Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

JODLA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez JODLA

  1. JODLA

    BIESIADA

    Zmyslow dzien pierwszy,,,, Kobiety ubrane skapo w sali z lustrami,cwicza taniec pasji i zmyslow. A zatem,,,, Najpierw kroki. Falowac biodrami. Brzuch przykleic do kregoslupa. Idziemy w kierunku lustra,patrzac sobie prosto w lustrzane oczy z ciut wyzywajaca aprobata. W domu tak nalezy patrzec na NIEGO!! Krok drugi,,, Ruszamy miednica schodzac na kolana. Mozna przed nim zatanczyc. Dobrym rekwizytem jest krzeselko. Siadamy na krzeselku okrakiem. Powtarzamy ruchy.
  2. JODLA

    BIESIADA

    Biologicznie jest tak: mezczyzna w wieku 13--31 lat jest jak Porsche____czyli silny,szybki i narowisty od 32 roku zycia staje sie jak Mercedes__________duzy,solidny,ladnie wyposazony________co trwa do 41 roku zycia potem jest juz niestety_________Polonezem,czyli wiecej obiecuje,niz moze zapewnic
  3. JODLA

    BIESIADA

    o jakiejs sytuacji,,,sorry
  4. JODLA

    BIESIADA

    ORZESZKU_________ dziekuje za piekne slowa. Mysle,ze cierpienie jest wieksze,kiedy milosc odchodzi. Co wtedy? Jak piszesz__________-cierpiec w samotnosci.Czy tak sie da? Nie sadze,,,,Natomiast jestem przekonana,ze mimo wszystko trzeba zawalczyc o siebie.Nie wolno skazywac sie na samotnosc. Aby nie wypalily sie uczucia,,,pielegnujmy je!!!! Codziennie!!!! Starajmy sie nie obrazac o glupoty, potrafimy powiedziec\"koniec z tym\',gdy ktos z rozmyslem i bolesnie nas zrani czy rani. Mysle,ze kazda z nas jest wyrozumiala___gdy trzeba. I ostra________gdy sytuacja tego wymaga. Za kazdym razem,myslac o jakis sytuacji,staramy sie wejsc w skore drugiego czlowieka,zorientowac sie,co ona czuje.To dobrze,ze mamy tyle empatii. Uwazajmy tylko bysmy z tym nie przesadzily.Nasze uczucia sa bardzo wazne. Badzmy czasami egoistkami___to zdrowe. Zawsze mozemy powiedziec sobie jak Scarlett O\"Hara:\"Pomysle o tym jutro\",,,,,cos w tym rodzaju :D
  5. JODLA

    BIESIADA

    nieznajomi\" niewiadomo gdzie i kiedy przypadek spotkania twych oczu uzupelniony wzglednoscia ich koloru umiejscowi swe dlonie niewiadomo skad i dokad przesunie palcem po wrazliwosci a ustami ucaluje niewypowiedziane niewidomo czyje bedzie spojrenie bo jestes taka jaka cie widze bo jestem taki jakim mnie slyszysz moze jeszcze imie nabierze barwy wiadomo dlaczego nie ma dla nas przypadku rozstania re
  6. JODLA

    BIESIADA

    http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=472134
  7. JODLA

    BIESIADA

    Nagle zrozumiałam, że nie czas na niedopowiedzenia. Jeśli mi na nim zależy, muszę mu to okazać. – Nie przyjechałam przypadkiem – powiedziałam. – Rok temu miałam wypadek, a teraz chciałam się dowiedzieć, czy tu byłeś, a jeśli tak, to spróbować cię odnaleźć. Chciałam ci coś powiedzieć. Coś bardzo ważnego. – Ja też chciałem ci powiedzieć coś ważnego – objął mnie i nareszcie poczułam, że jestem tam, gdzie powinnam. – Ale to może poczekać – mruknął, całując mnie tak, jak śniło mi się to przez dwa lata. – Nie może – wywinęłam się z jego objęć. – Nie zgadzam się na żadne czekanie. Znowu znikniesz mi na dwa lata i umrę z ciekawości – żartowałam, żeby rozładować napięcie, które znowu mnie ogarnęło. – I kto tu znika na dwa lata? – mruknął, znów przyciągając mnie do siebie. – Zanim zaspokoję twoją ciekawość należy mi się jakaś nagroda. Puścił mnie po długiej chwili i wręczył papier, który wciąż trzymał w dłoni. – To jest mój wyrok rozwodowy – dodał niepotrzebnie, bo przecież umiem czytać. – A teraz ty powiedz mi to swoje ważne – uśmiechnął się. – Agnieszka – powiedziałam. – Czy podoba ci się imię Agnieszka? Bo ja mówię na nią Agusia – coś musiało być w moim głosie, bo nagle spoważniał. – Przyjechałaś, żeby mnie o to spytać? – powiedział powoli. – Tak – odparłam, a serce waliło mi jak oszalałe. Patrzył zdumiony i nagle zobaczyłam na jego twarzy błysk zrozumienia i... – nie wydawało mi się, na pewno mi się nie wydawało – to była radość. – To chyba już za późno na takie pytania. Rocznej... Nie, zaraz – przez chwilę mamrotał coś niezrozumiale. – Piętnastomiesięcznej pannicy nie będziemy przecież zmieniać imienia... Karolina C.,
  8. JODLA

    BIESIADA

    Żeby moje szczęście mnie odnalazło, musiałam chociaż spróbować Nie odpowiedziała, ale kiedy tydzień później oznajmiłam jej, że wzięłam urlop i jadę do Juraty, odetchnęła. A ja wiedziałam, że muszę jechać. Podpytam w pensjonacie, czy Adam był w zeszłym roku. Jeśli nie – trudno. Jeśli tak? Cóż... Znam jego nazwisko, wiem, że mieszka w Trójmieście. Teoretycznie mogę spróbować go odnaleźć. I teraz tu byłam. Szłam w stronę pensjonatu coraz wolniej, a moje serce wywijało coraz dziksze koziołki. "Idiotko, nic się nie zdarzy" – tłumaczyłam sobie. Zamieszkałam w tym samym pokoju, co dwa lata temu. Następnego dnia poszłam na plażę. Wciąż nie mogłam się zdobyć na to, żeby zapytać o Adama. W końcu zdecydowałam, że tego nie zrobię. Nie chciałam wiedzieć. Kiedy podjęłam decyzję, zrobiło mi się lżej na sercu. Zawróciłam. Teraz mogłam już wracać do domu. Zeszłam nad samą wodę wypatrując bursztynów. Dopiero, gdy potknęłam się o wbity w piach słupek zorientowałam się, że jestem już przy molo. Podniosłam głowę i zamarłam. Na ławce siedział Adam. Wstał, sięgnął do kieszeni płaszcza i wyjął jakiś papier. – Nie było cię tu w zeszłym roku – powiedział spokojnie, jakby to nasze spotkanie było zupełnie oczywiste. – Ale... pomyślałem, że może coś ci wypadło... - urwał. – Teraz przyjechałaś przypadkiem? – zapytał szorstko. cdn
  9. JODLA

    BIESIADA

    Miesiąc później zmieniłam zdanie. W dniu, w którym zrobiłam test ciążowy wiedziałam, że pojadę do Juraty. Kochałam Adama i chciałam dać szansę i jemu, i naszemu dziecku. Agnieszka urodziła się w połowie czerwca, a trzy miesiące później, 21 września potrącił mnie autobus. Kiedy na dobre odzyskałam przytomność był już październik. Minęło jeszcze kilka dni, zanim przypomniałam sobie, ze miałam jechać do Juraty. Uznałam, że tak miało być. Moja córka skończyła rok, gdy zaczęło mnie nosić. Mama widziała, że coś się ze mną dzieje, ale nie pytała o nic. Tak samo zresztą, jak nie pytała półtora roku temu, gdy powiedziałam jej, że jestem w ciąży. Ale teraz czułam, że muszę z kimś porozmawiać. Któregoś wieczoru opowiedziałam jej wszystko. – Musisz jechać – zaczęła. – Po co? – wzruszyłam ramionami. – Nawet jeśli on tam był, to rok temu. Nie teraz. – Gdybyś nam wtedy powiedziała... – westchnęła. – To co? Co by to zmieniło? – Jak to co? – mama zdumiala się. – Zadzwoniłabym do pensjonatu i powiedziała mu, co się stało. – Taka jesteś pewna, że on tam był? cdn
  10. JODLA

    BIESIADA

    Kochałam go i właśnie dlatego postanowiłam ocalić na zawsze chociaż wspomnienie o tej miłości Ostatniej nocy, przytulona do Adama pomyślałam, ze właściwie nie chcę od niego niczego więcej. Wiedziałam, że coś przede mną ukrywa. Może jest żonaty? Nie obchodziło mnie to. Byłam zakochana, ale nie snułam marzeń o wspólnym życiu. Moje małżeństwo wyleczyło mnie z romantyzmu. Dobre było i to, co mi, co nam się zdarzyło. Następnego dnia odprowadził mnie na dworzec. Nie prosiłam o telefon, nie dałam mu swojego, nie spytałam, kiedy się spotkamy. – Jesteś niezwykłą kobietą – powiedział, gdy staliśmy na peronie. – O nic nie pytasz, niczego nie żądasz, nie chcesz nic wiedzieć. Rzeczywiście. Nie chciałam. Ten romans mi wystarczał, przegnał moje zmory, ale na nową miłość, na nowe życie chyba nie byłam jeszcze gotowa. Pociąg wjechał na stację. Wsiadłam, Adam podał mi torbę. Stałam w otwartych drzwiach, a on trzymał mnie za rękę. – Posłuchaj – powiedział. – Jeśli to, co zdarzyło się między nami, to coś ważnego, to nie zapomnimy. Spotkajmy się tu dokładnie za rok. Pociąg gwizdnął i ruszył. Cofnęłam się w głąb wagonu, podniosłam rękę i pomachałam na pożegnanie. – Pamiętaj. Ostatni tydzień września – zawołał jeszcze. Kiwnęłam głową, wiedząc, że nie przyjadę. Nie dlatego, że nie chcę. Bardzo chciałam. Ale wyrosłam z marzeń o księciu na białym koniu. I postanowiłam nie dać szansy mojemu złemu losowi. Jeśli za rok mnie tu nie będzie, nie dowiem się, czy Adam przyjechał. A raczej nie dowiem się, że nie przyjechał. Będę mogła wspominać ten romans, jak bajkę, która trwała krótko, ale jednak się zdarzyła. cdn
  11. JODLA

    BIESIADA

    Wyjechałam, tylko po to, żeby spróbować oswoić swoją samotność W pensjonacie prócz nas było tylko dwoje gości. Siedziałam przy stoliku sama, Adam spytał, czy może mi towarzyszyć przy kolacji. Burknęłam niechętnie, że nie jestem najlepszym kompanem, ale się nie zraził. Wieczorem wyciągnął mnie na spacer, a rano, schodząc na śniadanie zapukał do moich drzwi. Trzy dni później byłam już zakochana, a po mojej depresji nie został nawet ślad. Przy Adamie zapomniałam, że mój mąż oszukiwał mnie przez 10 lat, że miał nie tylko inną kobietę, ale i dziecko, którego ze mną mieć nie chciał. Oczywiście, słowa "nie chcę" nigdy nie padły. Zawsze było: nie teraz, mamy czas. Wszystko było ważniejsze, wszystko trzeba było najpierw. A potem... Nie było już żadnego potem. Kiedy się dowiedziałam, niczego nie tłumaczył, nie chciał naprawiać. Na moje: "Nie umiem tak żyć" odparł, że jutro przyjedzie po rzeczy. I jeszcze, że ma nadzieję, że ze względu na dziecko, nie będę utrudniać rozwodu. Zapłaciłam za to bezsennymi nocami, godzinami spędzanymi przed lustrem w szukaniu odpowiedzi na pytanie, co jest ze mną nie tak. Dlaczego jestem gorsza. Niż tamta, niż wszystkie inne kobiety. Tak jak chciał, nie utrudniałam rozwodu. Prosto z sądu pojechałam na dworzec. Wsiadłam do pierwszego pociągu, jaki mi się nawinął. Traf chciał, że do Juraty. Przypadkiem trafiłam do tego samego pensjonatu, w którym mieszkał Adam. Zbieg okoliczności niespecjalnie zdumiewający – niewiele pensjonatów tutaj przyjmuje gości poza sezonem. Ale to spotkanie, ta miłość, która spadła tak nagle ustawiły mnie do pionu. cdn
  12. JODLA

    BIESIADA

    Czasem warto, nawet wbrew logice, nie stracić nadziei. Wiedziałam, że nie powinnam jechać. Nie mogło tam czekać na mnie nic prócz smutku. Ale wiedziałam też, że muszę mieć pewność... Jurata po sezonie ma wiele uroku, choć o tej porze roku mało przypomina letni kurort. Ilu ma stałych mieszkańców? Ale dla mnie to najpiękniejsze miejsce na ziemi. Przynajmniej dzisiaj. Przynajmniej raz w roku, w ostatnim tygodniu września. Pociąg sapnął i zatrzymał się. Było zaskakująco ciepło. Prócz mnie nie wysiadał tu nikt. Przed dworcem stała taksówka, kierowca spojrzał na mnie wyczekująco, ale minęłam go bez słowa. Do pensjonatu nie było daleko. Wbrew sobie rozejrzałam się, jakbym spodziewała się zobaczyć Adama. Bez sensu. Spotkaliśmy się tutaj dwa lata temu. Ja z nerwami w strzępach po rozwodzie, on... Do dziś nie wiem, co on tu wtedy robił. Mówił, że chce odpocząć od zgiełku Trójmiasta. cdn
  13. JODLA

    BIESIADA

    U mnie jest 11:19____________a w Europie dopiero 17:19 zamiast 18:19.Zle to napisalam,,,sorrki!
  14. JODLA

    BIESIADA

    http://www.stylistka.pl/moda/buty/buty-w-reserved
  15. JODLA

    BIESIADA

    JARZEBINKO____________u mnie jest po 18:00! Wzruszylam sie ,,,,,,naprawde wzruszajace opowiadanie. Dziekuje pieknie
  16. JODLA

    BIESIADA

    Choc nie poznalismy sie blizej, wiedz, ze nas laczy milion ludzi, Twoich i moich, ukochanych przyjaciól wspólnych. Swiat sie smuci. Dlaczego nagle? Czemu tak? Pozostawiles „bywaj zdrów”. Niespodziewanie w naszych snach nie bedzie pelni, bedzie nów. Wiec zegnaj przyjacielu, zegnaj. Wiedz, ze na zawsze, mimo cierpien, wpisales zyciem, w glebie serca, kazdemu maly okruch siebie. maluszek
  17. JODLA

    BIESIADA

    hihihihi,,,i znow razem wbieglysmy na BIESIADE!!! :D
  18. JODLA

    BIESIADA

    JARZEBINKO kochana! Po pierwsze __________-zderzylysmy sie przy wejsciu na BIESIADE! Po drugie____________-wylecialam z sieci,,,,Dobre sobie.Ale juz jestem i czytam Twoje opowiadanie.Dziekuje kochana Jak widzisz______________intuicja dziala! Wybralam nawet stosowny wiersz :D No nic,,,wracam do opowiadania :)
  19. JODLA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA_______________witajcie JARZEBINKO i GRABKU_____________juz biegne do WAS! Godzinka przesunieta do przodu ,kawka zrobiona i siadam wygodnie na BIESIADZIE!!! Piekne wiersze___________dziekuje A u nas sniezek sobie pada,,,,, PRZEGLADAM ZYCIE… Przegladam swoje zycie, Jak szafe z ubraniami. Łza sie pojawia skrycie… Bo pachnie wspomnieniami. Niczego nie zaluje. Przebaczam tym, co winni, Lecz wielu mi brakuje, Byc przy mnie tu powinni. Choc nie wiem, gdzie sa teraz, Kocham ich szczerze wszystkich I wierze…nadejdzie czas, Ze spotkam moich bliskich. Czymze jest zycie moje? Chwila istnienia, blyskiem? Wiec smierci sie nie boje, Z nia mi spotkania…bliskie. Byles radoscia promieniem slonca byles milościa dotykiem serca. Jestes milczeniem cisza o zmroku jestes wspomnieniem i perla w oku. Czy bedziesz zawsze jak las i rzeka czy bedziesz przy mnie choc czas ucieka? /Dla Sparka/ Pozdrawiam bardzo serdecznie
  20. JODLA

    BIESIADA

    Ciało jest tym najmniejszym, co kobieta może dać mężczyźnie. — Romain Rolland
  21. JODLA

    BIESIADA

    Kobieta, gdy zaczyna wątpić - przestaje kochać. — Zuzanna Rabska
  22. JODLA

    BIESIADA

    Pomaranczowa______________zapomnialas o jednym,,,To bylo baaaaaaaaaaardzo dawno,czasy zmienily sie i KOBIETA to jest KTOS!!
  23. JODLA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO Kochany GRABKU_____________biegne do Ciebie Dziekuje za zyczenia___________ze wzajemnoscia Jak spedzasz dzisiejszy dzien? Milo ???? U mnie znow pada snieg,,,,tym razem tak \"dostojnie\" by pewnie zostawic po sobie mile wspomnienie,,,hihi.Jest bialo i milo,,,, To tyle,,,,biegne do obowiazkow.Do zobaczenia!! WSZYSTKIEGO NAJ,NAJ NAJLEPSZEGO!! Pozdrawiam wszystkie drzewka
  24. JODLA

    BIESIADA

    Z okazji DNIA KOBIET życzę Ci dużo zdrowia w szczególności. Niech uśmiech na twojej twarzy zawsze gości, a życie nie sprawia trudności. Niech wiatr pieśń niesie ci radosną, abyś zawsze czuła się jak wiosną. Wśród pachnących kwiatów i śpiewających ptaków. Aby motyle na dłoni ci siadały i najskrytsze marzenia spełniały. Aby ptaki po niebie latały i twojego szczęścia szukały. Żeby z twoich oczu leciały tylko radosne łzy, tak jak wiosną pachnące bzy. W trudnych chwilach niech gwiazdy nad tobą czuwają i właściwą drogę wybrać pozwalają. One nie pozwolą nigdy ci zginąć i żadnego szczęścia ominąć. Kochanym biesiadniczkom posylam serduszka
  25. JODLA

    BIESIADA

    KOCHANE DRZEWKA!! W DNIU NASZEGO SWIETA ,,,, KOBIETO KOCHANA,,, W dniu Twojego Święta dużo zdrówka i miłości, moc uśmiechu i słodkości, mało smutku oraz łez, pełni szczęścia jeśli chcesz...
×