Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

frezja75

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez frezja75

  1. cześć dziewczyny,pewnie nie pamietacie mnie bo sporadycznie się udzielam ale muszę się pochwalić....2 piekne krechy są!!!
  2. Dziekuje za odpowiedz:) no cóż musze się wstrzymac,aż osiągne pożądany wynik:)a jak długo trwało ,,zbijanie,, tarczycy,aż osiągnełyscie dobry wynik?
  3. Cześć dziewczyny,mam pytanko...na 4 marca mam wizyte u endykrynologa,sama idę sprawdzić swoje wyniki z tarczycy,miałam w ciązy 4,02, po trzech miesiącach od poronienia wynik wynosi 3,12,chciałam się spytac bo jestem ciekawa czy przy takim wyniku mozna sie starac o dzidzie czy jest on jeszcze za wysoki?może,któraś z Was się orientuje ?
  4. do gość:) żadne słowa nie ukoją Twojego bólu ale tu u dziewczyn znajdziesz wsparcie:)ja straciłam swojego synka 13.11.2013r i do dzisiaj nosze ból w sercu ale dzieki dziewczynom na forum trwam i mam nadzieje.nie udzielam się ale czytam sumiennie:)a propo...moja pierwsza wizyta po poronieniu odbyła się 4.02,14r z roznych przyczyn tak późno,nie bede zanudzać.Zmieniłam lekarza...dowiedziałam się,że moje wyniki od samego początku nie były dobre,zła hemoglobina,zle cisnienie,złe wyniki z tarczycy.Tamta lekarka co prowadziła moją ciąże mówiła mi,że jest okey a wyniki są w normie...brak słów:(
  5. Chciałam Wam dziewczęta życzyć Wesołych Świąt,spełnienia marzeń i aby Rok 2014 spełnił najskrytsze marzenia;). Ja chociaż staram się jak mogę, to co chwila łzy lecą jak groch,dziś kończyłabym 20 tyd.ciąży....dzięki,że jesteście.dzięki Wam wiem, że dla mnie też zaświeci słońce:)
  6. Witam,wszystkich bez wyjątku;)Uśmiech jest naj­większym podzięko­waniem:) :):) więc dziękuje Wam dziewczyny za to,że jesteście za to,że potraficie o­kazać,że dla każdej z nas wscho­dzi słońce, cieszycie się szczęściem innych ludzi i pot­ra­ficie po­cie­szyć w złych chwi­lach i ot­worzyć oczy w mo­men­tach zwątpienia. Dziękuje Wam za to........
  7. o ile sobie dobrze przypominam to już od II trymestru(???) lekarz dotykając brzucha, ocenia położenie dna macicy w stosunku do pępka. Na tej podstawie wie, czy wielkość ciąży odpowiada wyliczonemu terminowi porodu.
  8. po prostu STOP!!!nie dajmy się zwariować.Dziewczyny, które tu zagladacie po raz pierwszy...NIE MACIE PRAWA OSĄDZAĆ piszących tu dziewczyn,jeżeli Wam się to forum nie podoba to je opuście i nie krytykujcie dziewczyn,które się tu wypowiadają...nie podoba się..fora ze dwora...Pewnie ,ze emocjonalnie podchodzimy to takich krzywdzących wypowiedzi.Jakim prawem osoba zaglądająca tu od czasu do czasu lub po raz pierwszy wypowiada się na temat piszących tu osób.Powtarzam,żeby zrozumieć to wszystko,niestety ale trzeba przeczytać początek forum a wtedy zrozumiecie jaką drogę przebyły dziewczyny,żeby pisać o zwykłych codziennych czynnościach.I KONIEC TEMATU,dziewczyny nie dajmy się zwariować,po prostu takie wypowiedzi trzeba ignorować bo w moim mniemaniu swiadczy to o braku dojrzałości tych osób.Piszcie to co uważacie za słuszne i ważne i stare:):):)forumiaczki:):):) nie opuszczajcie forum.Spokój i jeszcze raz spokój:)))
  9. po prostu STOP!!!nie dajmy się zwariować.Dziewczyny, które tu zagladacie po raz pierwszy...NIE MACIE PRAWA OSĄDZAĆ piszących tu dziewczyn,jeżeli Wam się to forum nie podoba to je opuście i nie krytykujcie dziewczyn,które się tu wypowiadają...nie podoba się..fora ze dwora...Pewnie ,ze emocjonalnie podchodzimy to takich krzywdzących wypowiedzi.Jakim prawem osoba zaglądająca tu od czasu do czasu lub po raz pierwszy wypowiada się na temat piszących tu osób.Powtarzam,żeby zrozumieć to wszystko,niestety ale trzeba przeczytać początek forum a wtedy zrozumiecie jaką drogę przebyły dziewczyny,żeby pisać o zwykłych codziennych czynnościach.I KONIEC TEMATU,dziewczyny nie dajmy się zwariować,po prostu takie wypowiedzi trzeba ignorować bo w moim mniemaniu swiadczy to o braku dojrzałości tych osób.Piszcie to co uważacie za służne i ważne i stare:):):)forumiaczki:):):) nie opuszczajcie forum.Spokój i jeszcze raz spokój:)))
  10. xxxpatxxx1 moja bratowa miała to samo co Ty,musiała leżeć całą ciąże i tak jak piszą dziewczyny wstawaj tylko do toalety,zero dźwigania,to bardzo trudne i uciążliwe ale pomyśl jaki prezent czeka Cię na końcu:):):)...zapomniałam dodać,że bratowa urodziła zdrową córcie:)
  11. Klara23 bardzo źle oceniasz dziewczyny,ja straciłam swojego aniołka 13.11.2013r i tylko dzięki dziewczynom na forum jakoś funkcjonuj***ardzo rzadko sie wypowiadam ale codziennie czytam.Jednak za nim dobrnełam do aktualnej strony,przeczytałam prawie wszystko od poczatku.Wiara -znajdujących się tu dziewczyn,ze dla każdej z nas zaświeci słonce jest budująca,zadna z nas nie zapomni swoich aniołków a jak twierdzisz,ze piszą o pierdołach to naucz się czytać miedzy wierszami to,że dziewczyny piszą o swoich czynnościach z zycia codziennego, to -według mnie przynajmniej- swiadczy o determinacji powrotu,po tak traumatycznych przeżyciach- do życia,do dalszych prób o pozyskanie SZCZĘŚĆIA w swoim zyciu.Po za tym zauważ,że niektóre z dziewczyn znajdują się w ciąży i również się obawiają co przyniesie im kolejny dzień,kazde ukłucie,kazdy skurcz powoduje obawy,dlatego jestesmy tu dla siebie aby wspierac się w tych trudnych ale i również przeżywać wspaniałe chwile
  12. cześć dziewczyny,dzisiaj odebrałam wynik badania histopatologicznego,napisali;łozysko-część kosmków obrzęknięta bez cech zasniadu...wiecie moze o co chodzi,wizyte mam dopiero za tydzień:(
  13. o proszę teraz poszło,chciałam bardziej szczegółowo ale nie puścili mojej wcześniejszej pełnej wypowiedzi...
  14. moje wypowiedzi są uznawane za spam...masakra... a chciałam podzielić się informacjami na temat ubezpieczeń z tytułu urodzenia martwego maleństwa..spróbuje inaczej,posprawdzajcie swoje dodatkowe ubezpieczenie bo nie każda firma traktuje nas jak matki,jeżeli straciłysmy swoje dziec**przed upływem 23 tygodnia ciąży.... ja się poczułam jak jakaś nic nie warta kobieta i na dodatek strasznie mnie ubodło,że dziecko,które pochowałam w ich mniemaniu nie było dzieckiem no bo jak to zrozumieć, to mnie najbardziej zabolało.Chrzanie ich,przestaje płacić to dodatkowe ubezpieczenie...JESTEM MATKĄ MOJEGO ANIOŁKA.Dziewczyny,jeżeli pracujecie posprawdzajcie swoje ubezpieczenia(oczywiście żadnej nie życze aby to się powtórzyło).PZU normalnie wypłaca w takich przypadkach.Ja wiem,że zadne pieniądze nie zwrócą nam naszych dzieci ale przynajmniej jak się dostanie pare groszy to człowiek nie musi zachodzic,później w głowe za co postawić dziecku pomnik .
  15. w miniony weekend wygoniłam swoją rodzine do tesciowej,ciągły rozgardiasz w domu(nastoletnie dzieci)doprowadzał mnie do szału a ja sama czułam,że juz dłuzej tego nie wytrzymam...dusiałam się od nadmiaru emocji,nie miałam czasu dla siebie,zeby pozegnać się z maleństwem...wyjechali..przeryczałam cały weekend ze zdjęciem usg malenstwa w reku,.Troche pomogło,potem napisałam ten list i miałam wrażenie takiego spokoju wewnetrznego ale cóż głupota ludzka nie zna granic,mój mąż jak wyjechał to odwiedził swoją siostre,ktora ma 6 miesieczne dziecko i klikneła mu zdjęcie z tym dzieciątkiem na reku...po czym przysłała mi je, jak na nie spojrzałam to w pierwszym odruchu po prostu wypusciłam telefon z ręki, potem się rozryczałam no bo jak mój mąż może brać teraz takie malenstwa na ręce,pewnie wogóle nie czuje straty własnego dziecka...wiem,wiem irracjonalne myslenie ale to była burza emocji,potem mi przeszło jak głos rozsądku do mnie doszedł ale do dziś dnia czuje złość na swoją szwagierke,pustak jeden....przepraszam ale jak zwykle nie mam przed kim się wyżalić
  16. przeczytałam List Aniołka dla mamy i zapragnęłam na niego odpowiedzieć... ,,Odpowiedź matki na list od Aniołka,, Kochany Aniołku choć Cię nie widziałam ale z całego serca pokochałam. Wiem,że istniejesz i istnieć będziesz na wieki, w mych myślach w moich snach,w moim sercu... Kiedy byłeś tu na dole,pod moim sercem, biło Twoje serce, byłam szczęśliwa jak nikt inny na świecie,ja również się zastanawiałam jak to będzie kiedy już przy mnie będziesz.... Lecz los okrutny wybrał dla nas inne przeznaczenie.. Odszedłeś cichutko,pozostawiając mnie w okropnej udręce Cierpię okropnie i boli mnie me matczyne serce,że za życia doczesnego nie będę mogła patrzeć i cieszyć się każdym Twoim gestem. Piszesz,że Twoje miejsce jest pośród innych Aniołków,że będzie Ci mnie brakowało,że płakałeś i cierpiałeś ale zaznaczasz,że żyć bez siebie nauczyć musimy się oboje... Ja również mój Aniołku płacze i cierpię ale ciesze się jednocześnie ,że masz tam wielu przyjaciół,wiele zabawy i radości... Jestem dumna z Ciebie Aniołku i Panu Bogu szczerze dziękuje,że mogłam Cię mieć choć przez kilkanaście tygodni pod mym matczynym sercem. Piszesz,ze bardzo mnie kochasz i wiesz,że to z Twojego powodu płacze i tęsknie... Tak, Aniołku cierpię potwornie ale przyrzekam wziąć się w garść, bo jaka byłaby ze mnie matka, jeżeli pozwoliłabym,aby Twe anielskie skrzydełka znikły wraz z Tobą. Pisząc ten list płacze jeszcze rzewnie ale przyrzekam Ci mój Aniołku,że będę uśmiechać się częściej, aby każdy mój uśmiech szczęściem był dla Ciebie i radosną chwilą. Dziękuje,że byłeś ze mną i będziesz przez całe me życie. Kocham Cię mój Aniołku Twoja mama
  17. muszę to wyrzucić z siebie...13.11.13r poroniłam w 14tyg. i chociaż jak wcześniej pisałam,że mam już dzieci to i tak nie mogę do siebie dojść,nie ma dnia i godziny,żebym nie myślala o moim syneczku...czuje,że jakaś moja cząstka umarła z moim aniołkiem.Hormony chyba dalej szleją bo chociaż wiem,że nic mi nie zwróci mojego malenstwa to chciałabym mieć jeszcze dzieciątko...czuć jego zapach,calować te malenke paluszki,przytulać i cieszyć się kazdym gestem tej maleńkiej istoty...może bredze ale teraz tak czuje.może kiedy ból troche sie zmniejszy bede myslala inaczej ale teraz tak bardzo mi brakuje mojego aniołka....modle się do Pana Boga,żeby chociaż mi się przyśniło moje nienarodzone dziecko,chciałabym zobaczyć chociaż jego uśmiech...pisze pewnie trochę chaotycznie ale nie mam przed kim się tak otworzyć i powiedzieć,ze to tak bardzo boli,tylko Wy możecie zrozumieć co czuje i co straciłam....pozdrawiam
  18. dziewczyny mam pytanie....czy orientujecie się czy po poronieniu mogą boleć piersi...odczuwam takie kłucia a jedną pierś mam lekko zaczerwienioną
  19. witam,ja straciłam swojego Aniołka w 14 tygodniu ciąży.Moje maleństwo nie było planowane,ponieważ mam już trójke dzieci,najmłodsza ma 14lat ale przeżyłam to ogromnie i przeżywam nadal.Urodziłam mojego Aniołka 13listopada 2013r.pochowałam 16 listopada.Czuje ból i pustkę.....wiem,że mam już dzieci ale to tak bardzo boli.....
×