Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

JODLA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez JODLA

  1. JODLA

    BIESIADA

    Potem zjawił się duży konik polny; usiadł on wprawdzie na innej róży i pocierał sobie skrzydełka łapkami, u koników polnych jest to dowód zakochania; róża na której siedział, nie rozumiała tego, ale za to zrozumiała go róża z odznaką, z zielonym, skarlałym listkiem wyrastającym z jej środka, gdyż na nią patrzył konik polny oczami, które mówiły: - Mógłbym cię zjeść z czystej miłości, a bardziej już chyba nie można kochać, niż gdy jedna istota pochłania drugą! - Ale róża nie chciała, by ją zjadł konik polny. W gwiaździstą, jasną noc śpiewał słowik. - To tylko dla mnie - mówiła róża z wadą czy też z wyróżnieniem. - Dlaczego to mam być we wszystkim uprzywilejowana wobec moich sióstr? Dlaczego to otrzymałam ten znak, który mnie czyni najszczęśliwszą? Do ogrodu przyszło dwóch panów palących cygara; rozmawiali o różach i o tytoniu: podobno róże nie znoszą zapachu tytoniu, zmieniają barwę, stają się zielone, chcieli to wypróbować. Woleli nie zrywać najpiękniejszych róż, wybrali więc tę z wadą. - Cóż za nowe wyróżnienie - powiedziała róża. - Jestem niezmiernie szczęśliwa! Najszczęśliwsza! I pozieleniała pod wpływem dumy i tytoniu. cdn
  2. JODLA

    BIESIADA

    Poeta obejrzał swą różę, napisał o niej wiersz, całe misterium; wszystko, co wyczytał z każdego różanego płatka: Księga obrazów miłości. Był to nieśmiertelny poemat. - Stałam się nieśmiertelna - powiedziała róża - jestem najszczęśliwsza. Ale pośród wspaniałych róż była jedna, zakryta prawie całkiem przez inne róże; na skutek przypadku czy też szczęśliwego zbiegu okoliczności miała wadę, siedziała krzywo na łodydze i listki były po dwóch stronach rozłożone niesymetrycznie, a nawet w środku samego kwiatu wyrastał mały, skarłowaciały, zielony listek, zdarza się to czasem różom. - Biedne dziecko - powiedział wiatr i pocałował w policzek właśnie tę różę. Róża myślała, że to pozdrowienie, hołd; było jej przyjemnie, że wygląda inaczej niż inne róże, a ponieważ z jej wnętrza wyrastał mały zielony listek, uważała to za pewne wyróżnienie. Usiadł na niej motylek i ucałował jej płatki, uważała go za konkurenta, ale pozwoliła mu odlecieć. cdn
  3. JODLA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO SREBRNA AKACJO Przede mna cudowny dzien____zanim powiem "do zobaczenia" dedykuje WAM ten utwor Kto był najszczęśliwszy Jakie piękne róże! - powiedział promyk słońca. - Każdy pączek zakwitnie i będzie taki sam piękny. To są moje dzieci, mój pocałunek tchnął w nie życie! - To moje dzieci - powiedziała rosa. - Wykarmiłam je mymi łzami. - Wydaje mi się, że to ja jestem ich matką - powiedział różany krzak. - Wy jesteście tylko chrzestnymi rodzicami, ofiarowaliście im podarunki w miarę waszych możności i dobrej woli. - Moje najpiękniejsze różane dzieci - powiedzieli wszycy troje i życzyli każdemu kwiatkowi wiele szczęścia, lecz tylko jedna róża mogła być najszczęśliwsza, a jedna musiała być tą najmniej szczęśliwą; ale która? - Dowiem się - powiedział wiatr. - Pędzę daleko dookoła, przeciskam się przez najmniejszą szparę, wiem, co się dzieje w domu i na dworze. Każda rozkwitła róża słyszała tę rozmowę, każdy rozkwitający pąk słyszał także. przez ogród przechodziła nieutulona w żalu, kochająca matka, czarno odziana; zerwała jedną z róż, która była na pół rozkwitła, świeża i pełna i wydawała jej się najpiękniejsza ze wszystkich. Zaniosła kwiat do cichego, niemego pokoju, gdzie jeszcze przed paroma dniami cieszyła się życiem jej młoda córka, a teraz leżała sztywna w czarnej trumnie jak senny posąg z marmuru. Matka pocałowała umarłą, potem ucałowała na pół otwartą różę i położyła ją na piersi umarłej, młodej dziewczyny, jak gdyby świeżość róży i pocałunek matki mogły na nowo poruszyć serce dziecka. Zdawało się, że róża stała się pełniejsza, każdy listek drżał pod wpływem radosnych myśli: \"Dana mi była droga miłości; jestem jak dziecko zrodzone z człowieka, mam pocałunek matki, mam słowa błogosławieństwa i idę wraz z tym dzieckiem do nieznanego kraju, śniąc na łonie zmarłej; na pewno to ja jestem najszczęśliwsza ze wszystkich moich sióstr.\" cdn
  4. JODLA

    BIESIADA

    JARZEBINKO___________wypoczywasz nad woda,bo to jest najcudowniejsze miejsce na relaks!Ja rowniez uwielbiam wode! KOCHANA BIESIADO!!! Do zobaczenia jutro!!! Pa,pa
  5. JODLA

    BIESIADA

    wydarzenia,,,, dosc,ze spiesze sie,to jeszcze uciekaja mi literki___sorry!!
  6. JODLA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA____________JARZEBINKO,SREBRNA AKACJO,ORZECH___________pozdrawiam WAS z sasiedniego stanu! Jestem w Winsconsin Dells dzieki mojej kolezance Dzolen. To,co tu zobaczylam____przeszlo moje oczekiwanie!! Czy w 45 minut moze zniknac spore jezioro? Okazuje sie,ze tak. Do takiego niezwyklego ydarzenia doszlo wlasnie tutaj____w Winsconsin Dells.W tej popularnej miejscowosci wypoczynkowej,odwiedzanej rowniez przez Polonie,zniklo Lake Delton,gdzie co roku,w sezonie letnim odbywaly sie atrakcyjne pokazy wodne. dzis pozostaly wspomnienia,,,,:D Napisze jutro nieco wiecej____a teraz uciekam,bo Winsconsin Dells nie rezygnuje z atrakcji dla turystow. Nie mozemy sobie ich odmowic. Pozdrawiam bardzo serdecznie
  7. JODLA

    BIESIADA

    MELBA DLA DZIECI/4 porcje/ Skladniki: 1/2 kg lodow waniliowych 15 dag malin mrozonych 1/2 lyzki soku z cytryny 2 lyzki cukru pudru 1 szklanka smietany kremowki 2 brzoskwinie/swieze luz z puszki/ Maliny rozmrozic,zmiksowac z 1 lyzka cukru pudru i sokiem z cytryny. Brzoskwinie swieze obrac,rozkroic na pol i wyjac pestki/te z puszki osaczyc/ Smietane ubic z reszta cukru pudru. Do pucharkow wlac po lyzce malinowego puree,polozyc na nim po polowce brzoskwini oraz po kilka galek lodow. Udekorowac reszte malinowego sosu i bita smietana.
  8. JODLA

    BIESIADA

    Witaj JARZEBINKO!! Od rana biegam jak szalona _____i oczywiscie jestem albo na GG albo na skype lub poczcie oraz w naszym \"miejscu\". Mam tak samo jak TY____JARZEBINKO_____uwielbiam piwo z sokiem malinowym i baaaaaardzo zimne. Tak naprawde to dopiero 5 lat temu po raz pierwszy \"tutknelam\" piwo w Czechach.Gdyby nie zaklad z moja ferajna,pewnie do dzis nie znalabym smaku piwa. No i stalo sie!! Przegralam zaklad i musialam postawic im po piwku i oczywiscie sama wypic.Ha,ha nawazylam piwa i musialam wypic,,,, A poniewaz pierwszy raz pilam,w zwiazku z tym wypilam moze 1/4 szklanki.Nawet po takiej ilosci mialam szmerki.Bylo wyjatkowo dobre,posmakowalo i teraz od czasu do czasu funduje sobie puszke piwa z sokiem!!! Za czesto tez nie pije,bo jakos nie do konca jestem przekonana,ze mam chrapke na piwo.Moze zbyt pozno sprobowalam,,,,nie wiem. Tymczasem po wczorajszym artykule doszlam do wniosku,ze nic sie nie stanie jak wypije szklanke piwa raz w tygodniu. To dla profilaktyki_____skoro ma tyle zalet! Ponoc od piwska rosnie brzuch,,,,ale czy kobietom tez? Noooooooo,,,,to trzeba miec to na uwadze!!!! Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie
  9. JODLA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA____________SREBRNA AKACJO Przynosze WAM dzis kolorowa salatke!!:D Skladniki: puszka groszku 1 salata lodowa 2 pomidory 1 zolta papryka puszka tunczyka w sosie wlasnym 3 jajka sok z jednej cytryny 1/2 peczka szczypiorku pol sloiczka majonezu 15 daj jogurtu naturalnego sol,pieprz do smaku Jak przyrzadzic? Salate lodowa oplukac pod biezaca woda i dobrze osaczyc,a nastepnie porwac na sredniej wielkosci kawalki. Papryke umyc i pokroic w cienkie krazki. Pomidory sparzyc wrzatkiem,zdjac skorke i pokroic na czastki. Tunczyka osaczyc z zalewy i rozdrobnic widelcem. Jajka ugotowac,obrac i pokroic w osemki. Groszek z puszki osaczyc na sitku z zalewy . Wszystkie warzywa,jajka oraz tunczyka____wymieszac. Nastepnie przygotowac sos: majonez polaczyc z jogurtem naturalnym oraz sokiem z cytryny i przyprawic sola i pieprzem do smaku. Gotowa salatke przelozyc do salaterki i polac sosem jogurtowym. Odstawic na 15 minut w chlodne miejsce. W tym czasie oplukac szczypiorek,osuszyc i drobno posiekac. Gotowa salatke posypac po wierzchu szczypiorkiem! SMACZNEGO!!! Mysle,ze salatka bedzie smakowac kazdemu! Pozdrawiam bardzo serdecznie!!!
  10. JODLA

    BIESIADA

    :D:D:D http://www.youtube.com/watch?v=D7UjgL3EZVM
  11. JODLA

    BIESIADA

    Pewien milioner kupił od Turnera obraz. Wkrótce dowiedział się, że obraz, za który zapłacił 100 funtów, Turner malował tylko dwie godziny. Milioner się zdenerwował i wniósł do sądu sprawę o oszustwo. Sędzia zapytał malarza: - Niech pan powie, jak długo pracował pan nad tym obrazem? - Całe życie i dwie godziny - odpowiedział Turner.
  12. JODLA

    BIESIADA

    Tristanowi Bernardowi przedstawiono kiedyś drugorzędnego autora, który pisywał biografie sławnych ludzi. - Już od dawna mam zamiar napisać o panu książkę - powiedział literat - a kiedy pan umrze, napiszę pana biografię. - Wiem o tym - westchnął sławny humorysta - i dlatego chcę jeszcze długo żyć.
  13. JODLA

    BIESIADA

    W 1882 roku Oscar Wilde po raz pierwszy przyjechał do Stanów Zjednoczonych. Celnik zapytał go, co przewozi przez granicę. - Nic, oprócz mojego talentu - odpowiedział pisarz.
  14. JODLA

    BIESIADA

    Przed chwila skonczylam czytac obszerny artykul na temat historii piwa.,,,, Nie mam zamiaru go dokladnie analizowac____powiem tylko,ze najstarsze slady browarnictwa pochodza sprzed 6 000 lat!!! Najwazniejsze sa zalecenia!!!! Dlaczego warto pic piwo???? Otoz moje kochane drzewka ___umiarkowane spozycie piwa prowadzi do zmniejszonego odkladania sie tluszczu. Rozsadne spozycie piwa zmniejsza ryzyko zawalu serca. Po spozyciu piwa poziom cukru we krwi maleje,dzieki temu wystepuje zwiekszone wydzielanie insuliny. Sugestie na temat antyrakowego dzialania piwa wypowiadali dr Protti i dr med.Hermann. Badania dr med. Enders\"a i dr med. Hermann\"a potwierdzaja znaczacy wplyw piwa na zahamowanie rozwoju zarazkow gruzlicy. Poprawia trawienie. Uspakaja Zapobiega powstawaniu kamieni zolciowych i nerkowych. A zatem kochane drzewka__________HOP, SZKLANKA PIWA !!!
  15. JODLA

    BIESIADA

    Witaj JARZEBINKO!!! Dziekuje za kolejna,wzruszajaca opowiesc. najlepiej czujemy sie we wlasnej skorze____prawda? A teraz proponuje salatke!!!! SALATKA Z KURCZAKIEM I ANANASEM :D Skladniki: 1 duzy filet z kurczaka 1 puszka ananasu/najlepiej pokrojonego w plastry/ 1 puszka kukurydzy 10dkg rodzynek majonez soli i pieprz 2 lyzki oleju Jak przyrzadzic? Filet z kurczka umyc i pokroic na bardzo drobne kawalki. oproszyc sola i pieprzem i upiec na rozgrzanym oleju tak,zeby byl ladnego,zlotego koloru. Po upieczeniu przestudzic. Rodzynki sparzyc wrzaca woda,zeby nabraly miekkosci. W duzej misce wymieszac kukurydze,kurczaka,rodzynki i drobno pokrojonego ananasa/do krojenia w drobne kawalki lepiej nadaje sie ananas w plastrach,poniewaz ten \"w kawalkach\" jest zbyt duzy do salatki,a niewygodny do krojenia/. Nastepnie dodac majonez,sol i pieprz do smaku. Przed podaniem schlodzic przez 1 godzine w lodowce. Doskonale smakuje bez zadnych dodatkow albo ze swiezym chlebem,najlepiej ciemnym. SMACZNEGO!!!!!
  16. JODLA

    BIESIADA

    PAROWECZKI W NALESNIKACH ZAPIEKANE,,, Skladniki: 6 cienkich parowek 6 plastrow szynki bulka tarta kawalek zmrozonego masla 6 nalesnikow:____1 szklanka mleka,1 szklanka maki,1 jajo,1 lyzka oleju,szczypta soli,tluszcz do smazenia sos pomidorowy na bazie beszamelu:______2 lyzki masla lub margaryny,2 lyzki maki,1-1,5 szklanki mleka/lub mleko ze smietana/ Jak przyrzadzic? 1/Nalesniki:mleko mieszamy z maka i jajem na gladkie ciasto o konsystencji smietany. Dodajemy szczypte soli i lyzke oleju/nalesniki beda elastyczne/. Smazymy cienkie nalesniki tylko z jednej strony. Z tej ilosci ciasta wyjdzie 6-8 nalesnikow. 2/Kazda paroweczke zawijamy w plaster szynki i w jeszcze cieply nalesnik/usmazona strona na zewnatrz/ 3/Wykonujemy sos beszamelowy do zapiekanek zageszczony zoltkiem i serem.Dodajemy przecier pomidorowy,ketchup,sok z cytryny i przyprawy do smaku. cebulke kroimy w kostke i surowa dodajemy do sosu.Zmieknie podczas zapiekania,ale pozostanie soczysta. 4/Na dno naczynia zaroodpornego wylewamy troche sosu,ukladamy nalesniki z parowkami i zalewamy reszta sosu. Posypujemy bulka tarta i startym serem. 5/Zapiekamy w piekarniku,az bulka tarta zbrazowieje/przez 25-30 minut przy temp.180"C--200"C___zaleznie od piekarnika i wielkosci naczynia,w ktorym zapiekamy! SMACZNEGO!!!
  17. JODLA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA___________ SREBRNA AKACJO i ORZECH____witajcie Piekne sa te Wasze wiersze_____dziekuje ORZECH____Ciesze sie niezmiernie,ze juz jestes z nami ze swoimi przepieknymi wierszami.Uwielbiam je JARZEBINKO kochana____a co u Ciebie? Dziekuje za piekne slowa! Juz podazasz na BIESIADE?? W takim razie zaczekam na Ciebie Przynioslam WAM chlodnik truskawkowy. Juz podaje przepis: ,2 szklanki mleka,50dag truskawek,kubeczek smietany,3 lyzki cukru,1 lyzka miodu. Jak przyrzadzic?____Umyte i oczyszczone z szypulek owoce zmiksuj z 1 zoltkiem/uwaga zachowajmy kilka owocow do przybrania/.teraz na pol godziny wstawmy chlodnik do lodowki. Przed podaniem przybieramy polowkami truskawek. Pozdrawiam bardzo serdecznie
  18. JODLA

    BIESIADA

    Historia znad stawu Nad stawem mieszkał samotny człowiek. Kiedyś był bardzo bogaty miał wielki dom, rodzinę i mnóstwo przyjaciół. O nic się nie troszczył, bo i po co skoro nic więcej nie potrzebował. Jednak pewnego dnia stracił dom, rodzinę i życzliwych ludzi. Długo błąkał się nieszczęśliwy po świecie, aż wreszcie osiadł w samotni nad zielonym stawem. Tu dzień po dniu zastanawiał się nad swoim losem. - "Moje życie nie było dobre, więc teraz cierpię". Im więcej o tym myślał, tym bardzie) stawał się smutny. Nie radowały go przemijające pory roku ani śnieg, ani kwitnące drzewa, ani złote ważki nad stawem, ani purpurowe liście dzikiego wina. Teraz też o nic się nie troszczył, bo i po co, skoro wszystko mu zobojętniało. Sam także bardzo się zaniedba]. Wychudł, przygarbi] się i przestał] się golić. Wokół niego nawet przyroda znieruchomiała - ptaki przestały śpiewać, ryby w stawie nie pluskały się wesoło, pałki wodne zwiesiły smutno podłużne główki i nawet ogień w kominku coraz częściej przygasał Pewnego wieczoru człowiek usiadł przy stole podparłszy głowę dłońmi. Przed nim ledwie tliła się mizerna świeczka. - Najlepiej zniszczyć, to wszystko, co takie marne. Inaczej nic dobrego z tego nie będzie. Najpierw zgaszę tę lichej świeczkę, potem wykoszę nadłamane trzciny, rozpędzę milczące ptaki i powyławiam ospałe ryby. Zabiorę się za to jutro rano. Teraz pójdę spać. Zanim jednak człowiek zdąży] przygotować sobie posłanie ktoś zapuka] do drzwi. Mieszkaniec chatki nie zdążył się odezwać, gdy w izbie pojawiła się jakaś postać. Trudno było w półmroku zobaczyć rysy jej twarzy, ale było w niej coś tak niezwykłego, że nawet dobrze jej nie widząc można było czuć bijące od nie] ciepło i dobro. - Jestem wędrowcem - cicho powiedział niespodziewany gość. - Szedłem trzy dni i trzy noce bez odpoczynku. Czy mogę u ciebie przenocować? - Bhuu - wyjąkał człowiek i natychmiast zamilkł. - No, to jak? Ugościsz mnie? - Cóż... dawno nie widywałem ludzi. Nie umiem już chyba z nikim rozmawiać, a co dopiero ugościć... - Wystarczy, że pozwolisz mi się przespać w kącie. Rano napiję się wody i pójdę dalej - uśmiechnął się wędrowiec. - Skoro tak niewiele potrzebujesz, to zostań - mruknął człowiek. Sam się sobie dziwił dlaczego zgodził się przenocować dziwnego gościa. Normalnie przepędziłby takiego intruza na cztery wiatry, ale teraz powstrzymała go życzliwość i troska, które wraz z przybyszem wypełniły każdy zakamarek chatynki. - Pozwól więc, że dam ci trochę więcej światła - i wędrowiec podszedł do stołu z dogasającą świeczką. Położył dłoń na tlącym się knotku, który w tej samej chwili zapłonął jasnym, mocnym ogniem. Wokół zrobiło prawie tak jasno jak w dzień, a do tego ciepło i przytulnie. Zdumiony człowiek poczuł, że dzięki światłu świecy jego ponura izdebka nabrała życia i stała się prawdziwym domem. Po raz pierwszy od wielu lat lekki uśmiech pojawił się na jego twarzy. Usiadł przy stole naprzeciwko dziwnego gościa i odważnie popatrzył mu w oczy. To, co potem się wydarzyło jest wielką tajemnicą. Blask poranka zajrzał już przez okno, a dwie postacie nadal tkwiły przy stole. Tylko, że jedna z nich klęczała i płakała. Po jakimś czasie drzwi od domku otworzyły się i dwóch przyjaciół stanęło na progu. Chwilę patrzyli w niebo i na drzewa wsłuchując się w wesoły świergot ptaków. - A ja już myślałem, że one nigdy nie zaczną śpiewać... - wyszeptał człowiek ocierając łzy, które wciąż spływały mu po policzkach. - Niedługo muszę iść dalej, więc chodźmy jeszcze nad staw - wędrowiec postąpił kilka kroków. Pod dotknięciem jego stóp ożywiały się przywiędłe trawy i kwiaty, a pszczoły i różnorakie owady budziły się z letargu. Kiedy obydwaj stanęli nad stawem, niezwykły gość wszedł pomiędzy nadłamane trzciny i pałki wodne przemawiając do nich jak do dzieci. Na dźwięk jego głosu jedna po drugiej prostowały się jak żołnierze w szeregu. Potem dotknął ręką lustra wody i natychmiast jego powierzchnia zmarszczyła się i rozkołysała od pluskających się w niej ryb. Prawdziwe życie wróciło nad staw, a w sercu człowieka zagościły dawno zapomniane radość i spokój. Nie mógł uwierzyć, że został uzdrowiony pomimo tego, że prawie całe swoje życie zmarnował i stracił już na wszystko nadzieję. - Nawet nie potrafię ci podziękować, a przecież ty okazałeś mi tyle dobra... - człowiek odwrócił rozpromienioną twarz do wędrowca, ale za jego plecami już nikogo nie było.
  19. JODLA

    BIESIADA

    Dziwny jest ten swiat! Ostatnio uslyszalam,ze mlodzi po slubie zdecydowali sie przez 4lata nie wspolzyc ze soba,nie calowac sie nawet.Chca sprobowac byc bialym malzenstwem.Mowia:\"Myslimy,ze nasza milosc sie jeszcze wzmocni,dojrzeje.Instyntktem seksualnym ma rzadzic glowa,a nie emocje.To bedzie taka proba ognia.Walka z samym soba,zeby wzbogacic uczucie\". Koledzy stukaja sie w glowe i robia zaklady,jak dlugo wytrzymaja. Wierzyc sie nie chce,ze w Ameryce wiele par decyduje sie na zwiazki bez seksu.Twierdza,ze seks nigdy nie byl dla nich szczegolnie istotny. Zawsze wazniejsze byly rozmowy,wspolne przezywanie i odczuwanie. Zwolennicy bialych malzenstw uwazaja,ze prawdziwa milosc jest czysta,platoniczna,rozgrywa sie tylko w sferze psychicznej. Tymczasem proby rezygnacji z seksu w zwiazku dwojga ludzi to nic nowego.Takie decyzje podejmowano z roznych przyczyn,np. religijnych___jako pewnego rodzaju ofiare. Albo bardziej prozaicznie,zapobiegajac prokreacji. Czasami chodzi tylko o uszlachetnienie rzeczywistych powodow,malzenstwo jest formalnoscia,ludzie nie maja w stosunku do siebie zadnej ciekawosci erotycznej,zeby usprawiedliwic sie przed swiatem wymyslaja jakas teorie. BIALE MALZENSTWO po latach zwiazku moze byc nawet na reke,bo naturalnym udzialem wielu par jest wygasniecie wzajemnej atrakcyjnosci seksualnej. Latwiej wymyslic szlachetne usprawiedliwienie,niz wlozyc wysilek,zeby ja podtrzymywac. Trzeba by jeszcze sprecyzowac,czy para w ogole bedzie trwac w bialym malzenstwie,czy w ogole w calkowitej wstrzemiezliwosci seksualnej. Mozna szpanowac bialym zwiazkiem.,,,Intryguja mnie osoby___malzenstwa,ktore deklaruja sie publicznie takimi zobowiazaniami.Owszem,pary/malzenstwa rozstaja sie na troche ___ale kazdego z nich zobowiazuje wzajemna deklaracja o wiernosci.Jesli jedno z nich zlamie ja____konsekwencje sa zbyt powazne___ nie moze byc mowy w ogole o zadnym malzenstwie,a nie tylko bialym. Pozdrawiam serdecznie!
  20. JODLA

    BIESIADA

    :D Przychodzi facet do pracy pobity,podrapany itd.Kumpel go pyta: ___Kto ci to zrobil? _Zona,,,, __Zona? Za co? __Powiedzialem do niej \"ty\". __No,co ty!!I za to cie pobila? Dziwna kobieta! Moze zle cie zrozumiala,,,a jak dokladnie powiedziales? __Ona mowi do mnie \"juz sie nie kochalismy ze dwa lata,,,\" A ja do niej:___Chyba ty,,,,
  21. JODLA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA____________JARZEBINKO,SREBRNA AKACJO____WITAJCIE Dziekuje za piekna lekture. Opowiadanie piekne,wzruszajace i cieakawe wiersze Od rana mialam problemy z internetem_____nie mialam kompletnie polaczenia ze swiatem.Coz to moglo byc? Jeszcze tego "nie grali"!!!! Podejrzewalam,ze moze moja karta___internet nie dziaiala,,,kilka razy probowalam wejsc i nic,,,,,byc moze pojawil sie aniol w czerwonym kapeluszu? A skoro o tym mowie____przytaczam opowiadanko! Anioł w czerwonym kapeluszu Nikomu bym się do tego nie przyznała, lecz kiedy siedziałam w kawiarni naprzeciwko kliniki Mayo, byłam naprawdę przestraszona. Następnego dnia miałam się stać jej pacjentką i przejść tam operację kręgosłupa. Operacja należała do bardzo ryzykownych, ale moja wiara w jej powodzenie była niezwykle silna. Zaledwie kilka tygodni wcześniej przeżyłam pogrzeb ojca - moja gwiazda przewodnia powróciła do nieba. - Ojcze Niebieski, ześlij mi anioła w tej godzinie próby - modliłam się. Kiedy podniosłam wzrok, zbierając się do odejścia, ujrzałam starszą panią, która wolno zmierzała w kierunku kasy. Stanęłam tuż za nią, pełna podziwu dla przebijającego w jej stroju wytwornego gustu - miała na sobie szkarłatnoczerwoną, wzorzystą suknię, szal, broszkę i wspaniały pąsowy kapelusz. - Bardzo panią przepraszam. Chciałabym pani powiedzieć, że jest pani niezwykle piękną kobietą. Pani widok od razu poprawił mi humor. Kobieta ujęła mnie za rękę i powiedziała: - Moje drogie dziecko, niech cię Bóg błogosławi za twoje dobre słowa, bo widzisz, mam sztuczną rękę, metalową wkładkę w drugiej ręce, a do tego nie mam jednej nogi. Ubieranie się zajmuje mi mnóstwo czasu. Staram się wyglądać jak najlepiej, jednak z upływem lat przestaje to robić na kimkolwiek wrażenie. Dzięki tobie poczułam się dzisiaj naprawdę szczególnie. Niech Pan chroni cię i obdarza błogosławieństwem, gdyż z pewnością musisz być jednym z Jego małych aniołów. Gdy kobieta odeszła, nie mogłam wydobyć z siebie nawet słowa, ponieważ dotknęła mojej duszy w taki sposób, że to ona nie mogła być nikim innym, tylko aniołem. Pozdrawiam WAS bardzo serdecznie
  22. JODLA

    BIESIADA

    \"D\"D\"D\"D\"D Przychodzi baba do lekarza, a lekarz mówi: - Co pani dolega? - Mam bardzo słaby wzrok Na to lekarz: - Proszę jeść dużo marchewek tak jak królik. - Co? - zdziwiła się baba. - No tak widziała pani kiedyś królika w okularach???
  23. JODLA

    BIESIADA

    Czym jest miłość? Miłość jest uczuciem pozytywnym, uczuciem silnym, uczuciem tak prawdziwym, że dla kogoś kto kocha, wyzbycie się miłości jest tak samo niemożliwe, jak zamach na własne życie - powiedział Van Gogh, patrząc na delikatny woal fioletowych wzgórz, które błyszczały jak śniedź w porannej poświacie słońca. - A zatem czym jest miłość? - zapytał Mistrza młody uczeń. - Całkowitą nieobecnością lęku - odpowiedział Mistrz, nie odrywając wzroku od płótna. - A czego w życiu najbardziej się lękamy? - Miłości - odparł ponownie Mistrz, dając tym samym młodemu adeptowi sztuki wiele do myślenia.
  24. JODLA

    BIESIADA

    Kto tam? Wielbiciel puka do drzwi swojej wybranki: - Kto tam? - pyta dziewczyna. - To ja - wyznaje chłopiec. - Odejdź, proszę, bo w tym domu nie ma miejsca dla ciebie i dla mnie. Odtrącony kawaler udał się na pustynię i medytował w samotni nad słowami umiłowanej. W końcu powrócił i spróbował jeszcze raz. Znowu zapukał: - Kto tam? - To ty. I natychmiast otworzono drzwi. ks. Kazimierz Wójtowicz
  25. JODLA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO Dzisiaj bede bardzo zajeta i w zwiazku z tym juz wbieglam na nasza BIESIADE :D Zatrzymam sie tu na troszeczke :D SREBRNA AKACJO Jeżeli nie ma się dla kogo żyć to... Życie nie jest życiem, a jedynie suchą, mroczną, samotną egzystencją... moje własne... z autopsji... abyśmy zawsze mieli dla kogo żyć... To wszystko jest strasznie trudne... ciągłe wzloty i upadki... Ważne jest by był Ktoś - kto zawsze pomoże powstać i zachęci do dalszego wędrowania... Michel Quoist KOCHANE DRZEWKA_____________pozdrawiam WAS bardzo serdecznie!!!
×