Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

JODLA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez JODLA

  1. JODLA

    BIESIADA

    ----------------------------HISTORIA O SNACH---------------------------------- __W starozytnym Rzymie w czasach Tyberiusza zyl pewien zacny czlowiek,ktory mial dwoch synow.jeden zaciagnal sie do wojska i wyslany zostal do najdalszych prowincji Cesarstwa.Drugi byl poeta i oczarowal Rzym wierszami Pewnej nocy ojciec mial sen.Zjawil mu sie we.snie aniol i rzekl,ze slowa jednego z jego synow stana sie slawne i beda powtarzane na calej kuli ziemskiej z pokolenia na pokolenie. Starzec zbudzil sie placzac ze szczescia,bo zycie bylo dla niego laskawe i objawiono mu cos,co napelnialoby duma serce kazdego ojca. Krotko potem zginal,niosac ratunek jakiemus dziecku,ktore dostalo sie pod kola wozu.A skoro przez cale zycie byl prawy i uczciwy,poszedl prosto do nieba i spotkal aniola,ktory niegdys odwiedzil go we snie. __Byles zawsze dobrym czlowiekiem---rzekl do niego aniol.__Zyles otoczony miloscia i umarles godnie.Moge zatem dzisiaj spelnic kazde twoje zyczenie. __Zycie rowniez laskawie sie ze mna obeszlo—odrzekl starzec,__Gdy zjawiles sie w moim snie pojalem,ze moje starania nie ida na marne.Poematy mojego syna pozostana w ludzkiej pamieci na wieki.Dla siebie o nic nie prosze,niemniej kazdy ojciec szczcilby sie slawa dziecka,ktore pielegnowal w dziecinstwie i wychowywal,gdy byl dorastajacym mlodziencem.Pragnalbym poslyszec slowa mojego syna w przyszlosci. Aniol dotknal leciutko ramienia starca i obaj przeniesli sie w daleka przyszlosc.Ukazal sie przed nimi ogromny plac,gdzie tysiace ludzi porozumiewalo sie przedziwnym jezykiem. Radosc wypelnila oczy starca lzami. __Wiedzialem zawsze—rzekl do aniola—ze strofy mojego syna sa piekne i niesmiertelne.Czy moglbys mi powiedziec,ktory z poematow recytuja ci ludzie? Wowczas aniol zblizyl sie do niego ostroznie i usiedli na jednej z lawek ustawionych na placu.
  2. JODLA

    BIESIADA

    Oskar Wilde---HISTORIA NARCYZA—mit o Narcyzie Narcyz,urodziwy mlodzieniec,ktory chodzil codziennie podziwiac wlasne odbicie w tafli jeziora.Byl on tak pochloniety swoim obrazem,ze pewnego dnia wpadl do jeziora i utonal.W miejscu,gdzie wpadl do wody,wyrosl kwiat,ktory nazwano narcyzem. Ale Oskar Wilde opowiedzial,jak po smierci Narcyza lesne boginie,Oready,przybyly na brzeg tego slodkiego ongis jeziora i zastaly je przemienione w czare gorzkich lez. __Dlaczego placzesz?—spytaly Oready. __Placze za Narcyzem—odrzeklo jezioro. __Wcale nas to nie dziwi—powiedzialy wowczas.__Calymi dniami uganialysmy sie za nim po lasach,ale jedynie ty mogles z bliska rozkoszowac sie jego uroda. __Narcyz byl zatem piekny?—zdziwilo sie jezioro. __Ktoz lepiej od ciebie moglby to wiedziec?__wykrzyknely zaskoczone Oready.—To przeciez nad twoim brzegiem pochylal sie kazdego dnia. Jezioro zamilklo na chwile,po czym rzeklo: __Oplakuje Narcyza,ale nie dostrzeglem nigdy,ze jest piekny.Oplakuje Narcyza,bo za kazdym razem,kiedy pochylal sie nade mna,moglem dojrzec na dnie jego oczu odbicie mojej wlasnej urody...... Cytat: \"Warto zyc,poniewaz moga sie spelniac nasze zyczenia\". Przed prawie 3000 lat zyl na Wschodzie mlody czlowiek. pewnej nocy przysnil mu sie Bog,ktory powiedzial:\"Moge spelnic jedno twoje zyczenie. Co chcesz miec?\" Taka chwila to los wygrany na loterii. Ogromna szansa! ...\"Wszystko jest mozliwe--rzecze Bog.___Co chcesz miec? Wybierz sobie cos,a dam ci to\" Mlody czlowiek zastanowil sie,coz wielkiego moglby sobie zazyczyc. Mogloby byc to dlugie zycie,zdrowie,uroda,szczescie,slawa,sukces,bogactwo,milosc! Mlody mezczyzna nie chcial jednak tego wszystkiego. Po krotkim namysle powiedzial...\"Wlasciwie nie wiem,o naprawde chodzi w zyciu. W ogole nie potrafie rozrozniac rzeczy dobrych i zlych. Nie wiem tez,jak znalezc wlasciwa droge i nie pojmuje wielu rzeczy w sobie samym i w innych. Dlatego najbardziej pragnalbym miec madre i wspaniale SERCE. A Bogu,jak wynika z dalszej czesci historii,zyczenie spodobalo sie tak bardzo,ze spelnil je. Tym samym podarowal owemu mlodemu czlowiekowi przy okazji wszystko to,o co wcale nie prosil: ----bogactwo,powazanie,dlugie zycie. Mlody czlowiek byl ksieciem izraelskim i w wieku 20 lat zasiadl na tronie swego ojca. Zapisal sie w historii jako czlowiek suwerenny i madry. Oto jego imie: ...krol SALOMON.
  3. JODLA

    BIESIADA

    JARZEBINKO I CIERPLIWA LESZCZYNKO__________NA DOBRANOC POKOCHAJ MOJE MARZENIA,,,,,, to jedno na pewno wiem,ze lubisz mnie troche,,, http://nova2000.wrzuta.pl/audio/uOOcnqvpkp/pokochaj_moje_marzenia-krzysztof_krawczyk
  4. JODLA

    BIESIADA

    Och moja JARZEBINKO___________wybacz,ze zniknelam z BIESIADY! Sorrki!! Sprawy ojej,,,____czyli wazne! Wiersz piekny.Dziekuje Wiem,ze jestes bardzo zmeczona! Zmeczona ale dumna i szczesliwa.Prawda? DOBRANOC JARZEBINKO
  5. JODLA

    BIESIADA

    Och,pocieszylas mnie JARZEBINKO!!! Dziekuje I wciaz zdaje sobie pytanie,,,,,,czy to jest milosc czy to jest kochanie??? Mysle o moim laptopku! Myslisz,ze gdyby sie uszkodzil,to przestalby dzialac? A moze sobie przypomni o swym upadku pewnego dnia i nastapi kraaaaaaaaaaaaach? A ja mam tyle w nim pieknych rzeczy! Niemozliwe,prawda? Hm,,,,ze nie moge utwierdzic sie u WIAZKA. Kiedy jej wysiadl? Po upadku,,,czy troche pozniej? OK.Jestem dobrej mysli,,,,,patrze w niego wuwielbieniu____nie moze mi tego zrobic! Czytam o wnusiu,,,,tylko dzieci maja pomysly!Ale tak naprawde to dziecko posprzatalo :D
  6. JODLA

    BIESIADA

    pzyjde za chwilke,,,,,:D ______
  7. JODLA

    BIESIADA

    Pamietam,ze tak zabieralismy sie za toalete,,,,,mam oddzielna. Skoro juz,,,,,wymyslilam sobie malutka umywalke.Zainstalowano.Oczywiscie po remoncie toalety,czesto slyszalam_____i po co ta umywalka,skoro chodzisz do lazienki myc rece.??? Czyzby tylko dla gosci? I rzeczywiscie,sluszna uwaga!!
  8. JODLA

    BIESIADA

    No wlasnie,,,,,gdzie podziewa sie nasza JARZEBINKA2?
  9. JODLA

    BIESIADA

    gruba,,,,,mysle ,ze w zdenerwowaniu pisze,,,, Skoro dziala laptop,,,nie ma zaklocen,to do licha po co o tym mysle? Tylko ta luka,,,,Nie moge ,,,,nawet na nia patrzec!:D
  10. JODLA

    BIESIADA

    slyszysz,,,,sorry,,,
  11. JODLA

    BIESIADA

    JARZEBINKO_____________czy Ty syszysz "moja"muzyke????
  12. JODLA

    BIESIADA

    potrzebujemy sie,,,, wiecej uczucia trzeba nam,,,, http://debica.wrzuta.pl/audio/kEp7j9H0L5/krzysztof_krawczyk_i_muniek_-_lekarze_dusz
  13. JODLA

    BIESIADA

    Dlaczego milosc otula nas? SERCE__________TO NAJCUDOWNIEJSZY W ZYCIU SKARB,,,, http://debica.wrzuta.pl/audio/g10WpMncxf/krzysztof_krawczyk_-_serce_-_to_najpiekniejsze_slowo_swiata
  14. JODLA

    BIESIADA

    http://nova2000.wrzuta.pl/audio/1bP05yDpzh/byle_bylo_tak-krzysztof_krawczyk
  15. JODLA

    BIESIADA

    To jest nasz swiat http://debica.wrzuta.pl/audio/lxSLi2o50J/krzysztof_krawczyk_-_to_jest_nasz_swiat
  16. JODLA

    BIESIADA

    Moje marzenie,,,moja tesknota Jestes mym marzeniem tesknota zdumieniem jestes ma miloscia, slona lza na policzku usmiechem na twarzy Codziennie patrzac w okno widze jak idziesz do mnie machasz reka na powitanie Lecz gdzie teraz jestes co sie z nami dalej stanie codziennie zadaje to pytanie tak po cichu odszedles zostawiles tylko wspomnienia po sobie i slone lzy na mym policzku Dlaczego.. . krzycza me mysli....dlaczego I szeptem wciaz powtarzam wróc kochaj mnie tak jak kochales Oddaj mi serce twe zostan miloscia ma Chce poczuc smak ust twych cenne twe pozadanie Poczuc ciebie obok mnie i bicie twego serce do mnie A ja zaoferuje ci to samo Ale czy ty zechcesz przyjac mnie spowrotem :( Moniq
  17. JODLA

    BIESIADA

    w/w opowiadanie_____ Zbigniew Żbikowski - Droga do domu
  18. JODLA

    BIESIADA

    Podobne historie zdarzają się każdemu z nas bez konieczności opuszczania ziemi. Jakże często żałujemy, że coś się nam w życiu nie powiodło? Przeżywamy rozterki związane z nieodwzajemnioną lub utraconą miłością, posadą itd. Jakże często zazdrościmy komuś jego sukcesu? Pytamy: - Dlaczego to spotkało jego a nie mnie? Ja tylko przegrywam, wciąż upadam i nic mi się nie udaje!. Mnie też dotyczą takie rozterki. Jednak dzięki historii Jimma Lovella. Pojąłem, że nie należy zazdrościć innym sukcesu ani też nie należy ubolewać nad swoimi porażkami, ponieważ tak naprawdę nie wiemy co jest sukcesem a co porażką w ostatecznym rozrachunku naszego życia.
  19. JODLA

    BIESIADA

    Później, gdy wrócił na pokład Jimm Lovell powiedział, że gdyby nie nastąpiła awaria w kabinie i nie zgasły światła to nie dostrzegł by tego zjawiska i nigdy nie trafiłby do lotniskowca. - Nigdy nie wiesz, co cię doprowadzi do domu - powiedział wiele lat później, gdy przypomniał tą historię w trakcie wywiadu, jakiego udzielał po dramatycznym locie na Księżyc. Jakże pouczająca jest ta historia. Jej wymowa jest tym głośniejsza, że została opowiedziana przez człowieka, który wspólnie z towarzyszami tkwił wiele tysięcy kilometrów od macierzystej planety, gdy zdarzyła się bardzo poważna awaria statku kosmicznego. Misja badawcza została zamieniona w misję ratunkową, która dzięki ofiarnej pracy dziesiątek specjalistów na Ziemi i samych astronautów znalazła swoje szczęśliwe zakończenie. Astronauci mogli spotkać się ze swoimi rodzinami na przyjaznej, poczciwej Ziemi. cdn
  20. JODLA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO CIERPLIWA LESZCZYNKO_____________witaj Dziekuje za piekny wiersz Norwida A ja zostawiam opowiadanie zawierajace pouczenie___zyciowa madrosc. Nigdy nie wiesz, co cię doprowadzi do domu. Jimm Lovell Dowódca misji Apollo 13 Jimm Lovell - dowódca misji kosmicznej Apollo 13 opowiadał kiedyś o swojej przygodzie na manewrach wojskowych. Jako pilot samolotu miał wylądować na pokładzie lotniskowca. Dla celów szkoleniowych na okręcie wygaszono wszystkie światła. Lądowanie miało bowiem odbyć się jedynie w oparciu o wskazania pokładowego radaru. Ten jednak zaczął wariować. Najprawdopodobniej ktoś w pobliskiej Japonii używał taj samej częstotliwości. Lovell włączył lampkę pokładową by za pomocą mapy zorientować się w położeniu względem poszukiwanego okrętu. Po kilku sekundach nastąpiło jakieś zwarcie w instalacji elektrycznej samolotu i wysiadły wszystkie pokładowe urządzenia. Nie działała też łączność radiowa, więc ludzie na lotniskowcu nie mieli pojęcia o jego kłopotach. Pewnie gdyby Jimm mógł nawiązać z nimi kontakt radiowy to po prostu przerwano by zaćmienie. Lądowanie dla doświadczonego pilota, nawet bez urządzeń pokładowych, na oświetlonym lotniskowcu nie nastręczyłoby mu zapewne wielu trudności. Jednak nawet łączność radiowa stała się niedostępnym dla Jimma luksusem. Kończyło się paliwo więc nie miał wyboru - musiał wylądować. Wszystkie znaki na niebie i Ziemi przemawiały za tym, że będzie to raczej wodowanie. Długo zastanawiał się nad wszelkimi realnymi możliwościami i nic nie przychodziło mu do głowy. Wizja kąpieli w ciemnym i zimnym oceanie nie dawała mu spokoju. Obawa stawała się coraz silniejsza. - Jeszcze tylko parę minut i będę musiał się katapultować - pomyślał i w tym samym momencie, w tych absolutnych ciemnościach, dostrzegł w dole jasną smugę. Zdał sobie sprawę, że to zielonkawe światło pochodzi od glonów, które zaczęły świecić wskutek poruszających się w kilwaterze lotniskowca mas wody. Wystarczyło tylko odnaleźć początek tego śladu by zlokalizować lotniskowiec. Jimm wylądował bezpiecznie. cdn
  21. JODLA

    BIESIADA

    „ Nasz deszcz “ W drodze do Ciebie deszcz mnie zlapal Mowie mu...pusc mnie, bardzo mi sie spieszy On nie zwazajac , moczyl mnie i chlapal I oczywiscie wcale sie nie speszyl Bylem juz mokry , moje oczy lsnily Powlazil wszedzie , nawet pod koszule On placzac ciagle...mowi mi – moj mily Poglaszcze tylko ciebie... czule Umyl mi glowe , rece , skronie Tulil sie wszedzie bardzo milo Bedziesz czysciutki idac do niej Bedzie od ciebie wiosna bilo Juz teraz deszczu sie nie boje Wychodze nawet jesli leje On kocha takze cialo moje A ja sie z niego tylko smieje No chodz wiec , pojdzmy teraz razem W deszczu zmyjemy wszystkie troski Niech glaszcze nas kroplami placzu On tez jest piekny , on jest bosk Wojtek
  22. JODLA

    BIESIADA

    Piekny sen,,,, Spisz.....spij......niech Ci sie przysni sad pelen wisni....... Dom z wielkim oknem na gory i lasy... Dom , piekny ogrod , w nim psy i konik... Widzisz ? tam szczyty...snieg jeszcze czasem Chodz... wez ma reke ....pojdziemy do nich....... Witajcie gory , witaj mila rzeko ! Znow jestem z wami...a bylem tak daleko Serca gorace , mysli laknace Chodz ....usiadziemy tam na tej lace Jak pachnie wszedzie i jaki spokoj O! platek kwiatka ...widze w Twym oku Wiesz...kwiatow polnych nazrywamy duzo Porozrzucamy je na kruzganku Chodz juz...bo nie zdazymy przed letnia burza Boso pojdziemy ...Ty pojdziesz w wianku... Na niebosklonie zobaczysz zorze Zobacz ! ma oczy w Twoim kolorze Tyle blekitu , slonca , morskiej toni Chodz juz ...musimy niebu sie poklonic I uklekniemy oboje pod rece Oj! snie kochany...nie odchodz ! chce wiecej.... Wojtek
  23. JODLA

    BIESIADA

    Przerwa-Tetmajer Kazimierz, Gdzieś ty... Gdzieś ty, o gdzieś ty?... Kocham cię, jedyna, kocham cię zawsze... Zdasz mi się tak bliska, że tylko rękę wyciągnąć ku tobie, a ręka, zda się, twą rękę uściska. I tylko ramię wyciągnąć ku tobie, a ramię kibić twą obejmie wiotką, i tylko lekko zgiąć cię, a ku piersi ty się pochylisz i uśmiechniesz słodko... I tylko usta wyciąnąć, a twoich ust się poczuje pocałunek... Nieba! Aby już nigdy nie zatęsknić do niej, ileż lat jeszcze przetęsknić potrzeba?..
  24. JODLA

    BIESIADA

    -Nie chcemy pieniędzy, tylko wiz do pracy w USA - mówi w imieniu obydwu Manuel. -Nauczono nas, żebyśmy sami zarabiali na życie. I prosimy tylko o taką możliwość. Manuel pracował już legalnie w Stanach. Przez 5 lat był drwalem w Montanie i Idaho. Do kraju wrócił, gdy przed rokiem skończyła mu się ważność wizy pracowniczej. Jakie są szanse na wizy dla Panamczyków? -Nie wycofuję się ze swej obietnicy dania nagrody pieniężnej, lecz co do wiz - nie wiem, jak je załatwić - mówi Kim Klein. -Rozglądam się za takimi możliwościami. Nie jestem prezydentem USA, by zrobić to od ręki. Na pewno znajdę jednak kogoś, kto to będzie usiłować przeforsować. A jak to wygląda w świetle przepisów? Oficjalnie nie ma wizy pobytowej lub pracowniczej dla “bohaterów”. Istnieje jednak prawo, na mocy którego prezydent, specjalnym dekretem może przyznać prawo do pracy, “zieloną kartę” lub nawet obywatelstwo osobie, jaka w szczególny sposób mogła przysłużyć się Stanom Zjednoczonym zwłaszcza w dziedzinie bezpieczeństwa państwa. Chodzi tu np. o agentów obcego wywiadu, pracujących dla Amerykanów, żołnierzy zasłużonych na polu walki, wybitnych opozycjonistów czy też inne osoby, których życie może być zagrożone w związku z pomocą Stanom. Inne możliwości ma Kongres. Na wniosek któregokolwiek z kongresmanów można wystąpić z wnioskiem o przyjęcie ustawy, zezwalającą obcokrajowcowi na pobyt i pracę w USA. Są to jednak stosunkowo rzadkie przypadki, trudne do przeforsowania i gorąco debatowane w parlamencie. Czy prezydent lub Kongres pomogą Panamczykom? Co do tego nie ma pewności. -Obaj bracia musieliby spełnić wszystkie wymogi formalne - komentuje, prosząc co anonimowość, rzecznik prasowy ambasady USA w Panama City. Andrzej Wąsewicz
  25. JODLA

    BIESIADA

    Samolot uderzył w drzewo, rozpadając się na dwie części. Świadkowie zeznają później, że maszyna, walcząc z porywistym wiatrem, w ostatnich minutach leciała wolno i nisko nad dżunglą. Najwyraźniej traciła sterowność. -Podeszliśmy bliżej - wspomina Miguel. -Ostatnie metry musieliśmy wyrąbywać maczetami, tak gęsta była dżungla. I wtedy usłyszałem cichy głos: “Help me...”. Byłem w szoku. Widząc rozwalony wrak nie spodziewałem się, by ktokolwiek mógł wyjść żywy z takiej kraksy. Bracia podchodzą do szczątków. Francesca nadal siedzi w fotelu pasażerskim, w pozycji embrionalnej, głową do dołu, przypięta pasami. Na sobie ma dwie małe walizki, które spadły na nią po kraksie. -Pamiętam tylko, że wokół było dużo drzew - przypomni sobie później minuty przed kraksą. -Gdy odzyskałam przytomność, zobaczyłam dwóch ratowników. Na fotelu pilota spoczywało ciało Lasso. Zginął na miejscu. Zwłoki Michaela i Talii zostały wyrzucone z samolotu. Leżały na mokrej ziemi, koło drugiej części roztrzaskanej Cessny. Wyglądało na to, że Francesca nie odniosła poważniejszych obrażeń. Odnalezienie dziewczynki nie oznaczało jednak końca koszmaru. Okoliczności utrudniały przeniesienie rannej do cywilizacji. Bracia, wraz z kolegami, postanowili poczekać na zawodowych ratowników, wyposażonych w specjalistyczny sprzęt. Wyjęli Francescę z fotela, owinęli kocami i... foliowym workiem na śmieci. Sporządzili prowizoryczną wiatę, chroniącą przed deszczem i wiatrem. Dali też odwodnionej dziewczynce napój z trzciny cukrowej. Manuel ruszył po pomoc. Przez telefon komórkowy utrzymywał kontakt z bratem. Gdy dotarł do ratowników, poinformował ich o położeniu wraka. Ci, ze względu na pogodę nie mogli używać helikopterów. Ruszyli pieszo na ratunek. Nieśli środki medyczne i żywność. Na drugi dzień rano, profesjonalni ratownicy dotarli na miejsce. Wyciągnęli z samolotu nosze. Zaczął się morderczy, 5-godzinny powrót w zamieszkałą przez ludzi dolinę. Rzeki błota zwalały z nóg. Lał deszcz i smagał zimny wiatr. Z doliny, Fransesca została helikopterem odwieziona do David. Tam, w szpitalu, czekała już na nią najbliższa rodzina: matka, ojciec, wujek i siostra. Po niespełna tygodniu, Francesca wróciła do Santa Barbara w Kalifornii. Zdumieni lekarze stwierdzili, że dziewczynka nie odniosła żadnych groźniejszych obrażeń. Miała jedynie zadrapania, siniaki i przeżyła lekki wstrząs mózgu. Tymczasem bracia Vurac stali się nie tylko lokalnymi bohaterami. O nagrodzie pieniężnej dowiedzieli się już po fakcie.
×