Witam Wszystkie Panie , no i często odwiedzających ta stronke Panów. Ja mam takie pytanie.
Kochałam się bez zabezpieczenia, ale był to stosunek przerywany, w dni niepłodne(wiemy wszystkie ,że te dni mogą ulec zmianie, poprzez nastroje, stres, itd.).
W kazdym razie , nie wytrzymałam i po pierwszych 2 tygodniach przed miesiączką zrobiłam 1 test-negatywny.
Póżniej wystąpił okres, po nim za jakiś czas wykonałam 2 test-negatywny. W trakcie tych obu wykonałam test z krwi -beta HCG- negatywny.
Niestety moje Panie, organizm wariuje, mój mózg tez , do tego kac moralny , no i przejmowanie się.Czytając WASZE wypowiedzi, stresuje się nadal, dlatego wykonałam jeszcze 1 z krwi- negatywny i zrobilam 1 sikany-negatywny.
Powiedzcie mi same, czy organizam kobiety , ma takowe tendencje do zamartwiania sie , wyszukiwania sobie objawów , tego typu jak mdłości, itd...
Być może przesadziłam tym Testowaniem , uważam ,że testy z krwi są ważne czy Wy też tak sądzicie?
Czy to mój organizam i ciągłe zamartwianie , jest winne ?
Pozdrawiam, czekam na odp.