Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ToTu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ToTu

  1. No tego już mu nie mogę zabronić, jest zapalonym sportowcem.
  2. Hej, jestem po rozmowie :) Całe szczęście powiedział, że rozumie moje obawy. Wypracowaliśmy kompromis - na typowe imprezy integracyjne trwające po dwa dni jeździł nie będzie, ale na wyjazdy sportowe trwające weekend chciałby jechać. Ok, na to mogę przystać ;)
  3. Jedyne co mogę zrobić, to tylko z nim porozmawiać, tak jak piszesz. Dziękuję za rady, dam znać jak mi poszła dzisiejsza rozmowa.
  4. Julia, dzięki za odpowiedź. Wiesz, myślę, że nie zdradziłby mnie i że jest odpowiedzialny. Ale ile razy tak jest, że wydaje Ci się, że człowieka znasz, a to klops i maniana :( Nie mogę na sto procent powiedzieć, że nigdy mnie to nie spotka. Nie będę go pilnowała, bo nigdy tego nie robiłam. Po prostu nie widzę sensu w tych wyjazdach :( Jeszcze mi powiedział, że w firmie była dyskusja na ten temat i wszyscy doszli do wniosku, że wyjeżdżanie z rodziną nie ma sensu i że będą to wyjazdy bez rodziny. To chyba postanowiły osoby, które są singlami, bo ja takiego toku rozumowania nie mogę przyjąć do świadomości.
  5. Ostatnio chciał zmienić pracę i zmienił ją diametralnie, to znaczy w zupełnie innej branży teraz pracuje. Wspierałam go przez ten czas jak mogłam, bo miał obawy, że sobie nie poradzi. Kupowałam mu nowe koszule, pocieszałam, non stop rozmawialiśmy tylko o tym. A teraz taki numer :(
  6. Julio, sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj zadzwonił do mnie i właśnie powiedział, że są takie imprezy i w ogóle. Powiem szczerze, że byłam mocno zaskoczona, jak zaczął mówić, że to takie fajne. Powiedziałam mu, że nie byłabym zadowolona, gdyby pojechał, na co on odparł, że jest bardzo zaskoczony moją reakcją. Zapytałam go, co w takim razie jego brat, który pracuje w tej samej firmie, a on powiedział, że \" G* to na pewno nie będzie jeździł\", zapytałam czy przez to, że ma żonę, a on, że \"tak\". A my jesteśmy przecież narzeczeństwem... Boję się tego strasznie. Co ja mam zrobić? Przecież wiem, że nie mogę mu zabronić. Nie chcę go szantażować. Chciałabym tylko z nim porozmawiać o tym, że mam obawy. Nawet nie w stosunku do niego, tylko do tych kobiet, które tam będą. I jeszcze poczytałam co Wy piszecie, to już w ogóle dno i bagno...
  7. Mój narzeczony dostał ostatnio pracę, gdzie firma organizuje takie wyjazdy. Zdziwił się, jak mu powiedziałam, że byłabym mocno zdruzgotana, gdyby pojechał... Co ja mam myśleć o tym...?
  8. Witam, chyba powinnam się do Was przyłączyć... :(
×