.................
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Babeta aż mi ciepło na serduchu zrobiło, gdy przeczytałam Twój post. Jestem pedagogiem, ale wcale nie trzeba wykształcenia, aby móc sobie wyobrazic, co czuje dziecko, którego rodzice się rozwiedli, matka szaleje z tego powodu, nowa kobieta ojca nie akceptuje dzieciaka, bo traktuje je jako więź ojca z matką, a tatuś się miota pomiędzy...... To dobrze, że na świecie są mądrzy ludzie. Jak TY :D
-
Budowanie życia z osobą, która odeszła z innego związku, bez względu na to czy z naszego czy nie z naszego powodu, to ciężki kawał chleba. Tak samo ciężkie jest budowanie życia, gdy ktoś od nas odszedł. Jedno i drugie to ogromne emocje. I aby osiągnąć spokój potrzeba ogromu wysiłku każdej ze stron. Pozdrawiam.
-
Mała, ale czemu mnie o to pytasz????? Ja odnoszę się jedynie do problemu dziecka. Walka o faceta jest poza tematem. Dla mnie jest rzeczą oczywistą, że skoro biorę mężczyznę z secend handu, to biorę go z całym dobrodziejstwem inwentarza. W jego życie zawsze będą wpisane jego dzieci. A skoro facet nie poczuwa sie do odpowiedzialności za swoje dzieci z poprzedniego związku, to absolutnie nie zasługuje na to aby być \"moim facetem\". Bo nie będę miec żadnej pewności, że za jakiś czas nie postąpi w ten sposób ze mną. Oczywiście działa to też w drugą stronę. Kobiety manipulujące swymi dziećmi to złe kobiety :P. Po prostu.
-
Wiesz, też czytałam topik o dokopywaniu byłemy mężowi. Zastanowiłam się, czy ludzie myślą, jak bardzo niszczą psychikę swoich dzieci, skzaując je na życie w takich koszmarach. Przecież w ten sposób tworzy się kolejne pokolenie kalek emocjonalnych, które, gdy dorosną, nie będą umiały zbudować własnych, normalnych związków. Ale po co o tym mysleć. Potrzeba posiadania drugiej osoby na własność, za wszelką cenę, usprawiedliwi wszystko.
-
Anouk przepraszam ale chyba nie doczytałaś do czego odnosiłam swój post. \"Mała to był żart i nie musiałaś mi się tłumaczyć, dla mnie jest logiczne, że jak ojciec nie utrzymuje kontaktów z dzieckiem po rozwodzie to nie dla tego że ma takie widzimisię , ale że faktycznie ma ten kontakt utrudniony\" A dla mnie to wcale nie jest takie logiczne. Mało tego, właśnie takie sformuowania tracają ogromnym uogólnieniem. Są różne sytuacje. Różnie rodzice. Żony harpie i mężowie s...ny. Na tym wszystkim najgorzej wychodzą dzieci. Dzieci, które nigdy nie powinny być piłeczką pingpongową w rozgrywkach między trójką dorosłych.
-
Calineczko sorki, ale czasem wypisujesz takie bzdury, ze włos się jeży na głowie. Jesli ojciec chce utrzymywac kontakt z dzieckiem, to stanie na głowie aby ten kontakt mieć. To można wyegzekwować sądownie. Masz jakiegoś bzika na punkcie problemu \"jego dziecko\", wszystko wpychasz do jednego wora pod tytułem zła ex. Dziewczyno, nie wszystkie ex żony to bezwzględne harpie.
-
899- Ty przecież wiesz, Kochana moja----*-*-*-*-*-*
................. odpisał kot1 na temat w Życie uczuciowe
Ale Piotr miał Księżniczke nie Carodziejkę, i ona była wolna a on jej zawracał głowę. I się biedak zdecydowac nie mógł. Dupek. -
Oczywiscie, że przesada.
-
A na jakiej podstawie wyciągasz taki wniosek??????
-
autostrado cytując klasyków, powinnaś była rzec ło matko...;)
-
Oczywiście, że mamusia też musi. Ale my tu chyba o biednych, ucisnionych tatusiach mówimy ;)
-
autostrado czy Ty w ogóle wykazujesz chęć zrozumienia co się do Ciebie pisze???? kto powiedział o jakimś powrocie, kto potępił tatusia???? Ojcem dziecka sie jest przez całe życie. Każdego dziecka, czy to z pierwszego czy to z drugiego, trzeciego związku. Jak się te dzieci ma to trzeba je utrzymać. i nie zrzedzić, że się samemu ma mało kasy. Dziecko nie jest od rozumienia decyzji dorosłych.
-
A może to Ty zrozum i to Ty dorośnij. Czemu tak uparcie domagasz się tego od 15sto latki. To jeszcze dziecko.
-
zagubiona autostrado no teraz to przegiełaś i to mocno. Faktycznie jesteś zagubiona. Dziecko niczego nie musi rozumieć. NIE MA TAKIEGO OBOWIĄZKU. To Ty masz zrozumieć, szanowny tatuś i mamusia dziecka czyli była żona. Nie dziecko.
-
Misiaczku umie robić dzieci, umie na nie zarobić. Słodkich snów ci życzę.