Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

JODLA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez JODLA

  1. JODLA

    BIESIADA

    Myślałam, że Roman będzie chciał rozwodu, albo przynajmniej separacji, ale on nie uczynił w tym kierunku żadnego kroku. Trwaliśmy więc tak w zawieszeniu – ani małżeństwo, ani rozwiedzeni. Powoli odzyskiwałam równowagę. Dochodziły do mnie strzępy wiadomości o tym, co się dzieje w mieście. Kobietą, która miała urodzić Romkowi dziecko była 19-letnia dziewczyna, Anna, była wychowanka domu dziecka. Romek opiekował się nią, ale ze sobą nie zamieszkali. Ona miała przyznany przez miasto mały pokoik z kuchnią, on nadal mieszkał w naszym wspólnym mieszkaniu. Któregoś dnia pojawił się w domu mojej mamy. – Basiu, wróć do mnie, Ja już tak dłużej nie mogę. – Jak to wróć? Przecież będziesz miał dziecko z inną kobietą – wyrzucałam z siebie słowa z prędkością karabinu maszynowego. – Zdradziłeś mnie, oszukałeś. Jak ty sobie to wszystko wyobrażasz teraz, gdy ma się urodzić dziecko. – Wiesz, że bardzo go pragnę, będę dla niego prawdziwym ojcem, ale nie umiem też żyć bez ciebie. – Chyba dla nas obojga jest już za późno – powiedziałam unikając jego wzroku. cdn
  2. JODLA

    BIESIADA

    Nawet nie uznał za stosowne się wytłumaczyć. No tak, kim ja teraz dla niego byłam? Bezwartościową kobietą, która nie urodzi mu już dziecka – tak o sobie myślałam. Utwierdzała mnie w tym przekonaniu jego matka. – Moja droga, trudno się dziwić, że szuka gdzie indziej. Chłop musi mieć w domu prawdziwą kobietę. Nawet się nie zdziwiłam, kiedy usłyszałam plotki, że mojego męża widziano z jakąś młódką. Nie bardzo w nie wierzyłam, ale jednak zabolało. Bardzo. Któregoś dnia przyszedł do mnie i powiedział. – Musimy porozmawiać. Piekłam właśnie ciasto. Pierwsze od wielu miesięcy. Bo pomyślałam, że moja mama ma rację. Trzeba się jakoś z tym uporać i dalej żyć. Żyć razem a nie osobno. Chciałam więc zrobić szarlotkę – ulubione ciasto Romka, pokroić na talerz, tak jak lubi i przytulić się wreszcie do niego i powiedzieć, że było mi go brak. Ale w jego oczach było coś dziwnego. – Będę miał dziecko – powiedział, a mnie przypomniała się chwila, gdy to ja do niego mówiłam: "Będziemy mieli dziecko". – Moja... Pewna kobieta urodzi mi dziecko. Nie kocham jej, ale kocham to dziecko, które ma się urodzić. Wiem, że to jest dla ciebie, dla nas bardzo trudne, ale... będę miał dziecko. To jest teraz najważniejsze. To jest najważniejsze. A jeszcze niedawno mówił, że nasza miłość jest najważniejsza. Milczałam skamieniała, ale wewnątrz wszystko wyło we mnie z bólu i rozpaczy. Poczułam się bezwartościowa, niepotrzebna nikomu. Swąd przypalonej szarlotki tylko potęgował to uczucie. Niczego dobrze nie potrafię zrobić. Niczego. Nawet zwykłej szarlotki. Na drugi dzień spakowałam się i wyjechałam na wieś do mamy. Z dnia na dzień rzuciłam pracę, rzuciłam dom, rzuciłam całe moje dotychczasowe życie. Nie zależało mi na tym, co powiedzą ludzie. Nie zależało mi już na niczym. cdn
  3. JODLA

    BIESIADA

    Pierwsze tygodnie po powrocie ze szpitala przeżyłam jak w letargu. Wciąż płakałam i zadręczałam się myślą, co by było gdyby... Liczyłam dni do porodu, tak jakbym cały czas była w ciąży, oglądałam kupione już małe ubranka, przygotowany na przyjście dziecka pokoik. Coraz bardziej zamykałam się w swoim świecie. Roman próbował się czasem do niego wedrzeć, ale on sam przeżywał swój własny dramat. Czuł się winny tego, co się wydarzyło, a ja go nie potrafiłam, nawet nie próbowałam z tego przekonania wyprowadzić. Oboje głęboko przeżywaliśmy stratę dziecka, ale każde osobno. Powoli zaczynaliśmy się od siebie oddalać. Już nie siadaliśmy wieczorami przytuleni, by opowiedzieć sobie wydarzenia mijającego dnia, już nie przytulaliśmy się jak dawniej. Kiedy przyjechała do nas w odwiedziny moja mama była przerażona. – Dziecko, tak nie można – głaskała mnie po głowie, jak wtedy gdy byłam jej małą córeczką. – Życie toczy się dalej. Jakoś się z tym uporacie. Ale to nie było wcale takie łatwe i chyba nie było w nas takiej determinacji. Chyba oboje podświadomie obwinialiśmy się za to co się stało, nie potrafiliśmy wzajemnie sobie wybaczyć, ani wybaczyć sobie samym. Nawet nie zauważyłam jak Romek zaczął coraz później przychodzić z pracy do domu, wracał później czasem po alkoholu. Dopiero kiedy zaczęło to być nagminne spytałam go: – Siedzę sama w pustym domu... Gdzie ty chodzisz po pracy? – A, mam takie różne sprawy – odburknął. cdn
  4. JODLA

    BIESIADA

    Nic nie pamiętam z tego wypadku. Roman był poturbowany, ale nic mu się nie stało. Ja znalazłam się w szpitalu. Pierwsze, co zrobiłam, kiedy odzyskałam świadomość, to dotknęłam brzucha. – Gdzie moje dziecko?! – zawołałam przerażona, ale zaraz się uspokoiłam. O Boże, pewnie urodziłam wcześniaka, pewnie jest w inkubatorze. Żeby tylko wszystko było dobrze, błagam, żeby było dobrze. Ale nie było dobrze. Lekarz powiedział mi w końcu straszną prawdę. Dziecko nie przeżyło wypadku. Straciliśmy naszą Natalkę. Nie chciałam oddychać, nie chciałam myśleć, nie chciałam żyć... – To wszystko moja wina – Roman nie mógł sobie darować, że wtedy mnie posłuchał. – Powinienem być mądrzejszy, bardziej przewidujący. Mama mnie pocieszała, że żałoba minie, a my jesteśmy młodzi i jeszcze będziemy mieli niejedno dziecko. Ale lekarz rozwiał i te nadzieje. Nasze marzenie miało się nigdy nie spełnić. Nie mogłam mieć już więcej dzieci. cdn
  5. JODLA

    BIESIADA

    Wieczorami siadaliśmy z Romanem i wymyślaliśmy imię dla naszego maluszka. Badania USG wykazały, że będzie dziewczynka. – Natalia – zadecydował w końcu Romek. Podobało mi się i stanęło na tym, że będzie Natalia. Tata powiedział, że wyglądam jak księżniczka i że będę najpiękniejszą panną młodą – zaśmiała się z zadowoleniem Natalia wpadając jak wiosenna burza do pokoju. – Spokojnie, bo podrzesz suknię – udawałam, że ją karcę. – A to byłaby niedobra wróżba dla małżeństwa. – Oj mamuśku, ty to zawsze... – objęła mnie całując w policzek. – Jaka niedobra wróżba? Choćbym jeszcze obcas w bucie połamała, to i tak nic złego wydarzyć się nie może. Przecież wiesz jak my z Mirkiem się kochamy. Tak, jak my z Romanem. Też byliśmy pewni, że nic nie zburzy naszej miłości. Ale los wystawił tę pewność na ciężką próbę... Byłam już w siódmym miesiącu ciąży. Tamtego dnia postanowiliśmy odwiedzić rodziców na wsi. Samochodem to tylko pół godziny drogi. Z rana jednak zaczął siąpić deszcz i Romek nie bardzo chciał w taką pogodę jechać. – Przecież nie jest taka tragiczna ta pogoda, znasz drogę, będziemy jechać wolno. Proszę, jedźmy, tak dawno nie widziałam rodziców, a później to już się przecież nie wybiorę tak szybko – przekonałam go w końcu. Później wiele razy wracałam myślami do tej chwili. Jak by się potoczyło nasze życie, gdybym wtedy go posłuchała i nie nalegała na ten wyjazd? Jeszcze się wróciłam, bo zapomniałam torebki. Czy gdybym się nie wróciła, to te parę minut coś by zmieniło? Bo przecież wtedy przejechalibyśmy już bezpiecznie ten zakręt, a opel jadący z naprzeciwka wyminąłby nas na prostej drodze. Ale się wróciłam... cdn
  6. JODLA

    BIESIADA

    Wciąż miałam nadzieję, że natura sama swego dokona, ale w końcu po dwóch latach bez dziecka poszliśmy po lekarską poradę. Lekarz zlecił badania, a potem stwierdził, że wszystko z nami w porządku i tylko mamy jakąś psychiczną blokadę. Może za bardzo chcemy tego dziecka? – Najlepiej będzie jak państwo wyjadą gdzieś oboje na urlop, wypoczną i nie myślą za wiele o tym, by powiększyć rodzinę. Wszystko przyjdzie w swoim czasie – pocieszył nas. Tak zrobiliśmy. Nigdy nie byłam nad morzem, postanowiliśmy więc tam pojechać. Tyle rzeczy nowych zobaczyłam, tyle ciekawego się działo, że faktycznie, nie myśleliśmy za wiele o naszych kłopotach. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już miesiąc po powrocie stwierdziłam, że wreszcie będziemy mieli wymarzone dziecko. Brzuch mi rósł, a ja obnosiłam go z coraz większą dumą. Będziemy mieli dziecko! Malutkie rączki, malutkie paluszki – cud natury. Kiedyś po raz pierwszy powie "mama", postawi pierwszy krok, powie pierwsze słowo i to ja go tego wszystkiego nauczę. cdn
  7. JODLA

    BIESIADA

    W dzień ślubu byłam bardzo szczęśliwa. Tak samo, jak teraz Natalka. Kościół był pełen ludzi, a proboszcz naszej parafii pięknie poprowadził ceremonię. – Co Bóg złączył, niech człowiek nie waży się rozłączać – te słowa zapamiętałam na całe życie. Po ślubie przeprowadziliśmy się do miasteczka, bo tam z naszymi zawodami łatwiej było o pracę, a poza tym co miejskie życie, to miejskie. Roman dosłownie i w przenośni nosił mnie na rękach. – Moja ty żono najpiękniejsza. Moje ty słońce, życie całe – powtarzał wciąż, wcale się przy tym nie przejmując, że słuchają tego ludzie. Aż moje koleżanki, chyba z zazdrości, mówiły, że to lekka przesada i żebym się cieszyła póki proza życia nas nie dopadnie, zwłaszcza jak przyjdzie na świat dziecko. Ale tego właśnie pragnęliśmy najbardziej na świecie. Coś nam jednak nie bardzo z tym dzieckiem wychodziło. We wsi, kiedy przyjeżdżaliśmy do rodziców, ludzie już szeptać zaczynali, że co to za małżeństwo, jak Bóg potomstwa poskąpił, co to za rodzina, niepełna jakaś, ułomna. – A może lekarza trzeba się poradzić? – zagaiła któregoś dnia moja mama. – Żaden to wstyd, a nuż coś na to zaradzi. cdn
  8. JODLA

    BIESIADA

    Ja też miałam na swoim ślubie przepiękną białą suknię i jeszcze welon, na znak niewinności. Roman był moim pierwszym mężczyzną, pierwszą wielką miłością. – Żeby tylko kiedyś nie zamarzyło ci się spróbować jak to jest z innymi – przekomarzał się ze mną. Ale gdzie mnie tam było próbować z innymi, zakochana byłam w nim po same uszy. Poznaliśmy się na wiejskiej potańcówce. Od razu mi się spodobał i nie tylko mnie. Prawie wszystkie panny za nim oczami wodziły, ale on wybrał właśnie mnie. Jak zaprosił do pierwszego tańca, tak później z rąk do końca zabawy nie wypuścił. – A bo byłaś taka piękna. I taka... akurat dla mnie – tłumaczył później, kiedy już postanowiliśmy ze sobą chodzić. Oboje pokończyliśmy szkoły w pobliskim miasteczku. On wyuczył się na hydraulika, a ja, że miałam smykałkę do ręcznych robót, zostałam krawcową. I kiedy już te szkoły pokończyliśmy, to na wsi zaczęli ludzie szemrać, że czas na wesele. Wcale szemrać nie musieli, bo i tak zamierzaliśmy się pobrać. Przecież się kochaliśmy. Niby wiedziałam, że tak właśnie będzie, a jednak przeżyłam bardzo całą tę scenę proszenia rodziców o moją rękę. – Tylko nie zrób mi jej krzywdy, bo będziesz miał ze mną do czynienia – próbował być groźnym ojciec. – Ja miałbym zrobić Basi krzywdę? – wzburzył się. – Już prędzej sam siebie bym skrzywdził. cdn
  9. JODLA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO Mam wolne i juz jestem na nogach,,, Co bóg złączył... Jedna chwila, jedno zdarzenie może na zawsze zmienić bieg naszego życia. Tylko od nas zależy, co z tym doświadczeniem zrobimy, czy przekujemy je na dobro, czy zło. Tak będzie pięknie, spójrz w lustro, kochanie – białe kwiaty we włosach Natalii wyglądały rzeczywiście wspaniale. Ona cała wyglądała zjawiskowo. Biała gustowna suknia z trenem leżała jak ulał na jej zgrabnej figurze, a delikatna uroda współgrała z całością. – Córeńko, no proszę, spójrz wreszcie. – A może lepiej przypiąć je z drugiej strony? – Nie mamuś, tak jest dobrze – poprawiła kwiaty, uściskała mnie i zakręciła wokół siebie jak w tańcu. – O Boże, jaka jestem szczęśliwa! – Leć, pokaż się ojcu, No biegnij... Wiedziałam, że Roman będzie zachwycony. Bezgranicznie kochał Natalkę i był wobec niej zupełnie bezkrytyczny. To ja, choć kochałam ją tak samo, pełniłam rolę tej bardziej surowej, dyktującej normy, wymagającej. Myślę jednak, że dzięki temu dobrze ją wychowałam. A teraz... Teraz oddajemy ją człowiekowi, którego ona sama pokochała i myślę, że z wzajemnością. A jednak coś ściska w sercu i łza się kręci w oku. Będzie szczęśliwa, wiem to na pewno, choć Bóg jeden wie, ile przeszkód na tej drodze do szczęścia przyjdzie jej pokonać. Będę się modliła, żeby było ich niej niż było to dane mnie samej... cdn
  10. JODLA

    BIESIADA

    Nie wierze,,,,no coz,,trzeba zejsc z obloczkow,,,
  11. JODLA

    BIESIADA

    Moj kochany GRABKU!!! Odwiedzam wszystkie nasze "miejsca" i wszedzie znajduje piekne piosenki,wiersze. Twoje zyczenia bardzo mnie wruszyly!! Dziekuje moj skarbku za piekne slowa______________dziekuje,ze jestes ze mna wszedzie i o kazdej porze.Wysylam serduszko w Twoja strone,,,,
  12. JODLA

    BIESIADA

    Kochana moja Imienniczko___JARZEBINKO_____________dziekuje serdecznie za piekne zyczenia!!!
  13. JODLA

    BIESIADA

    KOCHANA JARZEBINKO____________----dla CIEBIE te piekne zyczenia,,,,wybierz te najpiekniejsze,,,, Jak masz na imię - dobrze wiem, więc dziś życzenia złożyć Ci chcę. Mnóstwo radości, słodkiej miłości, pełnego szczęścia i wiecznej młodości. Dzień taki jak ten, raz do roku się zdarza. Minie on jak sen, co się nie powtarza. Pęk kwiatów pachnących i słońce na niebie, moc życzeń gorących z okazji imienin dla Ciebie. Dzień radosny, dzień jedyny, dzisiaj Twoje imieniny. Zdrowia, szczęścia, powodzenia, życzę Tobie w dniu imienia. Imieniny - dzień radosny, pełen kwiatów, zapach wiosny. Wszyscy złożyć chcą życzenia: zdrowia, szczęścia, powodzenia. Niech Ci słońce zawsze świeci i niech czas radośnie leci. Niech odejdą smutki, złości i powróci czas radości. Te życzenia, choć z daleka płyną jak wpatrzona rzeka i choć skromnie ułożone, są dla Ciebie przeznaczone. Dużo szczęścia i radości, uśmiechu i wytrwałości. I samych przyjemnych dni w przyszłości. W każdej chwili, zawsze, wszędzie, niech Ci w życiu dobrze będzie! Niech Cię dobry los obdarzy wszystkim o czym tylko marzysz.
  14. JODLA

    BIESIADA

    KOCHANA JARZEBINKO___________-a teraz deklamuje dla CIEBIE wiersz \" Wierzę we wszystko, co piękne i święte, W przyjaźń wierzę, w miłość wierzę; W to, co nad rozum wyższe, myślą nie ścignięte, Co nie ze świata początek swój bierze I nie kończy się na świecie. Wierzę w promień natchnienia zsyłany poecie, Wierzę w każde serca bicie; Nie w jedno, ale w setne, nieskończone życie, We wszystko, czego głodna dusza łaknie, Za czym tęsknim, co nam braknie. I wierzę, że gdy dwie się napotkają dłonie, Dwa serca, w których jeden ogień płonie, W których jednym się ogniem ideały palą: Serca się kochać będą, choć dłonie oddalą. \" - Józef Ignacy Kraszewski
  15. JODLA

    BIESIADA

    KOCHANA JARZEBINKO______________-pozwol ,ze Ciebie uscisne mocno taaaaaaaaaaaaaak i zaspiewam na caly glos,,,, a za chwile beda zyczenia!!!! Marek Grechuta » Twoja postać Wśród drzew schylonych o północy wśród jasnych widuch złego mroku coś się przemienia w naszej mocy ktoś się porusza z naszym krokiem kiedy tak idziesz w szumnej szacie a wiatr ją targa i rozwiewa nie bój się , ty nie idziesz sama chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa ziemia jak echo minionych dni grające w borze a nasze cienie wśród martwych dni wieszają zorze dziwnie się srebrzysz aniele mój w tęczowym piórze nade mną góry wieżyce miast nade mną błękitne szerokie okna i jasne smugi od lamp i twoja postać , jasna postać taką cię znam taką cię znam Miła moja już póżno chylą się żółte mlecze w doliny napływa gór cień cichy odwieczerz już póżno , już póżno miła moja , trudno z miłośc się podnieść a jeszcze ciężej od złych nowin gdy patrzą a nas ciemnym no wiem chłodniej , chłodniej , boisz się Nie ma się czego bać nie ma się czego bać to tylko księżyc idzie srebrnych w chusty braci i tylko cicha trawa trawa wśród kamieni wiesz , ludzie , ludzie są dziećmi dużymi błękitne szerokie okna i jasne smugi od lamp i twoja postać , jasna postać taką cię znam taką cię znam
  16. JODLA

    BIESIADA

    WITAJ GRABKU Dziekuje pieknie za linki!!! A nasza kochana JRZEBINKA zapracowana? Jaka szkoda!!! Bez mazurka trudno wyobrazic sobie WIELKANOC. Pysznie slodki,delikatnie chrupki i polany czekolada,,,, Nic,tylko swietowac!!!! Podaje jeden z przepisow,,,,tym razem na: Mazurek cytrynowy Składniki: - masa: - 2 jajka - szklanka cukru - 2 łyżki soku z cytryny - skórka otarta ze sparzonej cytryny - 2 łyżki mąki - 2 łyżeczki proszku do pieczenia glazura: - 2 łyżki soku z pomarańczy - 3/4 szklanki cukru pudru - łyżka miękkiego masła Sposób przyrządzania: Jajka ubij z cukrem na pulchną masę. Domieszaj sok i skórkę z cytryny oraz mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia. Wylej masę na kruchy, podpieczony spód (skróć czas jego pieczenia do 10 minut i po wyjęciu z piecyka zostaw na blaszce). Nagrzej piekarnik do 175 st. C. Wstaw mazurek i piecz około 10 minut. W misce (lepiej - w makutrze) utrzyj wszystkie składniki glazury na jednolitą masę. Posmaruj nią ostudzony mazurek. Smacznego!!! Pozdrawiam CIEBIE bardzo serdecznie
  17. JODLA

    BIESIADA

    Pisanka w koszyczku z masy solnej Masa Solna 2 miarki mąki pszennej 1/2 miarki mąki ziemniaczanej 1 miarka soli kuchennej drobnoziarnistej 1 miarka letniej wody Wymieszać mąki i sól na sucho, potem dolewać stopniowo wodę cały czas wyrabiając masę. W ciągu około 15-20 minut zagniatania masa powinna uzyskać elastyczną jednolita konsystencję. Masa uzyskuje najlepsze właściwości po 1-2 dniach „leżakowania” Przechowujemy ja zawinięta w plastikowy woreczek w suchym, chłodnym miejscu do 2 tygodni. Obiekty z masy suszymy lub wypiekamy w piekarniku w 100ºC. W 180ºC masa nabiera złocistej barwy. Masę można barwić zwykłymi plakatówkami albo przyprawami (kurkumą, cynamonem, słodką papryką. Można też dowolnie malować masę po wysuszeniu lub wypaleniu. Praca z masa solną: Masę można wałkować – aby nie kleiła się warto to robić na folii aluminiowej. Masę można kroić nożem, wykrawać foremkami do ciasta, odciskać w niej faktury (np: listki o wyraźnym unerwieniu), pleść w warkocze, robić wałeczki, itp. Jeśli chcemy skleić 2 elementy ze sobą, zwilżamy wodą krawędzie elementów za pomocą pędzelka i łączymy przytrzymując chwilkę. Materiały: masa solna wydmuszka gęsia Z przygotowanej masy solnej robimy ręką wałeczki grubości ołówka lub cieńsze. Na gęsiej lub kurzej wydmuszce zawijamy „koszyczek”-od połowy pisanki ku jej dołowi. Przytrzymując brzegi koszyczka ostrożnie wyciągamy wydmuszkę. Lekko dociskamy dół koszyczka do blatu, aby go rozpłaszczyć lub robimy podstawkę np.: gwiazdki (z rozwałkowanego placka wycinamy foremką do ciasta gwiazdkę). Wnętrze koszyka smarujemy wodą aby skleić wałeczki. Ewentualną podstawkę też nawilżamy wodą i dolepiamy koszyk. Po wypaleniu osadzamy w koszyczku jajeczko. Pozostawiamy dekoracje w stanie naturalnym albo malujemy.
  18. JODLA

    BIESIADA

    Pisanki decoupage Technika decoupage (fr: „wycinać”) narodziła się w Chinach pod koniec XII wieku, a w średniowieczu dotarła do Europy. Polega na naklejaniu wyciętych elementów z cienkiego zadrukowanego papieru na powierzchnię dekorowanych przedmiotów. Tak dekorowane rzeczy wyglądają jak ręcznie malowane. Dodatkowo, dla uzyskania ciekawszego efektu, decoupage łączy się z postarzaniem powierzchni. Przy użyciu specjalnych farb (crackle) powstaje efekt spękania powierzchni ozdabianego przedmiotu, a postarzająca technika „shabby chic” daje delikatny efekt przecierki. Materiały: serwetki z nadrukiem profesjonalny klej do decoupage lub rozcieńczony wikol matowy lakier akrylowy (niekoniecznie) farba cracle lub jasna emulsja nożyczki, pędzelek o sztywnym włosiu wydmuszka gęsia lub 6 wydmuszek kurzych i zwykły pojemniczek na jajka z płaskim zamknięciem Aby zrobić piękną pisankę w tej technice, trzeba mieć odrobinę doświadczenia. Jednak jeśli zaczniemy eksperymentować na gęsim jaju, będzie nam łatwiej uzyskać pożądany efekt. Wymyślamy, jak jajo ma być przyozdobione z wykorzystaniem dostępnych na serwetkach motywów. Wybieramy serwetki, które mają ładny wzór -nadruk o konkretnej formie, łatwej do wycięcia. Rozdzielamy jedną serwetkę i wybieramy warstwę z kolorowym nadrukiem, który starannie wycinamy nożyczkami (albo nożykiem jheśli mamy wprawę). Na jajko nanosimy klej i delikatni kładziemy wycięty motyw. Namoczonym w wodzie lub rozrzedzonym kleju pędzelkiem staramy się ułożyć i swobodnie rozprowadzić papierowy element na klejowym podkładzie. Odkładamy jajo do wyschnięcia i potem wypełniamy kolejne puste powierzchnie jajka w ten sam sposób. Po zakończeniu możemy przetrzeć lekko całe jajo emulsją zbliżoną do kolorystyki wydmuszki. Trzeba zaledwie muskać powierzchnie i ścierać nadmiar farby, aby uzyskać postarzany efekt. Całość można dla utrwalenia przelakierować matowym lakierem albo pomalować specjalną farbą cracle. Przy dużej wprawie w technice decoupage można pokusić się o wykonanie świetnego, niestandardowego upominku w postaci 6 decoupageowych jaj zamkniętych w pojemniku z ta samą dekoracją.
  19. JODLA

    BIESIADA

    Brokatowa pisanka Pierrot Materiały: pisaki wodoodporne metaliczne, brokatowe i inne lakier do paznokci brokat w jednym lub kilku kolorach wydmuszka Wymyślamy prosty geometryczny wzór, np. siatkę rombów. Na wydmuszce rysujemy ich kontury pisakami wodoodpornymi. Kilka dowolnych rombów po kolei smarujemy w obrębie konturów lakierem i posypujemy brokatem nad kartka papieru. Po chwili brokat przyklei się, a jego nadmiar spadnie i będzie do ponownego wykorzystania. Kilka rombów kolorujemy pisakami, kilka pozostawiamy w naturalnym odcieniu wydmuszki.
  20. JODLA

    BIESIADA

    Pisanki-Malowanki Materiały: kolorowe pisaki wodoodporne brokatowy lub perłowy lakier do paznokci brokat (niekoniecznie) wydmuszka Na wydmuszce rysujemy ołówkiem motyw i kolorujemy go odpowiednio pisakami. Jeśli wymyślimy bardzo prosty wzór (np.: sprężynki, kropeczki, kreski, itp.) projekt ołówkowy jest niekonieczny. Lakierem do paznokci można wykonać uzupełnienia pisakowych wzorków, tak aby na jajeczku pojawił się błysk i mat. Osiągniemy lepszy efekt plastyczny, jeśli będziemy dysponować zróżnicowanymi materiałami i używać ich jako kontrastujących ze sobą. Kosmiczne jaja to bardzo prosty przepis dla małych dzieci. Widoczny i natychmiastowy efekt ich pracy motywuje je do dalszych prób. Wystarczy pognieść mocno sreberko po czekoladzie lub kupione kolorowe folie aluminiowe i owinąć nimi jajko. (Można uprzednio nakleić pasek obustronnej taśmy klejącej na wydmuszkę i tak ją zawinąć folią, żeby miejsce złączenia folii przypadło na taśmie-nadmiar folii można wyciąć) Aluminiowe srebrne jajeczko wsadzamy w gniazdko ze zmywaka-drapaka do naczyń.
  21. JODLA

    BIESIADA

    Kosmiczne jajo Materiały: sreberko, złotko po czekoladzie lub kolorowa folia aluminiowa nowy zmywak -sprężynki wydmuszka
  22. JODLA

    BIESIADA

    Proste przepisy na kolorowe pisanki *przed przystąpieniem do pracy pamiętajmy o odtłuszczeniu wydmuszki przez przetarcie jej spirytusem albo octem. *bardzo łatwe przepisy oznaczylismy Kolorowe pisaneczki Materiały: rękawiczki gumowe lub specjalny chwytak link do chwytaka szeroki słoik wydmuszka gęsia lub kurza rolka kolorowej bibuły-krepy szklanka wrzątku + 1 łyżka octu klej wikol lub super glue confetti wydmuszka Wykonanie: Krepę tniemy na mniejsze kawałki, wsadzamy do słoika i zalewamy wrzątkiem. W ten sposób uzyskujemy rewelacyjny barwnik do kolorowania skorupki na zimno. Dziurki na wydmuszce zaklejamy 2 confetti, aby barwnik nie wpłynął do środka. Zakładamy rękawiczki gumowe lub używamy chwytaka link do chwytaka. (Uwaga! Barwnik pozyskany z krepy może silnie zabarwić skórę!) Zanurzamy wydmuszkę w ostudzonej kolorowej wodzie, czekamy aż kolor „chwyci” i po chwili wyciągamy. Wydmuszki barwią się na jednolity intensywny kolor, można je ozdobić w dowolny sposób, albo pozostawić sauté. Niteczki Materiały: wydmuszka gęsia lub kurza kolorowa molina, wełna, sznurki, itp. klej biurowy w sztyfcie Wykonanie: Planujemy, jaki końcowy efekt chcemy uzyskać-jak ułożyć kolory i faktury nici, którymi dysponujemy. Smarujemy klejem środkowy pas wydmuszki i zaczynamy ją systematycznie owijać nitkami lub sznurkiem. Kiedy po chwili środkowa część wyschnie, będzie nam łatwiej wykończyć szczyty wydmuszki. Pisanki z nitek są przemiłe, jedwabiste w dotyku i bardzo ładne. Papier-mache Materiały: wydmuszka gęsia lub kurza szary papier toaletowy lub lignina klej wikol farby akrylowe, złotol, spray złoty Wykonanie: Wydmuszkę posmarować wikolem i przyłożyć papier lub ligninę-materiał natychmiast przesiąknie klejem. Można wtedy formować papier nadając mu fakturę -marszczenia i gładzie. Do formowania można użyć pędzla o sztywnym włosiu lub po prostu palców. Po wyschnięciu można pomalować pisankę złotolem albo farbkami akrylowymi.
  23. JODLA

    BIESIADA

    Pisanki z wydmuszek Szukając inspiracji w bogatej tradycji i w nowościach rozwijamy zmysł plastyczny. Tworzymy piękne małe arcydzieła, które ozdobią stół wielkanocny i będą miłą pamiątką wspólnie spędzonych chwil. Czerpiemy tak dużą radość z robienia pisanek, że warto pomyśleć o robieniu ich na wydmuszkach. Najlepiej sprawdzają się wydmuszki dużych jaj gęsich, które są z natury śnieżnobiałe i bardzo wytrzymałe. Nie tłuką się i nie pękają tak łatwo. Poza tym trudno o tak duże jajka na co dzień i egzemplarze w większych rozmiarach budzą naprawdę żywiołowe reakcje otoczenia! Spreparowane, gotowe do użycia wydmuszki jaj gęsich można zamówić na www.pisanki.pl/kontakt Wspólne robienie wielkanocnych pisanek wspaniale spaja więzy rodzinne. Zachęcam do pisankowej zabawy zwłaszcza dzieci dla których gęsie wydmuszki są idealnym podkładem na pisanki. Dziecko łatwo może utrzymać duże jajo mając sporą, chłonną powierzchnię do malowania i wyklejania. Dzieci nieświadomie ściskają pisanki, chcąc zrobić precyzyjny wzorek i często są rozczarowane, kiedy jajeczko pęka, Tu nie ma takiego ryzyka, bo skorupka gęsiej wydmuszki jest naprawdę twarda i tłucze się dopiero gdy spadnie z pewnej wysokości. Wydmuszki można poddać wszelkim pomysłom plastycznym i zastosować różne materiały. Rozejrzyjmy się, jakimi materiałami dysponujemy pod ręką w domu. Wystarczy uruchomić wyobraźnię i zacząć się bawić....w końcu podobno wszystko zaczyna się od jaja ;-)
  24. JODLA

    BIESIADA

    Skorupka na rzeżuchę. Materiały - zielona wyrośnięta rzeżucha - kawałek skorupki lub pisanki - nożyczki Przy zdobieniu pisanek zdarzają się małe wypadki i wydmuszki tłuką się lub pękają. Można je wykorzystac, jeśli chociaż jedna utłuczona połóweczka wygląda nieźle. Odłamujemy najbardziej uszkodzoną część skorupki tak aby pozostał nam zgrabny kulisty „pojemniczek”. Oczyszczamy skorupę z błonek, możemy też lekko natłuścić oliwą zewnetrzną powierzchnię żeby błyszczała. Z wyhodowanej wcześniej rzeżuchy wycinamy fragment i wkładamy go do potłuczonego jajeczka. Oczywiście można od razu zasiać nasionka na odpowiednim kłębku waty, dopasowanym do wielkości skorupki jakiej chcemy użyć. Całość osadzamy w kieliszku do jajek, albo chociażby na nakrętce śrubki. Skorupka na jemiołę. Materiały - listki jemioły - kawałek skorupki lub pisanki Wykorzystujemy stłuczoną wydmuszke jak w przepisie Skorupka na rzeżuchę. Z jemioły wybieramy ładne listki z owocami i wkładamy je do potłuczonego jajeczka. Całość osadzamy w ładnym kieliszku na wysokiej nóżce.
  25. JODLA

    BIESIADA

    Dekoracja stołu wielkanocnego Poniższe proste i efektowne dekoracje są przemiłym akcentem dekorującym Wielkanocny stół. Możemy umieścimy je przy talerzach domowników aby zdobiły nakrycie podczas uroczystego Śniadania Wielkanocnego. Gotowane jajo i kokardka z pora Materiały: - ugotowane na twardo jajko - zielona częśc pora – możliwie jak najdłuższa Oto łatwy przepis na apetyczne jajeczko na twardo: ugotowane jajka obieramy ze skorupki. Z dorodnego pora wybieramy ładne zielone części i parzymy je przez chwilę w gorącej wodzie-tak aby stały sie miękkie. Kroimy listki pora na cienkie, długie paski. Każde jajko owijamy kilkakrotnie wstążką z pora i robimy supełek. Końcówki przycinamy. Jeśli mamy trudności z przewiązaniem jaj, możemy wbić w por i jajo wykałaczkę-można również na niej osadzić jakiś wieńczący element dekoracyjny-czarna oliwkę, paprykę, kawałek gotowanej marchewki, itp. Danie podajemy na zimno lub gorąco.
×