oui
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez oui
-
Szariczka - muszę donieść ,ze kleszcze poodpadały ;) Amita - karma odkłaczajaca dla dorosłego kota , który duuużo sie myje ( w przypadku krótkowłosych ) i obowiazkowo w przypadku długowłosych ( mozna uniknać znienawidzonej pasty w przypadku mojego ;) ) jest jak najbardziej wskazana , ale maluchowi moze podrazniać przewód pokarmowy . Sama swoja dracene musiałam zlikwidowac , smutno było mi się z nia rozstac , ale jak namierzył , nie dałam rady upilnować . Bałam się ,ze sie podtruje . ostatkiemsil - ten podsikujacy Maksio jest niepokojacy , zrób mu badania .W tym wieku to najczęściej objaw chorobowy - oby nie i tutaj duuuze kciuki !! astra4 - Prosze wiecej opowiastek :) Żeby duuuuzo było takich z usmiechem proszę :) __miau__ - Borys jest zabójczy :D Miś z okienka - A jak sie traci kota , to jest ciezko ... Brakuje mi mojej staruszki , to ona była takim \"hałasem\" w domu . Od małego. To ona wiecznie darła jape , co chwila wymyslała nowe cuda. No cicho sie zrobiło :( Młody jest generalnie spokojny i nie jest w stanie zapełnić tej luki . Choc sie stara zapewnic rozrywke . Pisałam już Wam o problemach typu kot \"wodny\" . Do tej pory to była jego micha i wiecznie zalana kuchnia , a teraz to już szklanki i co tylko znajdzie mokrego . A to dowód : Złapany na goracym uczynku !!!! Tak sie rozhustuje i wywala szklanke - zdjecie oczywiście z ukrycia - na widoku to on jest kot idealny .... http://img73.imageshack.us/my.php?image=img0965ms5.jpg
-
czarne sombrer0 - czy Twoja kotka to kotka hodowlana tzn. rasowa i z licencją ? Jesli nie to po tym co przeczytałam normalnie mnie przytkało . Wet zrobił cesarke i nawet nie zasugerował sterylizacji ? Wiesz chyba jedyna słuszna rada to konsultacja u jakiegos innego. \"A na sterylizację raczej się nie zdecyduję - gdy zobaczyłam kiedys kotkę po takim zabiegu, byłam przerażona!\" - Jesli Twoja kotka miała cesarke to widok po sterylizacji jest taki sam , tyle ,ze u zdrowej kotki jest to mniej obciazajacy zabieg . Jesli jest powikłany np. ropomaciczem zwieksza sie ryzyko.
-
:D Dodam z zycia przykazania kolejne : * nie bedziesz zalewał wodą z miski całej kuchni , a ze szklanek stołów * nie bedziesz deptał pilota i ogladał telewizji pod nieobecność gospodarzy * nie bedziesz skakał na klamke i otwierał drzwi * nie bedziesz skakał na właczniki swiatła i robił w nocy pełnej iluminacji * nie bedziesz rozwalał się a telewizorze i udawał ,ze Twój ogon nie zasłania widoku * jak kopiesz w kuwecie wykopuj dołek odpowiedni wielkością - ŻWIRU JEST W SAM RAZ - nie potrzeba połowy wywalic na zewnatrz ;) aKACJOWECZKA - Twoja kotka jest po sterylizacji ?
-
Da rade zobaczysz , dogracie sie i sama będziesz wiedziała co lubi , a co w najlepszym razie zakopie z obrzydzeniem :D Śliczny jest , zdjatko obejrzałam , tez wydaje mi się nico starszy niz 6 tyg. No-spa - popraw się , nic sie nie otwiera , stado zółtych żab :D
-
A te pogrubione to nie wiem skąd sie wzieły , celowo pewnie by nie wyszły :D
-
Łaaaaaaaaa widze ,ze dyskusja kwitnie :D Misiu , przestań , kto i dlaczego miałby Cie zjeść ? :) Wracajac do tematu zywienia , pamiętałam ,że kiedys widziałam swietnie opisana diete kocią , pokopałam i znalazłam - http://kociolubna.feline.pl/zywienie.htm Taka w pigułce :) Friskies to nie jest dobra karma , tak na marginesie . Amita , a zamartwiac sie rzeczywiście nie musisz , wszystko przyjdzie z czasem :)
-
Amita - nic nie musisz wiedzieć o hodowli - nie przypuszczam zebys chciała się w nia bawic :) Takie podstawy karmienia w telegraficznym skrócie - nie podawaj wieprzowiny , nie podawaj karm marketowych (gotowych ) w stylu whiskas czy kite kat ( czy jak to sie tam pisze ;) ) Uwazaj z mlekiem - koty czesto go nie tolerują , może mieć po mleku biegunke . Lepiej podac troche masła , czy smietanki . Jesli karmisz jedzeniem domowym typu kurczak , czy wołowina z dodatkami ( to moze być ryż , marchewka , czy inne warzywa , ale gotowane ) powinien dostawac dodatkowo - jakis preparat witaminowy - tych jest duzo - polecam rozmowe z wetem. Ostroznie z rybami , czy wędlinami . Możesz takiemu maluchowi podawać gerberki dla dzieci - indyk czy kurczak - zreszta sprawdź co bedzie chetnie jadł . Mozesz zaczać karmić gotowa karma np. suchym royalem dla kociąc . Chodzi o to ,zeby to była dobra karma . jest ich multum trudno wymieniac , koty lubia rózne rzeczy - sama podaje royal , hills , eukanube , albo biomill. No szeroki temat :D Szczepienia i odrobaczenia - najpierw powinien byc odrobaczony - póxniej kolejno szczepienia - tutaj tez proponuje wizyte u weta - poznasz dokładne terminy , załozysz mu książeczke . Sama niewychodzacego kota szczepie Fel-o-vaxem IV bez białaczki . Ostatkiemsil - z tymi domkami , cięzka sprawa - spisz sobie liste pytań , rozmawiaj koniecznie osobiście , przynajmniej przez telefon , odbiór tylko osobisty - bedziesz miała mozliwość weryfikacji . A pytania , mysle że - czym beda karmic , co ze sterylizacja , jak jest zabezpieczone mieszkanie , czy bedzie wychodził , co jesli beda chcieli wyjechac . I blisko .... Z zaznaczeniem ,ze jakby co , nie ma wylądowac na wycieraczce a zpowrotem u Ciebie . Mogłam mase przeoczyc , ale to tak w grubszym zarysie ;)
-
:D:D Wiem , wiem Misiu pokręciłam nieco :D Myslałam ,ze przez potraktowanie kleszczy sie obraził , a nie . Micha była później ;) no zauroczył mnie ten zwierzak , już wczesniej , ale tym to już kupił całkiem .
-
Kupuje netowo . Jeszcze nie zdarzyła mi sie przykra niespodzianka . Sa to rózne rzeczy - czasami cos z odzieży , czasami cos w aptece , czy kosmetyki , artykuły zoologiczne . Taniej , bez problemu , wiekszy wybór. Nescafe - o tych konkretnie nie słyszałam - natomiast kupowałam w http://www.centrum2000.com.pl/wip02/c.php i ten moge polecić .
-
Ulotna chwilo - udanych wojaży ! I wracaj predko :) Dostałam wczoraj prezent .... Nic by w tym nie było dziwnego gdyby ofiarodawca nie był dzikim kotem . Sama sobie nie wierzyłam , dorwałam wczoraj takiego dochodzacego ogródkowego kocurka , zeby potraktować go fiprexem - kleszczy ma na oko kilka , wyjąć nie ma ich jak bo on nie pozwoli . Nie był zadowolony myslałam ,ze obraza będzie wielka , a ten skubany poszedł i wrócił po chwili z ptakiem , którego połozył mi koło nóg ... Myslałam ,ze niewiele mnie zdziwi , ale jednak mu sie udało . Wdzieczność za miseczke z jedzeniem .
-
Ulotna - podawanie pasty odkłaczajacej to super sprawa :D Mozna warczec , pluć !! , a ostatnio opracowana metoda - zgrzytać zebami , az ciarki przechodzą :) A jak sie fajnie wycina kołtunki po paście spod brody , bo nic innego z nimi nie mozna zrobić . Współczuje , a podobno sa koty które te pasty lubią - zreszta widziałam jak taki artysta sam zlizuje ja z tubki. Co do obcinania pazurów - przy dwóch kotach w domu ( teraz niestety juz jednym , bo musieliśmy pożegnac moja 17-letnią staruszke ) musiałam opracować metode w miare szybkiego obcinania . Przydatny sprzet - dobra gilotynka do obcinania oraz przeszkolony domownik do trzymania - jest niezbedny - jedna osoba w przypadku wierzgajacego kota nie da rady . Przeszkolony siada bierze zwierza na kolana i trzyma grzbietem do siebie , łapami na zewnatrz( dobrze trzymajac te łapy , ciezko plastycznie to opisac , ale przy okazji lekko przyciskając do siebie) - w takiej pozycji kot nie ma zbyt dużej mozliwości ruchu , a Ty masz swobodny dostep do łap. Po ilus tam takich zabiegach przyzwyczaja sie i nawet zbytnio nie skacze .
-
Witam wszystkich :) kocham_kobiete - jesli ta sierść wypada straszliwie , to nie zaszkodzi pokazać kota weterynarzowi , ale wiosenne linienie to i tak katastrofa ;) Wyczesuj kota ,zeby sie nie nałykał tych kłaków zbyt duzo bo może miec problemy . Nie masz porównania do zeszłych lat ? To młody kot ? farmerka63 - nie mam doswiadczenia z rekawicą , u kotki ( krótkowłosa ) najlepiej sprawdza się taka bardzo gesta szczotka z włosia , choć mam wrażenie ,ze i tak najlepsze efekty daje głaskanie :) , więc może taka rękawica to byłby strzał w 10. U kocura ( długowłosy ) - bezkonkurencyjny jest grzebień , z metalowymi zebami , których ma 2 rzedy róznej wysokości . A czesać się owszem pozwalają ;) Jak maja na to ochote :D - tak to wygląda w przypadku kotki , kocur tez stara się powalczyć , ale jemu nie odpuszczam , bo zakłacza się w tempie swiatła , a podawanie pasty odkłaczającej to cos , co jest zdecydowanie i dla mnie i dla niego mniej przyjemne /
-
Nescafe - bardzo ciezko w takiej sytuacji cos poradzić . Potrzeba widzieć kota . Obserwuj ją - biegunka , a luźne stolce to jeszcze nie to samo . Karma typu hairball moze podrażniać , ale zwykle wtedy kiedy kot je jej duzo albo jest wyłacznie na takiej karmie . Jesli jest krótkowłosy nie ma potrzeby karmienia tylko tym . Mój długowłosy dostaje jej dosyc sporo ale jako dodatek . żeby zaoszczędzić kotce wizyt u weta ( tylko pod warunkiem ,że normalnie sie zachowuje i poza tymi luxnymi kupami nie ma innych objawów ) - spróbuj zanieść kupe do badania . Przed odrobaczeniem dobrze jest takie badanie zrobić , zwykle tego się nie robi , ale jesli przyczyna jest jakas taka ulotna , warto . Po samym odrobaczeniu , jesli była bardzo zarobaczona może wystąpić biegunka , podobnie wymioty - i tutaj juz Twoja działka - musisz baaardzo zwracac uwage na to czy poza tym jest w porzadku , czy nie - jesli zauwazysz cokolwiek niepokojacego niestety wizyta Cie nie ominie . Jeszcze jedno - nie myslałaś o tym , czy ona gdzieś poza domem nie znalazła jakiejs stołówki ? Jesli tak to kółko może się zamknać . Jesli podajesz odstaw mleko . Ruanda - ma sens :) Kot (dorosły) przespi wiekszość czasu jak Ciebie nie będzie . Musisz sie jednak liczyć z tym ,ze jak sie juz pojawisz , bedzie wymagał duuuużo uwagi :D Musisz zabezpieczyć okna , zapewnić mu zabawki - i sporo swojego czasu po powrocie do domu - nie będzie się meczył . Ja podobnie jak Kauket mysle ,ze w takim przypadku lepszy byłby nieco starszy . Maluchowi ciężko jest zanim sie przyzwyczai znosić takie długie okresy samotnosci .
-
Bezsilność jest najgorsza .Przeczytaałam i oczom nie wierze . Misiu czyzby któryś z Twoich sasiadów zwariował ? Odkrył misje , czy jak ? Patrzę w te piekne ,takie intensywnie zielone , pełne zycia oczy własnej kotki i się cieszę ,że nie wychodzi , że zaden wariat celowo nie skreci w jej stronę . I nie potrafię sobie wyobrazić Twojego strachu o Azazella . \"Gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło.\" Mark Twain
-
Misiu , ja na te kłaczki to tak proforma z przyzwyczajenia narzekam :D Tak na poważnie , to juz nawet goscie przywykli . Wizyty znajomych wygladają często dosyc humorystycznie , bo zamieniaja się w takie kocie debaty ;) Chociaż , nad czym ubolewam nikt z moich znajomych nie ma kotów . Ale też nigdy nikomu kota bym nie polecała , to się wie i czuje , że kot w domu , to pełny dom ... Co do żywienia , wiele jest szkół . Jestem jednak zwolennikiem zdrowego rozsądku . Nie powinno sie kota karmić bardzo monotonnie tylko jedną karmą , bo nabawi się niedoborów np. non stop chuda wołowina . Jeśli karmi się suchym , tylko suchym - powinno byc z mozliwie najwyższej półki . Powinno sie jak ognia unikać karm hipermarketowych - to przede wszystkim popiół i soja , albo pulpa buraczana , czy kukurydza . Zawartość mięsa ? Jakieś 4% , reszta to polepszacze smaku i zapachu . Kota NIE WOLNO przegładzać , 2 dni bez jedzenia to dla niego bardzo dużo ! To nie pies, ma inne potrzeby żywieniowe , a jego wątroba baaardzo źle reaguje na okresy \"bezjedzeniowe\" .Lepiej kupic kilka rodzajów dobrej karmy (albo zorganizować próbki) i testować . Z własnego doswiadczenia - nie mam pojęcia czemu jedna im smakuje ,a druga nie , widać mają swoje powody ;)
-
Trudny temat poruszyłeś Misiu . Pamietam tą wieś z czasów swojego dziecinstwa , co roku spedzałam tam kawałek wakacji . Wychudzone psy na łańcuchach w pełnym słońcu , wygłodniałe koty . Pamietam wspomnienia mojego ojca , który nie mógł uwierzyc w to co widzi , jak kot z głodu rzucił się na skórki z pomidora . To nie były zwierzęta dajace dochód , więc nie było potrzeby sie nimi przejmować - kot sam znajdzie jedzenie , a pies jest po to .... własnie nie wiem , bo taki słaniajacy sie przy budzie niewiele mógł zdziałać . Nawet pomimo tego widziałam drugą strone na innych podwórkach - wszystkie zwierzęta zadbane , z pełnymi miskami . I status majatkowy nie miał tu wiele do rzeczy - z tamtego okresu pozostało mi takie niezmienne przekonanie do dzisiejszego dnia , ze są LUDZIE i ludzie . lalanka - czy koty mozna wychować ? Nie wiem , nie próbowałam :D Kot to nie pies , nie potrafię ich skarcić , ale one są szczęśliwe takie rozpuszczone :D Kompletnie nie przeszkadzaja mi ich zagrania , czasami zastanawiam sie czy to normalne ;) Włazi ktores na półkę i zwala jak leci - a ja mam ubaw bo tak sprytnie mu idzie ... Z żebractwem nie ma problemu - maja jakies głębokie przekonanie ,ze pełna micha im sie należy ... i o nia nie walczą ;) Kauket - :D wiedziałam , nie mogły byc inne :) W temacie wieku najlepszego do sterylizacji , bezpiecznym wymogiem jest pełna dojrzałość płciowa i u kotek i u kocurów (chocby ze wzgledu na najczęściej marne wyposażenie naszych gabinetów weterynaryjnych ) .Kotka najlepiej gdyby była po pierwszej rui . Z kocurami to juz nieco inaczej wygląda , dojrzewają w różnym wieku . Czasami już jako 5-6 miesieczne kocurki . Zaczynają znaczyć , zmienia się (radykalnie ! ) zapach moczu , zachowanie .To takie podstawowe sygnały , że już czas ;) A od strony anatomicznej - ocena weta ;)
-
Farmerko nawet nie szwędobylstwo ... Te akurat wirusy nawet kotom niechychodzącym w domu da rade zafundować. Toto podobnie , jak panleukopenie na ubraniach mozna przywlec . Tyle ,że u wychodzących mozliwość załapania jest wieksza. Taki np.wirus białaczki wymaga bezposredniego i stosunkowo długotrwałego kontaktu , te nie . A koszt sterylki kotki , moze być rózny w zalezności od regionu kraju , a nawet konkretnej lecznicy . W moich okolicach to ok. 140 - 220 zł . Duża rozpietość .
-
No niestety nawet szczepionki nie daja 100% pewności. Jednak pozytywem ( duzym !! ) , jest na ogół znacznie łagodniejszy przebieg choroby . Farmerko63 - koci katar ( czyli inaczej grypa ) , moze byc wywoływany przez 2 rodzaje wirusów (herpeswirus i caliciwirus ) , albo być bakteryjny (pozostaje jeszcze forma mieszana ) W przypadku wirusowym wiekszości kotów zostaje nosicielstwo po przechorowaniu , taki zdrowy kot może zarażać albo cały czas albo okresowo . To z kolei jest ryzykowne dla pozostałych nieszczepionych kotów . Istnieje mozliwość , choc nieduża ,ze po kontakcie z tymi wirusami , kot nie bedzie nosicielem . kauket - [ikonka sciskajaca kciuki] !! Misiu , widze ,ze Azazell jest niestrudzony w dostarczaniu Ci rozrywki :D Mozna czasami osiwieć , przez te wariackie pomysły sierściatych ;)
-
Maziaczek5 - ja swoje po dokoceniu rozdzieliłam , było to samo - warczenie , dąsy i takie tam . Mały przez 2 tyg był w oddzielnym pomieszczeniu - oczywiście każdy domownik siedział u niego jak mógł najdłuzej .Tam miał kuwete , miski i zabawki . De facto , to sypialnia była ;) , wiec w nocy tez nie był sam. Kotka miała do dyspozycji resztę mieszkania . Przez ten czas przyzwyczaiła sie do jego zapachu i obecności , choc takiej przez drzwi . No i masę czasu potrzeba było jej poswiecić - rezydent wymaga wiecej uwagi . Po tym czasie zaczęlismy zostawiać otwarte drzwi - poczatkowo pod kontrolą . Mały zaczął wychodzic , ona go odwiedzać . Były jeszcze dąsy i warki , ale w razie czego za drzwi i nie było problemu . Ten najgorszy okres trwał ok. 2 m-cy później było juz tylko lepiej . Mały do dzisiaj (hehe teraz to juz nie mały ani wielkościowo , ani wiekowo - 4 lata mu stukneły ) w chwilach które uważa za ryzykowne , na łeb na szyje goni do sypialni ;) Gratuluje dokocenia :)
-
Misiu nie rycz Jak tam dziura pod świerkiem ? :D Wiecie , przez te burze kotom odbija przynajmniej moim - szukałam dzisiaj rano małego , wsiąkł... Na szafce w przedpokoju leżał parasol ZłOZONY , patrze a skubany ma ogon . Sam mu nie wysrósł - jak on wlazł do srodka pojecia nie mam . Kotka śpi w budce na drapaku - niby nic dziwnego ale ona tam NIGDY nawet nie wchodzi :D A teraz sypialnie sobie zrobiła , co dziwniejsze mały nic na to nie mówi - zero sprzeciwu , a to dziwne , bo ten drapak zaanektował całkowicie , a że ma bardzo silnie rozwiniete prawo własności ;) w warunkach normalnych broni go do upadłego . Kauket - moze to i dobrze ,ze tak się stało teraz ? O kocietach mówię . A gdyby ona sie rozmysliła po 2 m-cach ? Wtedy ich szanse na normalny domek maleja, bo sa coraz wieksze.Jeśli udałoby mi się znaleźć inny dobry dom , chyba nie czekałabym na jej powrót z wakacji. A egzamin ... pamietasz jak sie bałas poprzedniego ? ;) Dało radę ;) Kciuki niestrudzenie ! :)
-
:D :D - Joovika to przez to lezenie na kołdrze i czajenie , wyobraźnia mi dopisała ;) Czarny humor powiadasz , a ja się nie dziwie , miałam sukę z niewydolnoscia nerek - zasikiwała mi regularnie całe mieszkanie - na dobe kilkanascie razy na dwór i wiem ,ze mozna się wsciec , bo w końcu zmeczenie tym wiecznym sprzataniem bierze góre. To był taki kochany , łagodny zwierzak . Nie wiem jakie masz mozliwosci - ja obserwuje , mniej wiecej znam godziny przypuszczalnych odwiedzin w kuwecie i takie płaskie wyparzone pudełeczko po serku pod tyłek . Jak juz leje to nie przestanie . Tego moczu nie potrzeba duzo . Wiem ,że niektórzy radza sobie z suchą kuwetą bez niczego - u moich to nie przechodzi . Trzymaj taki pojemniczek pod reką jesli przyuwazysz wiadomy zamiar, próbuj . U mnie zwykle na 3 podejscia 1 skuteczne ;)
-
Futrzaki to bractwo z linka to Twoje ? Ciekawe czemu demolka to demolka ? ;) :D Glutek fantastycznie ubarwiony .Czyzby mieli prywatnego , własnego psa ? Misiu , na bank lepiej jej będzie z innymi ptakami , przynajmniej bedzie wiedziała ,ze sama nim jest.Moja kotka przez wychowanie z psem nie wie ,ze jest kotem :O Fajnie ,że ma szanse na latanie . A moje nie do końca szybkie zwierze spadło dziś za szafe ... do tego wysoka , więc odległość konkretna . Wyszedł naburmuszony z miną - ja pier ..... ! Obejrzałam całego ,wyglada na jeden kawałek i bez zmian , poobserwuje go pare dni tak dla pewności , bo średnio ten lot wyglądał . Udanego popołudnia ! :)
-
Oki ! [ ikonka trzymajaca duuze kciuki ] ! :D I powodzenia ! :)
-
Joovika , sie narobiło ... Jeśli tylko masz jeszcze taka mozliwośc , spróbuj dac szanse i feliwayowi i kotu . Odstraszacze mozna nabyc różnego sortu w sklepie zoologicznym , ale mozna uzyc swiezych skórek z cytrusów - tego koty nie lubia ;) Albo rozłożyc w tych miejscach , albo lekko nimi przetrzeć . 100% gwarancji oczywiście nie ma , moze tylko zmienic miejsce lania. Pranie niestety dla niego nie likwiduje zapachu ... I dopieszczaj , głaskaj ,rozmawiaj z nim - nie karć - to tylko zaostrzy problem. Współczuje. Dodatkowo im Twój maż bedzie bardziej zirytowany , tym kot moze bardziej demonstrować swoje niezadowolenie . Zakoconaaa - tak tez polecam łagodna kobiecą persfazje ; )
-
Joovika - trocinek nie testowałam .Ale jesli chodzi o żwirek , Miś może mieć rację , a akurat żółty benek ma takie wieksze , bardziej ostre granulki , może to Twojemu nie pasuje. Miałam go raz przez przypadek , musiałam mieszać z tym którego używam normalnie , czyli niebieskim - on jest drobniutki i zdecydowanie bardziej lubiany przez moje koty .Cały czas kupuję ten sam ale bezzapachowy , ten niebieski bodajże lawendowy - nie da rady :D Mi śmierdziało całe mieszkanie , a kotom współczułam . Chociaż jesli przed kastracją uzywałas tego samego to chyba nie to jest przyczyną . To mogłoby byc cos co się zmieniło w tym czasie , może wymieniłaś kuwetę , albo gdzie indziej stoi , albo zmieniłas płyn do jej mycia ? żmudna praca z takim tropieniem ;) Oby Feliway zadziałał ( opis montażu - super :D ) pppppppppp-To prawda , dobrze słyszałaś :) Trudno czasami wpaść na to , co kotom nie pasuje , a one są baaardzo różne . Moja kotka też leje jak już wspomniałam na nieszczęsne reklamówki , nie ma reklamówek nie ma problemu , ale kiedy pojawił sie drugi kot miałam dla odmiany obawy ,że on też tak zacznie ;) a wtedy zamiast jednego leja - dwa :D Kauket - GRATULUJE !!! Dało rade :) Koty wymiziane - co do wron - nie wiem ;) Misiu - szlag mnie trafia jak słysze takie opowiesci , jak ta - kot+sąsiad. Najprostszy sposób , przegonic i problem z głowy. A motyw też sie znajdzie - bo przecież ona nie jest moja . Pozdrówka dla wszystkich !