Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

oui

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez oui

  1. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    Joovika - z posikiwaniem i pecherzem to były moje przypuszczenia , bo to taki najczęstszy schemat u młodych kastratów, który musi być wykluczony ,żeby podjąć inne działania. Z ciekawości - znaleźliście może wspólnie jakąs przyczynę , moze sama wpadłaś , jakies przemeblowanie czy coś ? Duzo dobrego słyszałam o Feliwayu , ciekawe , czy się sprawdzi , sama nie miałam konieczności testowania go na swoich kotach . Daj znać jak praktycznie się sprawdza , dobrze ? Cena faktycznie interesujaca , choć jesli zadziała to chyba i tak warto w przełożeniu na koszty wiecznego prania i nerwy. I Wasze i kocie. Misiu - świetnie sobie radzicie z wronką , ja zupełnie nie znam się na ptakach . Nie miałabym pojecią co robić z piskleciem .Miałam ochotę zapytać czym ja karmisz , ale własnie mam odpowiedź :) Co do nastroju - bedzie lepszy nic sie nie martw :) Pomysl tylko Azazello zdrowy , rosnie , szaleje , w domu go nie zatrzymasz .Moje są tylko w domu , ale ja miałam łatwiej niż Ty - nie mam kawała ogrodu , mieszkam w bloku , do tego w sporym miescie.Wronka dorasta , a po tych przejsciach pewnie popłakałabym się sama gdybym musiała ja oddać , ale masz racje ona powinna być dzika i na swoim miejscu. Kauket - miło się czyta kolejne dobre wiadomości :) Jak egzamin ? Kciuki dały rade ?
  2. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    Halo , halo ! Misiu - gdzie zginałeś ? Jak wrona , już przechodzi szkółke latania ? Co u Azazella ? Ponad 6 miechów to już facet pełną gębą , to tylko mój jest \"prędki inaczej\" we wszystkim ,więc dojrzewania też mu troche zajęło . Musiałbyś widzieć jak on bieeeega - uwaaaaaga bieeeeeegne ;) Kauket - zero nowych wiadomości - co tam u Twoich podopiecznych ? Posterylkowa kicia już na swoich włoscich ? Joovika podziałałas już coś ? Ja dzisiaj skoro świt łapałam \"materiał\" badawczy u swojego , da rade , chociaz czuje się jak Stirlitz w trakcie czajenia Pozdrówka dla wszystkich i udanego dzionka , a pogoda zapowiada sie super ! :)
  3. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    Joovika - to nie wyglada na powikłania po kastracji . On przypuszczalnie nie znaczy , a posikuje - prawda ? Najprawdopodobniej to problem natury urologicznej np.chory pecherz , kryształy w moczu. Przy sikaniu kota boli , dlatego może zaczynać omijać kuwetę . Nie chciałabym wysnuwać wniosków , bez badań się nie da , a badanie moczu jest niezbędne - ono jest takim pierwszym wykładnikiem tego co się dzieje . Wybierz się z nim do weterynarza i to w miare możliwości jak najszybciej , to już za długo trwa . Prawdopodobnie konieczne będzie leczenie i zmiana diety . Jedyne co mozesz zrobić na własną rękę to kontrolować ile on pije - powinien jak najwięcej. przedłurzacz orgazmów - Gotowanie ,dom ,ogród wita erotyczny :D Masz stan posiadania taki jak mój , nawet róznica wiekowa podobna:) Farmerka63 - owszem znamy ten chwyt :D U mnie działa - takie konkretne NIE WOLNO ! Ale ... nie zawsze :D
  4. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    Ja na swoim tez nie zarabiam , bo to kastrat ;) Przepisami związkowymi na wystawach jest ZABRONIONE sprzedawanie zwierząt bez papierów - w przypadku kotów rodowodów , koty nie maja metryk . Poszukaj w necie hodowli , czasami mozna kupic kotka za dużo mniejsze pieniadze - takiego na kolanka , a nie do hodowli , a z papierami. Po zdrowych , przebadanych , bez obciazeń genetycznych rodzicach.
  5. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    Myszor - jak brytyjczyk to tylko z rodowodem :) Każda inna opcja to kot brytyjczykopodobny . Nie daj się naciagać , zapłacisz grube pieniądze , a wyrosnąć może kotek owszem cudny , ale niekoniecznie brytyjczyk .
  6. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    Farmerka63 - na pocieszenie , kotki moga znaczyć i najwyraźniej Twoja to robi , ale w zamknietym mieszkaniu , gdzie nie ma konkurencji i zapachu \"obcych\" kotów , może nie miec potrzeby takiej walki o terytorium . Więc problem może zupełnie zniknąć:) Moja leje na reklamówki :O I nie mam pojecia czemu . TYLKO na reklamówki , więc wystarcza bardzo uważac ,zeby żadnej nie zostawić , gdzies na wierzchu. Co do rasowców - tylko połowa mojego kociego stanu jest rasowa :) Ja szukałam nie tyle wygladu , co konkretnych cech charakteruu , a tutaj rasowość daje bez porównania wiekszą celność . Biorąc pod uwagę posiadana w domu 11-letnia kotke , bardzo żywiołową i z temperamentem , zaborczą i niejednokrotnie agresywną , do tego wychowywana przez psa i z psem nie miałam wyjścia , to cała tajemnica :) A ona jak do mnie trafiła miała jakies 4 tygodnie , ledwo toto chodziło i umierało z głodu . To był domowy kociak dla którego najwyraźniej zabrakło miejsca , wiec została wystawiona na ulicę . Nigdy wczesniej ani później nie miałam okazji zobaczyć tak wychudzonego kociaka . Pozdrwienia z Katowic :)
  7. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    Kauket - Czyli podarowałas jedno kocie zycie wiecej :) Będę nadal i niestrudzenie trzymać kciuki i za Twoich podopiecznych i za egzaminy :) Zajrze tu od czasu do czasu ,zeby zobaczyć co u nich słychać ;) Misiu - moze pomysl o zakupie rodowodowej kotki do hodowli(nie mówię ,że już zaraz , jeszcze chyba za wcześnie , ale za jakiś czas.... ) , chyba byłby z Ciebie dobry hodowca . W taki sposób i wilk byłby syty i owca cała :) A sybiraki ... wspomniałes o chęci zakupu kocura dlatego o nich akurat mówię - ja nie jestem w temacie obiektywna i bezstronna ;) - są cudowne :) Pozdrówka dla wszystkich sympatycznych ludzi , których tu poznałam :)
  8. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    O , widzę ,że decyzję już podjełaś . Niestety w tym temacie ja rad Ci nie udzielę , w połowie ze wzgledu na przekonania , a w połowie , z tego powodu ,że ostatnie kocię w moim domu było 3, 5 roku temu . Teraz to już dorosły koci facet . Na chwile teraźniejszą biorąc pod uwage dom , obowiązki i pracę , sama nie wiem , czy wystarczyłoby mi czasu i samozaparcia na taką gromadkę. Moja dwójka jest baardzo absorbujaca ;)
  9. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    Kauket , budujace wiadomości :) Jak Ty sobie dziewczyno z tym wszystkim radzisz ?? Szczere wyrazy uznania ! Dzielnie trzymam kciuki za Twoje egzaminy :) Misiu ja o tym wiem ;) Wiem też ,że zrobiłes wszystko w sprawie swoich kociąt ,żeby zapewnić im godną egzystencję :) Możemy miec zupełnie odrębne zdania w wielu kwestiach , ale świadomość pewnych \"drobiazgów\" mamy podobną . Na co dzień ktoś kto ma zwierzaki zdaje sobie sprawe z odpowiedzialności i z kosztów , które za tym idą .Tych wydatków się nie podlicza , ale gdyby tak siąść i ze szczerym samozaparciem zrobić rozrachunek to hoho :D Wolę się tego nie podejmować ;) Ja z uporem maniaka bedę obstawać przy sterylizacji w naszych ojczystych warunkach , bo czym innym jak nie wytworem \"radosnej\" działalności rozpłodowej wielu właścicieli są efekty w postaci znacznej części kociąt którymi teraz zajmuje się Kauket , czy chociażby kotka Agi z innego topiku , przeciez ona nie urodziła się w piwnicy ....
  10. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    Kauket - cudne bąble :) Nowi własciciele chyba już z niecierpliwoscia czekają na odbiór. Ale masz zaczernienie w domu :D , normalny monopol . Piekne te Twoje dorosłe kotki lsniące i błyszczące . Moderia , mało jestem miarodajna w temacie ceny zabiegu - swojego kastrowałam 3 lata temu , to było 70 . Teraz może być troche drożej .
  11. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    No tak - machnełam sie w linku - to jest prawidłowy http://www.imageshack.us/ :)
  12. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    Proszę Was - po co się licytować dobrze , czy źle ? Przecież tutaj teoretyzowanie niewiele pomoze . Ilu znacie ludzi , którzy przejmą się losem spotkanych gdzies po drodze kociat ? W idealnym swiecie kocięta mają w momencie oddzielenia od matki 12 tyg. , ale w tym piwniczno - podwórkowym jesli sie czasami nie podejmie takiego wyboru i to szybko , moze nie byc drugiej szansy dla tych maluchów. Kauket - izoluj je od swoich domowych kotów najlepiej jak potrafisz ! Nie powinne mieć z nimi kontaktu , dla dobra Twoich kotów i tych maluchów . Jestem pełna podziwu dla Ciebie i ciagle trzymam kciuki , tylko prosze uważaj . Co do kotki - istnieje duża możliwość ,ze bez Twojej pomocy tak , czy owak by je straciła. Super byłoby , gdyby udało Ci się ją złapać i wysterylizować .Kolejne maluchy też moze mieć chore . Jednak wiem ,ze dobrze się radzi siedząc przed kompem. Do a ja widze - jesli chodzi o te cudne antyalergiczne własciwości sybiraków , to doczytałam sie jeszcze jednej świetnej ich cechy - jakoby nie linieją :D , to taka ciekawostka , bo gdybym raz dziennie nie odkurzyła ,mieszkanie utonęłoby w kłakach :D
  13. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    Kauket , czy Twoje domowe koty są szczepione na KK ? Choć myslę ,ze to pytanie retoryczne. Jesli nie baaardzo uważaj ,zeby nie przynieść go do domu - szczególnie ze względu na tego \"potencjalnego nosiciela fipa\" - on moze mieć obnizona odporność . Trzymam kciuki za zdrowie tych maluchów.
  14. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    errata - REG\"U\"łA oczywiście !
  15. oui

    Klub Milosnikow Kotkow

    Do kashi , misia i innych uczestników tego tematu - czytam na bieżaco , fajni i sympatyczni z Was ludzie , nie chce narzucać Wam swojego zdania - ani atakować kolejnym postem za , bądź przeciw sterylizacji - poniżej własnie o niej będzie - jesli nie macie ochoty na dalsze wałkowanie pomińcie , ale nie mogę nie zareagowac na wypisywanie \"innej prawdy\" . żona_admina - dziwną mieszankę zrobiłas z faktów . Jakies porównywania kastracji (owszem własnie kastracji , gdyz w Polsce kotki także są kastrowane nie sterylizowane ) zwierząt do sterylizacji ludzi , zreszta chyba niezbyt szczesliwe . Nie chciałam brac udziału w tej dyskusji , nikogo nie chce namawiać , ani odwodzic od zamiaru kastracji własnego zwierzaka . Jednak jesli podaje się fakty - powinne byc PRAWDZIWE . Kamica nerkowa - podobnie jak SUK nie wystepuje czesciej u kotów kastrowanych niz tych nie poddanych zabiegowi . Zyczajnie te drugie z regółu rzadziej bywają badane. Jesli chodzi o samce - nie jest to powazna operacja , a własnie zabieg . Bez porównania dla kotki groźniejsza jest antykoncepcja hormonalna . Koty niekastrowane , niedopuszczane do rozrodu często cierpią na poważne zaburzenia behawioralne . To ,że koty kastrowane cierpia na poważne zaburzenia metabolizmu , to jakaś pomyłka - prawidłowo karmiony ZDROWY kot , na takie zaburzenia po kastracji nie narzeka . Mówie to jako praktyk . Moja 15-letnia kotka kastrowana w wieku 8-m-cy jest okazem zdrowia . Skłonnośc do grzybicy po zabiegu sie zwieksza ??? Bzdura - na grzybice najczęsciej choruja koty przebywajace w duzych skupiskach , chore , słabe , niedozywione . Odpowiedzialność i sterylizacje owszem mozna ze soba łaczyć - odpowiadam nie tylko za to co mam ale tez za to co powołuje do zycia. Jeszcze jedno - porównanie zabiegu kastracji i usuwania pazurów - w Polce ten drugi jest ZABRONIONY. Nie będę odwoływac sie do innych krajów - mieszkam w Polsce i ta rzeczywistość jest mi najbliższa - a u nas dłuuuuuuugo jeszcze koty nie wygina spokojna głowa.
×