, i ten smutny defekt oddziałuje na jego dzieło i talent. Podobnie jak piękna kobieta, która potrafi się wdzięcznie usmiechnąć i stroić czarujące miny, nie jest już taka piękna w chwili, gdy w trakcie rozmowy wychodzi na jaw, że ta piękność jest głupia jak but. Istnieje bezrozumna piękność tak samo, jak pozbawiony rozumu talent. — Sándor Márai _____Księga Ziół
-
Pamiętasz, jak lubiłem Platona. Dziś wiem, że kłamał. Bo w rzeczach ziemskich nie odbija się ideał, ale leży ciężka, krwawa praca człowieka. To myśmy budowali piramidy, rwali marmur na świątynie i kamienie na drogi imperialne, to myśmy wiosłowali na galerach i ciągnęli sochy, a oni pisali dialogi i dramaty, usprawiedliwiali ojczyznami swoje intrygi, walczyli o granice i demokracje. Myśmy byli brudni i umierali naprawdę. Oni byli estetyczni i dyskutowali na niby. Nie ma piękna, jeśli leży w nim krzywda człowieka. Nie ma prawdy, która tę krzywdę pomija. Nie ma dobra, które na nią pozwala. — Tadeusz Borowski ______U nas w Auschwizu...
-
Piękno jest tym, co czujesz wewnątrz i co odbija się w twoich oczach. — Sophia Loren (Sofia Scicolone)
-
Wszystko jest piękne, wystarczy tylko umieć dobrze spojrzeć. — Camille Pissarro
-
WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA Mysle,ze czlowiek albo ma w sobie piekno,albo go nie ma.Piekno ma klase.Kto jej nie ma,,,,,wiec o jakim pieknie mowa? Przeczytajcie,,,,, Czym jest piekno???? http://www.xl-pozytywnie.pl/piekno.htm Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
Anioł zawsze nas ochrania, jest darem boskim — nie trzeba go wzywać. Oblicze twojego anioła ukazuje się zawsze, gdy ze szlachetnością odnosisz sie do świata. Jest strumieniem, polem, błękitem nieba.” » „Bądź niczym bijące źródło, nie zaś jak staw, w którym zawsze stoi ta sama woda.” Phil Bosmans
-
Jan Lechoń ________________Zazdrość Jest mi dzisiaj źle bardzo, jest mi bardzo smutno, Myśli mam zwiędłe, chore, jak kwiaty na grobie, Za oknem wisi niebo niby szare płótno. Nie mogę cię dziś kochać i myśleć o tobie. Między nami jest przepaść, przepaść niezgłębiona, I choćbyśmy wykochać po brzeg dusze chcieli, To wszystko, co nas łączy, jest miłość szalona, A wszystko, co jest prawdą, na wieki nas dzieli. Wiem teraz: to jest jasne jak słońce na niebie, I musi skonać serce pod ciężką żałobą, Bo nigdy cię nie wezmę na wieczność dla siebie. Ty nigdy mną nie będziesz, a ja nigdy tobą.
-
http://zdrowie.onet.pl/476,,,,,jaka_jest_twoja_zazdrosc,psychozabawy.html
-
psychozabawa,,,,, http://zdrowie.onet.pl/476,,,,,jaka_jest_twoja_zazdrosc,psychozabawy.html
-
o zazdrosci,,,, http://pl.wikipedia.org/wiki/Zazdro%C5%9B%C4%87
-
WITAJ BIESIADO Teraz mowa o zazadrosci ______ zazdrosc jest prawie jak zdrada,,, Zazdrosc obecna jest w zwiazkach nie tylko mlodych,ale i starszych ludzi. I uwaga____bardzo czesto odgrywa decydujaca role w ich utrzymaniu. Uwazamy,ze zazdrosc ma najczesciej najmniej wspolnego z miloscia,najwiecej zas z brakiem pewnosci siebie Nikt nie pozostaje obojetny na to uczucie. Czy to znaczy,ze z powodu zazdrosci moze rozpasc sie zwiazek? Badania przeprowadzone na zlecenie magazynu \"Men\"s Heath\" wyraznie mowia,ze nadmierna zaborczosc w sprawach uczuciowych jest drugim,po zdradzie,powodem rozstania lub rozwodu. Badania pokazaly takze roznice w pojmowaniu powodu zazdrosci. Seniorzy,ktorzy ukonczyli 60 lat twierdza,ze zazdrosc wynika z braku pewnosci siebie. Kim sa patologiczni zazdrosnicy??? Ale o tym w kolejnym poscie :D Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
- Dlaczego mam zatem słuchać serca? - Bo nie uciszysz go nigdy. I nawet gdybyś udawał, że nie słyszysz, o czym mówi, nadal będzie biło w twojej piersi i nie przestanie powtarzać tego, co myśli o życiu i o świecie. Paulo Coelho
-
Poczułam, że muszę coś zmienić w swoim życiu, bo inaczej zwariuję. Dopijając herbatę postanowiłam, że jeszcze tego dnia porozmawiam o tym z mężem. Andrzej jak zwykle wrócił późno z pracy i od razu usiadł przy stole. Postawiłam przed nim zrazy z sosem i surówką. – A tak miałem ochotę na ruskie pierogi – westchnął nad talerzem. – Gdybym miała zaspokajać wszystkie wasze zachcianki, to musiałabym gotować w pięciu garnkach jednocześnie – odpowiedziałam, nie ukrywając zdenerwowania. – No to trzeba było tak zrobić. Czas przecież miałaś! – odparł rozzłoszczony. – Właśnie że nie miałam, bo byłam zajęta szyciem, a teraz jestem zmęczona i nie mam ochoty się kłócić – odparłam. – Nie wiedziałem, że przyszywanie guzików tak może zmęczyć – odparował. Zrobiło mi się przykro, jak nigdy dotąd.
-
Pół godziny później usiadłam z kubkiem herbaty przy kuchennym stole. Przykre myśli same cisnęły mi się do głowy. Moje życie rodzinne i osobiste było jednym wielkim rozczarowaniem. Kiedyś byłam wesołą i ambitną dziewczyną. Marzyłam, aby zostać projektantką mody. Życie jednak potoczyło się inaczej. W ostatniej klasie technikum krawieckiego poznałam Andrzeja i zakochałam się w nim bez pamięci. Po maturze wyszłam za niego i urodziłam Julię. Swoje zawodowe plany i marzenia odłożyłam na potem. Andrzej utrzymywał rodzinę, ja zajmowałam się domem i dziećmi. Dodatkowo wspomagałam domowy budżet, szyjąc ubrania dla znajomych i kuzynek. Kiedy odchowałam dzieci, chciałam zatrudnić się w zakładzie krawieckim, ale Andrzej uparł się, abym została w domu. – Tam i tak niewiele zarobisz, a dzieci będą chodziły z kluczem na szyi, niedopilnowane – tłumaczył. Nadal więc wykonywałam w domu tylko drobne roboty krawieckie i przeróbki, a poza tym prałam, gotowałam, sprzątałam, robiłam zakupy, uprawiałam działkę, robiłam przetwory... Moja przyjaciółka, Teresa powtarzała, że takiej kobiety jak ja ze świecą by nie znalazł, moi bliscy jednak nigdy nie doceniali tego, co dla nich robiłam, ba, uważali nawet, że prowadzenie domu to przyjemność i zero wysiłku. cdn